Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Czytam z ciekawością Wasze posty i sam jestem ciekaw co Wam z tego wyjdzie. Zaraz mnie pewnie zlinczujecie, ale mimo że leniem jestem, jak każdy chyba, to jednak preferuję stare, sprawdzone metody i zacieram tradycyjnie. To w sumie żaden kłopot podgrzać wodę chyba, czy herbaty i kawy też robicie jakoś na zimno? Jakby był jakiś zadębiający płyn, to byście z beczek też zrezygnowali? Koji próbowałem i efekty były mierne, może coś źle zrobiłem. Ale czytam z ciekawością i trzymam kciuki, żeby @radius wynalazł nową metodę i chylę przed nim czoła za żyłkę wynalazcy. Aha no i to kupowanie u Chińczyków jakoś kłuci się trochę z moją moralnością, bo nie przepadam za systemami autorytarnymi (jeden poznałem z autopsji). Wiem, wiem, że wszystko co nas otacza jest chińskie, ale na to nie mamy już wpływu... niestety.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 280
- Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
- Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
@wawaldek11 - mógłby być, jako źródło fosforu. Polifoska już lepsza, zawiera jeszcze azot. O ile chcesz dawać nawóz do nastawu, niektórych odrzuca sam pomysł. Nie wiem jak zawartość jonow żelaza w nim wpłynie na pracę drożdży (kwas fosforowy używany w produkcji ma czystość techniczną, jest zielonkawo brązowy od jonów żelaza), natomiast akurat o metale ciężkie bym się nie bał - każda partia nawozu jest badana metodą ICP (plus unijnych wymogów) i takie rzeczy oznacza się do części na milion.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Patrzal - nic nie chcę dodawać - to tylko wspominki, bo mieszkałem do dwunastego roku życia niedaleko gorzelni i wtedy poznałem smak gorzelniaka. Ale to opowieści na inny temat.
Często robię słabe rozpuszczalne na zimno z miodem Gorąca mi nie smakuje.kiwitom23 pisze: To w sumie żaden kłopot podgrzać wodę chyba, czy herbaty i kawy też robicie jakoś na zimno?
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 47
- Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2012, 12:05
- Krótko o sobie: Pszenica żyto kukurydza
- Ulubiony Alkohol: Mocarne naleweczki, zbożowa czyściocha
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 16 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Bardzo ciekawy wątek . Czekam z niecierpliwością na rezultaty
"Bimber zawsze będzie bimbrem! Pędzić go można z szaleju, pokrzywy, rybich łusek i starych sznurowadeł! Dawaj szklankę bo kolejka czeka" Zoltan
Wszystko co piszę jest tylko i wyłącznie wytworem mojej bujnej wyobraźni.
Wszystko co piszę jest tylko i wyłącznie wytworem mojej bujnej wyobraźni.
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Tak. Cold brew to się nazywa. Łagodnością smaku kładzie na cyce każdą parzuchę. Chmielenie na zimno to też wymysł współczesności.kiwitom23 pisze:(...) czy herbaty i kawy też robicie jakoś na zimno?(...)
Rozumiem, że chodzisz we włosienicy, mieszkasz w domu z samodzielnie wyrąbanych bali (bo o niechińską siekierę co raz trudniej, nie mówiąc o elektronarzędziach), a swój sprzęt zamówiłeś zaczynając od samodzielnego wytopienia szkła i stali? Systemy autorytarne twożone są ze skrajnych koncepcji, a taką mi Twój wpis przypomina. Jeśli będę miał szansę kupić coś do zimnozacierania nie od chińczyka, to to zrobię - właśnie pojawiła się na to szansa.kiwitom23 pisze:(...)kupowanie u Chińczyków jakoś kłuci się trochę z moją moralnością, bo nie przepadam za systemami autorytarnymi(...)
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Co do siekiery, to specjalnie z ciekawości sprawdziłem i jest na niej "Made in Finland", to tak na marginesie....
Spodziewałem się takiej reakcji prędzej, czy później:Kòpôcz pisze:Rozumiem, że chodzisz we włosienicy
Jednak wbrew pozorom jest na rynku masa produktów bez wszechobecnego "Made in China". Oczywiście przy pewnych produktach nie ma alternatywy i wtedy nie ma wyjścia. Ja jednak zwracam na to uwagę przy zakupach i jak jest możliwość kupna czegoś innego, a różnica w cenie nie jest gigantyczna, to wybieram jednak inne produkty. Na przykład jak kupowałem klimatyzacje, czy pompę ciepła to świadomie zapłaciłem trochę więcej za Daikina, gdzie widniało "Made in Czech Republik" i takich przykładów mogę podać dużo wiecej.kiwitom23 pisze:Zaraz mnie pewnie zlinczujecie
Co do siekiery, to specjalnie z ciekawości sprawdziłem i jest na niej "Made in Finland", to tak na marginesie....
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 gru 2022, 13:32 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
To tak na marginesie, proponuję wrócić na właściwy tor tematu Co niniejszym czynię
Właśnie "idą" do mnie, dzięki koledze spiker1974, suche enzymy od żółtych ludzików, więc poczekam na przesyłkę i nastawię dla porównania dwie butle w tych samych proporcjach. Jedną na płynnych a drugą na suchych enzymach Oba nastawy będą na drożdżach babuni
W oczekiwaniu na eksperyment, wklejam uniwersalny przepis na zimne scukrzanie, wraz z dodatkowymi informacjami;
"Na 1 kilogram surowców:
- 3,5 litra wody o temperaturze nieprzekraczającej 38°C, tak aby zacier zajął nie więcej niż 70% pojemności w przypadku silnego pienienia.
