Stabilizacja w/g lesgo58

Metody destylacji i teoria niezbędna do pędzenia bimbru w sposób profesjonalny...

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy

Post autor: boxer1981228 »

Generalnie doceniam pracę w post autora. Ale można było go zamienić na jedno zdanie. "Zostawić kolumnę na 1h na mocy roboczej i tyle" według mnie stabilizacja to proces przed rozpoczęciem odbioru przedgonu. I kolumna nawet bez odebrania przedgonu będzie ustabilizowana. Czy nie o to właśnie chodzi żeby kolumnę ustabilizować porządnie przed odbiorem przedgonu? Nie zgodzę sie rowniez z tym że kolumna ze źle odebranym przedgonem to kolumna nieustabilizowana. Jak dla mnie jest bezsensowne stwierdzenie.No dobra w sumie to odbiór przedgonu można by podpiąć z lekka pod stabilizację bo kolumna po zrzutach potrzebuje czasu żeby wrócić do pełnej stabilności. Ale jednak stabilizacja ma na celu skondensowanie przedgonu w górze kolumny przed jego odbiorem. Ja dodatkowo do odbioru przedgonu dołożyłem czwórnik w głowicy. Co pozwala mi oprócz zrzutów robić sobie też odbiór kropelkowy czy dla bezpieczeństwa zostawić sobie 1 krople na 5 sek w czasie odbioru gonu. Jak dla mnie też dobre rozwiązanie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
koncentraty wina

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Pako23 »

Ale gdyby to zmienił w jedno zdanie to nie byłaby to wtedy stabilizacją wg Lesgo.

Musisz się teraz przyzwyczaić , że słowo stabilizacja nabrała nowego znaczenia, szkoda że młodzi to będą czytać i takich pytań jak post wcześniej będzie więcej .
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: AAmatorek »

Ale się czepiacie, japrd. STABILNOŚĆ = RÓWNOWAGA

robertino
10
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 10:55
Podziękował: 15 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: robertino »

A ja Panowie postaram się złamać Waszą regułę.Wcześniej odbierałem przedgon na mocy roboczej. Od pewnego czasu odbieram przedgon na niskiej mocy-około 750 W na kolumnie 60 mm.Moje subiektywne odczucia są na plus .Pozdrawiam Robert.

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Dla mnie, proces stabilizacji, to czas, w którym temperatury w kolumnie ( na wszystkich wysokościach) po jej rozgrzaniu i po ustabilizowaniu mocy grzania spadają, aż do momentu, kiedy te spadki będą niezauważalne. Czy w tym czasie odbiera się przedgony, czy czeka, do zakończenia stabilizacji, to kwestia indywidualna. Uważam, że bez względu na metodę odbioru przedgonów (zrzut, kropelkowo) warto wstrzymać się z ich odbiorem, bo dopiero wtedy, pary znajdujące się w kolumnie, odpowiednio są podzielone na frakcje. Oczywiście przedgonów może być więcej, niż mieści się ich w kolumnie, wtedy podczas ich odbioru, pierwszą oznaką pojawienia się w niej gonu, jest minimalny wzrost temperatury na 10p.
Ostatnio zmieniony niedziela, 23 kwie 2023, 18:49 przez pepe59, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: AAmatorek »

Chyba najlepiej mieć otwarty LM i OLM/OVM gdy rośnie temperatura odebrać z LM 50ml z OLM/OVM 25 ml.
Stabilizować z 20 minut na roboczej i gwałtownie zrobić zrzut 100ml
Stabilizować 20 minut i LM ustawić na odbiór około 6ml/min i tak odbierać przez godzinę.

