Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Destylat nazbierał się pewnie w jeziorku w głowicy i stamtąd go wyrzuciło.
Pierwsze co zrobiłem po 1 nieudanej próbie to wyiągnołem sprężynki miedziane 0.5l i próba bez nich.
2 próba wyrzuciłem wszystko z katalizatora był pusty.
3 próba przelałem całą kolumnę wodą dmuchałem w zaworek i to samo.
Zlałem wsad do wiadra i puściłem cukrówkę i kolumna działa
Edit Ja również proszę o przeniesienie tego problemu do tematów związanych z kolumnami półkowymi
Pierwsze co zrobiłem po 1 nieudanej próbie to wyiągnołem sprężynki miedziane 0.5l i próba bez nich.
2 próba wyrzuciłem wszystko z katalizatora był pusty.
3 próba przelałem całą kolumnę wodą dmuchałem w zaworek i to samo.
Zlałem wsad do wiadra i puściłem cukrówkę i kolumna działa
Edit Ja również proszę o przeniesienie tego problemu do tematów związanych z kolumnami półkowymi
Ostatnio zmieniony środa, 22 wrz 2021, 10:45 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Podobne zjawisko zaobserwowałem, kiedy gotowałem bez odpędu i spieniony zacier zapchał sprężynki katalizatora poniżej półkowej. Ale ty robisz odpęd surówki, co ciekawe, jak piszesz, bo inne nastawy przechodzą bez problemu. Zjawisko musi zachodzić gdzieś na styku KEG - półkowa. Może najniższe sita?
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 299
- Rejestracja: sobota, 25 paź 2014, 19:02
- Ulubiony Alkohol: coś co sam wyprodukuję
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: północna zachodnia Polska
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 68 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Podobne jak nie takie samo zjawisko odnotował kolega @łoles. Nie w kolumnie a w zbiorniku. Jak dobrze pamiętam miał problem z odbiorem surówki z qq na koji. Tak jak to opisywał : zbiornik nie równomiernie oddawał parę. Gwałtownie bąblowanie potem nic i tak na zmianę. Inny wsad współpracował książkowo. Ale najlepiej by on sam opisał sytuację.... Doszukiwałem sięwady konstrukcyjnej ale skoro reszta wsadów współpracuje wadę taką wyeliminowałem.
@łoles smaruj posta.....
@łoles smaruj posta.....
.....tymczasem w blaszaku
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
E... tam pitolita pany... tu nie ma żadnej magii, co tam może być że to się tak dziwnie zachowuje... toż to głównie woda + alko i śladowe ilości innych bliżej nie określonych substancji...
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Dzisiaj kolejna próba
Dolałem 5l wody i surówka z koji poszła książkowo Surówka ruszyła przy 98.7 st
Nie wiem co było przyczyną bo według mnie wysoki % nie powinien mieć z tym nic wspólnego
Dziękuje wszystkim za pomoc
Dolałem 5l wody i surówka z koji poszła książkowo Surówka ruszyła przy 98.7 st
Nie wiem co było przyczyną bo według mnie wysoki % nie powinien mieć z tym nic wspólnego
Dziękuje wszystkim za pomoc
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 299
- Rejestracja: sobota, 25 paź 2014, 19:02
- Ulubiony Alkohol: coś co sam wyprodukuję
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: północna zachodnia Polska
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 68 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
To ci powiem ze za wytrwałość. Bo jak ja bym miał zacząć odbierać przy 98 w zbiorniku to bym przy 92 już wyłączył
Edyta: no dobra przy 94 bym wyłączył, nie chce wyjść na lenia
Edyta: no dobra przy 94 bym wyłączył, nie chce wyjść na lenia
Ostatnio zmieniony środa, 22 wrz 2021, 22:08 przez spawacz, łącznie zmieniany 1 raz.
.....tymczasem w blaszaku
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 231
- Rejestracja: sobota, 9 maja 2020, 22:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łiski
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 69 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
A i tak jak pisze towarzysz spawacz po zdjęciu kolumny z zbiornika zauważyć można było gładkie lustro cieczy a po chwili taka dupna bańka z parą wylatywała i zaś cisza gładkie lustro cieczy i po paru sekundach zaś to samo, na 10 półce temperatura przy tym wyrzucie parę skakała o 2 stopnie w żaden sposób nie szło prowadzić procesu wyzuty pary był tak silny że chłodnia nie dawała rady skroplić całych par. Nie dowiedziałem się o co chodziło i pewnie się nie dowiem pozdro
Miałem dokładnie takie same objawy jak ty na mojej zasypowej, cuda wianki powiem tak nie mam pojęcia co to było. Czyściłam sprzęt i nic. Zostawiłem ostygło i na drugi dzień puściłem i wszystko normalnie. U mnie to była surówka z glukozy. Od tamtego czasu sytuacja się nie powtórzyłaGóral bagienny pisze:Koledzy wygląda to mniej więcej tak : zaczyna parować półki pokrywają się rosą i za chwilę puf aż w głowicy słychać.
