Przefermentuje, wolniej, dużo wolniej, ale da radę. Tlen jest konieczny do rozmnażania drożdży. Poczytaj: http://alkohole-domowe.com/forum/krasna ... t5557.html - co prawda tam jest półtorak, ale też na gotowanej wodzie.sajko pisze:Przegotowałem wodę
Trójniak "panieński".
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Trójniak "panieński".
Czyli mam rozumieć że w przyszłości używać niegotowanej wody czy też istnieje sposób żeby po przegotowaniu napowietrzyć wodę? W sumie wszystkie wina robiłem na niegotowanej wodzie, ale teraz dałem się podkusić
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
Twój sposób pozwalał na użycie samej kranówki, ale czasem trzeba np. rozpuścić miód skrystalizowany.
Miód rozpuszczaj w minimalnej ilości wody, podgrzewając tylko do momentu rozpuszczenia. Potem uzupełnij resztę "surową" do planowanej ilości. Po gotowaniu można napowietrzyć: http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... hp?id=5912 , albo przelewając kilkanaście razy z wysokości 1 metra. Chodzi o to, by brzeczka jak najmocniej się spieniła.
Miód rozpuszczaj w minimalnej ilości wody, podgrzewając tylko do momentu rozpuszczenia. Potem uzupełnij resztę "surową" do planowanej ilości. Po gotowaniu można napowietrzyć: http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... hp?id=5912 , albo przelewając kilkanaście razy z wysokości 1 metra. Chodzi o to, by brzeczka jak najmocniej się spieniła.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".
Zajrzyj tam , jest tam tabela pokazująca wpływ temp na miodek a dokładnie na enzymy w nim zawarte. http://www.pasieka.rostkowski.info/pytania.html
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Re: Trójniak "panieński".
O proszę bardzo pomocne informacje, wygląda na to że najkorzystniejszy, najzdrowszy i najbardziej efektywny okres na miody pitne to lato i jak zwykle na wszystko co dobre trzeba czekać. Trzeba będzie zamówić miód na pniu u pszczelarza.
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".
Witam,
Minęły prawie 4 tygodnie od nastawienia trójniaka. Choć się na to nie zapowiadało to jednak cały miód rozpuścił się. Na dnie pozostała gruba warstwa martwych drożdży więc nastaw zlałem. To coś co rosło na powierzchni zniknęło. Wygląda że wysoki poziom alkoholu zapobiegł rozwojowi. Może też był to biały osad, który w pierwszej fazie osadzał się na ściankach balonu bo tego też teraz nie widziałem.
Przy okazji zlewania zmierzyłem BLG. Było na poziomie 7. Początkowo z tego co pamiętam było 38. Ktos powie ile jest tam alkoholu? Bo z mojej tabeli (poniżej) wynika jakaś bzdura.
Smak miodu jest tym razem dobry. Lekko wytrawny, nie mdli, czuć alkohol. Zapowiada się więc dobrze. Całość wrzucam teraz do piwnicy i przypomnę sobie o nim za kilka miesięcy.
Poniżej fotka. Po prawej sycony czwórniak, po lewej niesycony trójniak. Czemu taka różnica w barwie?
Mam jeszcze pytanie dodatkowe. Chciałby zrobić teraz trójniaka (tą samą metodą) ale z jakimś dodatkiem do smaku. Co polecacie? Płatki dębowe, malinę, imbir? Co daje dobry rezultat (wiem, że to kwestia smaku ale na tym etapie chcę poeksperymentować) i jest stosunkowo łatwo dostępne?
Pozdrawiam
Minęły prawie 4 tygodnie od nastawienia trójniaka. Choć się na to nie zapowiadało to jednak cały miód rozpuścił się. Na dnie pozostała gruba warstwa martwych drożdży więc nastaw zlałem. To coś co rosło na powierzchni zniknęło. Wygląda że wysoki poziom alkoholu zapobiegł rozwojowi. Może też był to biały osad, który w pierwszej fazie osadzał się na ściankach balonu bo tego też teraz nie widziałem.
