Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Otrzymywanie spirytusu z wykorzystaniem kolumn rektyfikacyjnych.
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy

Post autor: Góral bagienny »

:klaszcze: Koledzy.
Temat totalnie zaśmiecony :klaszcze: :respect:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: nemeto »

Skoro temat do czyszczenia, to jednego posta jeszcze "sieknę"
rozrywek pisze: Ja go nie zaśmieciłem.
Tylko wy.
rozrywek pisze: Kto tu zaśmieca temat?
Ja czy wy?
rozrywek pisze: To wy robicie tu bajzel. Patrzycie z boku śmiejąc się..
rozrywek pisze: Zaśmieciliśmy wystarczająco.
Już wystarczy.
Nie no kuźwa gonitwa myśli. Chwilę temu, że to my (ci źli) zaśmieciliśmy temat (powtórzone kilkukrotnie), a po chwili, że niby my (wszyscy) :scratch:
rozrywek pisze: Hiszpańska Inkwizycja.
Nie bo nie. Spalić na stosie i już.

Nie, nie wyprę się tego co myślę.


Myślę że prawda w oczy kole paru z was.
Zrobić byle jak, przepompować i dawaj.
WTF....
rozrywek pisze: Kto ma dobre intencje?
Ja czy wy.
Widać, że nie zrozumiałeś o co prosimy. No ale najprościej myśleć, że cały świat przeciwko mnie...
rozrywek pisze: Jak komuś w czymś to przeszkadza, to sorki, my chcemy dobrą, i realną wiedzę przekazać.
Nie jak zrobić 1410.
Czyli ona jeszcze nie została przekazana? Każdy robi 1410? :scratch:
rozrywek pisze: Jakie tematy są potrzebne, jakie macie konstruktywne pomysły.
Proszę o opinie.
Czy do Ciebie nic nie dociera? Takie rzeczy NIE TUTAJ!!!
rozrywek pisze: Zakopuję topór wojenny, nie ma go i nie było.

Zróbmy to razem, wspólnymi siłami.

Piona????
Nie ma i nie było, to co się zmieniło? :scratch:
Przez dwie strony stawiasz się w osobie tego jedynego sprawiedliwego na którego się wilki rzuciły z hejtem.
Problem z tym, że nie zrozumiałeś o co nam chodziło (przypomnę: nie o pomysł tylko o miejsce jego planowania).
No i znowu wyszedł ten jedyny sprawiedliwy niosiący kaganek wiedzy, który traktuje, każde słowo które nie jest zbieżne z jego myśleniem jako atak na jego osobę oraz/lub pomysł. Nawet nie zadając sobie trudu wysłuchania tych słów i zrozumienia sensu wypowiedzi drugiej osoby.

Cały wątek traktuję bardzo poważnie i sentymentalnie, a ty zrobiłeś z niego ściek. Zresztą ja również próbując Ci coś wytłumaczyć
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 kwie 2022, 19:21 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: radius »

No, to po świętach trzeba będzie usiąść przed klawiaturą i zrobić tu porządek :angry:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: pepe59 »

Proponuję wprowadzenie takiej oto konstrukcji ważnych tematów niniejszego forum. Do takich tematów należy między innymi "kompendium wiedzy"
Aby ich nie zaśmiecać, powinny nie mieć możliwości dodawania postów - pozostaje tylko treść napisana przez autora i przez niego edytowalna.
Dyskusje w kwestiach w nim poruszonych, przenieść do analogicznie brzmiącego tematu z dodatkiem w tytule - dyskusja. Zobligować autora tematu, aby merytoryczne wnioski z dyskusji, na skutek sugestii biorących w niej udział, znalazły odzwierciedlenie w temacie głównym.
Dzięki takiej konstrukcji, temat zasadniczy, nie będzie zaśmiecany i rzeczywiście będzie stanowił kompendium wiedzy, a dyskusja jak to dyskusja "moja racja jest mojsza od twojszej" ważne aby wnioski były racjonalne i poparte praktyką.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 kwie 2022, 23:15 przez pepe59, łącznie zmieniany 1 raz.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: rozrywek »

Napisałem wyrażnie że zakopuję topór wojenny.
To zakopałem.