- enzymy, jeśli świeże, 3 gramy A i G, jeśli stare - 4 - 5 gramów każdy
- suche drożdże 20 gramów lub świeże 50 gramów lub drożdże winne zgodnie z instrukcją dla drożdży (dla multiflory np. 2 gramy na 10 litrów zacieru)
- Doksycyklina - jedna kapsułka na 20 litrów zacieru. Może być więcej
- środek przeciwpieniący - 1 ml na 20 litrów zacieru
Wymieszać, zamknąć uszczelką wodną. (rurka fermentacyjna)
Fermentacja rozpocznie się za 1-5 godzin, pierwszy dzień lub dwa są burzliwe, potem spokój od jednego do trzech tygodni. Zaleca się utrzymywać temperaturę 30-35°C, mieszać 2 razy dziennie (bez otwierania).
Na etapie po fermentacji skontrolować pojawienie się filmu na powierzchni - jest to oznaka kwaśności, natychmiast destylować.
DODATKI;
Podczas stosowania enzymów obowiązkowa jest Glucavamorin (glukoamylaza) czyli „G” - jej zadaniem jest właśnie produkcja cukru dla drożdży.
W chwili pisania tego tekstu dyskutowana jest potrzeba stosowania enzymu Amylosubtilin (alfa amylaza) znanego również jako „A”, ale jak dotąd jego stosowanie jest również uważane za obowiązkowe. Jeśli trzymasz się teorii, enzym G działa z już częściowo rozszczepionymi cząsteczkami skrobi - i to właśnie robi enzym A.
Cellulox (celulaza) znany również jako C, jest używany do przetwarzania celulozy i innych związków wielkocząsteczkowych.
Enzym Protosubtilin (proteaza) znany również jako „P”, rozkłada cząsteczki białka.
Dodatek 04.02.2016: wydaje się, że protosubtylina ma dobry wpływ na tworzenie się czapeczki zacieru zbożowego. „Kapelusz” płatków staje się mniej gęsty, łatwiej go złamać przez opadnięcie pojemnika. Domyślam się, że „P” rozkłada gluten, który w przeciwnym razie sklejałby ziarna.
Zastosowanie P i C nieco zwiększa wydajność alkoholu, zmniejsza zawartość obcych substancji w zacierze, które niekorzystnie wpływają na organoleptykę. Korzystanie z P&C nie jest jednak obowiązkowe.
Praktyka pokazała, że działają wszelkie drożdże - surowe i suche piekarnicze, winne, a nawet dzikie.
Nie ma sensu używać różnych drożdży turbo z pożywką - są one nakierowane na cukier, gdzie produkt końcowy nie ma własnego smaku i są droższe. Drożdże winiarskie pomimo wysokiej ceny zużywają się bardzo mało, ostateczny koszt jest niższy niż drożdży piekarskich, dodatkowo pozwala uzyskać mocniejszy zacier, co daje pewne korzyści. I wreszcie, drożdże winne dają mniej posmaków.
Drożdże preferują lekko kwaśne środowisko, rozmnażają się i w nim pracują, są zauważalnie bardziej chętne.
Pożywka dla drożdży. Tak, w ziarnie jest dużo pierwiastków śladowych. Ale nie jest faktem, że są one natychmiast dostępne dla rozwoju drożdży, ukryte za błonami komórkowymi. Autor zaczyna eksperymenty z karmieniem od dodania mocznika (do tej pory 4 gramy na dziesięć litrów), a także dodaje jedną tabletkę multiwitaminy do 30-litrowego zacieru (rozgnieść, rozpuścić).
Doksycyklina. Stosowana w celu uniemożliwienia zakażenia bakteryjnego zacieru. Kapsułkę 100 mg wsypuję do 20 litrów wody - od takiej dawki polecam zacząć. "
C.D.N... bo musi
Właśnie "idą" do mnie, dzięki koledze spiker1974, suche enzymy od żółtych ludzików, więc poczekam na przesyłkę i nastawię dla porównania dwie butle w tych samych proporcjach. Jedną na płynnych a drugą na suchych enzymach Oba nastawy będą na drożdżach babuni
W oczekiwaniu na eksperyment, wklejam uniwersalny przepis na zimne scukrzanie, wraz z dodatkowymi informacjami;
"Na 1 kilogram surowców:
- 3,5 litra wody o temperaturze nieprzekraczającej 38°C, tak aby zacier zajął nie więcej niż 70% pojemności w przypadku silnego pienienia.
- enzymy, jeśli świeże, 3 gramy A i G, jeśli stare - 4 - 5 gramów każdy
- suche drożdże 20 gramów lub świeże 50 gramów lub drożdże winne zgodnie z instrukcją dla drożdży (dla multiflory np. 2 gramy na 10 litrów zacieru)
- Doksycyklina - jedna kapsułka na 20 litrów zacieru. Może być więcej
- środek przeciwpieniący - 1 ml na 20 litrów zacieru
Wymieszać, zamknąć uszczelką wodną. (rurka fermentacyjna)
Fermentacja rozpocznie się za 1-5 godzin, pierwszy dzień lub dwa są burzliwe, potem spokój od jednego do trzech tygodni. Zaleca się utrzymywać temperaturę 30-35°C, mieszać 2 razy dziennie (bez otwierania).