Przy okazji zlewania zmierzyłem BLG. Było na poziomie 7. Początkowo z tego co pamiętam było 38. Ktos powie ile jest tam alkoholu? Bo z mojej tabeli (poniżej) wynika jakaś bzdura.
Smak miodu jest tym razem dobry. Lekko wytrawny, nie mdli, czuć alkohol. Zapowiada się więc dobrze. Całość wrzucam teraz do piwnicy i przypomnę sobie o nim za kilka miesięcy.
Poniżej fotka. Po prawej sycony czwórniak, po lewej niesycony trójniak. Czemu taka różnica w barwie?
Mam jeszcze pytanie dodatkowe. Chciałby zrobić teraz trójniaka (tą samą metodą) ale z jakimś dodatkiem do smaku. Co polecacie? Płatki dębowe, malinę, imbir? Co daje dobry rezultat (wiem, że to kwestia smaku ale na tym etapie chcę poeksperymentować) i jest stosunkowo łatwo dostępne?
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Trójniak "panieński".
@ramzol musisz jeszcze poczytać o obliczeniach
W przypadku miodów poprawki na niecukry nie uwzględniamy, a jeśli nawet to odejmujesz ją od końcowego i początkowego pomiaru, a więc wychodzi na 0 - co nie oznacza, że wynik Twoich obliczeń jest zły
Jest za to poprawka na alkohol.
Przyjmijmy Twoje 18%, poprawka na alko w takim wypadku wynosi około 6blg.
Poza tym lepiej jest blg przeliczyć na g/l, bo daje to dużo bardziej wiarygodne wyniki:
38blg~443g/l
7blg+6blg~137g/l
Obliczamy ile cukru zostało przerobione: 443-137=306.
Wynik dzielimy przez 17 i wychodzi idealnie 18%
W przypadku miodów poprawki na niecukry nie uwzględniamy, a jeśli nawet to odejmujesz ją od końcowego i początkowego pomiaru, a więc wychodzi na 0 - co nie oznacza, że wynik Twoich obliczeń jest zły
Jest za to poprawka na alkohol.
Przyjmijmy Twoje 18%, poprawka na alko w takim wypadku wynosi około 6blg.
Poza tym lepiej jest blg przeliczyć na g/l, bo daje to dużo bardziej wiarygodne wyniki:
38blg~443g/l
7blg+6blg~137g/l
Obliczamy ile cukru zostało przerobione: 443-137=306.
Wynik dzielimy przez 17 i wychodzi idealnie 18%
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
A no właśnie dla tego, że jeden sycony, drugi nie. Sycenie zawsze zmienia barwę. Ilość miodu ma drugorzędny wpływ.Rysiu pisze:Po prawej sycony czwórniak, po lewej niesycony trójniak. Czemu taka różnica w barwie?
Zapoznaj się z tym, a w zasadzie od tego powinno się zaczynać: http://alkohole-domowe.com/forum/post50270.html#p50270 . Są i przepisy.Rysiu pisze: Co polecacie? Płatki dębowe, malinę, imbir? Co daje dobry rezultat?
Jeden i drugi jest jeszcze dalece nie gotowy. O ile czwórniak prawdopodobnie zakończył fermentację, to trójniak na cichej jeszcze dochodzi. Pomnij jeszcze o dojrzewaniu, no i klarowanie dopiero rusza. Do piwnicy dziada możesz wynieść, dwa miesiące spokoju też się przyda. Tak ze dwa, trzy obciągi jeszcze przed nimi.Rysiu pisze:Myślałem że po dwóch miesiącach można zakorkować dziada i będzie spokój.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".
Drogi Tomaszu jakoż że jestem zupełnie inny niż 90% z was. W nosie mam obliczenia i uważam że poprawka "4" jest złotym środkiem. Dla mnie nie ważne czy miód kolegi będzie miał 18% czy 17.6592 % i nie ważne co mówią obliczenia. Natura i drożdżaki ... Ważne żeby % pasował do całej reszty i dobrze w tym duecie smakował.
