Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Fermentacja, otrzymywanie moszczu, filtracja, butelkowanie, przechowywanie, choroby i wady wina, pasteryzacja, szczepienie drożdżami, itp...

Autor tematu
Szwagierek84
10
Posty: 19
Rejestracja: środa, 18 sie 2010, 20:10

Post autor: Szwagierek84 »

Witam.
Mam pytanko. Jakiś czas temu a dokładnie 20.08.2010 nastawiłem winko ze śliwek. Dzisiaj patrze a winko ledwo co bulgocze. 1 bąbelek wydobywa się co 56 sekund. Natomiast wczoraj przeczytałem w jakieś gazetce o winach domowych, że "winiarze" uważają, że jeżeli wydobywa się mniej jak jeden bąbelek na minute to takie winko można ściągnąć i poddać dojrzewaniu.

Czy mam winko ściągnąć z nad osadu, dodać preparatu do klarowania i jeszcze raz zamknąć go w balonie do fermentowania ??
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Post autor: kamil_ek_skc »

Ja osobiście wino lekkie ściągam z nad osadu po 8 tygodniach , jeśli chcesz ściągnij wino z nad osadu do drugiego balonu jeśli masz lub do tego samego , ale najpierw go wymyj dokładnie i teraz poczekaj aż wino się wyklaruje samo lub dodaj klarowinu

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!

Autor tematu
Szwagierek84
10
Posty: 19
Rejestracja: środa, 18 sie 2010, 20:10
Re: Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Post autor: Szwagierek84 »

Czy wino po zlaniu oraz dodaniu klarowinu będzie jeszcze fermentować ? Czy może jak go teraz ściągnę to wino będzie słabe ??

Markizpucek
50
Posty: 86
Rejestracja: czwartek, 11 lut 2010, 12:57
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Post autor: Markizpucek »

Stary dowcip mówi, że pośpiech to jest potrzebny przy łapaniu much.

Ja bym jeszcze poczekał, aż bąbelki osłabną (1 na minutę to jeszcze całkiem przyzwoita praca), do czasu całkowitego ustania fermentacji.
Prawdą jest, że wino nie powinno stać nad osadem.
Daj klarowin (czy coś podobnego), ale przeczytaj jeszcze o tym jak go prawidłowo zastosować - pisano już o tym na forum.
Klarowin dodaje się do "wypracowanego" wina. Wina ze śliwek wymagają bardzo długiego czasu na sklarowanie (nawet rok).
Pozdrawiam

Autor tematu
Szwagierek84
10
Posty: 19
Rejestracja: środa, 18 sie 2010, 20:10
Re: Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Post autor: Szwagierek84 »

Czy klarowin mogę dodać teraz do wina ?? ( czy wino po otwarciu i dodaniu klarowinu i przy okazji zaczerpnięciu trochę świeżego powietrza nie popsuje się ?? ) czy może klarowin dodać do wina dopiero po pierwszym zlaniu ??

Na opakowaniu pisze że paczuszka wystarcza na 10 l, wiec 1.5 paczki powinno wystarczyć na moje 15 l wina według dawkowania podanego przez producenta.

Markizpucek
50
Posty: 86
Rejestracja: czwartek, 11 lut 2010, 12:57
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Post autor: Markizpucek »

Klarowin (inna nazwa bentonit) dodaje się do wina po fermentacji po pierwszym zlaniu.
Wino powietrzem w czasie przelewania nie popsuje się. Na 15 litrów śmiało możesz dać 20 g bentonitu - nic się nie stanie (będzie go więcej na dnie). Gdy bentonit osiądzie na dnie należy ponownie zlać wino z nad osadu (trzy cztery dni)

1)1 g bentonitu stosujesz na 1 litr wina.
2)odpowiednią ilość bentonitu należy wsypać do małej ilości letniej wody - dla 10 g będzie to ok. 100 ml wody (ja robię to w zakręcanym słoiku) i mieszając (wstrząsając) co jakiś czas odczekać co najmniej 24 godziny (może być dłużej).
3)po tym czasie w słoiku zrobi się zawiesina - "galareta". Zawiesinę dodać do wina np. 1 litra dokładnie wymieszać (może być mikserem), dolać do całości i ponownie dokładnie wymieszać.
Po 24 - 48 godzinach wino jest nie do poznania POWODZENIA

Autor tematu
Szwagierek84
10
Posty: 19
Rejestracja: środa, 18 sie 2010, 20:10
Re: Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Post autor: Szwagierek84 »

A teraz z innej beczki.
Spacerując sobie dzisiaj po okolicy zauważyłem czarny bez i postanowiłem trochę go zebrać. Chciałbym zrobić sobie z tego winko ale czytając różne przepisy trochę mnie niepokoi ta szkodliwa substancja która jest zawarta w czarnym bzie. Zrywając bez starałem się zrywać tylko dojrzałe owoce ale wiadomo że trafi się tez miedzy tym trochę zielonych albo niedojrzałych.
Czy ktoś z was robił z tego wino ?? i czy aby na pewno ta szkodliwa substancja rozłoży się w trakcie zagotowania zacieru ??

tinta
20
Posty: 23
Rejestracja: środa, 20 lip 2011, 23:02
Re: Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Post autor: tinta »

A co tam, odgrzewane kotlety czasami też smakują :ok:
czy aby na pewno ta szkodliwa substancja rozłoży się w trakcie zagotowania zacieru ??
Za wiki (pokrywa się z ogólnie dostępnymi informacjami):
Własności trujące

We wszystkich częściach świeżej rośliny występuje sambunigryna i sambucyna, które dla ludzi w większych ilościach są trujące[11]. Jednakże wyższa temperatura (gotowanie czy smażenie bez przykrycia) usuwa ich własności trujące. Najczęściej dochodzi do zatrucia w wyniku spożycia niedojrzałych owoców. Objawami zatrucia są: osłabienie, bóle i zawroty głowy, nudności, wymioty, biegunka, przyspieszenie tętna i zaburzenia oddychania aż do duszności włącznie. Pierwsza pomoc polega na sprowokowaniu wymiotów i płukaniu żołądka. Konieczna pomoc lekarza
A jeszcze: podobno dojrzałe owoce nie są toksyczne. Na sobie próbowałem likier z owoców dzikiego bzu, które nie były poddane obróbce termicznej. Nie odczułem negatywnych skutków spożycia. Wręcz przeciwnie :piwo:
Awatar użytkownika

Kerry
150
Posty: 154
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
Ulubiony Alkohol: Łycha :>
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Silesia Inferior
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Wino ze śliwek - kiedy ściągnać pierwszy raz ???

Post autor: Kerry »

Skoro chcesz koniecznie już, teraz, na tę chwilę, w tym momencie klarować,
to zabij drożdże np. pirosiarczynem potasu i wtedy dodaj klarowin, czy inne
hokus-pokus do klarowania.
Ale: jeśli to ma być wino, to nie radzę się spieszyć.
A jeśli pochodna: to za dużo (długo) cackania nie ma sensu.
Ale na pewno koledzy starsi w fachu wyprostują temat.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Wina”