Robię swoje.
Ja zamierzam pomóc.


Przecież temat, nowo powstały został już zablokowany dawno?
Praktycznie na początku.

Od samego początku było powiedziane że będzie to zamknięte.

Ja wracam do pomocy.
A wy róbcie co chcecie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: MASaKrA_Domingo »

lesgo58 pisze:
mmorka pisze:... Czy zatem zrzuty mają tendencję mocniejszego poderwania lekkich frakcji niż powolne ich podnoszenie odbiorem kropelkowym - w mojej głowie to jedno a to samo, może ktoś potrafi to uzasadnić szerzej ?
Był czas że też preferowałem kropelkowanie. Nawet z przekonaniem forsowałem tę formę odbioru przedgonu nad zrzutami. Być może dlatego, ze nie było nikogo kto w wystarczająco przekonujący sposób wytłumaczyłby, że kropelkowanie jest gorszą formą.
Dlaczego uważam, że zrzuty są bardziej efektywne? Z prostego powodu. Jeziorko jest tylko jeziorkiem. W nim tylko gromadzi się skroplona flegma. Nie następuje w nim wymiana para ciecz jak ma to miejsce na zwykłej półce fizycznej. Stąd jego zawartość nie jest jednorodna w całej swojej objętości. Odbierając z niego w sposób kropelkowy, ( dodatkowo odbieramy z dna) odbieramy przedgon w sposób daleki od doskonałości. Pod koniec mocno wymieszany ze spirytusem. I jeszcze trwa to bardzo długo.

Na wstępie chyba pasuje się przywitać. Daawno mnie nie było na forum. Pozostaje mi się Leszku tylko z Tobą zgodzić. Szerzej opisałem to tutaj:
https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ra#p227865
Idealna sytuacja to by była natychmiastowy zrzut jeziorka, a potem również górnej części kolumny. Stąd właśnie widzę przewagę małego jeziorka nad dużym. Przy dużym zrzut powinien mieć pojemność jeziorka plus 50-100ml, a to oznacza, że dwa zrzuty i nie mamy litra spirytusu.


Gdyby jeziorko było zerowe to kropelkowanie miałoby większy sens. Ale ciągle trwałoby to bardzo długo. No chyba, że doświadczalnie - metodą prób i błędów - ustalilibyśmy odpowiednią dużą prędkość.

i tak byłoby to gorsze rozwiązanie od zrzutu z górnej części kolumny. Nadal kłania się wzór 1/e

Dlatego zrzuty pomiędzy stabilizacją - moim zdaniem - mają większy sens. Chociażby dla oszczędności czasu. Stabilizacja z odbiorem przedgonów może zamknąć się z maks. 60 minutach.
Tu oczywiście też występują "straty", ale te są łatwe do odzyskania. Zrzut ma też tę przewagę nad kropelkowaniem, że za każdym razem,
w sposób gwałtowny "wypychamy" praktycznie sam skoncentrowany przedgon.

D-o-k-ł-a-d-n-i-e
Jak duże mają być te zrzuty to należy wstępnie wyliczyć. Załóżmy, że jeziorko ma 100ml a w buforze potrafi się zgromadzić następne 100- 150ml. Dlatego najbezpieczniej przyjąć na zrzut pojemność całego jeziorka plus maks 50% pojemności bufora. Można i więcej ale trzeba się liczyć z większymi stratami spirytusu. Można mniej ale wtedy radziłbym zrobić dodatkowo z jeden dwa zrzuty. Każdy musi to dopasować do swoich warunków jak i temperamentu.

dlaczego przy odcinaniu PRZEDgonów chcesz się sugerować pojemnością bufora? Po stabilizacji przedgony, które przy dużym stężeniu alko stają się pogonami i tak zostaną "odcięte" od głowicy poprzez bufor, a w ostateczności dolną część kolumny. Prośba o wytłumaczenie, bo nie rozumiem tego
Wylewamy do kanału tylko pierwszy zrzut, a resztę gromadzimy do osobnej rektyfikacji.