Jak by udało sie zrobić precyzyjny zawór spustu w buforze i zanurzyło się w nim jakąś szeroką pochewke wypełnioną cieczą (dla dokładnego oszacowania temperatury) to mogli byśmy przez początek procesu ustawić % w buforze na około 55% i dzięki temu pominąć metodę 2,5 ;)
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: nemeto »

AAmatorek pisze:
Jak by udało sie zrobić precyzyjny zawór spustu w buforze i zanurzyło się w nim jakąś szeroką pochewke wypełnioną cieczą (dla dokładnego oszacowania temperatury) to mogli byśmy przez początek procesu ustawić % w buforze na około 55% i dzięki temu pominąć metodę 2,5 ;)
:scratch:
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: AAmatorek »

Głośno myślę :p .

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: robert.michal »

AAmatorek pisze:
Jak by udało sie zrobić precyzyjny zawór spustu w buforze i zanurzyło się w nim jakąś szeroką pochewke wypełnioną cieczą (dla dokładnego oszacowania temperatury) to mogli byśmy przez początek procesu ustawić % w buforze na około 55% i dzięki temu pominąć metodę 2,5 ;)
Tak robię od długiego czasu.
Mam przepływowy zaworek precyzyjny na spuście bufora.
Ustawiam go tak, aby bufor był prawie pełen, a nie było przelewu na wypełnienie. i długo tak stabilizuję kolumnę. Wtedy to ciecz w buforze ma cały czas porządane 55-60%. U mnie wtedy temp. w buforze wynosi 81.5 stopnia.
Nie bawię się w początkową stabilizację na otwartym buforze, bo to nieefektywne. Przed gony łatwiej usunąć z kega, gdy jest tam niski procent alkoholu. A to osiągamy magazynując część w buforze. A w buforze jest wtedy ok 60 procent i w kolumnę idzie to, co przy metodzie 2.5.
Nad buforem mam jeszcze półkę odbiorczą, bo nie wszystkie przedgony trafiają do głowicy, część zalega w kolumnie.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
Awatar użytkownika

drgranatt
1900
Posty: 1908
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: drgranatt »

Do rozważań załóżmy taką rzecz:
Podaję wartości teoretyczne. Minimalna moc grzania 600 W, przy której do głowicy docierają mieszany par alkoholu. I druga wartość moc robocza 2000 W, przy której prowadzimy proces.

Dlaczego odbiór przedgonów na mocy roboczej ma być lepszy od metody na mniejszej mocy i odwrotnie?
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

Coraz bardziej się zastanawiam czy to wszystko nie jest już za bardzo przekombinowane. Stabilizacje na otwartych zaworach, metody 2.5, 4.5, zaworki precyzyjne w buforach, półka odbiorcza nad buforem. Po co to wszystko skoro już kilka lat temu robiło się na kolumnach spirytus neutralny po 2 zwykłych rektyfikacjach i zwyczajnych buforach. Normalnie tak jak czytam o tych wszystkich kombinacjach to chyba bym wolał zostać ortodoksem Koalaka i wywalić bufor.
Ostatnio zmieniony sobota, 29 kwie 2023, 23:44 przez boxer1981228, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
2500
Posty: 2913
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: wawaldek11 »

Bo w hobby:
...Nie o to chodzi, by złowić króliczka
Ale by gonić go
Ale by gonić go...
Pozdrawiam,
Waldek

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: robert.michal »

boxer1981228 pisze:Coraz bardziej się zastanawiam czy to wszystko nie jest już za bardzo przekombinowane. Stabilizacje na otwartych zaworach, metody 2.5, 4.5, zaworki precyzyjne w buforach, półka odbiorcza nad buforem. Po co to wszystko skoro już kilka lat temu robiło się na kolumnach spirytus neutralny po 2 zwykłych rektyfikacjach i zwyczajnych buforach. Normalnie tak jak czytam o tych wszystkich kombinacjach to chyba bym wolał zostać ortodoksem Koalaka i wywalić bufor.
Taki stan jest opisany w psychologii. to bodajże `dysonans poznawczy`. Normalna sprawa wszyscy tego doświadczamy....
Zarówno, metoda 2,5, półki odbiorcze, odbieranie na małej mocy, lub tuż pod progiem zalania, kończenie, gdy w buforze jest 40 %.,mają solidne uzasadnienie w fachowej literaturze. Zresztą na forum są skany różnych wykresów, tabel itp. Tylko czytać i wyciągać wnioski.
Ja osobiście że względu na oszczędność czasu wolę raz przedestylować, przykładając się się do odbioru przedgonów w różnych punktach kolumny, pokręcić trochę zaworkiem, zamiast prowadzić zwykłą dwukrotną destylację,
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com

