Palący trunek
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2023, 21:26
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Palący trunek
Nie chce mi się powielać opisu procesu, ale postaram się zrobić to na megaskrócie. Teoria dla początkujących.
Wyłącz automat. Najpierw naucz się ręcznie.
1. Termometr na 10 półce. Od tego zacznij. Według niego prowadzisz proces.
2. Proces: rozgrzej obiema grzałkami. Wodę puść, jak ruszy temp na 10 półce. Kiedy dojdzie do zalania, wyłącz obie grzałki na 5 minut. Uruchom grzałkę jedną, lub obie tak na 2-2,4 kW. Potem ustalisz jaki jest próg zalania dla twojego sprzętu i z jaką mocą możesz grzać.
Zaworek cały czas zakręcony. Zaczynasz stabilizację. Masz bufor chyba na sms bez spustu do KEGa? (daj znać, bo to trochę rozbuduje proces) Po 20 minutach otwórz zaworek na full i zbierasz jakieś 100ml. Zamykasz zaworek. Po 20 minutach zaworek na full i zbierasz jakieś 100ml. Zamykasz zaworek. Po 20 minutach zaworek na full i zbierasz jakieś 100ml. Wywalasz przedgony. Mogą się przydać do dezynfekcji beczek. Przykręcasz zaworek, tak by leciało ok 15ml na minutę: kapie i na chwilę zamienia się w strumyczek, a potem znowu kapie. Potem wyczujesz, że możesz odbierać szybciej, najpierw zacznij wolniej. Próbujesz, czy to nie przedgony jeszcze. Obserwujesz temp na 10 półce. Może skoczyć o 0,2 i się zatrzymać. Nie powinna rosnąć w czasie procesu. Ma być stała. To jest twoja dzienna temperatura. Każdego dnia może być inna, bo zmienia się ciśnienie. Dziś taką masz ją utrzymać. No i kapie. Po paru godzinach, wraz ze zbliżaniem się temp w KEGu do 97 stopni, a na buforze ok 84 stopni (temperatury bardzo teoretycznie podane, bo dużo zależy od sondy, czujnika itp.) temperatura na 10 półce zaczyna rosnąć powoli. Przykręć zaworek delikatnie, zacznij zbierać do innego naczynia - to nie muszą być jeszcze pogony, ale być może. Obserwuj. Kiedy już nie opłaci się zmniejszać strumienia, otwórz zaworek, odbierz pogony do osobnego słoika/damy - jak się uzbiera ich dużo, to dwa razy rektyfikuj, sporo alkoholu wyjdzie.
3. Drugą rektyfikację rób tak samo, ale nie musisz już odbierać tyle przedgonów. Zawsze jakość oczyszczenia zależy od ciebie
4. Zebrany trunek umieść w damie i zostaw na pięć dni zatkane watą.
5. Rozcieńcz do 38-40% lub jak wolisz i zostaw na 3 miesiące. Ruskie kiedyś wyliczyły, że optymalny procent dla wódki to 38, ale potem przyszła komuna i urzędnik "wyrównał" na 40%, żeby się lepiej liczyło.
Żeby nie czuć odoru buroka (ja wyczuwam) dorzuć na 5l 7 ziarenek dobrego pieprzu.
Wyłącz automat. Najpierw naucz się ręcznie.
1. Termometr na 10 półce. Od tego zacznij. Według niego prowadzisz proces.
2. Proces: rozgrzej obiema grzałkami. Wodę puść, jak ruszy temp na 10 półce. Kiedy dojdzie do zalania, wyłącz obie grzałki na 5 minut. Uruchom grzałkę jedną, lub obie tak na 2-2,4 kW. Potem ustalisz jaki jest próg zalania dla twojego sprzętu i z jaką mocą możesz grzać.
Zaworek cały czas zakręcony. Zaczynasz stabilizację. Masz bufor chyba na sms bez spustu do KEGa? (daj znać, bo to trochę rozbuduje proces) Po 20 minutach otwórz zaworek na full i zbierasz jakieś 100ml. Zamykasz zaworek. Po 20 minutach zaworek na full i zbierasz jakieś 100ml. Zamykasz zaworek. Po 20 minutach zaworek na full i zbierasz jakieś 100ml. Wywalasz przedgony. Mogą się przydać do dezynfekcji beczek. Przykręcasz zaworek, tak by leciało ok 15ml na minutę: kapie i na chwilę zamienia się w strumyczek, a potem znowu kapie. Potem wyczujesz, że możesz odbierać szybciej, najpierw zacznij wolniej. Próbujesz, czy to nie przedgony jeszcze. Obserwujesz temp na 10 półce. Może skoczyć o 0,2 i się zatrzymać. Nie powinna rosnąć w czasie procesu. Ma być stała. To jest twoja dzienna temperatura. Każdego dnia może być inna, bo zmienia się ciśnienie. Dziś taką masz ją utrzymać. No i kapie. Po paru godzinach, wraz ze zbliżaniem się temp w KEGu do 97 stopni, a na buforze ok 84 stopni (temperatury bardzo teoretycznie podane, bo dużo zależy od sondy, czujnika itp.) temperatura na 10 półce zaczyna rosnąć powoli. Przykręć zaworek delikatnie, zacznij zbierać do innego naczynia - to nie muszą być jeszcze pogony, ale być może. Obserwuj. Kiedy już nie opłaci się zmniejszać strumienia, otwórz zaworek, odbierz pogony do osobnego słoika/damy - jak się uzbiera ich dużo, to dwa razy rektyfikuj, sporo alkoholu wyjdzie.