nie mogę się zgodzić. Jeśli chodzi o fermentację wsadu zawierającego białka ( czyli w domyśle metanologenny ), mogę się zgodzić, że próg ryzyka związanego z zatruciem metanolem jest tak niski, że nie ma sensu napalać się na ten dodatkowy kieliszek destylatu, ale w przypadku cukru odlewam dopiero pierwszy zrzut z co trzeciego-czwartego gotowania, który traktuję jako zrzut nr zero. Kolumna zbyt dobrze frakcjonuje, aby tego nie wykorzystywać. Dodawanie i kumulowanie przedgonów do nowego wsadu ma szereg zalet. Od mniejszych strat, po łatwość zalewania i lepszym frakcjonowaniu i lepszym ładowaniem się bufora

MastaMari pisze:Jak oceniacie kwestie dużego jeziorka ? niestety przez mały błąd w wyliczeniach mam w UFO jeziorko około 500 ml
Ja oceniam negatywnie. Gyć może się mylę - nie wiem. Gdyż nie znam do końca powodów, które kierowały konstruktorów głowic ufo. A dla których konstruuje się tak duże jeziorka. Może ktoś napisze coś więcej na ten temat.

pierwsza część mojego posta

Jeszcze gdyby były to jeziorka regulowane do zera to okey. Teraz jedynym sposobem zmniejszenia pojemności jeziorka jest jego wypełnienie szklanymi kulkami bądź czymś podobnym.
50 ml dla OLM to nie jest duże jeziorko. Je też należałoby w czasie stabilizacji z dwa razy przepłukać.

jestem tego samego zdania. Dwa pełne zrzuty jeziorka wraz z zassaniem górnej części kolumny. Obydwa zrzuty dodane do kolejnego pierwszego gotowania
Witam raz jeszcze brać. Żyję, żyję ;)
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: jakis1234 »

Witaj, trochę Cię nie było. Świetnie, że żyjesz ;).
A przy okazji tego cytatu, to mamy kolejny element do uzupełnienie w opisie rektyfikacji.
Rozrywek, zapisuj gdzieś te wszystkie informacje, przydadzą się przy opracowaniu poradników.
Do tego mamy jeszcze odbiór wstępnych przedgonów, że tak to nazwę z opisu @nemeto:
Ja u siebie do standardowej pracy z ufo (zrzuty), dodałem jeszcze odbiór przed zalaniem tj. w momencie gdy termometr na 10 ożywa przechodzę na realne 500-600w i otwieram LMa oraz zmniejszam temperaturę wody. I tak powolutku (mniej więcej 20-30 min) odbieram to co ukapie. Z reguły jest tego ok. 200 ml. W sumie to czekam albo do tych 200 ml, albo do temperatury na głowicy w okolicach temperatury dnia (wydaje mi się, że każdy zna swoją maszynkę i wie na jakiej temperaturze z reguły staje termometr). I mimo tego, że nastaw stabilizuję 60 min, a surówkę dwukrotnie na różnych stężeniach 90 min (bufor o/z podczas stabilizacji i zrzutów) to podczas odbioru tych 200ml z surówki na wyższym stężeniu wąchając to jeszcze mnie przytyka, dopiero z surówki na niższym stężeniu ledwo wyczuwam obce zapachy.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 kwie 2022, 12:01 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: AAmatorek »

maniek2939 pisze:Różnie już z temperaturą na wyjściu kombinowałem i efekt ten sam. Tak samo z ociepleniem kolumny i bez, próbowałem już nawet zacząć odbierać serce z prędkością 20ml/min ale i tak pierwsza korekta po +/- 1.5l a to wedlug mnie trochę za szybko. Grzanie na 2300w/2500w/2700w, przy 2700w nawet nie zalewa nic się nie dziejez tylko dziwi mnie tak wolny odbiór i tak szybki wzrost temperatury na 10półce