Na etapie po fermentacji skontrolować pojawienie się filmu na powierzchni - jest to oznaka kwaśności, natychmiast destylować.
DODATKI;
Podczas stosowania enzymów obowiązkowa jest Glucavamorin (glukoamylaza) czyli „G” - jej zadaniem jest właśnie produkcja cukru dla drożdży.
W chwili pisania tego tekstu dyskutowana jest potrzeba stosowania enzymu Amylosubtilin (alfa amylaza) znanego również jako „A”, ale jak dotąd jego stosowanie jest również uważane za obowiązkowe. Jeśli trzymasz się teorii, enzym G działa z już częściowo rozszczepionymi cząsteczkami skrobi - i to właśnie robi enzym A.
Cellulox (celulaza) znany również jako C, jest używany do przetwarzania celulozy i innych związków wielkocząsteczkowych.
Enzym Protosubtilin (proteaza) znany również jako „P”, rozkłada cząsteczki białka.
Dodatek 04.02.2016: wydaje się, że protosubtylina ma dobry wpływ na tworzenie się czapeczki zacieru zbożowego. „Kapelusz” płatków staje się mniej gęsty, łatwiej go złamać przez opadnięcie pojemnika. Domyślam się, że „P” rozkłada gluten, który w przeciwnym razie sklejałby ziarna.
Zastosowanie P i C nieco zwiększa wydajność alkoholu, zmniejsza zawartość obcych substancji w zacierze, które niekorzystnie wpływają na organoleptykę. Korzystanie z P&C nie jest jednak obowiązkowe.
Praktyka pokazała, że działają wszelkie drożdże - surowe i suche piekarnicze, winne, a nawet dzikie.
Nie ma sensu używać różnych drożdży turbo z pożywką - są one nakierowane na cukier, gdzie produkt końcowy nie ma własnego smaku i są droższe. Drożdże winiarskie pomimo wysokiej ceny zużywają się bardzo mało, ostateczny koszt jest niższy niż drożdży piekarskich, dodatkowo pozwala uzyskać mocniejszy zacier, co daje pewne korzyści. I wreszcie, drożdże winne dają mniej posmaków.
Drożdże preferują lekko kwaśne środowisko, rozmnażają się i w nim pracują, są zauważalnie bardziej chętne.
Pożywka dla drożdży. Tak, w ziarnie jest dużo pierwiastków śladowych. Ale nie jest faktem, że są one natychmiast dostępne dla rozwoju drożdży, ukryte za błonami komórkowymi. Autor zaczyna eksperymenty z karmieniem od dodania mocznika (do tej pory 4 gramy na dziesięć litrów), a także dodaje jedną tabletkę multiwitaminy do 30-litrowego zacieru (rozgnieść, rozpuścić).
Doksycyklina. Stosowana w celu uniemożliwienia zakażenia bakteryjnego zacieru. Kapsułkę 100 mg wsypuję do 20 litrów wody - od takiej dawki polecam zacząć. "
C.D.N... bo musi
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 632
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 181 razy
- Otrzymał podziękowanie: 121 razy
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Dodawanie antybiotyków do starterów piwowarskich to praktyka nieczęsta, ale jednak spotykana, zwłaszcza kiedy te startery robione są do badań, w laboratoriach. Pozwala dać większą szansę przy próbie wystartowania słabych szczepów. W domowym gorzelnictwie zwykle niepraktykowana, najczęściej ze względu na ograniczoną dostępność antybiotyków.
Jeżeli ktoś chciałby poczytać o tym więcej, to tutaj jest artykuł z rosyjskim rodowodem, ale po angielsku- opisuje dodatek nizyny, amoksycyliny i właśnie doksycykliny:
https://alcoreviews.com/the-expediency- ... home-brew/
A tu o tertracyklinie (doksycylina to jedna z nich) w piwku... z przed kilku tysięcy lat:
https://www.sciencedaily.com/releases/2 ... 094246.htm
Jeżeli ktoś chciałby poczytać o tym więcej, to tutaj jest artykuł z rosyjskim rodowodem, ale po angielsku- opisuje dodatek nizyny, amoksycyliny i właśnie doksycykliny:
https://alcoreviews.com/the-expediency- ... home-brew/
A tu o tertracyklinie (doksycylina to jedna z nich) w piwku... z przed kilku tysięcy lat:
https://www.sciencedaily.com/releases/2 ... 094246.htm
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Jednak zacieranie . Dla mnie najbardziej obiecująca jest otwartość tego wariantu na inne drożdże. Trzymam kciuki za testy i z uwagą obserwuję.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Zamiast nawozów dodawanych jako pożywka proponuję dodać pół kilograma grochu(tzw.polówek) na około 20l.zacieru. Groch posiada dużą ilość fofsoru jak również wit.z grupy B. Robiąc wcześniej nastawy z cukru i drożdży babuni dodatek grochu skracał czas fermentacji do około 6-7 dni nie wnosząc praktycznie żadnych zapachów.
-
- Posty: 280
- Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
- Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Bardzo mi się nie podoba ten dodatek antybiotyku. Wszędzie się trąbi o rosnącym ryzyku ze strony bakterii antybiotykoopornych. Które sami wyhodowaliśmy, przepisując i biorąc antybiotyki na byle katar, faszerując nimi zwierzęta, żeby tylko nie chorowały w nieludzkich warunkach w jakich przebywają... Do momentu, aż stały się prawie synonimem "tej złej chemii" w jedzeniu. A mielibyśmy pchać to do nastawów.