3. Drugą rektyfikację rób tak samo, ale nie musisz już odbierać tyle przedgonów. Zawsze jakość oczyszczenia zależy od ciebie
4. Zebrany trunek umieść w damie i zostaw na pięć dni zatkane watą.
5. Rozcieńcz do 38-40% lub jak wolisz i zostaw na 3 miesiące. Ruskie kiedyś wyliczyły, że optymalny procent dla wódki to 38, ale potem przyszła komuna i urzędnik "wyrównał" na 40%, żeby się lepiej liczyło.
Żeby nie czuć odoru buroka (ja wyczuwam) dorzuć na 5l 7 ziarenek dobrego pieprzu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 12 lut 2023, 12:46 przez Skir, łącznie zmieniany 3 razy.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2023, 21:26
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2023, 21:26
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Palący trunek
Bufor powinien mieć port na sondę:
Wtedy pierwszą część stabilizacji prowadzisz na otwartym buforze. Po pierwszym zrzucie 100ml, zamykasz bufor i dalej stabilizujesz. Potem reszta jak pisałem.
i dobrze jak ma wężyk do otwarcia wlewu do kotła:
na kotle masz wtedy:
a jak pracujesz bez bufora, to np zakładasz zaworek i zamykasz:
akurat mam dwa kotły i mogłem obrazowo pokazać.Wtedy pierwszą część stabilizacji prowadzisz na otwartym buforze. Po pierwszym zrzucie 100ml, zamykasz bufor i dalej stabilizujesz. Potem reszta jak pisałem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 12 lut 2023, 13:47 przez Skir, łącznie zmieniany 2 razy.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2023, 21:26
Re: Palący trunek
Wczoraj poszedł techniczny na kolumnie Andrzeja. Wlałem około 7 litrów najgorszego co miałem (paliło że wykrzywiało choć po dwóch razach na starej kolumnie).
Nie wytrzymałem i końcówkę spróbowałem (na kegu 99.2, bufor około 82). Rozcieńczone do +/-50 i godzina odpoczynku. Żona bez popijania stwierdziła że niebo lepsze. Jedynie pozostało posmak goryczy na końcu.
Po rozgrzaniu i 5* zalaniu (pierwszy proces techniczny) godzina stabilizacji, 0.5 przedgony, później 20/min z obniżonego do 99.9 na kegu.
Dziś właściwą zabawa.
Nie wytrzymałem i końcówkę spróbowałem (na kegu 99.2, bufor około 82). Rozcieńczone do +/-50 i godzina odpoczynku. Żona bez popijania stwierdziła że niebo lepsze. Jedynie pozostało posmak goryczy na końcu.
Po rozgrzaniu i 5* zalaniu (pierwszy proces techniczny) godzina stabilizacji, 0.5 przedgony, później 20/min z obniżonego do 99.9 na kegu.
Dziś właściwą zabawa.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 13 lut 2023, 09:01 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2023, 21:26
Re: Palący trunek
Ja nastaw zrobiłem w środę, czekam aż wyrobi i gotuje wg waszych zaleceń . Mam przeczucie ze wyjdzie świetnie. Co do zacieru to mam pytanie. Beczka stoi u mnie w kotłowni gdzie mam +/- 18°, mam dostęp do kabla grzewczego, myślicie ze jak włożę go w zacier i ustawie 25° to wyjdzie to na dobre czy jednak sobie odpuścić?
Re: Palący trunek
To dobra temperaturka. Z kablem, bym sobie odpuścił. Co najwyżej izolacja termiczna pod fermentor - styropianMichal123321 pisze:Beczka stoi u mnie w kotłowni gdzie mam +/- 18°, mam dostęp do kabla grzewczego, myślicie ze jak włożę go w zacier i ustawie 25° to wyjdzie to na dobre czy jednak sobie odpuścić?
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2023, 21:26
-
Autor tematu - Posty: 16
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2023, 21:26