kalinowe korale

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

Autor tematu
Cukrówkowy Pędzel
2
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 22:09

Post autor: Cukrówkowy Pędzel »

Witam szerokie Grono!!!

solidnie buszuje po forum i znalazłem tylko wzmiankę o temacie, który nasuwa mi się codziennie,kiedy tylko wychodzę z domu.

Mianowicie!
3 długie aleje gdzie spaceruję wysadzane są, miejsce przy miejscu drzewami kaliny.
w tym roku to nie wiem, czy nie przespałem już tematu, ale warto by się douczyć jak "obstawić" coś takiego
serce się kraje, jak taka ilość owocków ma sczeznąć i rozkładać się na betonie jeśli może ciut pożyteczniej.

za każdą wskazówkę,doświadczenie lub przepis,nawet pomysł będę bardzo wdzięczny
najważniejsze w życiu jest przecież"dobre nastawienie"

pozdrawiam!!!
koncentraty wina
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2738
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: kalinowe korale

Post autor: JanOkowita »

Cytuję informację z Wikipedii:

" Cechy fitochemiczne

.... W różnych częściach rośliny występuje glikozyd o gorzkim smaku zwany wiburniną[21]. W owocach znajdują się saponiny[26], węglowodany (do 30%[23]–32%[21]), garbniki (do 3%[21]), pektyny (wg różnych źródeł od 0,5%[6] do 5%[27]), kwasy organiczne (m.in. kwas octowy[23]), karotenoidy, witamina C (18–81, rzadko ponad 100 mg na 100 g[6])[25], P[28], E i kwas foliowy (witamina B9)[6]. Z substancji mineralnych w owocach stwierdzono: Na, K, Ca, Mg, P, Fe (do 5 mg na 100 g)[6]. Za specyficzny zapach owoców odpowiada zawarty w nich w niewielkich ilościach kwas walerianowy i jego pochodne[29]. Owoce mają smak określany jako "słodko-cierpko-gorzki". Wyraźna goryczka owoców zanika jednak po przemrożeniu i pod wpływem wysokiej temperatury[29][6].

Roślina trująca
Na zawarte w owocach trujące saponiny[12] wrażliwe są małe dzieci, także bydło i konie[24], przy czym objawy zatrucia występują tylko po spożyciu dużych ilości owoców[30]. Według niektórych autorów także kora i liście są lekko trujące[30][26]. Objawami zatrucia jest rozszerzenie źrenic oraz ostry nieżyt przewodu pokarmowego z mdłościami, wymiotami, ewentualnie biegunką[26]. W skrajnych przypadkach dochodzą do tego zaburzenia świadomości i rytmu serca, duszności, zaburzenia mowy, pojawienie się krwi w moczu w wyniku uszkodzenia nerek[30], w końcu nawet utrata przytomności i śmierć[26][24]. Zwykle jednak zatrucia kaliną mają łagodny przebieg[26]. Według niektórych autorów owoce po przetworzeniu, zwłaszcza po przegotowaniu, są nieszkodliwe i nadają się do spożycia[31][26]. "

Z tego wniosek, że nie warto eksperymentować z tym owocem.

Pozdrawiam :poklon;

Jan Okowita
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

Autor tematu
Cukrówkowy Pędzel
2
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 22:09
Re: kalinowe korale

Post autor: Cukrówkowy Pędzel »

:o o Proszę! jak rzeczowo!!! ciekaw byłem czy ktoś coś z tym motał np.mrożenie jak w przypadku jarzębiny

i gdzieś na forum(nie pamiętam gdzie) znalazłem wzmiankę, że ktoś to stawiał

myślałem też o zaprawianiu kaliną gotowca-jak na jarzębiak

chyba jednak faktycznie sobie podaruje

dzięki za pomoc!!!

ja_tutaj
30
Posty: 33
Rejestracja: sobota, 27 mar 2010, 07:42
Ulubiony Alkohol: morelica
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: świętokrzyskie
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: kalinowe korale

Post autor: ja_tutaj »

Witam!

Odgrzewam temat...

Na początku pytanie o jaką kalinę chodzi?

Punkt 1.
Kalina koralowa (Viburnum opulus L.).
W posiadanej literaturze mam co najmniej jeden przepis na nalewkę z tych owoców, nie ma tam informacji o obróbce termicznej, choć ogólnie dostępne źródła sugerują obgotowanie przed użyciem ze względu na możliwość podtrucia. Ja osobiście nie używałem do wyrobów.

Punkt 2.
Jarząb szwedzki (Sorbus intermedia).
To drzewo w moich okolicach jest powszechnie nazywane kaliną. Jest łatwo rozpoznawalne po charakterystycznych liściach i owocach, sadzone w miastach w celach ozdobnych.
Robiłem z tych owoców wino mieszane z jarzębiną, dziką różą i głogiem.
Przedtem owoce były przemrożone w zamrażalniku. Jest to roślina bardziej wydajna niż jarzębina ze względu na większe owoce, zasady postępowania podobnie jak przy jarzębinie. Potencjalny dobry materiał na różnej maści nalewki, zarówno słodkie jak i wytrawne, ewentualnie jako kilku procentowy dodatek do nalewek typu tarniówka, głogówka, z dzikiej róży itp.

Reasumując. Obie rośliny można wykorzystać przy produkcji domowych alkoholi, jednak raczej nie do sporządzania nastawu lecz do przygotowywania nalewek lub do aromatyzowania destylatu.

P.S.
Był taki odcinek "Jana Serce" jak jeździł po Warszawie szukając kaliny na nalewkę dla chorej matki :D

P.S. 2
Jeśli kogokolwiek to będzie interesowało to wrzucę konkretne przepisy, tylko to wymaga zrobienia zdjęcia i ściągnięcia na komputer a mi się nie chcę bo jestem okrutnie leniwym człowiekiem...

Pozdrawiam wszystkich...

igikus
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 16 sty 2013, 12:42
Re: kalinowe korale

Post autor: igikus »

Moja babcia robiła nalewkę na przeziębienie z kaliny. Nazywałem go z bratem sok ze skarpety bo tak śmierdziało, ale było skuteczne na przeziębienie. Wątpię żeby natomiast dało się zrobić z tego nastaw, bo kalina ma związek, który wręcz jest zabójczy dla bakterii i chyba dla drożdży też. Dlatego kalina wyschnie na krzaku a nie zgnije. Często na moim podwórku leżą owoce kaliny pod krzakiem i są jak rodzynki a nie zgniją. Ptaki natomiast czepiają się ich w ostateczności jak już długo leży śnieg. W tej chwili mamy koniec lutego a jeszcze wiszą. Ale nalewka na przeziębienie jest dobra tylko dzieciom nie wolno dawać. Nawet syropu bez alkoholu.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”