Trójniak "panieński".

Najdawniej znane, o wspaniałej tradycji, doskonałe napoje winne:)
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy

Post autor: ramzol »

Ja bym go zniósł od razu jak już ruszyły. W 15'C będą miały święty spokój i nikt ich poganiać nie będzie, zjedzą więcej i wyprodukują czyściejsze. Trzymam kciuki ;)
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
koncentraty wina

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Czy powinienem im za jakiś czas dosypać pożywki?

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: eldier »

Nie wiem jak w Twoim przypadku, bo nigdy nie robiłem bez mieszania, ale robiąc tradycyjnie też wyniósłbym do chłodniejszego, żeby spokojniej pracowały tym bardziej, że g995 ma tolerancje z tego co pamiętam do 9*C.
Ale u Ciebie nie chodzi mi o drożdże, ale jak niska temp wpłynie na rozpuszczanie miodu.
Pewnie Wald coś Ci podpowie, bo on stosuje taką metodę ;)
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: ramzol »

Wydaje mi się że i tak dużo dodałeś tej pożywki na starcie. Mówią, że do miodów pożywka i drożdże razy dwa i z tego co mi sie wydaje to dodawana jest w całości.
Zostawił bym ten miodek w piwnicy i co tydzień albo nawet dwa mierzył Blg.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

eldier pisze:Pewnie Wald coś Ci podpowie, bo on stosuje taką metodę ;)
Sorki, mijasz się z prawdą, to było zupełnie co innego. Moja metoda pozwala od początku fermentować "na zimno", a składniki są dokładnie wymieszane. Ale nie o tym.
O temperaturze fermentacji było: http://alkohole-domowe.com/forum/temper ... t2901.html . Dla tego nastawu najlepsza to 18oC puki drożdże nie "dojdą" do dna. Potem 12-15oC już do końca. 21 i 15oC może być skoro takie warunki masz.
O nieszczelnych rurkach wstyd mi było pisać, tyle tego było.
A co do rozpuszczania miodu, to przy minimalnej aktywności drożdży może się nie udać i stanie nastaw w połowie. Restart (IMHO) będzie cięższy nie przy tradycyjnej metodzie. Rysiowi w 21oC wymiesza się to wszystko zanim drożdże dobrze dobiorą się cukru.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Status miodu niepodległościowego ;) na dzień dzisiejszy:
Minęło około 48 h i drożdże szaleją. Zjadły lekko ponad połowę miodu i nic nie wskazuje na to żeby to się miało zmienić. Rurka pracuje solidnie. Jeden pierd na 1/2 sekundy. Miód znika w tempie około 0.4l dziennie.
Nie wiem na ile to wynika z przerobu drożdży a ile z dyfuzji. W wolnej chwili wrzucę fotkę.

Metoda wygląda na dosyć skuteczną.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

Ani przerób, ani dyfuzja, te byłyby dużo wolniejsze. Zapewne oba te zjawiska mają tam miejsce, jednak drożdże mieszają tam najmocniej. Tak jak przewidziałem.
Wald pisze: Rysiowi w 21oC wymiesza się to wszystko zanim drożdże dobrze dobiorą się cukru.
Metoda jest o tyle bezpieczna, że gdyby drożdżom miało być gorzej, czyli za słodko, osłabną i przestaną mieszać w balonie. Jednym słowem nie ma obaw o przesłodzenie nastawu, takie samoistne dodawanie miodu w mniejszych dawkach.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Witam.
Załączam fotkę z wczoraj. Czyli minęło około 2,5 dnia od podania drożdży. Te białe kropeczki to poziom miodu dzień wcześniej. CO2 uwalnia się na stałym poziomie. Nie spowalnia.
IMG_8277.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Witam,

Status po 9 dniach:

CO2 uwalnia się coraz wolniej. Średnio raz na minute.
Poziom miodu na dnie praktycznie się nie zmienia.

