Wino z konfitur - czy gotowe do zlania?

Fermentacja, otrzymywanie moszczu, filtracja, butelkowanie, przechowywanie, choroby i wady wina, pasteryzacja, szczepienie drożdżami, itp...

Autor tematu
luck324
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 23 kwie 2010, 15:19

Post autor: luck324 »

Witam
mam winko z konfitur . Nastawiłem domowym sposobem tylko cukier i zaczęło chodzić. (19.09.2010).W grudniu dodałem jeszcze 2 kilo cukru. Dziś próbowałem i ma zapach tak trochę jak zmywacz do paznokci, i troszkę tak gazowane ale może mi się wydaję. Jeszcze od czasu do czasu chodzi. Nie wiem za bardzo czy już mogę je zlać i czy się nie popsuło. Może ktoś pomoże bo nie wiem czy dobrze robię bo to moje 1 wino. Pozdrawiam luck324
:piwo:
Awatar użytkownika

lucas070707
100
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pomocy

Post autor: lucas070707 »

Więcej szczegółów!!
Ile jest tego wina? Z jakiej ilości konfitur? Jakie początkowe Blg? Dolewałeś wody (ile)? Jakie drożdże? Jak długo pracowało i jak intensywnie do tej pory? Dawałeś jakąś pożywkę albo coś?

Autor tematu
luck324
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 23 kwie 2010, 15:19
Re: Pomocy

Post autor: luck324 »

Wina jest około 15 - 20 L konfitur około 8 L. Blg początkowe to około 15 a teraz około 0,1 Blg. Pożywki ani drożdży nie dodawałem, robiłem takim domowym sposobem pozdro.
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 lut 2011, 04:23 przez Juliusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka tekstu.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Pomocy

Post autor: Zygmunt »

Bez drożdży zrobił się syf, a nie wino. I tyle w temacie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

lucas070707
100
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pomocy

Post autor: lucas070707 »

Hmm... Rozumie wino bez dodawania drożdży ze świeżych lub z dodatkiem suszonych (np rodzynki) owoców, ale skąd drożdże mogły się znaleźć w konfiturach, które zazwyczaj się pasteryzuje? A jeśli nie było ich w konfiturach to jakim cudem doszło de fermentacji?? A może to nie była fermentacja alkoholowa tylko octowa?? Czuć w tym winie alkohol??

gotiger
150
Posty: 196
Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Pomocy

Post autor: gotiger »

luck324 pisze:Pożywki ani drożdży nie dodawałem, robiłem takim domowym sposobemo
Można prosić o tłumaczenie tego "domowego sposobu" ? :evil:


P.S. mnie uczyli "o domowych nastawach", tj na świeżych owocach, na których można "spotkać" dzikie szczepy drożdży.

P.S.2 Ojj poczytaj trochę, zanim zaczniesz myśleć o nastawianiu czegokolwiek.
Awatar użytkownika

Maciej_K
400
Posty: 407
Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
Krótko o sobie: Majster
Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pomocy

Post autor: Maciej_K »

A może to nie była fermentacja alkoholowa tylko octowa?
Najpierw musiałby być alkohol.

Fermentacja mogła być jakaś bakteryjna, czyli jakby gnicie ;).
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pomocy

Post autor: rozrywek »

Kurde, nie kapuję dlaczego nie dałeś drożdży? Nawet byle jakich za 2 zł ze spożywczaka? A jaki to ustrojstwo ma smak?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Pomocy

Post autor: Juliusz »

Bez drożdży zrobił się syf, a nie wino. I tyle w temacie.
@Zygmunt - Zygmunt, Zygmunt, Zygmunt. Syf pojawia się z innych powodów i raczej nie w winie - znajdę na Wiki i wyślę Ci na PW. :)

@luck324

Kiedyś (200 lat temu?) kiedy nie było jeszcze 'czystych' specjalnie selekcjonowanych drożdży fermentacja powstawała na drożdżach dzikich, które naturalnie występowały na świeżych owocach (np. winogrona), lub w powietrzu. Było to ryzykowne i wiele nastawów winnych niszczyło się ze względu na infekcje 'nieszlachetne'.

Dziś nastawianie każdej fermentacji wymaga dodania sporej ilości drożdży aby one miały kontrolę w fermentorze.

Jeśli wino ma wyraźnie kwaśny (octowy) smak to nic nie poradzisz - alkoholu już tam nie ma. Sugeruje to niski początkowy Balling = 15 czyli około 6% - 7% alkoholu. Jeśli była fermentacja alkoholowa mogło powstać te 6%-7% etanolu. Taka moc wymagana jest przy produkcji octu. Często nastawiane są przez ludzi octy z owoców czy miodu. Posmakuj, jeśli smak jest przyjemny można ten ocet używać do gotowania, do sałatek itp. Jeśli jednak coś cuchnie czy smak jest niemiły - niestety wino/ocet do zlewu. :(

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Pomocy

Post autor: Zygmunt »

Juliusz pisze: Kiedyś (200 lat temu?) kiedy nie było jeszcze 'czystych' specjalnie selekcjonowanych drożdży fermentacja powstawała na drożdżach dzikich, które naturalnie występowały na świeżych owocach (np. winogrona), lub w powietrzu. Było to ryzykowne i wiele nastawów winnych niszczyło się ze względu na infekcje 'nieszlachetne.
Oh, dalej jest sporo przypadków używania drożdży dzikich- z komercyjnych np. piwo Lambic, które fermentuje sobie w otwartych kadziach.... ALE! Tutaj zostały uzyte konfitury, które jak wiadomo drożdży w sobie nie mają- po proces przygotowywania konfitur powinien spokojnie zabić drobnoustroje. Przez rurkę fermentacyjną drożdże z powietrza też nie przyszły. Zostają- niestety- bakterie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Wina”