Witam....
..oto artykuł z Dziennika Gazety Prawnej:
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/711 ... lakow.html
Pozdrawiam
AN-KA
... cała Polska pędzi ...
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: ... cała Polska pędzi ...
Odkryli Amerykę... Z tym, że jak się jest fachowcem (no, powiedzmy, zna temat, choćby teoretycznie, bo przeczytał kilka podręczników do gorzelnictwa) i czyta się artykuł w gazecie, to człowieka chce szlag trafić. Mnie chciał. Bo tam stawiają znak równości między domową produkcją koneserską na własne potrzeby z komercyjnym pędzeniem berbeluchy w ilościach klasy kilkaset litrów tygodniowo.
No i oczywiście rytualne straszenie ślepotą. Bez słowa, że ślepota grozi od picia wyłącznie CUDZEGO, nie swojego. Od swojego własnego jeszcze nikt nie oślepł. A od picia państwowego, legalnego i obanderolowanego - i owszem, nawet nie tak dawno były przypadki w Czechach.
Jak się kupuje na bazarze spirytus "ukraiński", to ma się wszelkie możliwości napicia się metanolu i innych trujących świństw. Ale jak się pije tylko swoje, to się ma PEWNOŚĆ, że zawartość kielicha jest w 100% bezpieczna. Tego się nie da spieprzyć. Może co najwyżej ryja krzywić, jak się spartoli, ale wzroku nie da się stracić.
No i oczywiście rytualne straszenie ślepotą. Bez słowa, że ślepota grozi od picia wyłącznie CUDZEGO, nie swojego. Od swojego własnego jeszcze nikt nie oślepł. A od picia państwowego, legalnego i obanderolowanego - i owszem, nawet nie tak dawno były przypadki w Czechach.
Jak się kupuje na bazarze spirytus "ukraiński", to ma się wszelkie możliwości napicia się metanolu i innych trujących świństw. Ale jak się pije tylko swoje, to się ma PEWNOŚĆ, że zawartość kielicha jest w 100% bezpieczna. Tego się nie da spieprzyć. Może co najwyżej ryja krzywić, jak się spartoli, ale wzroku nie da się stracić.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: piątek, 26 paź 2012, 23:33
- Podziękował: 1 raz
Re: ... cała Polska pędzi ...
Czy ktoś mógłby wolną chwilą rozszerzyć temat poruszony w ww. artykule odnośnie niewydolności nerek i innych śmiertelnych objawów nawet po spożywaniu z umiarem pogonów? Jest to temat dosyć rzadko poruszany na forum, a pewnie nie jedna osoba jest tego ciekawa. Czy jest to generalnie do zrobienia żeby doprowadzić się do takiego stanu jedynie spożywaniem, a nie nadużywaniem (brakiem odpoczynku od "hobby")?
Re: ... cała Polska pędzi ...
Myślę, że może chodzić o choroby towarzyszące. Po prostu nie należy dodatkowo obciążać już walczącego organizmu. A co do kwestii spożywanie/nadużywanie - picie trunku wykrzywiającego mordę zdecydowanie nie jest spożywaniem ;p
W tej chwili artykuł mi się nie otwiera, wcześniej przejrzałem go tylko pobieżnie. Pokrec słusznie napisał, że tylko we własnym destylacie nie może być najgorszych trucizn. Wynika to z zasad fizyki, chemii i biologii, które złamać jest dużo trudniej niż prawo...
W tej chwili artykuł mi się nie otwiera, wcześniej przejrzałem go tylko pobieżnie. Pokrec słusznie napisał, że tylko we własnym destylacie nie może być najgorszych trucizn. Wynika to z zasad fizyki, chemii i biologii, które złamać jest dużo trudniej niż prawo...