Alkohole-Domowe.com

Witam wszystkich serdecznie

Zdobyłem nietypową aparaturę szklaną i zastanawiam się jak ją zestawić żeby to miało sens i żeby spróbować pierwszej destylacji.
Wstawiłem na zdjęciu zestawu opis jak bym to widział, zastanawiam się jeszcze czy ten refluks będzie w ogóle potrzebny w takim układzie?

Do tego mam już kupiony szybkowar około 12 litrów, do którego zrobiłem podłączenie z kształtek miedzianych tak żeby oprzeć szlif z uszczelką z silikonową.

Cześć,
Musisz mieć solidny stojak tak aby nie było naprężeń w szkle. Dwa miejsca będą kluczowe gdzie będzie pękać - tam gdzie chcesz dać sprężynki miedziane i połączenia wyżej oraz przejście za refluxem do chłodnicy. Trzy punkty podparcia - pion kolumny, połączenia kolumny i chłodnicy oraz chłodnicy. Refluks możesz zostawić bez chłodzenia ale jeśli użyjesz to masz gotowe zimne palce, kwestia regulacji przepływu wody.
Ja bym z tego zrobił raczej układ na kawałku płyty OSB (bo najłatwiej zamocować) a szybkowar połączył na elastycznym połączeniu typu wąż silikonowy itp.

Kolumna musi być w pionie czy może być trochę pochylona? Między szybkowar a kolumnę mam możliwość wstawienia wężyka tak żeby połączenie było elastyczne, dzięki za zwrócenie na to uwagi.

Ja mam średnicę wlotową 22mm. U do tego wężyk silikonowy 18mm.
Zestaw jest na stałeprzykręcony do ściany. Łączony z kegiem właśnie wężykiem ok10cm długim.
Przejżyj mój rw5.
A twoja to fajna zabawka.

Jednak zmodyfikowałem cały pionowy odcinek ponieważ chłodnica którą chciałem użyć jako kolumnę miała w środku może z 6 mm przekroju więc wydajność byłaby niewielka. Jako kolumna poszła rura 35 mm o długości około 100cm i podzielona na dwie części. Pozostało mi jeszcze wyczyścić luty i wytrawić kwaskiem. Na szczycie zastosuję jeszcze szklany refluks ale próba będzie dopiero jak zrobię jakiś nastaw. Co polecacie zrobić na pierwsze testy?

Najłatwiej po prostu cukrówkę. Co może się bardziej nadawać do testów?

Pierwsze psocenie za mną zrobiłem nastaw na cukrze 6,5 kg z dodatkiem przecieru pomidorowego i startego jabłka oraz na drożdżach Turbo z Browinu które fermentowały w około 20 C przez około dwa tygodnie. Nastaw klarowany na mrozie kilka dni. Smakował i pachniał przyjemnie. Deflegmator wypełniłem zmywakami nierdzewnymi, na razie bez skraplacza na szczycie. Rozgrzewałem na największym palniku potem przesunąłem na najmniejszy który i tak musiałem dać prawie na minimum żeby odbierać kropelkowo. Dzieliłem albo raczej próbowałem dzielić frakcje na smak i zapach i co jakiś czas mierzyłem procenty. Początkowo leciało około 85 procent i systematycznie spadało. Nie napiszę dokładnie ilości jakiej uzyskałem bo nastawiłem się raczej na czyszczenie aparatury i metaliczny posmak ale chyba dobrze ją przygotowałem bo dwie butelki 0,5 które najlepiej pachniały po rozdrobnieniu 50:50 z wodą bardzo dobrze smakowały na drugi dzień po psoceniu i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony tym smakiem. Do tej pory piłem tylko śliwowicę od kolegi który się tym zajmuje i ma licencję oraz bimber od kuzynów który nawet w drinku był paskudny i nie spodziewałem się że przy moim pierwszym razie wyjdzie mi coś pijalnego.

No i chwycisz bakcyla . Ale daj "odpocząć" produktowi przynajmniej z 3 miesiące. Będzie dużo lepszy.