wino nie fermentuje
Hej, jestem tu nowy. Robię pierwszy raz wino. Pierwsza fermentacja była znakomita i przestało już fermentować, więc zlałem wino do innej butli. Bez winogron fermentowało chyba jeden dzień i przestało. Stoi tak już tydzień. Myślałem że zacznie fermentację, ale nic się nie dzieje. Nie wiem co robić, będę wdzięczny za odpowiedź.
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 sty 2012, 00:29 przez pokrec, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Styl i interpunkcja jak kogoś po nowej maturze. Kolego, następny taki post wyląduje w koszu, bo ledwo można było odcyfrowac treść i znaczenie.
Powód: Styl i interpunkcja jak kogoś po nowej maturze. Kolego, następny taki post wyląduje w koszu, bo ledwo można było odcyfrowac treść i znaczenie.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: wino nie fermentuje
Pierwsza fermentacja jest burzliwa i to jest w porządku. Potem, po zlaniu znad osadu fermentacja jest cicha - to znaczy, że jej prawie nie widać. Jak bulknie w rurce raz na godzinę to może wszystko. Twoje wino wygląda w porządku, w każdym razie nic nie dziwi.
I nie trzyma sie wina fermentującego w pulpie dłużej niz przez tydzień. Po tym czasie trzeba fermentujące wino odcedzić, odcisnąć miazgę i moszcz wlac do balonu. A z miazgi można (i nalezy) zrobić grappę. Burzliwa fermentacja wina gronowego trwa ok. miesiąca. Po tym czasie sciąga się je znad osadu, ewentualnie dosładza i dofermentowuje przez kilka miesięcy. Butelkowanie - im później, tym lepiej. Ja robie to tradycyjnie na Wielkanoc (jak wino nastawię w październiku / listopadzie).
Poczytaj trochę forum i kup koniecznie cukromierz. Bardzo Ci sie przyda w winiarskim hobby.
I nie trzyma sie wina fermentującego w pulpie dłużej niz przez tydzień. Po tym czasie trzeba fermentujące wino odcedzić, odcisnąć miazgę i moszcz wlac do balonu. A z miazgi można (i nalezy) zrobić grappę. Burzliwa fermentacja wina gronowego trwa ok. miesiąca. Po tym czasie sciąga się je znad osadu, ewentualnie dosładza i dofermentowuje przez kilka miesięcy. Butelkowanie - im później, tym lepiej. Ja robie to tradycyjnie na Wielkanoc (jak wino nastawię w październiku / listopadzie).
Poczytaj trochę forum i kup koniecznie cukromierz. Bardzo Ci sie przyda w winiarskim hobby.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2012, 12:15
Re: wino nie fermentuje
Witajcie.
Szukam odpowiedzi na mój problem który mnie zaskoczył i nie bardzo rozumiem gdzie popełniłem błąd.
Z moim winem które bardzo szybko przestało pracować (2 tyg.)
Po zgnieceniu winogron z 2 gatunków wina i staniu w naczyniu zaczęła robić się fermentacja. Później po 3-dniach wycisnąłem sok i wlałem do butli. Dodałem matkę drożdżową i 1kg cukru rozpuszczonego w 2l ciepłej wodzie. Rozpoczęła się fermentacja, która zgasła bardzo szybko, w stosunku do innych lat.
Wczoraj spuściłem wino z osadu i z powrotem do butli i jest cisza.
Opisałem to wino? Jak jest jego stan obecny.
Czy mielibyście państwo jakąś podpowiedz, co miałbym zrobić z tym winem?
Myślę, że taka krótka fermentacja to jest coś nie tak.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za każdą podpowiedz. Miłośnik wina gronowego.
Szukam odpowiedzi na mój problem który mnie zaskoczył i nie bardzo rozumiem gdzie popełniłem błąd.
Z moim winem które bardzo szybko przestało pracować (2 tyg.)
Po zgnieceniu winogron z 2 gatunków wina i staniu w naczyniu zaczęła robić się fermentacja. Później po 3-dniach wycisnąłem sok i wlałem do butli. Dodałem matkę drożdżową i 1kg cukru rozpuszczonego w 2l ciepłej wodzie. Rozpoczęła się fermentacja, która zgasła bardzo szybko, w stosunku do innych lat.
Wczoraj spuściłem wino z osadu i z powrotem do butli i jest cisza.
Opisałem to wino? Jak jest jego stan obecny.
Czy mielibyście państwo jakąś podpowiedz, co miałbym zrobić z tym winem?