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Nie zapomnij ze jak Twój proces łącznie trwa np 10h to w tym czasie ciśnienie atmosferyczne moze się drastycznie zmienic. I tak np jak będzie nizsze o 10-20 niz na starcie to skok o 0,2 przeoczysz na 100%. Tak ze lepiej reagować do przodu
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Ja bym obstawiał mimo wszystko problem z wypełnieniem I / LUB problem z budową konstrukcji odbioru.
Dla przykładu, jeśli wykonasz OLM w taki sposób, że przy średnicy 63mm ustawisz centralnie wewnątrz jeziorko 10-15mm i odkręcisz zawór na 20ml/min, to gwarantuję Ci, że produkt wyjdzie słaby i temperatury będą skakać.
Druga sprawa, może dochodzić do miejscowego zalewania, a uwaga - do zalewania najłatwiej dochodzi przy dużym stężeniu alkoholu, ale RÓWNIEŻ wraz ze wzrostem temperatury. Może się okazać, że te 2700W dla 91st C w kotle jest OK, a przy 96st C już zaczyna miejscowo zalewać, co powoduje taką, a nie inną sytuację.

Co mogę zasugerować:
1) jeśli to jest związane z odbiorem - przy wystąpieniu takiej sytuacji zostaw moc grzania, ale zakręć odbiór. Czy po 5-10min temperatury się uspokoiły?
2) jeśli z grzaniem - przy wystąpieniu sytuacji zmniejsz grzanie na ok 1200W, zmniejsz odbiór proporcjonalnie do grzania. Czy temperatury się uspokoiły?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: AAmatorek »

Serwus :poklon;

Czy są jakieś przeciwskazania aby przefiltrować węglem zawartość kotła po odbierze przedgon ze wsadu 55% ?

Naszła mnie taka refleksja-
Jak zalejemy kociołek surówka rozcieńczając ja do 55% i odbierzemy przedgon, to gdy zajrzy się do kotła mamy z reguły mętną ciecz o jakimś tam zapachu. Zastanawiam się czy nie warto było by ostudzić taką mieszaninę i przefiltrować na kryształ przed ponownym rozcieńczeniem?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 maja 2022, 11:55 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: jakis1234 »

AAmatorek pisze: Jak zalejemy kociołek surówka rozcieńczając ja do 55% i odbierzemy przedgon, to gdy zajrzy się do kotła mamy z reguły mętną ciecz o jakimś tam zapachu. Zastanawiam się czy nie warto było by ostudzić taką mieszaninę i przefiltrować na kryształ przed ponownym rozcieńczeniem?
A po co?
Po dobrym zrobieniu 2,5 masz idealny, neutralny efekt.
Co ma dać ta dodatkowa filtracja, oprócz sporej pracy?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 maja 2022, 12:00 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.

użytkownik usunięty
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus :ok:
Lepiej nastaw dobrze sklarować, następnie przez węgiel go przepuścić lub fermentować z węglem w płynie. Gotowy wsad-surówkę 55% filtrować węglem... :scratch: Moim zdaniem to nic nieda.
Pełna i uczciwa rektyfikacja to jest optymalne rozwiązanie.
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: .Gacek »

AAmatorek pisze:
... Czy są jakieś przeciwskazania aby przefiltrować węglem zawartość kotła po odbierze przedgon ze wsadu 55% ?...
Nie ma. Możesz zrobić taki eksperyment i dać nam znać :mrgreen: jestem ciekawy co wyczujesz lub czego nie wyczujesz :ok:
Pozdrawiam Gacek.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: rozrywek »

AAmatorek pisze:Serwus :poklon;

Czy są jakieś przeciwskazania aby przefiltrować węglem zawartość kotła po odbierze przedgon ze wsadu 55% ?

Naszła mnie taka refleksja-
Jak zalejemy kociołek surówka rozcieńczając ja do 55% i odbierzemy przedgon, to gdy zajrzy się do kotła mamy z reguły mętną ciecz o jakimś tam zapachu. Zastanawiam się czy nie warto było by ostudzić taką mieszaninę i przefiltrować na kryształ przed ponownym rozcieńczeniem?
Przepraszam. To ile czasu chcesz ten wsad destylować? Tydzień?

Możesz surówkę puścić przez węgiel, wolno ci przecież.

