Pierwsze siarkowanie wina

Fermentacja, otrzymywanie moszczu, filtracja, butelkowanie, przechowywanie, choroby i wady wina, pasteryzacja, szczepienie drożdżami, itp...

Autor tematu
Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Post autor: Rusin »

Witam wszystkich i proszę o pomoc przy pierwszym siarkowaniu wina.
Chciałbym zatrzymać niedługo fermentacje mojego wina gdyż odpowiada mi jego moc i słodkość.
Czy mogę zrobić to kiedykolwiek?
Jaką dawkę piro zastosować na ok 30-35l wina? I jak odmierzacie potrzebną ilość z paczki 10g gdy np potrzeba 6g?
Rozumiem że po siarkowaniu wino musi stać w butli do sklarowania?
In vino veritas, in aqua sanitas
promocja
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Mało danych na temat nastawu. Przy siarkowaniu ważna jest wiedza na temat użytych drożdży, gdyż bajanusy są bardzo żywotne :)
Do zatrzymania fermentacji proponowałbym większą dawkę niż zalecana na opakowaniu. Lepiej piro dodać raz, ale więcej, niż miało by się okazać, że robaczki żyją nadal. Druga dawka powinna być wtedy większa od pierwszej, bo w takim przypadku nie sumuje się zawartości piro. Napisz najpierw jakie drożdże, jednak ja zastosował bym dawkę 4g/10l, duża dawka i mocna, ale nastaw jest w pełni sił i fermentacja trwa (tak zakładam). Ja zrobiłbym to zupełnie inaczej. Na początku zakładam o jakiej mocy chcę otrzymać wino i dodaję tyle cukru. Po fermentacji kilkukrotne zlanie i dopiero wtedy siarkowanie, prawie gotowego, klarownego już wina. Drożdże są wredy słabe, bo nic już nie fermentują.
Jak odmierzyć? W malej ilości wody rozpuść całą torebkę piro i dopełnij do 100ml wodą. Teraz strzykawką dawkujesz ile chcesz. Ważenie małych ilości może być problematyczne i obarczone dużym blędem. A tak wydaje mi się, że łatwiej dawkować.
Zdecydowanie nie butelkujemy wina nieklarownego.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 wrz 2013, 21:55 przez Pretender, łącznie zmieniany 1 raz.

DarekRz
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 23 lut 2009, 12:03
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: DarekRz »

1 g pirosiarczynu konfekcjonowanegoprzez Biowin zajmuje 0,8 ml (cm3). Do odmierzenia można użyć strzykawki jednorazowej 2/3 ml lub 5/6 ml z wyciągnietym tłoczkiem (mamy taką mini menzurkę)

Autor tematu
Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Rusin »

Drożdże to fermwiny. wino ma równe 2 miesiące z czego miesiąc to fermentacja cicha. Zawartość cukru to 5 Blg. Może jeszcze z miesiąc potrzymać na cichej fermentacji, wtedy zabić drożdże i klarować?
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Wstrzymaj się, jeśli możesz. Ale musisz się liczyć z tym, że drożdże przerobią do końca cukier. Moc wzrośnie, słodycz spadnie. Im słabsze drożdże tym łatwiej je ubijesz, tym bardziej, że użyłeś pdm.

Autor tematu
Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Rusin »

To nie były PDM tylko te zwykłe. PDM to są bajanusy? Ale 5 jednostek to moc wzrośnie nie tak dużo więc zostawię jeszcze z miesiąc wtedy zleje i zasiarkuje.
Do sprawdzenia Blg wino stało w słoju 3 dni i zrzuciło sporo osadu.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Tak. I to jest dobre wyjście. Niech drożdże osłabną, zlewaj znad osadu. Jak się wyklaruję siarkuj.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Trener »