Quiquak
20
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 8 kwie 2021, 09:27
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Quiquak »

Ducha buraka trzeba polubić lub z niego zrezygnować. Kukurydza lux, bo taka amerykańska i w filmach ją popijają. Pszenica, jęczmien też. Najlepiej na pustej rurce. I koniecznie dodać troche przedgonów i pogonów, bo aromatu nie będzie!
A biednego buraka przeciskamy przez bufory, sprężynki, olm lub ovm. I po 2 cudacznych rektyfikacjach ciagle rozcieńczone do 40% czuć surowiec.
Juz prawie zamówiłem bufor, zrezygnowałem po ostatnich dyskusjach. Na rurze fi 70 i grzaniu 4kW można więcej niż na fi60. Chce szybko spirytus lekko buraczany - prawie 2/3 procesu leci 45ml/min. Chcę literka super czystego to ustawiam 1l/h.
I nigdy nie dolewam pogonów do nastawu. Nawet litr pogonów na 45 nastawu destabilizuje mi kolumne w połowie procesu i bardzo pogarsza serce. Koszt prądu, wody, swojego czasu przewyższa zysk z pompowania pogonowej końcówki.

Szym
100
Posty: 119
Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 11:22
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szym »

Mam pytanie do autora tematu, w swoim poście dotyczącym Rektyfikacji w pigułce napisałeś:

"W lepszej i bardziej komfortowej sytuacji są osoby mające Obniżony Boczny Odbiór. I to niezależnie czy mają OVM czy OLM. Bezpośrednio po pierwszych 50-70 ml przedgonów mogą przejść do odbioru serca bez ryzyka zanieczyszczenia pierwszych mililitrów toż serca resztkami przedgonów spływających ze skraplacza"

Natomiast teraz piszesz że stabilizujesz, i w między czasie robisz kilka zrzutów z olm.
Przedtem trzymałem się tamtego opisu. Teraz ten jest aktualniejszy ?

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 cze 2023, 18:13 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

aras.aras
150
Posty: 166
Rejestracja: czwartek, 26 wrz 2019, 09:29
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: aras.aras »

Szym pisze: wtorek, 6 cze 2023, 15:12 Natomiast teraz piszesz że stabilizujesz, i w między czasie robisz kilka zrzutów z olm.
Przedtem trzymałem się tamtego opisu. Teraz ten jest aktualniejszy ?
Myślę, że wynika to ze zmiany aparatury u kolegi lesgo58. Przykład pierwszy dotyczy typowej głowicy aabratek z jeziorkiem pojemności ~20 ml. W takim układzie ciężko mówić o zrzutach więc kolega opisał kropelkową metodę odbioru przedgonu. W drugim przykładzie sprawa tyczy się głowicy z powiększonym jeziorkiem 90 ml, które daje możliwość szybkich zrzutów.

Szym
100
Posty: 119
Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 11:22
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szym »

Dzięki.
W takim razie zostaję przy starej metodzie.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 452 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: jakis1234 »

No nie do końca o to chodzi. Przeczytajcie jeszcze raz dyskusję o zrzutach, tam jest wyjaśnione, dlaczego aktualnie uważa się, że jest to lepsza metoda. A wielkość jeziorka jest tylko jednym z czynników.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka

Pozdrawiam z opolskiego.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

Może warto poczekać aż wypowie się autor obu metod?
Awatar użytkownika

zask
200
Posty: 222
Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: zask »

jakis1234 pisze: piątek, 9 cze 2023, 21:13 A wielkość jeziorka jest tylko jednym z czynników.
Dokładnie takiego samego jestem zdania. Od samego początku stosuje zrzuty. Mam jeziorko 24-25ml. Robię sześć zrzutów w interwałach 10 minutowych. W sumie odbierając ~350ml. Po tym otwieram kropelkowy odbiór przedgonu (to dodaje do następnego pierwszego gotowania), płukanie OLMa i odbiór. Kolejnym czynnikiem jest sama budowa kolumny. Ja nad OLMem mam jeszcze 50cm wypełnienia co skutecznie blokuje ewentualne zanieczyszczenie OLMa przedgonem. Takich niuansów jest dużo i po prostu trzeba poznać swoją kolumnę, spróbować paru metod i wyciągnąć wnioski co lepiej się sprawdza.

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

@ drgranatt
W takim razie zastanówmy się nad taką sytuacją: mieszanina różnych cieczy poddana została ogrzewaniu do temperatury, w której wrze jedna z nich (ta o najniższej temperaturze wrzenia). Oczywiście nie obserwujemy wrzenia mieszaniny, ale wewnątrz cieczy następuje ożywiony ruch cząsteczek. Tu pytanie: Cząsteczki której cieczy próbują poruszać się najintensywniej i czy na skutek swoich prób, w sposób intensywniejszy od innych nie wydostają się, w postaci pary ponad ciecz ?
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Kòpôcz »

W prawdzie nie do mnie, ale na moje tym pytaniem potwierdzasz sugestie drgranatta - mniejszą moc, to mniej intensywny ruch cząsteczek. Wydaje się (podkreślam - wydaje), że mniejsza moc może więc sprzyjać właśnie rozdzielaniu się frakcji.
Niestety pamiętam, że alkohol etylowy jest azeoteopem, a my raczej destylacji azeotropowej nie prowadzimy - niestety nie wiem z jakimi związkami poza wodą etanol tworzy azeotropy, a tym samym czy granie mocą na rzecz zmian lotności ma u nas uzasadnienie. Mam wyobraźnię i podejrzenia, ale z chemii za cienki jestem, by to zweryfikować. Doświadczenia kolegów frakcjonujacych na niskiej mocy są różne - przyczyn tego też nie rozumiem. Przydałby się nam jakiś chemik....
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szlumf »

Ostatnie dwie wypowiedzi chyba powinny trafić do tematu o przedgonach.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

pepe59 pisze: sobota, 10 cze 2023, 17:41 Tu pytanie: Cząsteczki której cieczy próbują poruszać się najintensywniej i czy na skutek swoich prób, w sposób intensywniejszy od innych nie wydostają się, w postaci pary ponad ciecz ?
Nie... ciśnienie pary nasyconej nad roztworem jest ściśle zależne od składu mieszaniny - jest bez znaczenia czy będzie to parować w temperaturze, dajmy na to pokojowej, czy bliskiej wrzenia - czy będzie wrzeć.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Skoro tak się dzieje, że poszczególne składniki cieczy odparowują proporcjonalnie do ich składu w tejże mieszaninie, to dlaczego po poddaniu jej procesowi odparowania, proporcje w składzie pozostałej jeszcze do odparowania mieszaninie, w trakcie tegoż procesu ulegają zmianie ? Innymi słowy, najpierw odparowują bardziej lotne składniki, a te mniej lotne raczej pozostają w garze. Gdyby tak nie było, cały proces destylacji i rektyfikacji nie miałby żadnego sensu, bo po jego przeprowadzeniu mieli byśmy taki sam skład destylatu, jak przed procesem. Skoro jednak w pierwszej kolejności odparowują najbardziej lotne składniki, to nasuwa się uzasadnione pytanie, czy ilość energii dostarczonej do takiej mieszaniny (intensywność odparowania) ma jakiś wpływ na skład uzyskanej pary, a jeśli ma to kiedy (w jakich warunkach np. otwarta przestrzeń nad garem lub ograniczona - zamknięta przestrzeń nad tymże naczyniem) i
jaki.
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: AAmatorek »