Czy w związku z powyższym coś powinienem teraz zadziałać (np dodać pożywki) czy zostawić na kilka tyg i poczekać? Jeśli miód pozostanie to w jaki sposób zlewać osad z dna?
IMG_8314.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

Na Dionizosa, czy jak kto woli Bachusa, to ma dziewiątą dobę. Nit Ci nie mówił, że miody są dla cierpliwych? Nie czytałeś tego tutaj, na stronach AD? Powinieneś więcej, ale przeczytaj choć ten jeden temat: http://alkohole-domowe.com/forum/pierws ... t2603.html . Wiele Ci się rozjaśni.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Na Swaroga! ;) czytałem już wcześniej ten post. Wiem że miody są dla cierpliwych dlatego nic w balonie już nie miąchałem. Oglądam tylko z zewnątrz co się tam dzieje. Moje pytanie wynikają z wcześniejszych doświadczeń (nędznych) i z tego, że nie ma wiele opisów procesu robienia miodu metodą "na lenia". Pytałem trochę na wyrost ale też w jednym z wątków komuś miód przefermentował w dwa tygodnie. U mnie się na to nie zapowiada :(
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

Wiem, wiem, to by Ci się podobało, taka fermentacja: https://www.youtube.com/watch?v=ggJVbXtW2rA .
Ale z reguły jest albo szybko, albo dobrze. :bezradny:
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Widziałem tez ten film. Miałem podobnie po drożdżach piekarskich :shock:
Awatar użytkownika

inblue
350
Posty: 389
Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: inblue »

Rysiu pisze:Pytałem trochę na wyrost ale też w jednym z wątków komuś miód przefermentował w dwa tygodnie. U mnie się na to nie zapowiada :(
W tej metodzie dużo zależy od MD.
Jeśli była bardzo mocna i trafiła do odpowiednio przygotowanej brzeczki,
to w trzy tygodnie jest w stanie przerobić cały miód.
Dwa tygodnie to imho zbyt krótki okres czasu, więc jeśli się komuś udało, to miał naprawdę szczęście.
Na ten moment wynieś to do pomieszczenia o stałej temperaturze (idealna to ok. 18 °C) i zostaw tak jak jest.
Blg zmierz dopiero gdy cały miód się rozpuści, wtedy będziesz mógł ocenić pracę drożdży.
Inaczej fermentują nastawy małe, a inaczej duże.
Drożdże piekarskie są dla piekarzy;
dla miodosytników są drożdże do miodów pitnych lub winiarskie (malaga).
Prawdziwi twardziele piją naftę.

https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: gr000by »

Wald pisze:Wiem, wiem, to by Ci się podobało, taka fermentacja: https://www.youtube.com/watch?v=ggJVbXtW2rA .
Ale z reguły jest albo szybko, albo dobrze. :bezradny:
Podobnie fermentował mój mieszany trójniak panieński, ale na drożdżach winiarskich odpowiednio wcześniej rozkręconych.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

sajko
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 30 paź 2015, 22:48
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: sajko »

Witam nastawiłem również trójniaka w niedziele i martwiła mnie powolna fermentacja, ale z tego co czytam tak ma być prawda li to? Bo w porównaniu z winami prawie nie robi bul-bul-bul i się zmartwiłem ponieważ już zacząłem odejmować dni od tych 18 miesięcy ;)
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Witam, wszystkich. Dziś mijają dwa tygodnie od nastawienia trójniaka. Status jest niepokojący.

Miód na dnie - ale ok czekam cierpliwie. Tym bardziej, że zostało go już naprawdę niewiele.
Fermentacja ciągle trwa choć spowalnia. Jedno pierdnięcie na minutę.
To co niepokoi to pojawienie się niezidentyfikowanej formy życia, która niestety przypomina pleśń. Tak tak mam już w tej kwestii pewne doświadczenia. Fotki tego czegoś zamieszczam poniżej. Od razu odpowiadam na potencjalne pytania:

Nie nie otwierałem baniaka od momentu nastawienia
Miód nie był sycony
Wody w rurce nigdy nie zabrakło
Niczego tam w międzyczasie nie dorzucałem
Balon był dezynfekowany pirosiarczynem
Miód pochodzi z pewnego źródła (mojego) i w zadnym słoiku nic się do tej pory z nim nie stało. 100% polski patriotyczny miód.
Te białe plamki pojawiły się jakiś tydzień temu i od tamtej pory jest ich więcej, zaczynają tworzyć kożuch.