Czytam te wszystkie tematy o siarkowaniu i zastanawia mnie jedna rzecz. Jakkolwiek zbawiennego wpływu by to na wino nie miało, po fakcie zawsze będzie czuć posmak siarki. I nikt mi nie powie, że te związki same się ulotnią. Nawet w lepszych i droższych sklepowych winach da się wyczuć siarę. Po takim zasiarczeniu, wino domowe klasy premium zamieni się po prostu w sklepowe klasy średniej. Czy nie lepiej zastosować alternatywę i wykazać trochę sprytu w postaci… spirytu? A najlepiej spirytusu domowego powstałego na bazie owocu z którego ma powstać wino. Czyż delikatne drożdże winne, po zwiększeniu procentu nie zejdą śmiercią naturalną? Czyż dodatkowo spirytus nie zabezpieczy szczególnie młodych, słabych win przed zakażeniami? I co równie ważne, czyż degustacja tak przygotowanego wina nie będzie znacznie weselszym przeżyciem? :)
Odpowiadając od razu na zarzut, że wino będzie za mocne lub czuć będzie spirytus, zapytam – „to lepiej czuć siarkę”? Żaden ze mnie koneser win, ale po spróbowaniu domowych wyrobów „bezsiarkowych” na sklepowe nie mogę już patrzeć.
Eksperci od win, możecie mnie za tę „herezję” spalić na forumowym stosie, ale odpowiedzcie sobie (i mnie również), czy jednak czegoś w tym nie ma?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Od razu spalić. Nie jest do końca tak jak piszesz. Dodatek piro w "normie" nie wpłynie negatywnie na smak wina, i wg mnie jest nie do wyczucia. Bardzo często zdarza się, że młodzi winiarze dodają piro w ilości, która nie zabija drożdży. Wówczas dodają drugi raz, nie zawsze to pomaga, a zawartość siary wzrasta. Dodatek spirytusu? Czemu nie, tylko zrób wtedy wino, hmmm, 12%? Nie da rady.... Robiłem wina mocne pod 17%, i takie ok 10 %. Teraz robię już tylko 12-14%, takie mi odpowiadają. Za wielkiego wyboru nie mamy, jeśli chcemy robić wina nie za mocne. Jeśli chcemy mocarze, robimy do końca i nie używamy piro, bo i po co.
Jest jeszcze inne wyjście. Dosładzanie gliceryną. Planujemy wino, zlewamy znad osadu po skończonej fermentacji, klarowne dosładzamy gliceryną, której drożdże nie ruszą.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Zygmunt »

Policz ile tego spirytusu trzeba dodać, żeby ubić drożdże- no i co pierwsze padnie- drożdże od alkoholu, czy konsument. Nie sztuka zrobić portopodobne coś z dolanym spirolem, sztuka utrzymać pożądany aromat, smak i... no właśnie- moc. Dlatego jeżeli ktoś nie chce wina siarkować ( a jeżeli robione jest to z głową, to efekty są bardzo dobre), to zostaje mu tylko pasteryzacja albo łagodniejsza jej wersja: podgrzanie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Wszystko w temacie. Nie warto jest przekonywać do jednej konkretnej metody. Warto spróbować kilku, na kilku butelkach. Po leżakowaniu testy organoleptyczne i wiemy co lubimy.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Trener »

Dziękuję za odpowiedzi i wyrozumiałość dla laika.
Mam jednak jeszcze jedno pytanie. O co chodzi z tym dosładzaniem gliceryną? Nigdy o tym nie słyszałem, a z chemii w podstawówce pamiętam jedynie, że "gliceryna to alkohol którym nie można się upić". Cokolwiek by to miało znaczyć, jak ma się gliceryna do winiarstwa? Normalnie "zmusiliście" mnie do poznania odpowiedzi...
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

Autor tematu
Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Rusin »

Dzięki panowie za podpowiedzi. To co wino mogę dosłodzić po siarkowaniu dopiero?
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Jeśli dosłodzisz teraz to cukier zostanie przwrobiony na alko. Najpierw drożdże a później cukier do smaku.

Trener
Zobacz te artykuły

[URL]http://winodomowedwazero.blogspot.com/2 ... ml?m=1[URL]

http://www.klubwiniarzy.pl/winiarstwo/t ... oci-wstpne
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 wrz 2013, 21:55 przez Pretender, łącznie zmieniany 3 razy.

Autor tematu
Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Rusin »

Pretender a dawka piro 4g na 10l nie będzie zbyt duża? Na opakowaniu jest 1g. Wino nie będzie zalatywać siarką?
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Zastosował bym taką dawkę w tym momencie. Ale ty zdecydowałeś się poczekać, to dobrze. Drożdże osłabną, będzie ich znacznie mniej, bo nie będą miały już co jeść. Systematycznie zlewaj wino znad osadu. Po jakimś czasie może okazać się, że robaczki już padły same. Jak postanowisz, że wino jest już gotowe, proponuję odczekać kilka miesięcy, do małej plastikowej buteleczki wlej wino i dodaj trochę cukru, trzymaj w cieple. Obserwuj, czy butelka będzie robiła się twarda i jak szybko. Ocenisz kondycję drożdży oraz zdecydujesz ile i czy wogóle stosować piro ;)

