Koniec procesu bez termometru w głowicy
: środa, 22 mar 2023, 02:26
Witajcie.
Mam pytanie takie jak w tytule. Wczoraj pierwszy raz grałem na rurach. Mam sprzęt od ak-spaw. Miałem trochę problemów z ulotką dołączoną do opakowania- na moje rozumowanie jest ona raczej napisana dla kogoś, kto już miał do czynienia z procesem. Musiałem posiłkować się forum i wiedzą z internetu, co przyczyniło się oczywiście do kilku błędów, które popełniłem...
W kolumnie, którą nabyłem ku mojemu zdziwieniu nie ma termometru w głowicy. Odkryłem, że to chyba dosyć istotny termometr dopiero po pierwszej próbie. Nie mam przez to pojęcia kiedy zakończyć proces. Na forum wyczytałem w kilku miejscach (np. tu: https://alkohole-domowe.com/forum/kiedy ... ml#p238638), że jedziecie do momentu, aż skoczy temperatura w głowicy. Może to znowu mój brak doświadczenia i koniec procesu można określić jakoś inaczej, niż po termometrze z głowicy? Mam np. jeszcze termometr powrotu wody z chłodnicy...? Chciałbym odzyskać maks pogonów jaki się da, aby dodać do kolejnej rektyfikacji, no ale bez tego nieszczęsnego termometru nie wiem kiedy już wszystko będzie odebrane...?
W instrukcji mam, że "odbiór pogonów kontynuujemy przez zaworek w głowicy w tempie 30ml/min", no ok, ale ten odbiór prowadzimy do jakiego momentu...?
Ogólnie mocowo destylat wyszedł ponad 97%, ale przez błędy i między innymi złe odcięcie pogonów wyszło dosyć smrodliwe. No i coś za mało w stosunku do ilości wsadu... (no właśnie chyba za wcześnie zakończyłem proces- na zbiorniku miałem coś koło 99,3oC, na buforze ~95oC, a temperatura 10p skoczyła już o 0,5oC względem temperatury dnia, uznałem że to dużo jakoś, zgłupiałem właśnie przez brak jasnej instrukcji kiedy mam zakończyć).
Poratujecie radą? Da się jakoś inaczej określić, że wyssałem ze zbiornika wszystko co się dało?
Mam pytanie takie jak w tytule. Wczoraj pierwszy raz grałem na rurach. Mam sprzęt od ak-spaw. Miałem trochę problemów z ulotką dołączoną do opakowania- na moje rozumowanie jest ona raczej napisana dla kogoś, kto już miał do czynienia z procesem. Musiałem posiłkować się forum i wiedzą z internetu, co przyczyniło się oczywiście do kilku błędów, które popełniłem...
W kolumnie, którą nabyłem ku mojemu zdziwieniu nie ma termometru w głowicy. Odkryłem, że to chyba dosyć istotny termometr dopiero po pierwszej próbie. Nie mam przez to pojęcia kiedy zakończyć proces. Na forum wyczytałem w kilku miejscach (np. tu: https://alkohole-domowe.com/forum/kiedy ... ml#p238638), że jedziecie do momentu, aż skoczy temperatura w głowicy. Może to znowu mój brak doświadczenia i koniec procesu można określić jakoś inaczej, niż po termometrze z głowicy? Mam np. jeszcze termometr powrotu wody z chłodnicy...? Chciałbym odzyskać maks pogonów jaki się da, aby dodać do kolejnej rektyfikacji, no ale bez tego nieszczęsnego termometru nie wiem kiedy już wszystko będzie odebrane...?
W instrukcji mam, że "odbiór pogonów kontynuujemy przez zaworek w głowicy w tempie 30ml/min", no ok, ale ten odbiór prowadzimy do jakiego momentu...?
Ogólnie mocowo destylat wyszedł ponad 97%, ale przez błędy i między innymi złe odcięcie pogonów wyszło dosyć smrodliwe. No i coś za mało w stosunku do ilości wsadu... (no właśnie chyba za wcześnie zakończyłem proces- na zbiorniku miałem coś koło 99,3oC, na buforze ~95oC, a temperatura 10p skoczyła już o 0,5oC względem temperatury dnia, uznałem że to dużo jakoś, zgłupiałem właśnie przez brak jasnej instrukcji kiedy mam zakończyć).
Poratujecie radą? Da się jakoś inaczej określić, że wyssałem ze zbiornika wszystko co się dało?