Tylko jak dolewasz wody do surówki to może zmętnieć przecież.

Nie powinieneś Aamatorku tym się przejmować co w kotle piszczy, a bardziej tym co wylatuje na odbiorze.
Chyba to najważniejsze, końcowy efekt, prawda?
Surówka będzie miała swój zapach i smak, dlaczego? Bo to surówka. Nie finalny produkt.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: AAmatorek »

@rozrywek.

Poprostu zaobserwowałem, że po podgrzaniu mieszaniny 55% robi się bardziej mętne w kociołku ( podejrzewam fuzle) jakby to tak rozcienczyc teraz do 20% i puścić przez Węgiel to fuzle nie przejdą. Z tym, że to czasochłonne

Ps właśnie przeczytakem wszystkie 32 strony :D
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Doody »

Mętnieje destylat (zanieczyszczony pogonem lub fuzlami) przy ochładzaniu a nie przy podgrzewaniu. Coś jest nie tak.
Pozdrawiam
Darek
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: rozrywek »

@AAmatorek
Przepraszam, ja się pogubiłem i nie wiem czy dobrze rozumiem intencję, ale zapytam.

Czy ty chcesz gorącą ciecz rozrobioną do 20% puszczać przez węgiel?

To ci kompletnie nic nie da przecież, oprócz tego że wlejesz litra, a wyciągniesz setkę.

Kombinujesz z tym węglem coś.
To jak się upierasz to filtruj ten 55%

Tylko nie wiem po co.

Idź po najmniejszej lini oporu, dobrze utnij frakcje, to ten węgiel kiedyś komuś w prezencie oddasz.


Możesz przefiltrować surówkę, parę osób tak robiło, tylko węgiel do wywalenia, do tego zresztą musisz tak podejść, nie zregenerujesz tego.

Jak już bardzo się uprzesz, to filtruj końcowy efekt, produkt finalny.

Ale bodajże Jakiś1234 napisał, że przy poprawnym procesie, węgiel jest zbędny.

Ale opisz co ci chodzi po głowie, tylko jaśniej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: AAmatorek »

rozrywek pisze: ...
Czy ty chcesz gorącą ciecz rozrobioną do 20% puszczać przez węgiel?
...
Ale opisz co ci chodzi po głowie, tylko jaśniej.
Nieee,
1) zagotować wsad 55% i odebrać przedgon
2) dolac zimnej wody do 20% i poczekać aż ostygnie
3) przelać zawartość kotła do fermentatora i przefiltrować spowrotem do kotla

Kilka stron wcześniej ktoś opisał problem oleistych frakcji (fuzli) ja tez to kiedyś zaobserwowałem na samym dole kolumny i pomyślałem ze można by temu zapobiec mając 100% pewność ze nie przedostanie się to dalej.
Szczególnie miało by to duży plus, jeżeli ktoś posiada 2 kolumny 1- do gotowania nastawu 2- do surówki; przy tej właśnie unikniemy zasyfienia wypełnienia.

Oczywiście wszystko to ma sens przy robieniu produktu neutralnego w smaku i zapachu.

Ja rozumiem, że można finalny produkt potraktować węglem tylko czasem % ucieka i często jest pyl- trzeba to dać jeszcze raz na filtrację no i przy 20% więcej węgiel wyłapie niż przy 96, aczkolwiek kiedyś gdzieś czytałem, że filtrowanie 96 daje niekiedy lepsze efekty niż powiedzmy 50% (zależy co w tym filtrowanym płynie mamy)
Awatar użytkownika

zadebie
50
Posty: 51
Rejestracja: poniedziałek, 30 lis 2015, 09:13
Krótko o sobie: Jestem sobą, nikogo nie udaje ...
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: zadebie »

AAmatorek pisze:Nieee,
1) zagotować wsad 55% i odebrać przedgon
2) dolac zimnej wody do 20% i poczekać aż ostygnie
Z dolewaniem zimnej wody do gorącego wsadu to uważaj aby Ci nie wykipiało przez otwór wlewowy.
Dolewając gorącej wody do wsadu 55% oszczędzasz czas i energię.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Doody »