Myślę, że taka krótka fermentacja to jest coś nie tak.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za każdą podpowiedz. Miłośnik wina gronowego.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 lis 2012, 16:39 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: wino nie fermentuje
Podstawowa podpowiedź- kup cukromierz, bez jego wskazań wiemy jeszcze mniej niż Ty, każda rada będzie tylko gdybaniem.
Poza tym poznaj ten temat; http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html, koledzy zrobili tam kawał dobrej roboty.
Poza tym poznaj ten temat; http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html, koledzy zrobili tam kawał dobrej roboty.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2012, 12:15
Re: wino nie fermentuje
Więc kiedyś kupiłem tzw. winomierz biowin ale dziurka zrobiła się w denku ,wiec zakleiłem. Po nalaniu moszczu pływak się utopił aż do zielonego pola.
Czytam instrukcję i chyba wychodzi że za mało cukru było dane?
Dzięki za odpowiedz na mój pierwszy post. Czytam i dochodzę do wniosku jak istotne są czasem drobne szczegóły .
Czy zrobić ,,restart,, tak to nazywacie tego moszczu?.
Pozdrawiam.
Czytam instrukcję i chyba wychodzi że za mało cukru było dane?
Dzięki za odpowiedz na mój pierwszy post. Czytam i dochodzę do wniosku jak istotne są czasem drobne szczegóły .
Czy zrobić ,,restart,, tak to nazywacie tego moszczu?.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: wino nie fermentuje
Najpierw czytać potem robić. W miazdze dzikusy zrobiły fermentację - pewnie zjadły dużą część cukru (one tak mają) zlałeś dokarmiłeś dodatkowym cukrem i matką to nic dziwnego że rozbuchany nastaw w takim tempie wszystko przerobił.
Ponieważ nie wiadomo absolutni nic poza tym że dałeś 1kg cukru na nieznaną ilość soku z winogron może ci pomóc tylko Zygmunt i jego szklana kula.
Ponieważ nie wiadomo absolutni nic poza tym że dałeś 1kg cukru na nieznaną ilość soku z winogron może ci pomóc tylko Zygmunt i jego szklana kula.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2012, 12:15
Re: wino nie fermentuje
Witajcie
Minęło kilka dni i dzięki waszemu wsparciu jest to co miało być .
Pracownicy wzięli się do pracy, po strajku !!! jak dostali jedzenie.
Pracują sumienie i mam nadzieję że straty zostaną nadrobione.
Dałem 1-raz na początku 1kg cukru, teraz 1kg cukru było jeszcze mało i dałem znów 1kg cukru.
Stężenie cukru było w środku żółtego pola. I w trzecim dniu rozpoczęła się burzliwa fermentacja i nowa matka drożdżowa + zmiana miejsca na cieplejsze .
obecna tem.balonu 26,1
Czy mam uważać że te 3kg cukru na 15l moszczu wystarczy czy jeszcze dać ?
Pozdrawiam
Minęło kilka dni i dzięki waszemu wsparciu jest to co miało być .
Pracownicy wzięli się do pracy, po strajku !!! jak dostali jedzenie.
Pracują sumienie i mam nadzieję że straty zostaną nadrobione.
Dałem 1-raz na początku 1kg cukru, teraz 1kg cukru było jeszcze mało i dałem znów 1kg cukru.
Stężenie cukru było w środku żółtego pola. I w trzecim dniu rozpoczęła się burzliwa fermentacja i nowa matka drożdżowa + zmiana miejsca na cieplejsze .
obecna tem.balonu 26,1
Czy mam uważać że te 3kg cukru na 15l moszczu wystarczy czy jeszcze dać ?
Pozdrawiam
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: wino nie fermentuje
17g cukru na 1l nastawu daje 1% - resztę musisz sobie sam policzyć.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Re: wino nie fermentuje
Witam, chciałbym się podpiąć pod temat, zastanawiam się co zrobić, bo po miesiącu wino przestało całkowicie pracować.
Aktualnie po zmierzeniu cukromierzem, skala opada praktycznie na sam dół.
Ale od początku... owoce zebrane, rozgniecione, wyszło jakiś 11 l moszczu.
Na początku do jakiś 150 ml rozgniecionych owoców dodałem pożywki i po jakichś 2 dniach jak zaczęło pracować, dodałem to z powrotem do całości, czyli do tych 11 litrów moszczu, następnie dodałem jakieś 2 kg cukru rozpuszczone w 2 l wody.
Całość leżała w balonie.