Jak sam dobrze wiesz żeby obliczenia były dobre należy bardzo mocno przyłożyć się do pomiarów. Ba, należy mieć do tego odpowiedni (nie tani) cukromierz, pomijam temperaturę i odgazowanie próbki bo to na pewno miało miejsce Pomiar 38 Blg to pewnie na oko był
Tak, że obliczenia obliczeniami, poprawki poprawkami ale jestem w stanie założyć się o dobrą butelczynę że ten miodek 18% nie ma
Co do nie cukrów w miodzie to nie wiedziałem, przyznaje Dodam, że nie wiele na ten temat czytałem. A moje podniebienie nie cukrów nie wykrywa
Z wyrazami szacunku Wujek Ram(z)ol
Edit: miodki czwórniak (po 3 zlaniu jeszcze zrzucił)i dwójniak (ciągle robi i pomału zrzuca po 2 zlaniu) nie sycone, wyraźnie widać, który ma więcej miodu. Oba miody zrobione na lipowym. Fotka poniżej z błyskiem
Jak sam dobrze wiesz żeby obliczenia były dobre należy bardzo mocno przyłożyć się do pomiarów. Ba, należy mieć do tego odpowiedni (nie tani) cukromierz, pomijam temperaturę i odgazowanie próbki bo to na pewno miało miejsce Pomiar 38 Blg to pewnie na oko był
Tak, że obliczenia obliczeniami, poprawki poprawkami ale jestem w stanie założyć się o dobrą butelczynę że ten miodek 18% nie ma
Co do nie cukrów w miodzie to nie wiedziałem, przyznaje Dodam, że nie wiele na ten temat czytałem. A moje podniebienie nie cukrów nie wykrywa
Z wyrazami szacunku Wujek Ram(z)ol
Edit: miodki czwórniak (po 3 zlaniu jeszcze zrzucił)i dwójniak (ciągle robi i pomału zrzuca po 2 zlaniu) nie sycone, wyraźnie widać, który ma więcej miodu. Oba miody zrobione na lipowym. Fotka poniżej z błyskiem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".
Czwórniak z maja 2014 dwójniak coś wcześniej, musiał bym poszukać. W dwójniaku widać ciągnący się "osad" na dnie. Dlatego twierdze że pracuje. Zostało 3literki, odpadło ze 250ml gęstego reszta 0,65l została wychlana po odstaniu. Miodek wstawiony na partyzanta, czyli tak jak lubię
Potrzeba matką wynalazku a korki nie tylko się wpycha
Potrzeba matką wynalazku a korki nie tylko się wpycha
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
Korek to korek, ma być szczelny. Widać, że nie czytasz forum dla poznania dziedziny. Oprócz korków masz tu inny sposób na braki w sprzęcie: http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p104710 .Rysiu pisze:to tak też się da ten korek założyć ????
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".
Kilka słów podsumowania.
Po roku trójniak ciągle nie jest sklarowany. Drożdże ciągle powoli osiadają. Z tym to w każdym miodzie wychodzi inaczej. Pomijając te, które sknociłem (a i tak wyszły dobre) to cześć jest kryształowo czysta a inne ciągle mętne. Czy brak przezroczystości świadczy o ciągłej pracy drożdży?
Po roku trójniak ciągle nie jest sklarowany. Drożdże ciągle powoli osiadają. Z tym to w każdym miodzie wychodzi inaczej. Pomijając te, które sknociłem (a i tak wyszły dobre) to cześć jest kryształowo czysta a inne ciągle mętne. Czy brak przezroczystości świadczy o ciągłej pracy drożdży?
-
- Posty: 7
- Rejestracja: piątek, 4 lis 2016, 17:48
Re: Trójniak "panieński".
Zmętnienie może świadczyć o namnażaniu się drożdży, zwłaszcza, że zauważyłeś ruchy w balonie (osiadanie martwych drożdży). Trzeba dać temu czas, niech miód porządnie się wyleżakuje. Nie czytałem całego wątku, ale czy gotowałeś ten miód, bo niesycone gorzej się klarują? Tu masz trochę do poczytania o klarowaniu i stabilizacji miodów pitnych http://pasieka24.pl/index.php/pasieka-c ... tnych-cz-5