AAmatorek pisze:
Nieee,
1) zagotować wsad 55% i odebrać przedgon
2) dolac zimnej wody do 20% i poczekać aż ostygnie
3) przelać zawartość kotła do fermentatora i przefiltrować spowrotem do kotla
Moim zdaniem, całkowicie zbędna, nie wnosząca nic do rektyfikatu operacja...
Ale jak nie masz co robić to jakoś czas trzeba zabić :mrgreen:
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: jakis1234 »

Też się zastanawiam czemu to miałoby służyć?
Jeżeli musisz oczyszczać rektyfikat, to znaczy, że coś źle zrobiłeś.
Kilka stron wcześniej ktoś opisał problem oleistych frakcji (fuzli) ja tez to kiedyś zaobserwowałem na samym dole kolumny i pomyślałem ze można by temu zapobiec mając 100% pewność ze nie przedostanie się to dalej.
Po to jest kolumna i cały proces, żeby się właśnie nie przedostały dalej.
No ale, jak się nudzisz, to możesz filtrować. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie ;)
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Skir »

To już lepiej towar po pierwszym procesie puścić 97% zmrożony przez węgiel a później drugi proces
I love the smell of bimber in the morning.

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: patrzal »

Co prawda nie sądzę, że to da coś zauważalnego i trochę szkoda nafty, ale jestem jak najbardziej za. Zrób, sprawdź, i koniecznie daj znać o efektach.

A rozcieńczanie o tyle moim zdaniem ma sens, że w roztworze o niskim stężeniu alkoholu szeroko pojęte "fuzle" będą gorzej rozpuszczalne i powinny chętniej się adsorbować na węglu w porównaniu do wyższych stężeń.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: rozrywek »

Tak. Rozcieńczanie ma sens, sprawdzone wielokrotnie, przez mnóstwo osób.
Do zamrażarki na noc, trunek o mocy ok 50%, i wtedy wolniutko na węgiel.

To sprawdzona metoda.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: AAmatorek »

No i o to chodziło, rozcieńczenie na minimum 40 a najlepiej 20% i puszczenie przez Węgiel na kryształ przed 2 gotowaniem ma według mnie właśnie następujące plusy:
1)pozbycie się fuzli
2) zneutralizowanie zapachu co pomoże łatwiej odzielic frakcje organoleptycznie
3) nie zasmradzanie kotła i kolumny.
4) male prawdopodobieństwo finalnie mętnego produktu po rozcieńczeniu (patrząc od strony jakości produktu)

To tylko moja skromna opinia

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Pako23 »

według mnie w żadnym podpunkcie nie masz racji. Ale to też moja skromna opinia.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: rozrywek »

Aamatorek.
Przykro mi, ale źle kombinujesz.

Chcesz filtrować surówkę o mocy 20%.
To ten wungiel, potem od razu wywal.

Teraz rada:
Puszczaj przez węgiel produkt finalny.

Węgiel, nie oddzieli za ciebie przedgonów, ani pogonów.
Nie zastąpi destylacji.

Kolumny sobie nie zasmrodzisz przecież od tak.
Osobiście uważam że te wungle, dodawane do nastawów...to jest chłyt marketingowy.

Chcesz kombinuj...ale nie pytaj potem dlaczego dalej capi, a procentów brak.

Filtruj finalny produkt, w/g zaleceń.
Destylat zmrożony, puszczony wolniuteńko, po kropelce, i będziesz pan w domu.
Pozdrawiam. Rw.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: nemeto »

Z całym szacunkiem, ale co to za mania z tą filtracją przez węgiel. Kurczę jeśli cały proces został przeprowadzony zgodnie "ze sztuką" węgiel nie jest potrzebny. Jeśli jednak jest potrzebny to przyczyna leży w braku/błędzie sprzętowym, wiedzy operatora lub jego "pazerności"

użytkownik usunięty
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: użytkownik usunięty »

Dokladnie tak.
Dwie uczciwe rekty i węgiel jest nie potrzebny.
Przerabialem temat kilkakrotnie.
Zawsze jednakowo.
:ok: @nemeto
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: rozrywek »

nemeto pisze:Z całym szacunkiem, ale co to za mania z tą filtracją przez węgiel. Kurczę jeśli cały proces został przeprowadzony zgodnie "ze sztuką" węgiel nie jest potrzebny. Jeśli jednak jest potrzebny to przyczyna leży w braku/błędzie sprzętowym, wiedzy operatora lub jego "pazerności"
Absolutnie się zgadzam z każdym twoim słowem.