Wydaje się na logike, że zależne by to było również od ilości substancji bardziej lotnych (jak jest ich mało to moc mniejsza żeby nie nasycaly się etanolem). Przy mniejszej mocy wydaje mi się ze będą one poprostu bardziej skoncentrowane (mniej nasycone). Ale długa stabilizacja też je w końcu zagęści i wydaje się być bardziej efektowana.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 Skoro tak się dzieje, że poszczególne składniki cieczy odparowują proporcjonalnie do ich składu w tejże mieszaninie,
Ściśle zależnie nie jest tym samym co proporcjonalnie... składniki lotne odparowują chętniej od mniej lotnych - ale przy zadanym stężeniu składników w cieczy para będzie miała inny skład ilościowy od tej cieczy - ale dla mieszaniny o tym samym składzie skład pary również będzie taki sam niezależnie od tego czy mieszanina paruje czy wrze - jedynie zmieni się dynamika procesu parowania.
pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 to dlaczego po poddaniu jej procesowi odparowania, proporcje w składzie pozostałej jeszcze do odparowania mieszaninie, w trakcie tegoż procesu ulegają zmianie ?
Ze względu na powyższe...
pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 Innymi słowy, najpierw odparowują bardziej lotne składniki, a te mniej lotne raczej pozostają w garze.
To jest daleko idące uproszczenie, praktycznie wszystkie składniki mieszaniny parują od początku, ale te bardziej lotne parują intensywniej.
pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 Skoro jednak w pierwszej kolejności odparowują najbardziej lotne składniki, to nasuwa się uzasadnione pytanie, czy ilość energii dostarczonej do takiej mieszaniny (intensywność odparowania) ma jakiś wpływ na skład uzyskanej pary, a jeśli ma to kiedy (w jakich warunkach np. otwarta przestrzeń nad garem lub ograniczona - zamknięta przestrzeń nad tymże naczyniem) i
jaki.
Odpowiedź jest prosta ilość dostarczanej energii nie ma wpływu na to w jakich proporcjach parują poszczególne składniki wpływa jedynie na intensywność parowania całości. Przy niewielkiej ilości energii mamy możliwość odebrania składników bardziej lotnych z większą rozdzielczością i tyle. W przypadku aparatu typu PS, mniejsza energia = większy refluks w deflegmatorze/cebuli czy czymkolwiek co jest zamontowane do kotła.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 cze 2023, 16:11 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

W sposób nieco pokrętny, ale została udzielona odpowiedź na pytanie kolegi drgranatt : "Przy niewielkiej ilości energii mamy możliwość odebrania składników bardziej lotnych z większą rozdzielczością i tyle."
Awatar użytkownika

drgranatt
1900
Posty: 1908
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: drgranatt »

To właśnie próbuję przekazać co wg mojej skromnej wiedzy dzieje się przy różnych mocach odbierając przedgony.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

Ale ma to jedynie znaczenie przy pracy na destylatorach prostych, na kolumnie rektyfikacyjnej nie ma to znaczenia.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 Skoro jednak w pierwszej kolejności odparowują najbardziej lotne składniki, to nasuwa się uzasadnione pytanie, czy ilość energii dostarczonej do takiej mieszaniny (intensywność odparowania) ma jakiś wpływ na skład uzyskanej pary, a jeśli ma to kiedy (w jakich warunkach np. otwarta przestrzeń nad garem lub ograniczona - zamknięta przestrzeń nad tymże naczyniem) i
jaki.
Kup taboret gazowy, odpal wszystkie grzałki, odpierdziel z 15kw na raz, to zobaczysz mieszaninę.

Temat jest o stabilizacji, także nie śmiecmy.
Odpowiem ci tak:
Aluminiowy czajnik, woda gwizdek.
(Jednorodny płyn) woda.
Postaw na gazie, a jak gwizdek zrobi fiuuuu, postaw go sobie na dłoni.

Skłaniam się od dawna do przemyśleń @drgranatt który rację ma, ewidentnie.