Po dwóch tyg wino przestało pracować, więc dodałem jeszcze 2 kg cukru rozpuszczone z dwoma litrami odsączonego nastawu.
Czy przyczyną zakończenia fermentacji może być to, że nie dodałem drożdży sklepowych ?
Pozdrawiam
tmz
Aktualnie po zmierzeniu cukromierzem, skala opada praktycznie na sam dół.
Ale od początku... owoce zebrane, rozgniecione, wyszło jakiś 11 l moszczu.
Na początku do jakiś 150 ml rozgniecionych owoców dodałem pożywki i po jakichś 2 dniach jak zaczęło pracować, dodałem to z powrotem do całości, czyli do tych 11 litrów moszczu, następnie dodałem jakieś 2 kg cukru rozpuszczone w 2 l wody.
Całość leżała w balonie.
Po dwóch tyg wino przestało pracować, więc dodałem jeszcze 2 kg cukru rozpuszczone z dwoma litrami odsączonego nastawu.
Czy przyczyną zakończenia fermentacji może być to, że nie dodałem drożdży sklepowych ?
Pozdrawiam
tmz
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: wino nie fermentuje
Jeśli przestało fermentować a cukier został w nastawie to drożdże doszły do swojego maksa i dale już nie pociągną. Jak cukru w nastawie nie ma to nie ma co fermentować. Poza tym po czasie drożdże bardzo zwalniają pracę - coś tam jeszcze robią ale jest to już na tyle wolne, że w zasadzie się tego nie obserwuje - prawdopodobna sytuacja u ciebie. A co do dania drożdży - jak dzikusy przerobiły co miały i moc jest zadowalająca to tylko gratulować szczęścia.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Re: wino nie fermentuje
Ten nastaw, właściwie od samego początku nie spieszył się specjalnie z fermentacją, pierwsze 3 dni była faktycznie burzliwa, ale później to tak 1 bulknięcie na godzinę występowało... ale może to też wina za dużego balona (około 40l).
Teraz to smakuje jak taki cierpkawy soczek :/
Teraz to smakuje jak taki cierpkawy soczek :/
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: wino nie fermentuje
Tak to mają właśnie dzikie drożdże - na początku lecą jak wściekłe, ale szybko łapią zadyszkę.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: wino nie fermentuje
4kg cukru x 0,6 = 2,4l
2 l wody
11 l moszczu = 15,5l
W tym miałeś 4000g cukru wsypanego i jakiś 1200 z owoców - razem 5200. Daje to 33,5 blg. Jak mówisz że cukromierz się topi to zostaw niech się klaruje - alkoholu powinno mieć aż nadmiar. Jak będzie słabe to na rurki i tyle.
2 l wody
11 l moszczu = 15,5l
W tym miałeś 4000g cukru wsypanego i jakiś 1200 z owoców - razem 5200. Daje to 33,5 blg. Jak mówisz że cukromierz się topi to zostaw niech się klaruje - alkoholu powinno mieć aż nadmiar. Jak będzie słabe to na rurki i tyle.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: wino nie fermentuje
No jak zaczyna się klarować i osadu masz na ponda centymetr to jak najbardziej. Wzmocnić możesz tez zawsze spirytusem.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: wino nie fermentuje
Drupi widzę, że mamy podobny problem, tylko ja z ciemnym winogronowym.
Założenie moje było takie -18 l wina gronowego bez żadnej wody, winko takie 12-13%.
Winogrona, pogniecione, przefermentowane w beczce 4 dni, następnie wygniecione na prasie 16,5 l soku.
Wlałem do balona i obliczyłem że w moszczu mam 1,6 kg cukru.
Założyłem tak 1,6 kg + 1,5 kg + 1kg=4100/18/17= wino 13 %.
Po burzliwej fermentacji z dodatkiem drożdzy Malaga i dodanego 1,5 kg cukru i pożywki dokonałem obciągu i dodałem 1 kg cukru + płatki dębowe.
Pracowało jeszcze chwilę i stanęło na 7 blg. Obecnie pracy nie widać, zaczyna się klarować, ładny czerwony kolor.
W smaku wyśmienite alkoholu raczej jest w nim niewiele, bo jak stanęło na 7 blg to w winie jest jeszcze ok 1,2 kg cukru, przynajmniej tak sądzę ( 1 blg to ok. 10 g cukru w 1 l roztworu -10 g x 7 blg x 18 l = 1260 g cukru). Czyli 4100 -1200= 2900 g (tyle cukru zostało przerobione na alkohol - więc 2900/17/18= 9, 47 % tj ok 10% )
Alkoholu powinno być na chwilę obecną ok. 10 % w winie.