Uważam to za nieetyczne i nieodpowiedzialne. Nie bez powodu antybiotyki są na receptę.
Uważam to za nieetyczne i nieodpowiedzialne. Nie bez powodu antybiotyki są na receptę.
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
"Do tej pory na forum używano tylko chlorowodorku doksycykliny (znanego również jako „doxy”) i amoksycyliny.
Doxy jest zalecany do stosowania w większości przypadków, jego cechą jest dezaktywacja po około 5 dniach.
Amoksycylina jest droższa, mocniejsza, jej działanie bakteriobójcze nie ustaje do końca.
Podczas destylacji antybiotyk pozostaje w zbiorniku, nie dostaje się do gotowego produktu. Dlatego rozsądni przeciwnicy stosowania antybiotyków mogą go bezpiecznie stosować (jeśli nie zamierzają pić bezpośrednio zacieru w dużych ilościach). Tym, którym „religia nie pozwala” na antybiotyki, zdecydowanie zaleca się podjęcie maksymalnych środków w celu dezynfekcji sprzętu, wody i surowców przed zatorem, a także zastosowanie niezawodnego zamknięcia wodnego."
Hmm... Kolejny cytat;patrzal pisze:Bardzo mi się nie podoba ten dodatek antybiotyku.
"Do tej pory na forum używano tylko chlorowodorku doksycykliny (znanego również jako „doxy”) i amoksycyliny.
Doxy jest zalecany do stosowania w większości przypadków, jego cechą jest dezaktywacja po około 5 dniach.
Amoksycylina jest droższa, mocniejsza, jej działanie bakteriobójcze nie ustaje do końca.
Podczas destylacji antybiotyk pozostaje w zbiorniku, nie dostaje się do gotowego produktu. Dlatego rozsądni przeciwnicy stosowania antybiotyków mogą go bezpiecznie stosować (jeśli nie zamierzają pić bezpośrednio zacieru w dużych ilościach). Tym, którym „religia nie pozwala” na antybiotyki, zdecydowanie zaleca się podjęcie maksymalnych środków w celu dezynfekcji sprzętu, wody i surowców przed zatorem, a także zastosowanie niezawodnego zamknięcia wodnego."
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 gru 2022, 08:16 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Z tego, co piszesz, bezpieczna może być tylko doksycyklina. Problem z antybiotykami (antybiotykoodpornością) nie jest związany z ich przyjmowaniem, a wydalaniem, a taki nastaw trzeba gdzieś wylać.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Nie w tym jest problem, tylko w podejściu ekhm... ignoranckim. Jeżeli znaczna część ludzi ma problem z właściwym dozowaniem drożdży (mimo jasnych ilości nadrukowanych na opakowaniu), bo "wiem lepiej", a już nie wspominając o dawkowaniu pożywki, to stosowanie antybiotyków może prowadzić wprost do katastrofy. Może lepiej zostawić to tym, co wiedzą co i- przede wszystkim po co- robią.
Pod tym względem akurat nie ma się czego obawiać. W nastawie/zacierze nie ma wystarczająco długiego czasu ekspozycji (kilka- kilkanaście dni), aby nastąpiła selekcja bakterii na tetracyklinę. Aby zobaczyć pierwszy przypadek oporności na tetracykliny po rozpoczęciu stosowania klinicznego potrzebne było około 10 lat. Obecne mechanizmy oporności na tetracykliny obejmują geny oporności, w których ekspresja jest regulowana. To wymaga lat ewolucji, nie wspominając o byciu pod dodatkowym stresem wysokiego stężenia alkoholu.patrzal pisze:Bardzo mi się nie podoba ten dodatek antybiotyku. Wszędzie się trąbi o rosnącym ryzyku ze strony bakterii antybiotykoopornych. Które sami wyhodowaliśmy, przepisując i biorąc antybiotyki na byle katar, faszerując nimi zwierzęta, żeby tylko nie chorowały w nieludzkich warunkach w jakich przebywają... Do momentu, aż stały się prawie synonimem "tej złej chemii" w jedzeniu. A mielibyśmy pchać to do nastawów.
Nie w tym jest problem, tylko w podejściu ekhm... ignoranckim. Jeżeli znaczna część ludzi ma problem z właściwym dozowaniem drożdży (mimo jasnych ilości nadrukowanych na opakowaniu), bo "wiem lepiej", a już nie wspominając o dawkowaniu pożywki, to stosowanie antybiotyków może prowadzić wprost do katastrofy. Może lepiej zostawić to tym, co wiedzą co i- przede wszystkim po co- robią.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 159
- Rejestracja: czwartek, 3 wrz 2020, 15:18
- Podziękował: 44 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Leci w kanał, potem do oczyszczalni albo i nie, a nawet jak tak to nie sposób to oczyścić.
Trafia do rzeki i do morza... Jedz ryby bo zdrowe.
Ale to już odbiegający temat.
Zacierania na zimno jestem bardzo ciekaw i czekam na efekty. Ile by to ulatwiło tzn przyśpieszyło
Kibicuję
Trafia do rzeki i do morza... Jedz ryby bo zdrowe.
Ale to już odbiegający temat.