Rozgrzewanie, czy grzanie, nie jest stabilizacją samą w sobie, ale jest pomocą. W tym wypadku pomocą na plus jest właśnie wolniejsze grzanie.

Szumowin z rosołu nie zbierzesz
Prosto. Czym więcej mocy, tym dłuższa stabilizacja.

Zależy nam na odebraniu przedgonów z zawartością etanolu czy nie? Raczej nie.

Chociaż to ciekawe jest.
Nikt nie wrzucał na chromatograf przedgonów, a jedynie serce.
Wynik mógłby być zaskakująco ciekawy. Tyle serca psu w dupę, przez zły proces stabilizacji i grzania.
Ps: @lesgo58 Już wielokrotnie wspominał o roli mocy grzania, przy rozgrzewaniu, nie myli się.
Nie ma tu przerostu formy nad treścią, jest za to tendencja spadkowa. Szybciej, niekoniecznie lepiej.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 cze 2023, 08:56 przez rozrywek, łącznie zmieniany 2 razy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szlumf »

Zwolennicy słabego grzania chyba zapominają o roli wypełnienia w kolumnie rektyfikacyjnej. @boxer1981228 już o tym pisał. Grzejesz 1000W i idzie ci w kolumnę 70ml/min i tam się układa frakcjami. Grzejesz 5000W i podajesz 350ml/min na wypełnienie. Dla mnie, przy dużej mocy, szybciej pozbędę się przedgonów z ustabilizowanej kolumny bo więcej ich wychodzi z kotła.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

rozrywek pisze: wtorek, 13 cze 2023, 06:29
Kup taboret gazowy, odpal wszystkie grzałki, odpierdziel z 15kw na raz, to zobaczysz mieszaninę.
.... cięcie ....
A możesz napisać po polsku bez tych wszystkich ozdobników - jednym zdaniem bo nic nie rozumiem z tego bełkotu....
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

@rastro
Mogę.
Uważam i uważałem od dawna, iż rozgrzewanie wsadu na pełnej mocy, oszczędza czas.
Jedynie czas. Pozornie.

Bo ekonomicznie to ni chu...nie wychodzi. Policzyłem.
Grzanie na max:
Porywa niechciane frakcje owszem, ale również porywa te nam chciane, czyli serce.
Tworząc mieszaninę, dopiero stabilizacją można to ogarnąć.

Jednym zdaniem miało być? Proszę:

Po to trzeba dojebać mocy aby było 15min szybciej, aby potem stabilizować 25min dłużej.

A na jakiej mocy przedgony odbierasz? Kropelkowo? Czy szklankowo?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

@rozrywek rozumiem że piszesz o kolumnie tak? To tylko z pozoru Ci się wydaje że na mniejszej mocy będzie szybciej. Odbierzesz sobie przedgon na mniejszej mocy, a potem dowalisz kW do mocy roboczej i cała kolumna Ci się poprzestawia i znowu musisz stabilizować. Skórka za wyprawkę.
rozrywek pisze: wtorek, 13 cze 2023, 09:54 Grzanie na max:
Porywa niechciane frakcje owszem, ale również porywa te nam chciane, czyli serce.
Tworząc mieszaninę, dopiero stabilizacją można to ogarnąć.
Co Ci tam porywa jak pełną mocą to grzejesz do momentu aż pary ruszą z kotła? No chyba że celowo zalewasz kolumnę. Ale to już inna bajka.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 cze 2023, 10:25 przez boxer1981228, łącznie zmieniany 2 razy.