Cisza półki wysychają i od nowa jakiś tam barbotaż się pojawi na jednej półce i znowu puf, barbotaż podskakuje z zaworka się leje ciurkiem.
Ale co najgorsze temp. w kegu rośnie
Dojechałem do 92st i wyłączyłem bo się obawiałem
Edit Po takim puf temperatura w kegu minimalnie spada o 0.06- 0.012 stopnia
A i tak jak pisze towarzysz spawacz po zdjęciu kolumny z zbiornika zauważyć można było gładkie lustro cieczy a po chwili taka dupna bańka z parą wylatywała i zaś cisza gładkie lustro cieczy i po paru sekundach zaś to samo, na 10 półce temperatura przy tym wyrzucie parę skakała o 2 stopnie w żaden sposób nie szło prowadzić procesu wyzuty pary był tak silny że chłodnia nie dawała rady skroplić całych par. Nie dowiedziałem się o co chodziło i pewnie się nie dowiem pozdro
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 wrz 2021, 09:25 przez łoles, łącznie zmieniany 1 raz.
Pędzę bo chce pędzę bo życie jest złe
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Takie "strzały" to efekt niejednorodnego nastawu. Pewnie wlewałeś surówkę do wody lub nastaw stał w kotle dłuższy czas i się rozwarstwił. Ja, gdy nie jestem pewien wymieszania mieszam zawartość dmuchaniem przez spust z kotła.łoles pisze:............... U mnie to była surówka z glukozy. Od tamtego czasu sytuacja się nie powtórzyła
A i tak jak pisze towarzysz spawacz po zdjęciu kolumny z zbiornika zauważyć można było gładkie lustro cieczy a po chwili taka dupna bańka z parą wylatywała i zaś cisza gładkie lustro cieczy i po paru sekundach zaś to samo,............... Nie dowiedziałem się o co chodziło i pewnie się nie dowiem pozdro
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
No ale jak by to nie było dobrze pomieszane to kilka takich strzałów na początek procesu powinno załatwić sprawę... Ja tam nie mieszam jakoś specjalnie leję najpierw moc potem woda... kilka takich głośniejszych stuknięć się pojawia, ale później już jest spokój. Mam wrażenie że problem kolegów objawia się przez dłuższą część procesu.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Też mam takie zjawiska jak @rastro związane z nie wymieszaniem wody i alkoholu, ale występują tylko podczas nagrzewania. W chwili procesu już jest ok. I to zazwyczaj podczas 2 rektyfikacji, kiedy do KEGa wlewana jest woda i 97% spirytus. W przypadku @goralbagienny wlewana była surówka po odpędzie, czyli większa ilość około 18-20% surówki. Myślę, że to zjawisko nie związane z mieszaniem się cieczy.
Parafrazując Katona Starszego: " A po za tym uważam, że koji należy zniszczyć"
Parafrazując Katona Starszego: " A po za tym uważam, że koji należy zniszczyć"
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Zjawisko nic nie miało wspólnego z rozwarstwieniem cieczy, surówkę wlewałem do kega z dam 5l więc od razu się mieszało.
U mnie w płaszczu jest gliceryna.
Edit A i Koji nie mają z tym zjawiskiem raczej nic wspólnego, bo wcześniej już robiłem z nich na półkowej
U mnie w płaszczu jest gliceryna.
Edit A i Koji nie mają z tym zjawiskiem raczej nic wspólnego, bo wcześniej już robiłem z nich na półkowej
Ostatnio zmieniony piątek, 24 wrz 2021, 09:26 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 7339
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Może związane jest to z nie do końca "przegryzioną" mieszaniną i niedokończonej reakcji egzotermicznej
Z rozwarstwieniem cieczy nie, ale już wiele osób zaobserwowało efekt "strzelania" itp. zjawiska, w wyniku grzania świeżo rozrobionej surówki.Góral bagienny pisze:Zjawisko nic nie miało wspólnego z rozwarstwieniem cieczy, surówkę wlewałem do kega z dam 5l więc od razu się mieszało.
Może związane jest to z nie do końca "przegryzioną" mieszaniną i niedokończonej reakcji egzotermicznej
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
@Radius Surówki nie rozrabiam bo ma przeważnie około 20% ,odpęd na alembiku do 100st w kotle.
Stała w damach około 2 miesięcy.