Zacierania na zimno jestem bardzo ciekaw i czekam na efekty. Ile by to ulatwiło tzn przyśpieszyło
Kibicuję
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 gru 2022, 14:37 przez wingrul, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
- Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
- Ulubiony Alkohol: Talisker
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
"Doksycyklina – jest to antybiotyk należący do grupy tetracyklin. ... Ok. 40% leku wydalane jest z moczem w postaci niezmienionej, pozostała część, ..." itd.
Tych co sikają antybiotykiem są pewnie setki tysięcy, tych co dodadzą 1 tabletkę do zacieru będzie mniej.
Tych co sikają antybiotykiem są pewnie setki tysięcy, tych co dodadzą 1 tabletkę do zacieru będzie mniej.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 gru 2022, 15:13 przez k.kolumb, łącznie zmieniany 1 raz.
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2012, 12:05
- Krótko o sobie: Pszenica żyto kukurydza
- Ulubiony Alkohol: Mocarne naleweczki, zbożowa czyściocha
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 16 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Znawcą antybiotyków nie jestem (pomimo mojego zawodu). Jednak nie podoba mi się zasadniczo sam pomysł i koncepcja w którą stronę idziemy. Czy ku temu by nasz produkt był najlepszy, najsmaczniejszy, powstały z w miarę możliwości naturalnych składników czy ku temu żeby jak najniższym kosztem napędzić jak najwięcej. I ku dobru powszechnemu proszę o przemyślenie sprawy przez autora tematu czy ten wątek z antybiotykami pchać dalej bo już oczami wyobraźni widzę "janusza" pobieżnie studiującego temat i kiełkujący w jego głowie zajeb..... pomysł.
@Radius super temat o zacieraniu i w niecierpliwości czekam na dalszą relację
@Radius super temat o zacieraniu i w niecierpliwości czekam na dalszą relację
"Bimber zawsze będzie bimbrem! Pędzić go można z szaleju, pokrzywy, rybich łusek i starych sznurowadeł! Dawaj szklankę bo kolejka czeka" Zoltan
Wszystko co piszę jest tylko i wyłącznie wytworem mojej bujnej wyobraźni.
Wszystko co piszę jest tylko i wyłącznie wytworem mojej bujnej wyobraźni.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Dlaczego rosół z kurczaka marketowego jest najlepszy na przeziębienie? Bo na raz dostajesz gigantyczną porcję antybiotyków i strzał chemii. )
Zgadzam się z @renevan. Staram się, żeby było jak najzdrowsze, nawet śrutę staram się kupować u "pewnego" rolnika. Antybiotyki? Dziś twierdzą, że nie szkodzą bo (.....) za parę lat okaże się, że trujące. Jak z poprzednikiem ASPIRYNY, czyli HEROINĄ, kuchenkami mikrofalowymi, azbestem, roundapem i innymi gównami . Wiem, że i tak wszystko chemia i zaznaczam: nie podejmę dyskusji. Ot, popieram i wyrażam własną, może mylną opinię .
@radius: szykuje się rewolucja? dawaj relacje!
Chyba kupię cukier i spróbuję zrobić na zwykłych drożdżach. Już nie pamiętam tego smaku. Może przy obecnym sprzęcie różnice w doborze drożdżaków nie będzie wyczuwalna? A może to będzie smak wspomnień?
Zgadzam się z @renevan. Staram się, żeby było jak najzdrowsze, nawet śrutę staram się kupować u "pewnego" rolnika. Antybiotyki? Dziś twierdzą, że nie szkodzą bo (.....) za parę lat okaże się, że trujące. Jak z poprzednikiem ASPIRYNY, czyli HEROINĄ, kuchenkami mikrofalowymi, azbestem, roundapem i innymi gównami . Wiem, że i tak wszystko chemia i zaznaczam: nie podejmę dyskusji. Ot, popieram i wyrażam własną, może mylną opinię .
@radius: szykuje się rewolucja? dawaj relacje!
Chyba kupię cukier i spróbuję zrobić na zwykłych drożdżach. Już nie pamiętam tego smaku. Może przy obecnym sprzęcie różnice w doborze drożdżaków nie będzie wyczuwalna? A może to będzie smak wspomnień?
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1909
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Będziesz zaskoczony jakościąSkir pisze:...Chyba kupię cukier i spróbuję zrobić na zwykłych drożdżach. Już nie pamiętam tego smaku. Może przy obecnym sprzęcie różnice w doborze drożdżaków nie będzie wyczuwalna? A może to będzie smak wspomnień?
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
No i stało się
Nastawiłem pierwszą, próbną partię mąki pszennej na enzymach. Na pierwszy ogień poszły enzymy suche, dostarczone przez kolegę spiker1974 (dzięki ). Chciałem jednocześnie zrobić identyczny nastaw na płynnych enzymach, ale okazało się, że mi "wyszły" i muszę je dopiero zamówić, więc ten nastaw będzie w przyszłym tygodniu. Wracając do meritum.
Nastaw zrobiłem w następujących proporcjach:
- mąka pszenna typ 500 - 1kg
- woda (z kranu, ok. 35°C) - 3,5 l
- alfa amylaza - 1,5 g
- glukoamylaza - 2,5 g
- DAF - 2 g
- kwas cytrynowy - 1 g
- antypiana - 5 kropel
- drożdże babuni - 20 g
Enzymy, pożywkę, antypianę i kwasek, wymieszałem w niewielkiej ilości ciepłej wody i wlałem do gąsiorka. Mąkę wymieszałem z resztą ciepłej wody i wlałem do gąsiorka. Na koniec wlałem drożdże babuni, rozpuszczone w niewielkiej ilości wody.