Zrobisz coś porządnie, to węgiel do pieca. Nie jest potrzebny.

Mój post, odnosił się do tego...że jeśli już musisz...to przynajmniej rób to porządnie.

Nie wiemy do końca czym Aamatorek dysponuje, jeśli się musi wspomagać aktywnym.

Niech kolega @Aamatorek opisze procesy, mam nadzieję że obydwa, ja na razie się odniosłem do filtrowania surówki, o mocy 20%, co absolutnie najmniejszego sensu nie ma.

Chętnie pomożemy i doradzimy.

@kol Aamatorek, pamiętaj że serce jest tylko jedno, reszta to odpady poprodukcyjne. Opisz dokładnie co i jak robisz, się rozjaśni temat.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

white14
2
Posty: 2
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 19:11
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: white14 »

Witam panów, troszkę się przedstawię,posiadam w tej chwili aabratka w olm w automacie,prowadzę procesy od ponad 12 lat w tym 10lat na aabratku,wykonanych prób ,błędów jest masę,zawsze wzorowałem się na koledze lesgo, bo naprawdę wniósł bardzo dużo w nasze hobby,piszecie że węgiel nic nie wnosi w przeprowadzone 2 dobrze rektyfikację? I tutaj jednak jest coś...w przypadku rozrabiania destylatu na wódkę co czysta zauważyłem różnicę przepuszczenia destylatu mocno zmrożonego przez węgiel,chodzi mi o osiągnięcie wódki na miarę absoluta lub nawet więcej,jest wtedy wódka super premium
.

Puchałke_91
1
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 21 lut 2023, 10:46
Podziękował: 3 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Puchałke_91 »

Witam!
Jestem początkująca osoba, czy ktoś by mógł dla mnie rozwinąć te zaznaczone kwestie które zaznaczyłem na tabeli autora?
Jeśli chodzi o odpęd z surówki to rozumiem jak najbardziej, niestety druga część tabeli jest już dla mnie nie zrozumiała.

Nie rozumiem oznaczeń 2,5 ; zaniecz (zanieczyszczona?) i czysta w kwestii serca.
Wydaje mi się że serce to jest jedno, a wcześniej przedgon i pogon stąd nie rozumiem jak zostało to podzielone dodatkowo na trzy frakcje.

Pozdrawiam serdecznie :)


Jeszcze jedna kwestia do administracji
Przy dodawaniu posta pisze
Maksylany rozmiar załącznika - 500 KiB
Po dodaniu wyskakuje ze jest rozmiar za duży i że jednak 200kb jest maksymalny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Skir »

white14 pisze:piszecie że węgiel nic nie wnosi w przeprowadzone 2 dobrze rektyfikację? I tutaj jednak jest coś...w przypadku rozrabiania destylatu na wódkę co czysta zauważyłem różnicę przepuszczenia destylatu mocno zmrożonego przez węgiel,chodzi mi o osiągnięcie wódki na miarę absoluta lub nawet więcej,jest wtedy wódka super premium
.
Według mnie w przypadku cukru, filtracja przez węgiel ma znaczenie.
Może niektórzy koledzy robią bezwonny procentowy trunek z buraka cukrowego, a może... po prostu nie mają tak rozwiniętych receptorów. Może mnie covid zmutował, ale ja wyczuwam buroka, nawet po rektyfikacji 2,5. Dlatego, o ile już robię cukier, co zdarza się rzadko, to po pierwszej rektyfikacji, rozcieńczam do 50 % i puszczam powoli na węgiel. Oczywiście i bez tego produkt bije na głowę paskudztwa sklepowe, ale nie mówimy o alkoholu produkowanym masowo na szeroką skalę, a o kraftowej, laboratoryjnej produkcji domowej.
Węgiel pozwala pozbyć się tylko pewnych, niechcianych aromatów. Zresztą też ich kiedyś nie wyczuwałem i kłóciłem się z kolegami z forum, że "duch buraka" jest niewyczuwalny. Cóż z biegiem lat gardło może się wyżarło, ale wyostrzyła się moja percepcja doznań substancji płynnych :).
W przypadku innych produktów rektyfikowanych na wódkę: żyto, jęczmień, kukurydza czy skrobia oczywiście używanie węgla będzie grzechem niewybaczalnym i kwalifikującym się pod groźbę wiecznego potępienia.
A zasada pozostaje jedna: smakuje? nie kombinuj. Nie smakuje? szukaj dalej.
I love the smell of bimber in the morning.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Pako23 »