Ruchu w rurce nie widać, ale jak dzisiaj mierzyłem blg i poruszałem butlą, to słychać 'syczenie" czyli grzybki chyba jeszcze nie padły.
Mam zamiar poczekać jeszcze z tydzień, dwa, poobserwuję czy poziom wody w rurce się delikatnie podnosi, dokonać pomiaru blg ( nie wiem czy mogło przejść w stan aż tak bardzo cichej fermentacji po pierwszym obciągu).
Bardziej doświadczeni Koledzy i Zaawansowani Winiarze co o tym sądzicie.
P.s.Dodałem trochę pożywki, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Założenie moje było takie -18 l wina gronowego bez żadnej wody, winko takie 12-13%.
Winogrona, pogniecione, przefermentowane w beczce 4 dni, następnie wygniecione na prasie 16,5 l soku.
Wlałem do balona i obliczyłem że w moszczu mam 1,6 kg cukru.
Założyłem tak 1,6 kg + 1,5 kg + 1kg=4100/18/17= wino 13 %.
Po burzliwej fermentacji z dodatkiem drożdzy Malaga i dodanego 1,5 kg cukru i pożywki dokonałem obciągu i dodałem 1 kg cukru + płatki dębowe.
Pracowało jeszcze chwilę i stanęło na 7 blg. Obecnie pracy nie widać, zaczyna się klarować, ładny czerwony kolor.
W smaku wyśmienite alkoholu raczej jest w nim niewiele, bo jak stanęło na 7 blg to w winie jest jeszcze ok 1,2 kg cukru, przynajmniej tak sądzę ( 1 blg to ok. 10 g cukru w 1 l roztworu -10 g x 7 blg x 18 l = 1260 g cukru). Czyli 4100 -1200= 2900 g (tyle cukru zostało przerobione na alkohol - więc 2900/17/18= 9, 47 % tj ok 10% )
Alkoholu powinno być na chwilę obecną ok. 10 % w winie.
Ruchu w rurce nie widać, ale jak dzisiaj mierzyłem blg i poruszałem butlą, to słychać 'syczenie" czyli grzybki chyba jeszcze nie padły.
Mam zamiar poczekać jeszcze z tydzień, dwa, poobserwuję czy poziom wody w rurce się delikatnie podnosi, dokonać pomiaru blg ( nie wiem czy mogło przejść w stan aż tak bardzo cichej fermentacji po pierwszym obciągu).
Bardziej doświadczeni Koledzy i Zaawansowani Winiarze co o tym sądzicie.
P.s.Dodałem trochę pożywki, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ostatnio zmieniony wtorek, 30 paź 2018, 19:06 przez Jozinek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: wino nie fermentuje
Witam. Postawiłem wino z winogron na dzikusach. Winogron było niecałe 10kg. Dolałem 5l wody z 2kg cukru. Po 2 dniach dolałem 4l wody z 2kg cukru. Po tygodniu oddzieliłem owoce. Wino w smaku było słodkie. Po miesiącu zlałem je znad osadu, w smaku było półsłodkie. Od tego czasu, a może i wcześniej wydaje mi się, że wino nie pracuje. Jak zamieszałem albo podgrzałem to pracowało przez chwilę, a potem znowu cisza. Dodałem do wina drożdże FERMICRU LS2 7g wraz z pożywką i po kilku dniach, gdy nadal nie pracowało dodałem 0,5kg cukru w 1l wody.
Nie mam cukromierza, wino jest słodkie. Nie wiem czy nie zabiłem drożdży przez dodanie zbyt wielkiej ilości cukru. Czy da się je uratować? Może przez dodanie drożdży wysokoprocentowych?
Nie mam cukromierza, wino jest słodkie. Nie wiem czy nie zabiłem drożdży przez dodanie zbyt wielkiej ilości cukru. Czy da się je uratować? Może przez dodanie drożdży wysokoprocentowych?