Autor tematu
Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Rusin »

Trochę się obawiam tego piro.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Do piro kilka miesięcy. Jakiś czas temu, zauważyłem na powierzchni swojego śliwkowego z 2012 r. Wina delikatny korzuch na powierzchni. Zlanie nic nie dało, korzuch powstał na nowo. Miałem do wyboru trzy możliwości, no cztery - wylanie do białego mumina, ale to zawsze zdążę zrobić. A więc mogłem siarkować, pasteryzować - jestem przeciwnikiem, oraz puścić na rurki. Najpierw piro, dawka więcej niż 4g/10l, nie wiedziałem ile dać, a jeśli dam za mało do doopa, bo druga dawka musiała by być jeszcze większa. Okazało się, że obcy już się nie pojawił, wino przewietrzyłem i skosztowałem. Wg nie czuć siarki nic a nic.

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: sztender »

Rusin pisze:Trochę się obawiam tego piro.
Niepotrzebnie, konserwantów takich czy innych używa się na co dzień i od pokoleń. Z tym, że teraz używa się ich do wszystkiego i bez opamiętania. Są trunki które "wymagają" siarkowania i są takie które nie wymagają.
Wymagają takie, które mają delikatną strukturę i łatwo się utleniają (myślę, że wszystkie słabe i jasne wina). W winach "ciężkich" (słodkich i mocnych) można sobie odpuścić. Wszystko zależy. Siarkowanie ma kilka zadań. Stabilizuje wino, wybija drożdże i nie tylko, chroni aromaty i przeciwdziała utlenianiu. Dawki stosowane przez nas są bezpieczne jak i dokładnie nam znane. Nie musimy ładować "siary" na "kg" bo wiemy co i z czego robiliśmy i jak będzie przechowywane.
0,5-1g (na 10l) -jako ochrona moszczu przed utlenianiem i wybicie syfów,
1-2g (na 10l) - stabilizacja nastawów (ubicie "słabych" drożdży), ochrona aromatów i wina przed utlenianiem,
2-4g (na 10l) - j.w + ubicie "mocnych" drożdży i nie tylko drożdży. Gdzie 4g/10l z tego co czytałem to raczej górna granica użycia. "Siara" jest stosunkowo niestabilnym związkiem dość szybko wiążącym się z tlenem.
http://www.klubwiniarzy.pl/winiarstwo/t ... ki-w-winie
Każdy winiarz ma swoje preferencje i uwarunkowania przy stosowaniu "siary". To przychodzi z czasem.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 wrz 2013, 23:03 przez sztender, łącznie zmieniany 1 raz.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

I tego się trzymajmy.

Autor tematu
Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Rusin »

To wino jest właśnie winem dość jasnym jak na czerwone i nie chce żeby było zbyt mocne a robione jest z owocu na który u nas mówi się Agresto-porzeczka.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Jasne czy nie, postępuję tak samo. A ty wiesz co masz robić ;)
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: siwy1121 »

Mam małe pytanko co do siarkowania, właściwie wolę się upewnić.
Wino osiągnęło oczekiwaną moc, blg=0, wtedy siarkujemy, po tym dosładzamy, klarujemy i zostawiamy do dojrzewania
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Ehhh... wino zlewasz kilkukrotnie, następnie siarkujesz. Dalej, robisz małą próbkę, sprawdzasz czy drożdże nie ruszą, jeśli nie to dosładzasz. Wino klaruje się w tym czasie.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Trener »

Albo nie siarkujesz tylko słodzisz stewią lub ksylitolem (naturalne słodziki otrzymywane z roślin).
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Wald »

Można też gliceryną, a jako że to alkohol, to drożdże go nie przerobią.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: sztender »

Wszystko ładnie tylko szkoda, że słodziki są niesmaczne.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Trener »

To zależy o jakich słodzikach piszesz. Jeśli o aspartamie czy innym sztucznym syfie, to przyznam Ci rację. Ale jeśli chodzi np. o stewie, to wysłodziłem nią ostatnio cydr i w smaku jest rewelacyjny :) Musze spróbować jeszcze jak będzie smakował z gliceryną bo temat mnie zainteresował :)
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: gr000by »

