Witam
Posiadam 8 letni (tak - osiem, rocznik 2014/15) odklarowany baniaczek 10 litrów wina ~13% z czarnej porzeczki z nałożoną rurką fermentacyjną. Nie pracuje już dawno. Stało tak kilka lat, nie było czasu się tym zajać i przyszedł czas na butelkowanie. Nie będzie już fermentowało, przed butelkowaniem miałem zamiar wybić drożdżaki podgrzewając temperaturę do 45st C lub dodać 1g pirosiarczanu.
W smaku bardzo przyjemne ale mam z nim jeden problem bowiem po wypiciu lampki daje o sobie znać bólem głowy ale w tym wątku nie nad tym chciałbym się skupić.
Niestety problem jest taki że, podczas przygotowań do butelkowania, gdy zdejmowałem korek z rurką fermentacyjną, cofnęło mi do wina całe 2 krople wody z rurki fermentacyjnej (ech, widziałem jak leciały ). W rurce woda była mętna z kilkoma muszkami, spróbowałem i w smaku trochę kwaśna (tj octowa).
Wiem że jest ryzyko że wino się zakazi i bakterie octowe przerobią etanol na ocet ale zastanawiam się czy jest się sens martwić taka ilością (2 krople)
Mam pytanie o opinie z Waszego doświadczenia - czy jest się czym martwić że wino zakazi się taką ilością wody z bakteriami octowymi ?
Jeśli tak, jak można teraz zabić octowce w winie aby ustabilizować to wino ? Temperatura (jaka?), piro czy coś innego ?
Czy jest sens butelkować/korkować z ryzykiem że za kilka lat przy otwieraniu butelek okaże się ocet ? Czy nie ryzykować i "puścić na rury" w celu pozyskania czystego etanolu (destylat)?
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Cofneło do wina 2 krople wody octowej z rurki fermentacyjnej - zakażenie wina?
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Cofneło do wina 2 krople wody octowej z rurki fermentacyjnej - zakażenie wina?
Dlatego zawsze najpierw wyjmuję rurkę z korka ( dobrze jest drugą ręką przytrzymać korek, żeby nie wyszedł ) i dopiero wtedy korek. Nigdy ci nie cofnie wody z rurki do balona.wujko pisze: Niestety problem jest taki że, podczas przygotowań do butelkowania, gdy zdejmowałem korek z rurką fermentacyjną, cofnęło mi do wina całe 2 krople wody z rurki fermentacyjnej
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 25
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2020, 21:09
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze go nie odkryłem
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Cofneło do wina 2 krople wody octowej z rurki fermentacyjnej - zakażenie wina?
Myślę, że ryzyko zepsucia wina nie jest duże, choć na pewno po fakcie dobrze podjąć środku zaradcze. Zdarzyło mi się coś takiego dwa razy (w rurce nie było widocznego brudu). Nic z tym nie zrobiłem, bo nie chciałem siarkować, a wino i tak się nie zepsuło. Nie jest więc tak, że na pewno stanie się coś złego. Wygląda na to, że, poza zachowywaniem procedur, dobrze mieć trochę szczęścia.
Jeszcze w temacie unikania takich problemów w przyszłości: przeszedłem w całości na ciche rurki fermentacyjne i, poza cichością i mniejszą wysokością, mają kilka innych zalet. Składają się z dwóch części, przez co łatwo się je myje, więc jest mniejsze ryzyko kumulowania zanieczyszczeń między nastawami.
Do tego przed otwarciem balona można wyciągnąć górny element (daszek), co sprawia, że żadne przypadkowe popchnięcie lub naciśnięcie nie zassie wody do środka. Dopiero po tym spokojnie wyjmuję resztę.
Drugą rzeczą, jak chcę mieć 200% pewności, że będzie dobrze, jest zalewanie rurek fermentacyjnych wódką zamiast wody. Tylko trzeba wtedy systematycznie sprawdzać czy nie wyparowało.
Jeszcze w temacie unikania takich problemów w przyszłości: przeszedłem w całości na ciche rurki fermentacyjne i, poza cichością i mniejszą wysokością, mają kilka innych zalet. Składają się z dwóch części, przez co łatwo się je myje, więc jest mniejsze ryzyko kumulowania zanieczyszczeń między nastawami.
Do tego przed otwarciem balona można wyciągnąć górny element (daszek), co sprawia, że żadne przypadkowe popchnięcie lub naciśnięcie nie zassie wody do środka. Dopiero po tym spokojnie wyjmuję resztę.
Drugą rzeczą, jak chcę mieć 200% pewności, że będzie dobrze, jest zalewanie rurek fermentacyjnych wódką zamiast wody. Tylko trzeba wtedy systematycznie sprawdzać czy nie wyparowało.
„Wiedzą wszyscy, że mu nikt na tym instrumencie
Nie wyrówna w biegłości, w guście i talencie”
Jestem bimbriofilem, bo interesuję się litraturą.
Nie wyrówna w biegłości, w guście i talencie”
Jestem bimbriofilem, bo interesuję się litraturą.
-
- Posty: 2585
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Cofneło do wina 2 krople wody octowej z rurki fermentacyjnej - zakażenie wina?
Też stosuję alkohol zamiast wody i to jest dobra metoda. Ciche rurki jakoś mi nie podeszły, za dużo z nimi zabawy.
A co do siarkowania:
A co do siarkowania:
Przy naszym domowym siarkowaniu, czyli w ilościach wielokrotnie mniejszych niż producenci wina, nie ma to wpływu ani na smak, ani na jakość wina, a plusów jest sporo. No ale, jak kto woli.Siarczyny znajdują się w każdym winie, ponieważ są naturalnym produktem ubocznym metabolizmu drożdży. Nawet jeśli nie dodaje się dwutlenku siarki, wino zawiera 10 – 40 ppm siarczynów
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 mar 2023, 12:00 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.