Tak wyglądał nastaw o godz. 17.00 O godzinie 18.00, nastaw już pracował. Na górze utworzyła się warstwa pianki i w rurce, wesoło pykała sobie woda w tempie 1raz co 2 sekundy Kolejna relacja jutro. Gąsiorek postawiłem blisko kaloryfera, bo u ruskich wyczytałem, żeby nastaw pracował w temperaturze ok. 35°C.
Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku
C.D.N... bo musi
Nastawiłem pierwszą, próbną partię mąki pszennej na enzymach. Na pierwszy ogień poszły enzymy suche, dostarczone przez kolegę spiker1974 (dzięki ). Chciałem jednocześnie zrobić identyczny nastaw na płynnych enzymach, ale okazało się, że mi "wyszły" i muszę je dopiero zamówić, więc ten nastaw będzie w przyszłym tygodniu. Wracając do meritum.
Nastaw zrobiłem w następujących proporcjach:
- mąka pszenna typ 500 - 1kg
- woda (z kranu, ok. 35°C) - 3,5 l
- alfa amylaza - 1,5 g
- glukoamylaza - 2,5 g
- DAF - 2 g
- kwas cytrynowy - 1 g
- antypiana - 5 kropel
- drożdże babuni - 20 g
Enzymy, pożywkę, antypianę i kwasek, wymieszałem w niewielkiej ilości ciepłej wody i wlałem do gąsiorka. Mąkę wymieszałem z resztą ciepłej wody i wlałem do gąsiorka. Na koniec wlałem drożdże babuni, rozpuszczone w niewielkiej ilości wody.
Tak wyglądał nastaw o godz. 17.00 O godzinie 18.00, nastaw już pracował. Na górze utworzyła się warstwa pianki i w rurce, wesoło pykała sobie woda w tempie 1raz co 2 sekundy Kolejna relacja jutro. Gąsiorek postawiłem blisko kaloryfera, bo u ruskich wyczytałem, żeby nastaw pracował w temperaturze ok. 35°C.
Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku
C.D.N... bo musi
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Minęły 24 godziny...
Nastaw lekko zwolnił, ale pracuje spokojnie i równomiernie. Warstwa pianki także jest mniejsza. Kolor nastaw się zmienił, nie jest już jak śmietana. Widać, że zaczął się delikatnie klarować a na dnie, zaczęła się tworzyć warstwa osadu. Dla porównania jeszcze raz wstawiam wczorajsze zdjęcie i dzisiejsze C.D.N... po zakończeniu fermentacji.
Nastaw lekko zwolnił, ale pracuje spokojnie i równomiernie. Warstwa pianki także jest mniejsza. Kolor nastaw się zmienił, nie jest już jak śmietana. Widać, że zaczął się delikatnie klarować a na dnie, zaczęła się tworzyć warstwa osadu. Dla porównania jeszcze raz wstawiam wczorajsze zdjęcie i dzisiejsze C.D.N... po zakończeniu fermentacji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 57
- Rejestracja: środa, 29 sie 2018, 19:02
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Super temacik. Kibicuje żeby się udało. Skróci to nam drogę do smacznego destylaciku jeśli się wszystko uda
Proponuję nie zaśmiecać tematu i od niego za bardzo nie odbiegać, rozumiem że wszystko może być do przemyślenia i obgadania ale zbyt mocne odchyły są mega słabe - jak się czyta z zaciekawieniem temacik a nagle cała strona jest zupełnie z dupy i daleko komentarzom od meritum...
Niemniej pozdrawiam
Proponuję nie zaśmiecać tematu i od niego za bardzo nie odbiegać, rozumiem że wszystko może być do przemyślenia i obgadania ale zbyt mocne odchyły są mega słabe - jak się czyta z zaciekawieniem temacik a nagle cała strona jest zupełnie z dupy i daleko komentarzom od meritum...
Niemniej pozdrawiam
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lis 2021, 14:24
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Witam, temat ciekawy. Jakiś czas temu znalazłem w polskiej dystrybucji duńskie enzymy niskotemperaturowe (od 40 stopni optymalnie) w opakowaniach 1,25 l i zastanawiałem się nad możliwością ich zastosowania. Była tam alfa amylaza, gluko amylaza oraz różne mieszanki do rozkładu celulozy i innych składników błony komórkowej (wszystko z Aspergillus oryzaei) umożliwiające szybszy i skuteczniejszy dostęp do skrobi. Komplet tych enzymów wystarczający na ponad tonę ziarna kosztował niecałe 200zł. Wydaje mi się, że powinny one spełniać Nasze wymagania. Chętnie sam bym to przetestował, ale moje warunki lokalowe pozwalają niestety tylko na prace sezonową. Więc muszę czekać na wiosnę.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lis 2021, 14:24
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Nie kupowałem tam enzymów, miałem je w koszyku żeby sprawdzić możliwość zakupu, a kupowałem u nich nasze ulubione aniołki, bo taniej niż na ali zwłaszcza, że powyżej 100zł przesyłka gratis.
https://popchemat.sklep.pl/enzymy-drozd ... -alkoholu/
Fakt, że te najciekawsze rzeczy są pod zamówienie (np. Duozyme)
https://popchemat.sklep.pl/enzymy-drozd ... -alkoholu/
Fakt, że te najciekawsze rzeczy są pod zamówienie (np. Duozyme)
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lis 2021, 14:24
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Wydaje mi się, że warto było by zastosować równolegle Viscoferm® i Olexa HS FG® +Duoenzyme (dlatego pisałem o cenie < 200 pln). Powinno pożreć nawet całe ziarna nie pozostawiając osadu .... i to wszystko przy pH 5,0 +-1 i drożdżach jakie sobie wymyślimy! Przy założeniu rozkładu białek nie potrzeba nawet pożywek.