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Mój wniosek teoretyczny, stosowany w praktyce. Rozgrzewanie gara do 55C pełną mocą, dalej ograniczoną tak aby poprzez unoszenie par nagrzać kolumnę do szczytu, ale możliwie najmniejszą, bo wtedy frakcje rozkładają się najspokojniej nie mieszają się ze sobą, to samo podczas stabilizacji jak najmniejsza moc, aby tylko temperatura na górze kolumny nie spadała, odbiór przedgonów kropelkowy 9i powolny. Jak rozrywkowi, nigdzie mi się nie spieszy !!!
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

boxer1981228 pisze: wtorek, 13 cze 2023, 10:19 Co Ci tam porywa jak pełną mocą to grzejesz do momentu aż pary ruszą z kotła? No chyba że celowo zalewasz kolumnę. Ale to już inna bajka.
@boxer1981228
A zastanów się proszę, nad tym przykładem z głupim czajnikiem.
Dlaczego gwizdek robi fiuuu, a spód jest zimny, do pewnego momentu?

Te same fizyczne zjawisko zachodzi w kolumnie.
Sprawdź proszę sam. Tylko że czajniczek nie ma skraplacza na górze, który te wartości niweluje.
I ciężko je wyłapać.
Jednakże zasada jest prosta.
Są dwie szkoły grzania, tak jak jest wojna Cu/vs/Ko.
Ps uczy pracy na kolumnie, nie odwrotnie.

Ja jestem zwolennikiem wolniejszego rozgrzewania i odbioru przedgonów, ktoś inny dowalenia mocy. Wolna wola, free will.
Ja podchodzę Fizyczno-logicznie do tematu. Ale nie forsuję na siłę tego.
Grzej jak chcesz.
Aby to zobrazować, o czym mowa, trzeba by mieć 10 termometrów w kotle, które by pokazały dopiero o czym mowa.

Schodzimy w przedgon z tematu stabilizacji.

Przedgon, jest w wsadzie i będzie.
Tak samo czas stabilizacji jest kwestią sporną.
Tutaj też nie ma co przesadzać, ani w jedną, ani drugą stronę.
.
Także, jak dowalisz mocy, czajnik zrobi fiuu, ale na spodzie będzie gorący i na dłoni go nie postawisz.
O jakim zjawisku mowa?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Coś się tak zagotował, jak ten rzeczony czajnik ? Opisałem co uważam i jak robię oraz dlaczego i tyle !!!

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

@rozrywek co ma czajnik do kolumny rektyfikacyjnej?
Jakoś nie bardzo czaję tego stawiania czajnika na ręce. Jak będziesz grzał powolutku to się będzie cały wsad bardzo powoli zagotowywał w całej objętości i nie będzie się mieszał i długo dużej zejdzie zanim cały wsad osiągnie dana temperaturę żeby odparowały odpowiednie składowe po kolei tak? Po to jest kolumna dwu metrowa nad zbiornikiem ze stabilizacją na początku. Nawet jak by Ci coś na początku ruszyło przy zajebiście mocnym grzaniu to przecież jak się kolumna poukłada to nie ma bata żeby coś niechcianego wlazło do środka albo coś nie wróciło do zbiornika. Chyba nie chcesz powiedzieć że przy mocnym rozgrzewaniu i potem przejściu na moc roboczą podczas stabilizacji jakiś pogon wlazł w kolumnę i z czasem prowadzenia stabilizacji on sobie tam zostanie?

Twoja teoria ma może zastosowanie przy destylacji prostej na PS czy tam CM-e gdzie nie masz zaworka i nie jesteś wstanie zagęścić sobie przedgonu. A jak chcesz zalewać kolumnę żeby się wsad za mocno nie zagotował? Czy chcesz zejść z mocą dopiero po kilkukrotnym zalaniu i zwilżeniu wypełnienia? Bo jeśli zalewasz kolumnę kilkukrotnie na full power to to jaki jest sen potem schodzić z mocą aż tak bardzo skoro w zbiorniku i tak już się wszystko przekotłowało?

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

Ty @rozrywek o czym ty pierdolisz... że czajnik z gwizdkiem taki standardowy grzany na gazie jest zimy o dołu kiedy para poszła w gwizdek... bierzesz lekcje w Łomży czy co?

Swoją drogą wraca jak Fenix z popiołów ;)
Bez tytułu.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 cze 2023, 16:24 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”