No w końcu jeden myślący, brawo skir ;) jak już jeden zacznie o tym pisać to może w końcu nasi nabijacze postów zaczną w końcu myśleć .
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: jakis1234 »

Nie w tym rzecz, ja tam zawsze wyczuwam buraka w alkoholu po cukrówce, tylko nie robię go, żeby pić bezpośrednio.
Przeznaczam do nalewek, a w takiej sytuacji ten posmak nie przeszkadza i przepuszczać przez węgiel, to według mnie, szkoda na to czasu i pieniędzy.
Jak chcę mieć dobry i czysty alkohol, to nie robię z cukru.
Jeżeli ktoś potrzebuje czysty spirytus z cukrówki, to oczywiście, każda metoda pozbawienia go posmaku buraka jest dobra, tylko po co?
I nie nazwałbym tego brakiem myślenia. Czasy jednakowego myślenia, mam nadzieję, mamy za sobą ;).
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: radius »

Szanowni koledzy.
Dyskusję o zaletach tudzież wadach bufora, przeniosłem do odpowiedniego tematu - https://alkohole-domowe.com/forum/stabi ... 10343.html
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 lut 2023, 11:46 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: AAmatorek »

Mam totalny mętlik w głowie, przez te wszystkie informacje

1) do jakiej temperatury w kotle zbiera się serce w czasie rektyfikacji i stabilnej 10p:
a) bez bufora
b) z buforem

Jak nie wyczuwa się niczego śmierdzącego bez bufora np przy 97'C to jest wszystko ok?
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

Ok.
Nie ma wiarygodnych odniesień patrząc tylko na termometr. Termometr jest tylko pomocniczym gadżetem
I jest brany pod uwagę tylko i wyłącznie w odniesieniu do warunków jakie posiadamy. Tj. Rodzaj kolumny. Jej konfiguracja. Moc grzania i rodzaj wsadu. I wiele innych czynników. Termometr staje się wskaźnikiem wiarygodnym dopiero po wielokrotnych destylacjach/rektyfikacjach. Czyli dopiero gdy się pozna dokładnie sprzęt i nabierze odpowiedniego doświadczenie. Czyli osiągnie się wiarygodną powtarzalność
Dopóki się nie zaznajomisz dokładnie z kolumną to najlepszym domowym sposobem jest odbierać na węch i smak.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 13 mar 2023, 10:40 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Skir »

Z buforem :
100 w kotle a na buforze 84 i dopiero 10 półka rusza minimalnie. Wtedy zaczynam odbiór "pogonów", choć to na 99% jest jeszcze czysty trunek. Kończę odbiór "pogonów" w momencie skoku temp... w głowicy.
Bez bufora:
destylacja na półkowej. Tu nie ma przepisu. Wiele zalezy od indywidulanych upodobań, rodzaju materiału (śruta, słód, mąka), samego towaru (żyto, owoce, qq, jęczmień).
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

Ok. Skir. To w warunkach idealnych.
Ale u każdego z nas termometry pokazują co innego.
Podawanie liczb bezwzględnym może niektórych wprowadzać w błąd.
Dlatego początkowe poznanie kolumny jest "must have".
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 13 mar 2023, 12:08 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja metodą reflux ratio”