Ostatnio zmieniony piątek, 23 gru 2022, 09:15 przez Księżycowy Chris, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Aktualizacja eksperymentu
Nastaw na suchych enzymach praktycznie zakończył pracę. Z rurki, puści bąka, może co ok 15-20 sekund i na dnie utworzył się "ładny" osad.
Myślę, że jeszcze dzień-dwa i można by dekantować i puszczać na rurki
Zdjęcie wstawię po całkowitym ustaniu fermentacji.
Wczoraj, nastawiłem też drugi baniaczek z mąką, tym razem na płynnych enzymach. Wszystkie proporcje takie same oprócz enzymów. Tych dałem podwójną ilość w stosunku do zalecanych ilości na 1 kg mąki
Alfa amylaza - 0,25 ml
Glukoamylaza - 0,7 ml
Nastaw zaczął pracę podobnie jak wcześniejszy, już po godzinie, ale po 12 godzinach mocno zwolnił. Piany na wierzchu też dużo mniej, a tak wygląda po 24 godzinach. Wygląda więc na to, że płynne enzymy nie działają tak efektywnie jak te suche, albo trzeba by dać ich więcej, zwłaszcza scukrzającego.
C.D.N... już niedługo
Nastaw na suchych enzymach praktycznie zakończył pracę. Z rurki, puści bąka, może co ok 15-20 sekund i na dnie utworzył się "ładny" osad.
Myślę, że jeszcze dzień-dwa i można by dekantować i puszczać na rurki
Zdjęcie wstawię po całkowitym ustaniu fermentacji.
Wczoraj, nastawiłem też drugi baniaczek z mąką, tym razem na płynnych enzymach. Wszystkie proporcje takie same oprócz enzymów. Tych dałem podwójną ilość w stosunku do zalecanych ilości na 1 kg mąki
Alfa amylaza - 0,25 ml
Glukoamylaza - 0,7 ml
Nastaw zaczął pracę podobnie jak wcześniejszy, już po godzinie, ale po 12 godzinach mocno zwolnił. Piany na wierzchu też dużo mniej, a tak wygląda po 24 godzinach. Wygląda więc na to, że płynne enzymy nie działają tak efektywnie jak te suche, albo trzeba by dać ich więcej, zwłaszcza scukrzającego.
Byłbym bardzo ciekawy czy ten enzym by sobie poradził lepiej. Jeśli zamówisz, chętnie odkupię trochę do dalszych eksperymentów.takipan pisze:Stosował ktoś może już Duozyme? Zakres temperatur ma 30-70 stopni.
C.D.N... już niedługo
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 194
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
- Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
- Ulubiony Alkohol: Talisker
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Jak to się robi z tak mizerną ilością ?
Chyba na rureczkiradius pisze: można by dekantować i puszczać na rurki
Jak to się robi z tak mizerną ilością ?
Ostatnio zmieniony piątek, 23 gru 2022, 17:02 przez k.kolumb, łącznie zmieniany 2 razy.
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Mogę podesłać, ale może za mały będzie https://alkohole-domowe.com/forum/downl ... p?id=33195
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Czołem zacieracze wszelacy
Pierwsza część eksperymentu zakończona Nastaw na suchych enzymach zakończył pracę po 10 dniach i wygląda tak... Na dnie osadziła się ok. 25 mm warstwa, (chociaż na zdjęciu wygląda na więcej) a nad nią mleczny płyn w smaku kwaśno-gorzki
Czuć na języku procenty, jak w wytrawnym winie
Tak że ten eksperyment uważam za udany i być może powtórzę taki nastaw w "normalnej" ilości
Co do nastawu na płynnych enzymach, to już miałem chwilę zwątpienia czy coś z tego będzie, bo jak pisałem wcześnie, po jednym dniu w miarę normalnej fermentacji, nastaw mooocno zwolnił i po dwóch dniach praktycznie przestał fermentować i widać było rozdzielone wastwy mąki i wody. Bez większej nadziei, dodałem jeszcze po jednej porcji enzymów i odstawiłem baniaczek pod kaloryfer.
Ku mojemu zaskoczeniu, po kolejnym dniu nastaw ruszył i spokojnie fermentuje już 4 dzień
Tak wygląda obecnie... Warstwa mąki jest wyraźnie mniejsza a płyn zaczął przybierać co raz bardziej mleczną barwę. Być może i ten nastaw będzie udany
Czekam więc na koniec fermentacji dla porównania
C.D.N... jak wyżej
Pierwsza część eksperymentu zakończona Nastaw na suchych enzymach zakończył pracę po 10 dniach i wygląda tak... Na dnie osadziła się ok. 25 mm warstwa, (chociaż na zdjęciu wygląda na więcej) a nad nią mleczny płyn w smaku kwaśno-gorzki
Czuć na języku procenty, jak w wytrawnym winie
Tak że ten eksperyment uważam za udany i być może powtórzę taki nastaw w "normalnej" ilości
Co do nastawu na płynnych enzymach, to już miałem chwilę zwątpienia czy coś z tego będzie, bo jak pisałem wcześnie, po jednym dniu w miarę normalnej fermentacji, nastaw mooocno zwolnił i po dwóch dniach praktycznie przestał fermentować i widać było rozdzielone wastwy mąki i wody. Bez większej nadziei, dodałem jeszcze po jednej porcji enzymów i odstawiłem baniaczek pod kaloryfer.
