Strona 1 z 1

Mocy grzałek a smak cukrówki

: piątek, 8 cze 2018, 18:55
autor: prolog1975
Witam mam grzałkę 2x3kW 400V ze sklepu Aabratek dlugość 430mm. Mam możliwość dospawania jeszcze 2 grzałek takich samych. Po odpowiednim połączeniu każdy zespół zamiast realnych 5.5kW będzie miał 1833W. Czyli 3x1833W/400V.
I tu chciałem się dowiedzieć czy smak cukrówki lub nastawu owocowego będzie lepszy na tej samej mocy a różnej (większej)powierzchni grzania biorąc pod uwagę pracę z kolumną rektyfikacyjną. Czy to tylko para w gwizdek?
Gdzieś czytalem, że smak gotowanych nastawów jest lepszy przy pracy z płaszczem ale tego nie mam a kilka grzałek dołożyć to żaden koszt.

Re: Ilość mocy grzałek a smak cukrówki

: piątek, 8 cze 2018, 19:29
autor: JanOkowita
Płaszcz wodny jest przydatny przy nastawach z owoców - można wówczas nie filtrować nastawu i nic się nie przypali, natomiast wydobędzie się więcej aromatów (ze skórek, miąższu, itp). Pozwala również na ogrzewanie większej powierzchni (boki, dół).
Co do cukrówki to chyba rzeczywiście "para w gwizdek", jak piszesz.

Re: Ilość mocy grzałek a smak cukrówki

: piątek, 8 cze 2018, 22:17
autor: prolog1975
W zasadzie o tym pisał kolega zielonka teraz znalazłem
czy-wszystkie-grzalki-w-kegu-przypalaja ... t7322.html
Muszę to przemyśleć

Re: Ilość mocy grzałek a smak cukrówki

: sobota, 9 cze 2018, 00:21
autor: czytam
Dołożenie grzałek i regulatora to dobry pomysł. Zmniejszona będzie gęstość mocy (ilość watów z centymetra kwadratowego grzałki). Pozwala to uniknąć lokalnych przypaleń i pracę z nieco gęstszymi nastawami.

Re: Ilość mocy grzałek a smak cukrówki

: niedziela, 17 cze 2018, 20:45
autor: scalak
Witam Wszystkich.
Gdy przeszedłem z ogrzewania gazowego na grzałki, dwie po 2 kW, to destylat wyszedł mi dużo ostrzejszy. Pomyślałem, że to wina miedzianych pochromowanych grzałek i dokupiłem grzałkę 3 x 2 kW. Po wspawaniu mufy dołożyłem nową grzałkę i połączyłem ją szeregowo ze starymi, co dało mi 4 x 500 wat plus 2 kW na regulator. Pomogło, destylat złagodniał. Następnym etapem były dwie grzałki 3 x 2 kW, połączone z przełącznikiem, którym ustawiałem 6 kW na rozgrzewanie surówki i 6 x 500 W, na destylację i rozgrzewanie wsadu. Wsad rozgrzewany na 6 kW, dawał ostrzejszy destylat. Obojętne, czy był klarowany, czy nie. Następnie dorobiłem się płaszcza i tu wychodził najłagodniejszy, ale mój kocioł teraz miał bezwładność około 10 minut. Chociaż przerwa w dostawie wody jest nie częściej niż raz na miesiąc,
wolę nie ryzykować i nie destylować w pomieszczeniu. Jak już mam mus i jest zimno, to robię na podwójnych grzałkach. Rozgrzewa się dwie godziny, ale da się wypić. Podsumowując: Jak grzałki, to w podwójnej ilości. Stówę drożej, ale warto.