@sztender, zależy które. Z Trenerem i Waldem mówimy tylko i wyłącznie o naturalnych słodzikach (stewia, ksylitol, gliceryna) o naturalnie słodkim smaku. Ksylitol testowałem osobiście w cydrze i smakuje bardzo dobrze, praktycznie tak jak zwykły cukier (tylko jest mniej słodki). O sztucznych słodzikach nie ma nawet słowa, bo to świństwo.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: sztender »

Ja mówię o stewii jest prawie tak samo niedobra jak sztuczne. Pierwsze wrażenie i owszem pozytywne, ale po chwili zostawia gorzki posmak i upodabnia się do sztucznych słodzików. Nie wiem jak smakuje w winie ale w kawie prawie to samo co sztuczny słodzik. Dla mnie niedobra.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: gr000by »

To spróbuj ksylitolu. Jest bardzo delikatny, podobny w smaku do cukru, tylko mniej słodki. Cydr dosładzany ksylitolem wyszedł bardzo smaczny, bez obcych (niejabłkowych) posmaków. Dość opornie rozpuszcza się w trunkach alkoholowych (łatwiej i szybciej rozpuszcza się w wodzie), więc trzeba trochę się namieszać.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Trener »

sztender pisze:Nie wiem jak smakuje w winie ale w kawie prawie to samo co sztuczny słodzik.
Właśnie przetestowałem na herbacie i nie czuję żadnych dziwnych posmaków :hmm: Może trzeba zmienić kawę :bicz:
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: sztender »

Kawa nie ma nic do rzeczy.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Wald »

Piłeś wino dosładzane gliceryną i nie słyszałem żebyś narzekał. Tu chodzi o delikatną słodycz wina wytrawnego, półwytrawnego, o przełamanie kwasowości. Nie dosładzasz tego jak kawę. W winie deserowym i słodkim stężenie alkoholu wykończy drożdże, więc wystarczy sam cukier.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: siwy1121 »

Moje winko śliwkowe już dawno przestało pracować, ponad pół roku temu dosłodziłem do 5blg do smaku(po kilku miesiącach na blg=0) i zostawiłem do klarowania. Zauważyłem ostatnio ruchy w rurce, więc zmierzyłem cukier i blg spadło do 3,5 i klarowanie baaaaaardzo zwolniło. Kupiłem piro, tylko nie chcę przesadzić, drożdże z pewnością są słabe, więc czy 1-1,5g/10l wystarczy ???
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Pierwsze siarkowanie

Post autor: Pretender »

Zależy od użytych drożdży. Na bayanusy nawet 4g może być za mało. Ale skoro winko ma już kilka miesięcy i było zlewane więc może nie będzie źle.
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: siwy1121 »

Drożdże były zwykłe biowinowskie, burgund, albo malaga nie pamiętam dokładnie.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pierwsze siarkowanie

Post autor: gr000by »

Tak wymęczonym drożdżom (jeszcze nie aktywnym, a szlachetnym ;)) powinno wystarczyć piro w dawce 1-1,5g/10l.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Marcin.U
50
Posty: 99
Rejestracja: piątek, 5 lis 2010, 12:05
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pierwsze siarkowanie wina

Post autor: Marcin.U »

Potwierdzam, że stewia pozostawia po sobie nieprzyjemny posmak. Chociaż pewnie zależy to jeszcze od producenta. Spotkałem się też z opinią jakoby stewia w drażetkach miałaby być smaczniejsza od tej w proszku. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Ksylitol za to to inna historia bo bardzo mi posmakował. Szkoda tylko że taki drogi jest.
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Pierwsze siarkowanie wina

Post autor: ta_moko »

@ Marcin.U mnie uprzedził tym postem. Właśnie od kilku dni próbuję stewii na różne sposoby, mając nadzieję, że to "złoty środek". Tymczasem jest fatalna. Ten posmak jest tak samo wyczuwalny, jak w aspartamie i innych g...nych słodzikach. Próbowałem w kawie, herbacie czarnej, zielonej, z cytryną i bez, dosłodziłem cydr szwagra (nieudany zresztą i pójdzie na rurkę). Dosłodziłem nawet odrobinę zeszłorocznego wytrawnego wina gronowego (bardzo udanego, dałem tylko ociupinkę pastylki stewii na lampke wina). Zrobiłem nawet kisiel ze stewią... :D Posmak jest (!!!) - i niestety fatalnie wpływa na smak dosładzanych stewią napojów. Koniec i basta.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Wina”