Ostatnio zmieniony wtorek, 27 lis 2018, 22:39 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: wino nie fermentuje
Zacznijmy od początku:
- nie masz wiedzy,
- nie masz chęci jej zdobyć - bo jakbyś miał to byś trochę przed rozpoczęciem fermentacji poczytał, a jak nie przed, to w trakcie
- robisz "wino" na pałę - bez przepisu, bez drożdży, bez pożywki, bez podstawowego narzędzia dla początkujących czyli cukromierza
- podejmujesz durne decyzje - druga partia cukru po 2 dniach, od czapy próba restartu, dodanie trzeciej partii cukru
A na końcu pytasz czy da się to jakoś uratować? No więc NIE da się. Co się z tym da zrobić żeby nie wylać do kibla - bo to zawsze możesz zrobić:
- to co masz możesz przedestylować a na dundrze z cukrem zrobić nastaw na kolejną destylację - odzyskasz cukier
- wyszperać w necie (nie jest to trudne) książkę Cieślaka i zrobić wg. przepisu wino np. z rodzynek. Wstaw bez cukru (no może połowa pierwszej dawki) a jak zacznie dobrze pracować stopniowo dolewaj ten ulepek (np na dwie partie). Czegoś się nauczysz, będziesz miał więcej wina i przerobisz cukier.
- nie masz wiedzy,
- nie masz chęci jej zdobyć - bo jakbyś miał to byś trochę przed rozpoczęciem fermentacji poczytał, a jak nie przed, to w trakcie
- robisz "wino" na pałę - bez przepisu, bez drożdży, bez pożywki, bez podstawowego narzędzia dla początkujących czyli cukromierza
- podejmujesz durne decyzje - druga partia cukru po 2 dniach, od czapy próba restartu, dodanie trzeciej partii cukru
A na końcu pytasz czy da się to jakoś uratować? No więc NIE da się. Co się z tym da zrobić żeby nie wylać do kibla - bo to zawsze możesz zrobić:
- to co masz możesz przedestylować a na dundrze z cukrem zrobić nastaw na kolejną destylację - odzyskasz cukier
- wyszperać w necie (nie jest to trudne) książkę Cieślaka i zrobić wg. przepisu wino np. z rodzynek. Wstaw bez cukru (no może połowa pierwszej dawki) a jak zacznie dobrze pracować stopniowo dolewaj ten ulepek (np na dwie partie). Czegoś się nauczysz, będziesz miał więcej wina i przerobisz cukier.
Ostatnio zmieniony wtorek, 27 lis 2018, 23:45 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Re: wino nie fermentuje
Wydaje mi się, że wino coś tam przerabia. Dzisiaj kosztowałem i wydaje mi się że wino zrobiło się mniej słodkie, ale nie widać żeby w rurce coś bulgotało. Może ucieka kiedy nie patrzę. Masz rację jeśli chodzi o to jak przygotowałem się do postawienia wina, no cóż... Za bardzo się napaliłem. Człowiek na błędach się uczy. Czy jeśli drożdże będą pracować to da się uratować to wino? Jutro jadę po cukromierz
Scalono.
Mała aktualizacja. Obserwowałem wino dzisiaj i zauważyłem że pracuję ale bardzo powoli. Zmierzyłem cukromierzem, ma 11blg.
Manowar, piszesz że podejmuje durne decyzję dodając tyle cukru, a przecież np. przy wyrobie miodu pitnego drożdże maja jeszcze większe stężenie cukru na początku i umią go przerobić bez problemu w 2-3 miesiące. A tu stoi po 1. Ja de fakto dodałem drożdże szlachetne po miesiącu od nastawienia wina więc dzikusy wstępnie przerobiły ten cukier początkowy. Ciągle mam nadzieję, że będzie coś z tego.
Scalono.
Mała aktualizacja. Obserwowałem wino dzisiaj i zauważyłem że pracuję ale bardzo powoli. Zmierzyłem cukromierzem, ma 11blg.
Manowar, piszesz że podejmuje durne decyzję dodając tyle cukru, a przecież np. przy wyrobie miodu pitnego drożdże maja jeszcze większe stężenie cukru na początku i umią go przerobić bez problemu w 2-3 miesiące. A tu stoi po 1. Ja de fakto dodałem drożdże szlachetne po miesiącu od nastawienia wina więc dzikusy wstępnie przerobiły ten cukier początkowy. Ciągle mam nadzieję, że będzie coś z tego.
Ostatnio zmieniony piątek, 30 lis 2018, 11:10 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 524
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: wino nie fermentuje
Może drożdże jeszcze coś przerabiają, ale tylko dlatego że dodając do 10kg owoców aż 9L wody i 4kg cukru zrobiłeś z tego winopodobny nastaw cukrowy (nie będę liczył początkowego blg bo to nie ma sensu) . Wina to z takiej konfiguracji to już na pewno nie będzie, a jedynie winopodobny napój alkoholowy.
Na 10kg owoców trzeba było dodać max 2kg cukru i 2L wody
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Na 10kg owoców trzeba było dodać max 2kg cukru i 2L wody
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem