DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
-
- Posty: 4
- Rejestracja: wtorek, 15 maja 2018, 13:38
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam.
Jest gdzieś krok po kroku napisane jak zrobić whisky bo czytam temat i tylko fachowe poprawki i stwierdzenia można wyczytać...
Mam kolumnę aabratek 150cm - sprężynki miedziane i stalowe, keg 50L, 2 wiadra plastikowe po 25L - da się na tym sprzęcie zrobić whisky?
Najbardziej by mnie interesowała Jack Daniels.
Dziękuję za ewentualną pomoc.
Pozdrawiam
Jest gdzieś krok po kroku napisane jak zrobić whisky bo czytam temat i tylko fachowe poprawki i stwierdzenia można wyczytać...
Mam kolumnę aabratek 150cm - sprężynki miedziane i stalowe, keg 50L, 2 wiadra plastikowe po 25L - da się na tym sprzęcie zrobić whisky?
Najbardziej by mnie interesowała Jack Daniels.
Dziękuję za ewentualną pomoc.
Pozdrawiam
Re: RE: Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Czytałeś wątek od początku??
4 przepis @radiusa na pierwszej stronie..
Co chcesz więcej wiedzieć?
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
4 przepis @radiusa na pierwszej stronie..
Co chcesz więcej wiedzieć?
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 maja 2018, 15:32 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego w całości.
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego w całości.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela, 20 maja 2018, 17:07
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 2367
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
8kg kukurydzy, 1,2kg żyta, 0,8kg słodu. Proporcja na 10kg zboża do zacieru.
0,8kg kukurydzy, 0,12kg żyta, 0,08kg słodu. Proporcja na 1kg zboża do zacieru.
Chodzi o ilość danego zboża, przypadającego na całkowitą ilość mieszanki zbóż do zacieru.
Chyba już rozjaśniłem Ci
K.
0,8kg kukurydzy, 0,12kg żyta, 0,08kg słodu. Proporcja na 1kg zboża do zacieru.
Chodzi o ilość danego zboża, przypadającego na całkowitą ilość mieszanki zbóż do zacieru.
Chyba już rozjaśniłem Ci
K.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Wciąż pojawia się pomysł zagęszczania zacieru. Odradzam szczerze takie postępowanie. Po mojemu proporcja kilogram śruty na trzy litry wody stanowi dolną granicę. Gęściej, że tak powiem, się już tego dobrze zrobić nie da. Przeprowadziłem próbę porównawczą z dębieniem i dosmaczaniem syropem klonowym burbona.
1. Słój kwadratowy;
Płatki zalane bimbrem o mocy 60%. Po tygodniu rozcieńczenie do 42% wodą mineralną. Stwierdziłem, gdzieś tak po miesiącu, iż trunek zadębił się w stopniu dla mnie optymalnym. Odcedziłem wióry i dosmaczyłem syropem.
2. Słój okrągły;
Tu dosmaczenie syropem nastąpiło razem z rozcieńczeniem do mocy deko ponad 40%, więc zadębiał się już trunek uklonowiony. Oba burbony niezłe wyszły, lecz w przyszłości będę przeprowadzał doprawianie kolejno po sobie.
Najpierw zadębianie a dodatki innego rodzaju dopiero zastosować po odcedzeniu płatków.
Wówczas dokładniej można kontrolować kształtowanie smaku i aromatu samogonu.
Kusi mnie np. burbon z subtelną nutą miodową.
1. Słój kwadratowy;
Płatki zalane bimbrem o mocy 60%. Po tygodniu rozcieńczenie do 42% wodą mineralną. Stwierdziłem, gdzieś tak po miesiącu, iż trunek zadębił się w stopniu dla mnie optymalnym. Odcedziłem wióry i dosmaczyłem syropem.
2. Słój okrągły;
Tu dosmaczenie syropem nastąpiło razem z rozcieńczeniem do mocy deko ponad 40%, więc zadębiał się już trunek uklonowiony. Oba burbony niezłe wyszły, lecz w przyszłości będę przeprowadzał doprawianie kolejno po sobie.
Najpierw zadębianie a dodatki innego rodzaju dopiero zastosować po odcedzeniu płatków.
Wówczas dokładniej można kontrolować kształtowanie smaku i aromatu samogonu.
Kusi mnie np. burbon z subtelną nutą miodową.
-
- Posty: 255
- Rejestracja: środa, 24 cze 2015, 23:53
- Podziękował: 51 razy
- Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Chodzi tutaj pewnie tylko o aspekt oszczędnościowy, sam nie stosowałem (mało zacierów jeszcze za mną), ale z pewnością nadaję się taki po drugim odpędzie. Z pierwszego podejrzewam, że mogą przejść jakieś niechciane smaki i zapachy.
Organizm całkowicie pozbywa się alkoholu po 21 dniach, czyli nigdy...
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
A po co dodatkowa pożywka w brzeczce, która jest praktycznie idealnym środowiskiem dla nowych drożdży? Użycie gotowanych, przepracowanych drożdży wraz z wywarem da z pewnością więcej aromatów niechcianych (powstałych m.in. w wyniku autolizy drożdży i lizy termicznej), niż jakichkolwiek porządnych (hmm...karmelu?). Do tego wlejesz w brzeczkę na "dzień dobry" oleje fuzlowe, który nie odparowały z kotła poprzednim razem. Eksperymentować można ze wszystkim, ale warto żeby przyświecał temu jakiś sens.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dla aromatów, których jest w dundrze pomelasowym czy "pokukurydzianym" więcej. Ty chcesz dodawać wodę po cukrówce dla 20gr oszczędności.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Tak, bo aromatów "korzystnych" jest więcej, niż tych niepożądanych. Prosty rachunek zysków i strat, ale smaku, nie złotówek:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 31 sty 2018, 14:16
- Krótko o sobie: Początkujący producent i koneser napoi wysokoprocentowych.
- Ulubiony Alkohol: Whyski
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Niepołomice
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
No dobrze a panowie powiedzcie mi, bo interesuje mnie przepis na Jacka według Radiusa. Przy czym nie ma tam mowy nic o enzymach scukrzających śrutę kukurydzianą. Kupiłem ostatnio enzym scukrzający Cobra na 25 litrów. I teraz pytanie jak to się ma do przepisu, bo według oryginału, słody wsypać do wody o temperaturze 62-67stopni. To co nie kleikować kukurydzy pierwsze i przy ostudzeniu do zadanej temp. robić wygrzew przez 1,5h i dodać tych enzymów , czy jak ?
Z poważaniem i respektem , dla wszystkich doświadczonych kolegów i koleżanek.
-
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
A jakie to aromaty korzystne z autolizy są w przypadku Jessiego ? Bo mówię tylko i wyłącznie o twoim argumencie odnośnie aromatów z z trupów drożdżowych. Ciekawi mnie że w Jessiem gdzie śmiem twierdzić trupów w wiadrze jest dziesiąt/set razy wiecej autoliza może być, a w innym zacierze już dunder be bo autoliza.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 46
- Rejestracja: sobota, 17 sty 2015, 13:43
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
2. Waszmościowie, ponownie apeluję o zachowanie dyscypliny. Nie róbmy śmietnika na własnym podwórku. Ten wątek traktuje o łiskaczach. Wszelkim cukrowym popłuczynom mówimy tu stanowczo, won.
3. Przeprowadziłem eksperyment z zakwaszaniem zacieru na single malta dundrem z poprzedniego słodowego gotowania. Na 35 litrów wody 9 stanowił kwasior. Nie zauważyłem znaczących pozytywnych zmian w aromacie destylatu. Po mojemu bawić się w ten sposób nie warto.
1. Polecam działanie standardowe. Tzn. dokup enzym upłynniający. Potraktuj nim śrutę kukurydzianą i żytnią postępując według instrukcji. Dodaj zmielony słód jęczmienny, gdy temperatura spadnie do 65°C. Możesz wspomóc słód dodatkiem enzymu scukrzającego. Musisz jedynie uważać, żeby dodać go w optymalnej dla jego działania temperaturze, ponieważ zbyt wysoka ciepłota zniszczy preparat. Nie rozumiem skąd biorą się pomysły pt. rezygnacja z kleikowania surowców niesłodowanych z kukurydzą na czele.Ozzy pisze:No dobrze a panowie powiedzcie mi, bo interesuje mnie przepis na Jacka według Radiusa. Przy czym nie ma tam mowy nic o enzymach scukrzających śrutę kukurydzianą. Kupiłem ostatnio enzym scukrzający Cobra na 25 litrów. I teraz pytanie jak to się ma do przepisu, bo według oryginału, słody wsypać do wody o temperaturze 62-67stopni. To co nie kleikować kukurydzy pierwsze i przy ostudzeniu do zadanej temp. robić wygrzew przez 1,5h i dodać tych enzymów , czy jak ?
2. Waszmościowie, ponownie apeluję o zachowanie dyscypliny. Nie róbmy śmietnika na własnym podwórku. Ten wątek traktuje o łiskaczach. Wszelkim cukrowym popłuczynom mówimy tu stanowczo, won.
3. Przeprowadziłem eksperyment z zakwaszaniem zacieru na single malta dundrem z poprzedniego słodowego gotowania. Na 35 litrów wody 9 stanowił kwasior. Nie zauważyłem znaczących pozytywnych zmian w aromacie destylatu. Po mojemu bawić się w ten sposób nie warto.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 31 sty 2018, 14:16
- Krótko o sobie: Początkujący producent i koneser napoi wysokoprocentowych.
- Ulubiony Alkohol: Whyski
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Niepołomice
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
No tak dziękuję za informację , kolega Radius nie zamieścił stanowczej informacji, dla mnie jako początkującego księżycowego wojownika , każda informacja jest na wagę złota al;e dziękuję za sprostowanie , zamawiam enzym upłynniający . Do dzieła
Z poważaniem i respektem , dla wszystkich doświadczonych kolegów i koleżanek.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Upraszam o relację, gdy coś wypędzisz. Zauważam, że Jack Daniels kompletnie zdominował temat. Można powiedzieć, że domowi producenci łiskaczy, na tym forum się udzielający, dzielą się na dwie grupy. Tych, którzy danielski samogon już ugotowali i drugich, którzy dopiero to uczynią. Gdyby tego nie zrobili, to do końca nie mogą się szczycić mianem bimbrownika z prawdziwego zdarzenia. Bowiem psocąca brać nie zaakceptuje takich obiboków. Dlatego i ja, chociaż zaliczam się do zadeklarowanych miłośników single maltów, powoli się przymierzam do zmierzenia się z tą jankeską legendą. Jednak chciałbym zamienić żyto na słód żytni. Czy takie odstępstwo od znanej wszystkim formuły, mieści się jeszcze w normie?
Dodatkowo należy rozważyć kolejny dylemat. Gotować wsad gęsty, czy płynny? Co szanowna kapituła powie na filtrowanie brzeczki za pomocą łuski gryczanej?
Na razie znajduję się na etapie rozważań i odkładania popularnego Danielsa na dalszą przyszłość.
Znów pojawił się problem ze znalezieniem sprzedawców żyta. Załóżmy, że ktoś mieszka w wielkim mieście i nie ma kontaktu z wieśniakami. Np. takimi jak ja, czyli przez całe życie zamieszkującymi na prowincji. Przyjmijmy ponadto, że nie potrzebuje on żyta w ilościach gospodarskich, lecz niewielkich, do domowego użytku. Wiedziony ciekawością wpisałem w googlu:
żyto 25 kg cena
Pierwsze wyskoczyło mi to:
https://sklep.niro-bio.pl/bio-zyto-ekol ... ,1432,1114#
Oczywiście można szukać dalej i znaleźć tańszą ofertę. Mnie interesowało tu jedynie, jak długo trzeba szukać sklepu z ziarnem nadającym się do przerobienia na gorzałę. Minuta, może mniej i już coś się znajduje. Problem by się pojawił, gdyby ktoś należał do skrajnych purystów wódczanych przepisów i życzył sobie żyta odmianowego. Tylko i wyłącznie Dańkowskie Złote, każda inna odmiana odpada w przedbiegach. Wtedy faktycznie trzeba by poszukać dłużej a może nawet pomailować z rolnikami i poczekać do zakończenia żniw.
Dodatkowo należy rozważyć kolejny dylemat. Gotować wsad gęsty, czy płynny? Co szanowna kapituła powie na filtrowanie brzeczki za pomocą łuski gryczanej?
Na razie znajduję się na etapie rozważań i odkładania popularnego Danielsa na dalszą przyszłość.
Znów pojawił się problem ze znalezieniem sprzedawców żyta. Załóżmy, że ktoś mieszka w wielkim mieście i nie ma kontaktu z wieśniakami. Np. takimi jak ja, czyli przez całe życie zamieszkującymi na prowincji. Przyjmijmy ponadto, że nie potrzebuje on żyta w ilościach gospodarskich, lecz niewielkich, do domowego użytku. Wiedziony ciekawością wpisałem w googlu:
żyto 25 kg cena
Pierwsze wyskoczyło mi to:
https://sklep.niro-bio.pl/bio-zyto-ekol ... ,1432,1114#
Oczywiście można szukać dalej i znaleźć tańszą ofertę. Mnie interesowało tu jedynie, jak długo trzeba szukać sklepu z ziarnem nadającym się do przerobienia na gorzałę. Minuta, może mniej i już coś się znajduje. Problem by się pojawił, gdyby ktoś należał do skrajnych purystów wódczanych przepisów i życzył sobie żyta odmianowego. Tylko i wyłącznie Dańkowskie Złote, każda inna odmiana odpada w przedbiegach. Wtedy faktycznie trzeba by poszukać dłużej a może nawet pomailować z rolnikami i poczekać do zakończenia żniw.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: środa, 31 sty 2018, 14:16
- Krótko o sobie: Początkujący producent i koneser napoi wysokoprocentowych.
- Ulubiony Alkohol: Whyski
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Niepołomice
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
A ja przyznam szczerze zakupiłem właśnie ekstrakt z żyta.
Myślę, że słodownie są już tak rozwinięte, że ekstraktu nie ma co porównywać do tych sprzed kilku lat. Myślę także , że będzie łatwiej fermentowany od słodu, który trzeba w tradycyjnej metodzie upłynnić. Może się mylę, nie wiem próbuję, o efektach napiszę zapewne parę słów .
Myślę, że słodownie są już tak rozwinięte, że ekstraktu nie ma co porównywać do tych sprzed kilku lat. Myślę także , że będzie łatwiej fermentowany od słodu, który trzeba w tradycyjnej metodzie upłynnić. Może się mylę, nie wiem próbuję, o efektach napiszę zapewne parę słów .
Z poważaniem i respektem , dla wszystkich doświadczonych kolegów i koleżanek.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Skoro już zahaczyliśmy o żytnią whiskey z Ameryki. Może warto zmierzać w stronę tegoż oto trunku?
https://thewhiskeywash.com/reviews/whis ... e-whiskey/
Obawiam się nieco, że żyto przykryje kukurydzę do tego stopnia, iż będzie ona niewyczuwalna w ostatecznym bukiecie destylatu. Jeżeli ktoś wypędził klasyczną amerykańską whiskey żytnią, to upraszam o choćby kilku zdaniową relację.
https://thewhiskeywash.com/reviews/whis ... e-whiskey/
Obawiam się nieco, że żyto przykryje kukurydzę do tego stopnia, iż będzie ona niewyczuwalna w ostatecznym bukiecie destylatu. Jeżeli ktoś wypędził klasyczną amerykańską whiskey żytnią, to upraszam o choćby kilku zdaniową relację.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nosi mnie aby zrobić whisky. Teraz pytanie do znawców:
1) Co lepsze czy jęczmienna słodowa, czy jęczmienna.
2) Ile max procent udało się uzyskać wam zacier.
3) Potrzebuje uzyskać max 8-9% zacier, ile wody dać na 10kg surowca?
4) Będę destylować w płaszczu, co do polecacie dorzucić -antypiane?
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
1) Co lepsze czy jęczmienna słodowa, czy jęczmienna.
2) Ile max procent udało się uzyskać wam zacier.
3) Potrzebuje uzyskać max 8-9% zacier, ile wody dać na 10kg surowca?
4) Będę destylować w płaszczu, co do polecacie dorzucić -antypiane?
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 3836
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Moim zdaniem ze słodu jęczmiennego jest fajniejsza choć z samego jęczmienia również robiłem kilka razy i jest OK. Ze słodu powinieneś uzyskać większą wydajność. Jak dobrze zatrzesz 10 kg w 32 - 33 litrach wody, powinieneś uzyskać około 19-21 Blg. Moc, patrząc na temperaturę wrzenia zacieru, udaje się uzyskać nawet 12%. Antypianę osobiście dodaję do każdego zacieru ale tylko kilka kropel na beczkę.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 3836
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Może teoretycznie ma mniejszą. Ale praktyka pokazuje co innego. Zacier z tej samej ilości słodu i wody daje (przynajmniej u mnie) wyższe Blg o jakieś 2-3 stopnie niż analogiczny jęczmień zacierany z udziałem enzymów. Druga sprawa jest taka, że na słód wykorzystuje się najlepszy jęczmień browarny, a ja kupuję jęczmień "od chłopa", który nie jest w stanie mi powiedzieć jakie to ziarno. Może tu tkwi tajemnica mniejszej wydajności.
Pozdrawiam
Darek
Darek