Pytanie do ekspertów co to za gówno? :shock:
IMG_8364.JPG
IMG_8365.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

sajko pisze: martwiła mnie powolna fermentacja
Najczęściej jest to brak tlenu w nastawie. Pewnie woda była gotowana do rozpuszczenia miodu.
Rysiu pisze:Pytanie do ekspertów co to za gówno?
Nie wygląda to dobrze. Zdjęcia mało wyraźne, ale niepokoją te duże bąble. Przypomina to śluzowatość w górnej warstwie. Z postów poniżej, wynika że to jakieś zakażenie nastawu:
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p116918 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p116918 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post71419.html#p71419 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post88489.html#p88489 .
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

sajko
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 30 paź 2015, 22:48
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: sajko »

Przegotowałem wodę a potem wlewałem miód roztopiony ze słoików do butla na przemian z wodą. Czy to oznacza że nie przefermentuje ?
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: ramzol »

Czego używasz do mierzenia Blg?? Może tu tkwi problem. Jeżeli robiłeś pomiar.
Zaraziłem czymś podobnym swojego trójniaka w tym roku, na początku była galareta a później kożuch z bąblami. Wyglądało to bardzo podobnie w początkowej fazie. Moim błędem było nieodkażenie miernika i wlanie z powrotem do balonu miodu z menzurki. Trójniak stanął na 20blg, po restarcie doszedł do 15 i w takim stanie trafił na rurki. Dobrze, że miodek był odzyskany z odsklepin bo strata 45l mogła zaboleć.
Dodam jeszcze że paskudztwa łapie jak jest ciepło w piwnicy powyżej 16'C. Obecnie mam 8-12 i jakoś wiszniak już po pierwszym zlaniu ;)
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

sajko pisze:Przegotowałem wodę
Przefermentuje, wolniej, dużo wolniej, ale da radę. Tlen jest konieczny do rozmnażania drożdży. Poczytaj: http://alkohole-domowe.com/forum/krasna ... t5557.html - co prawda tam jest półtorak, ale też na gotowanej wodzie.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

sajko
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 30 paź 2015, 22:48
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: sajko »

Czyli mam rozumieć że w przyszłości używać niegotowanej wody czy też istnieje sposób żeby po przegotowaniu napowietrzyć wodę? W sumie wszystkie wina robiłem na niegotowanej wodzie, ale teraz dałem się podkusić ;)
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

Twój sposób pozwalał na użycie samej kranówki, ale czasem trzeba np. rozpuścić miód skrystalizowany.
Miód rozpuszczaj w minimalnej ilości wody, podgrzewając tylko do momentu rozpuszczenia. Potem uzupełnij resztę "surową" do planowanej ilości. Po gotowaniu można napowietrzyć: http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... hp?id=5912 , albo przelewając kilkanaście razy z wysokości 1 metra. Chodzi o to, by brzeczka jak najmocniej się spieniła.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

sajko
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 30 paź 2015, 22:48
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: sajko »

Dziękuje za pomoc, znaczy mój był skrystalizowany, ale rozpuszczałem go w ciepłej wodzie w słoiku całą niedziele mi to zajęło nie chciałem go zagotować bo słyszałem że wtedy traci magiczne właściwości.
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: ramzol »

Zajrzyj tam , jest tam tabela pokazująca wpływ temp na miodek a dokładnie na enzymy w nim zawarte. http://www.pasieka.rostkowski.info/pytania.html
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

sajko
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 30 paź 2015, 22:48
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: sajko »