Ku mojemu zaskoczeniu, po kolejnym dniu nastaw ruszył i spokojnie fermentuje już 4 dzień
Tak wygląda obecnie... Warstwa mąki jest wyraźnie mniejsza a płyn zaczął przybierać co raz bardziej mleczną barwę. Być może i ten nastaw będzie udany
Czekam więc na koniec fermentacji dla porównania
C.D.N... jak wyżej
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 57
- Rejestracja: środa, 29 sie 2018, 19:02
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Po zakupach, no trudno...
Edit:
25kg środka to ilość minimalna żeby zamówili:) także obejdzie się :/
Niestety, pisalem do sklepu a tam Pan informuje iż nie mają na stanie ale i nie ściągnie mimo że jest taka opcja na stronie. Odsyła na stronę producenta Novozymes i to tyle.Byłbym bardzo ciekawy czy ten enzym by sobie poradził lepiej. Jeśli zamówisz, chętnie odkupię trochę do dalszych eksperymentów.
C.D.N... już niedługo
Po zakupach, no trudno...
Edit:
25kg środka to ilość minimalna żeby zamówili:) także obejdzie się :/
Ostatnio zmieniony środa, 28 gru 2022, 13:36 przez takipan, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 601
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Dołączyłem i ja do tego zacnego eksperymentu.
30l ciepłej wody
10kg ześrutowanej pszenicy
2,5ml alfa-amylazy w płynie
5ml glukoamylazy w płynie
saszetka drożdży TurboKoji od Browinu.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, przepis na saszetce mówi o 7kg, i dlatego dodałem enzymy w płynie.
30l ciepłej wody
10kg ześrutowanej pszenicy
2,5ml alfa-amylazy w płynie
5ml glukoamylazy w płynie
saszetka drożdży TurboKoji od Browinu.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, przepis na saszetce mówi o 7kg, i dlatego dodałem enzymy w płynie.
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
No i koniec eksperymentu
Po 12 dniach, nastaw na płynnych enzymach również zakończył fermentację
Nastaw trochę bardziej mleczny i ciut więcej mącznego osadu na dnie. Smak bardziej kwaśny a trochę mniej gorzki od nastawu na suchych enzymach i chyba ciut mniej "procentowy". Niestety, nie mogę tego stwierdzić doświadczalnie, z braku mini sprzętu do oddestylowania nastawów
WNIOSKI.
"Zimne zacieranie" innymi drożdżami niż KOJI, jest możliwe, choć trochę bardziej absorbujące. Czasowo trwa mniej-więcej tak samo długo.
Na suchych enzymach nastaw startuje podobnie jak na płynnych, lecz sama fermentacja przebiega stabilniej i bardzie równomiernie.
Dawka suchych enzymów, wystarczyła w ilości jak podane w przepisie, płynnych musiałem zwiększyć trzykrotnie w stosunku do podanych ilości potrzebnych w tradycyjnym zacieraniu.
Aby stwierdzić jaka jest wydajność alkoholowa z zimnego zacierania, potrzebne by było zrobienie nastawów w większej objętości i być może powtórzę ten eksperyment. Na razie to wszystko w tej kwestii
P. S.
Wcześniejszy nastaw zlałem znad osadu i odstawiłem do piwniczki. Nastaw ładnie zaczyna się samoczynnie klarować
Po 12 dniach, nastaw na płynnych enzymach również zakończył fermentację
Nastaw trochę bardziej mleczny i ciut więcej mącznego osadu na dnie. Smak bardziej kwaśny a trochę mniej gorzki od nastawu na suchych enzymach i chyba ciut mniej "procentowy". Niestety, nie mogę tego stwierdzić doświadczalnie, z braku mini sprzętu do oddestylowania nastawów
WNIOSKI.
"Zimne zacieranie" innymi drożdżami niż KOJI, jest możliwe, choć trochę bardziej absorbujące. Czasowo trwa mniej-więcej tak samo długo.
Na suchych enzymach nastaw startuje podobnie jak na płynnych, lecz sama fermentacja przebiega stabilniej i bardzie równomiernie.
Dawka suchych enzymów, wystarczyła w ilości jak podane w przepisie, płynnych musiałem zwiększyć trzykrotnie w stosunku do podanych ilości potrzebnych w tradycyjnym zacieraniu.
Aby stwierdzić jaka jest wydajność alkoholowa z zimnego zacierania, potrzebne by było zrobienie nastawów w większej objętości i być może powtórzę ten eksperyment. Na razie to wszystko w tej kwestii
P. S.
Wcześniejszy nastaw zlałem znad osadu i odstawiłem do piwniczki. Nastaw ładnie zaczyna się samoczynnie klarować
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zacieranie na zimno 2.0 czyli, nie tylko KOJI skrobię kroi
Naczynie może być otwarte, ważne by było widać początek wrzenia
A nie sądzisz, że można inaczej i przy tej ilości? A gdybyś doprowadził zawartość słoja do wrzenia i zmierzył wtedy temperaturę?radius pisze:Aby stwierdzić jaka jest wydajność alkoholowa...
Naczynie może być otwarte, ważne by było widać początek wrzenia