Wino z białych winogron... (zielonych)

Fermentacja, otrzymywanie moszczu, filtracja, butelkowanie, przechowywanie, choroby i wady wina, pasteryzacja, szczepienie drożdżami, itp...

Autor tematu
Braltim
2
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 10 kwie 2015, 18:17

Post autor: Braltim »

Witajcie!...
Jestem w sumie nie taki nowy na forum, ale jeszcze niczego nie pisałem..
Wina robię od paru lat... metodami prób i błędów... Korzystam z wiedzy internetowej/tej ze starych książek i różnych artykułów...
Jako, że w tym roku winogrono obrodziło, to jakby tu nie skorzystać..
Kupiłem o zgrozo paczke Enovini(chciałem chyba coś raczej 16%, a nie 18%, ale jak już kupiłem to trudno... skorzystałem... zrobiłem matke... zostawiłem na godzinke, suche szybko idą...)
Oddzieliłem ziarna od plew. znaczy kuleczki od szypułek... nawet poszło... było tego tyle ile na zdjęciu... chyba z 15litrów pogniecionych już owoców... gniotłem tłuczkiem od ziemniaków uważając by nie uszkodzić pestek.
Przelałem moszcz do balonu 34litrowego (taki mam), dolałem syrop cukrowy z pożywką i teraz uwaga jako, że jakoś nie pomyślałem, że jest niedziela i sklepy zamknięte dodałem tylko 3/4 kg cukru, bo wiecej nie mialem (syrop robie na oko - roztwor nasycony). zamieszałem i dodałem matke. zatkałem rurką i czekamy.
Wszystko było robione w minioną niedziele 26.09.21
w poniedziałek Rano budze się... nastaw pięknie pracuje. 3 bąble na sekunde... cud.
jeszcze tego samego dnia po pracy dolałem syropu cukrowego z 3/4kg cukru. nastaw nie przestał pracować mimo otwartego balonu na czas wlewania syropu.
Pracował i pracował, dzieci i koty uradowane.
dzisiaj (30.09) jeden dzień za poźno przypomnialem sobie, że czas na drugą transze cukru i dolałem syropu z 1.5kg cukru wraz z pożywką... Nastaw pracuje teraz mniej więcej jeden bąbelek na 3-6 sekund. plany mam dwa co dalej;
plan A: dolać nieco wody, dosypać około 9-10 dnia jeszcze trzecie 1.5kg cukru i dofermentować do końca.
plan B: dolać wody, dosypać około 8-9 dnia te 1.5kg cukru poczekać jeden dzień niech fermentuje i brutalnie przefiltrować. podgrzać do 50stopni. zatrzymać fermentacje, ostudzić i przelać do butelek. Ma być słodkie. Może być ulepek. lubie.

spostrzeżenia na dzisiaj tj.30.09;
Winko pracuje ładnie, zapach piękny owocowy. żadnej piany, wtrąceń, pleśni etc.
próbowanie nr. 1: smak ostry, słodkawy, nieco mam wrażenie jakby wyszło jakieś winko musujące, ale to na razie spekulacje...
nie wiem nigdy kiedy wyciągać owoce i oddzielać soczek do dalszej fermentacji... wiem, że robi się to raczej z soku, ale ja jakoś lubie mieć owoce w gąsiorze ;)

Wieeeem. teraz wjedzie fala hejtu: tak się nie robi... ale amator... itp...
piszcie:
Co zschrzaniłem, albo może czy właśnie dobrą drogą podążam....
Niech MOC będzie z wami :) ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 1 paź 2021, 16:25 przez Braltim, łącznie zmieniany 1 raz.
promocja
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
S2.3Re: Wino z białych winogron... (zielonych)

Post autor: rozrywek »

Dlaczego od razu wnosisz,że fala hejtu?
Jak lubisz ulepek i jak pracuje to poczekaj na szampana.
Don perignion Pol..iglią.
Tylko jak to walnie wszystko to się nie zdziw jak ci koty pospierdzieją.
Butelkować chcesz pracujące jeszcze wino.
Jak chcesz brutalnie przerywać fermentację to upewnij się że już nie pracuje bo zobaczysz tylko ogon kota.
Daj temu popracować niech drożdże dokończą swoje.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Wino z białych winogron... (zielonych)

Post autor: kiwitom23 »

Braltim pisze:drugą transze cukru i dolałem syropu z 1.5kg cukru wraz z pożywką...
Kolego, jak mamy Ci doradzić? czy zmierzyłeś zawatość cukru w soku z samych owoców, czyli słynne BLG moszczu? Po co dodawałeś cukier, to zawsze można zrobić, nawet po roku dojrzewania. Nie trzymaj dłużej tego nastwawu niż 10-14 dni z owocami, w innym przypadku przejda Ci gorzkie nuty z pestek i wino będzie nie pijalne, odrzuć owoce po 14 dniach i zlej do balonu i zostaw w spokoju na rok czasu, w międzyczsie zlewając 2, 3 razy z nad osadu. Jak chcesz butelkować po kilku tygodniach, to lepiej kup sobie "wino" w sklepie i daj sobie spokój z własna produkcją.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Wino z białych winogron... (zielonych)

Post autor: jakis1234 »

Korzystam z wiedzy internetowej/tej ze starych książek i różnych artykułów...
To jakąś dziwną wiedzę zdobyłeś. Koledzy już napisali co zrobiłeś źle i co teraz możesz ewentualnie jeszcze zrobić.
A ja doradzam, poszukaj porządnych opisów jak robić wino i przeczytaj ze zrozumieniem.
To nie jest hejt, prosiłeś o porady, to staramy się je udzielić.
Pozdrawiam z opolskiego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Wina”