O proszę bardzo pomocne informacje, wygląda na to że najkorzystniejszy, najzdrowszy i najbardziej efektywny okres na miody pitne to lato i jak zwykle na wszystko co dobre trzeba czekać. Trzeba będzie zamówić miód na pniu u pszczelarza.
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Witam,
Minęły prawie 4 tygodnie od nastawienia trójniaka. Choć się na to nie zapowiadało to jednak cały miód rozpuścił się. Na dnie pozostała gruba warstwa martwych drożdży więc nastaw zlałem. To coś co rosło na powierzchni zniknęło. Wygląda że wysoki poziom alkoholu zapobiegł rozwojowi. Może też był to biały osad, który w pierwszej fazie osadzał się na ściankach balonu bo tego też teraz nie widziałem.

Przy okazji zlewania zmierzyłem BLG. Było na poziomie 7. Początkowo z tego co pamiętam było 38. Ktos powie ile jest tam alkoholu? Bo z mojej tabeli (poniżej) wynika jakaś bzdura.

Smak miodu jest tym razem dobry. Lekko wytrawny, nie mdli, czuć alkohol. Zapowiada się więc dobrze. Całość wrzucam teraz do piwnicy i przypomnę sobie o nim za kilka miesięcy.

Poniżej fotka. Po prawej sycony czwórniak, po lewej niesycony trójniak. Czemu taka różnica w barwie?

Mam jeszcze pytanie dodatkowe. Chciałby zrobić teraz trójniaka (tą samą metodą) ale z jakimś dodatkiem do smaku. Co polecacie? Płatki dębowe, malinę, imbir? Co daje dobry rezultat (wiem, że to kwestia smaku ale na tym etapie chcę poeksperymentować) i jest stosunkowo łatwo dostępne?
IMG_8465.JPG
IMG_8506.PNG
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: ramzol »

W trójniaka wsadź rurkę bo za chwile nie będzie go wcale. Różnica barwy wynika z ilości użytego miodu. Alkohol w granicach 18%
38-7-4(poprawka na niecukry)=27Blg
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

O moment! Mówisz o tym ciemniejszym? Myślałem że po dwóch miesiącach można zakorkować dziada i będzie spokój. Czyli rozumiem, że tak nie będzie?

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: eldier »

@ramzol musisz jeszcze poczytać o obliczeniach :D
W przypadku miodów poprawki na niecukry nie uwzględniamy, a jeśli nawet to odejmujesz ją od końcowego i początkowego pomiaru, a więc wychodzi na 0 - co nie oznacza, że wynik Twoich obliczeń jest zły :P
Jest za to poprawka na alkohol.
Przyjmijmy Twoje 18%, poprawka na alko w takim wypadku wynosi około 6blg.
Poza tym lepiej jest blg przeliczyć na g/l, bo daje to dużo bardziej wiarygodne wyniki:
38blg~443g/l
7blg+6blg~137g/l
Obliczamy ile cukru zostało przerobione: 443-137=306.
Wynik dzielimy przez 17 i wychodzi idealnie 18%
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

Rysiu pisze:Po prawej sycony czwórniak, po lewej niesycony trójniak. Czemu taka różnica w barwie?
A no właśnie dla tego, że jeden sycony, drugi nie. Sycenie zawsze zmienia barwę. Ilość miodu ma drugorzędny wpływ.
Rysiu pisze: Co polecacie? Płatki dębowe, malinę, imbir? Co daje dobry rezultat?
Zapoznaj się z tym, a w zasadzie od tego powinno się zaczynać: http://alkohole-domowe.com/forum/post50270.html#p50270 . Są i przepisy.
Rysiu pisze:Myślałem że po dwóch miesiącach można zakorkować dziada i będzie spokój.
Jeden i drugi jest jeszcze dalece nie gotowy. O ile czwórniak prawdopodobnie zakończył fermentację, to trójniak na cichej jeszcze dochodzi. Pomnij jeszcze o dojrzewaniu, no i klarowanie dopiero rusza. Do piwnicy dziada możesz wynieść, dwa miesiące spokoju też się przyda. Tak ze dwa, trzy obciągi jeszcze przed nimi.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: ramzol »

Drogi Tomaszu :lol: jakoż :lol: że jestem zupełnie inny niż 90% z was. W nosie mam obliczenia i uważam że poprawka "4" jest złotym środkiem. Dla mnie nie ważne czy miód kolegi będzie miał 18% czy 17.6592 % i nie ważne co mówią obliczenia. Natura i drożdżaki ... :D Ważne żeby % pasował do całej reszty i dobrze w tym duecie smakował.
Jak sam dobrze wiesz żeby obliczenia były dobre należy bardzo mocno przyłożyć się do pomiarów. Ba, należy mieć do tego odpowiedni (nie tani) cukromierz, pomijam temperaturę i odgazowanie próbki bo to na pewno miało miejsce :hahaha: Pomiar 38 Blg to pewnie na oko był ;)
Tak, że obliczenia obliczeniami, poprawki poprawkami ale jestem w stanie założyć się o dobrą butelczynę że ten miodek 18% nie ma ;)
Co do nie cukrów w miodzie to nie wiedziałem, przyznaje :oops: Dodam, że nie wiele na ten temat czytałem. A moje podniebienie nie cukrów nie wykrywa :D

Z wyrazami szacunku Wujek Ram(z)ol :mrgreen:

Edit: miodki czwórniak (po 3 zlaniu jeszcze zrzucił)i dwójniak (ciągle robi i pomału zrzuca po 2 zlaniu) nie sycone, wyraźnie widać, który ma więcej miodu. Oba miody zrobione na lipowym.
2.jpg
Fotka poniżej z błyskiem ;)
1.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

O matko jedyna wyglądają idealnie. Ile już leżakują?
P.S - to tak też się da ten korek założyć ????
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1311
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: ramzol »

Czwórniak z maja 2014 dwójniak coś wcześniej, musiał bym poszukać. W dwójniaku widać ciągnący się "osad" na dnie. Dlatego twierdze że pracuje. Zostało 3literki, odpadło ze 250ml gęstego reszta 0,65l została wychlana po odstaniu. Miodek wstawiony na partyzanta, czyli tak jak lubię :lol:
Potrzeba matką wynalazku :lol: a korki nie tylko się wpycha :lol:
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Wald »

Rysiu pisze:to tak też się da ten korek założyć ????
Korek to korek, ma być szczelny. Widać, że nie czytasz forum dla poznania dziedziny. Oprócz korków masz tu inny sposób na braki w sprzęcie: http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p104710 .
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: radius »

@Rysiu, są korki i "korki" :) Kiedyś była taka zabawa; "znajdź dwa szczegóły różniące te obrazki" :lol:
korek1.jpg
korek.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Kilka słów podsumowania.
Po roku trójniak ciągle nie jest sklarowany. Drożdże ciągle powoli osiadają. Z tym to w każdym miodzie wychodzi inaczej. Pomijając te, które sknociłem (a i tak wyszły dobre) to cześć jest kryształowo czysta a inne ciągle mętne. Czy brak przezroczystości świadczy o ciągłej pracy drożdży?

HomerSimpson
5
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 4 lis 2016, 17:48
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: HomerSimpson »

Zmętnienie może świadczyć o namnażaniu się drożdży, zwłaszcza, że zauważyłeś ruchy w balonie (osiadanie martwych drożdży). Trzeba dać temu czas, niech miód porządnie się wyleżakuje. Nie czytałem całego wątku, ale czy gotowałeś ten miód, bo niesycone gorzej się klarują? Tu masz trochę do poczytania o klarowaniu i stabilizacji miodów pitnych http://pasieka24.pl/index.php/pasieka-c ... tnych-cz-5

Rysiu
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".

Post autor: Rysiu »

Sycony jest jak kryształ, niesycone róznie. Ten o którym pisałem jest niesycony.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miody Pitne”