Możesz mieć rację, bo surówka stała tak jak była odbierana z alembika czyli w jednej damie mocniejsza w drugiej słabsza .
Może tutaj jest rozwiązanie problemu
Nauczka na przyszłość odbierać do wiadra i dopiero do dam .
No i kupić dokładny alkoholomierz od 0-30 bo powyżej już mam
Stała w damach około 2 miesięcy.
Możesz mieć rację, bo surówka stała tak jak była odbierana z alembika czyli w jednej damie mocniejsza w drugiej słabsza .
Może tutaj jest rozwiązanie problemu
Nauczka na przyszłość odbierać do wiadra i dopiero do dam .
No i kupić dokładny alkoholomierz od 0-30 bo powyżej już mam
Ostatnio zmieniony piątek, 24 wrz 2021, 10:24 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Ale to strzelanie przy nie wymieszanym produkcie jest tylko w fazie rozgrzewania... później już proces wrzenia robi swoje. Mam wrażenie że to jest coś podobnego do szumienia podczas rozgrzewania, kiedy to pęcherzyki odrywające się od rozgrzanej grzałki w niewystarczająco rozgrzanym wsadzie ulegają dość gwałtownemu skropleniu zanim zostaną wyparte do powierzchni. A takie strzały wynikają z tego że bąble są większe i efekt dźwiękowy jest silniejszy.
Ostatnio zmieniony piątek, 24 wrz 2021, 10:37 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2587
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
@defacto, dotyczy również kolumny aabratek. Mam tak przy niektórych wsadach, nie wiem od czego to zależy, bo raz jest a raz nie.
Faktycznie chyba częściej, gdy wlewam świeżo rozrobiony nastaw, więc pewnie to mieszanie się cieczy ma coś z tym wspólnego.
Faktycznie chyba częściej, gdy wlewam świeżo rozrobiony nastaw, więc pewnie to mieszanie się cieczy ma coś z tym wspólnego.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
U mnie nic nie strzelało
Jakby keg zaczął do mnie strzelać to zwiewał bym gdzie pieprz rośnie
Rozgrzewałem surówkę na 3.5kw, od 80st w kotle 2 kw na takiej mocy prowadzę proces na półkowej.
Żadnych niepokojących zjawisk nie było
Przy około 83 st w kegu było pierwsze cichutkie puf z głowicy drugie puf około 86 st. reszta jak opisałem.
Jakby keg zaczął do mnie strzelać to zwiewał bym gdzie pieprz rośnie
Rozgrzewałem surówkę na 3.5kw, od 80st w kotle 2 kw na takiej mocy prowadzę proces na półkowej.
Żadnych niepokojących zjawisk nie było
Przy około 83 st w kegu było pierwsze cichutkie puf z głowicy drugie puf około 86 st. reszta jak opisałem.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Góral, ja bez wielkiego przekonania namawiam do wrzucenia do kotła kilku kawałków porowatej ceramiki, nawet pokruszonej cegły.
Miałem podobne doświadczenie, ale w mikroskali Przy destylacji co jakiś czas następował "wybuch" i nastaw wlewał się do chłodnicy. Po wrzuceniu kilku kamyków problem ustąpił.
Miałem podobne doświadczenie, ale w mikroskali Przy destylacji co jakiś czas następował "wybuch" i nastaw wlewał się do chłodnicy. Po wrzuceniu kilku kamyków problem ustąpił.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Góralowi znowu się stało, ale on to sam opisze dziś.
Ja zauważam teraz że takie zjawisko występuje i na ps na pólce i przy zasypie. Na różnych sprzętach.
Warto panowie zastanowić się nad tym zagadnieniem. Coś się dzieje w kotle.
Eliminujemy tu pianę, farfocle, zapchanie zaworka.
Mowa o gotowaniu surówki.
Wada konstrukcyjna sprzętu też odpada.
Co się dzieje w kotle??? Pytanie.
Czy robi się jakiś zator?
To musi być czysto fizyczne zjawisko. Tylko kuźwa jakie i jak temu zapobiegać?
Przy Ps nie raz podczas absolutnie stabilnej pracy nagle wypluwa ci przez paręnaście sekund 100ml na minutę.
A zaczyna od wielkiego plum aż spławik z papugi wyskakiwał.
To trochę tak jakby była warstwa oleju na górze.
Blokuje, blokuje i nagle gejzer, a potem normalnie.
Możliwe że te zjawisko jest odpowiedzialne za te wszystkie rozsadzone kotły i wysadzone ściany.
A przy szklanej półkowej to będzie po kolumnie.
Jakie to zjawisko?
Musimy to rozwiązać bo to o nasze bezpieczeństwo chodzi.
Eliminuję tutaj błąd operatora.
Kol@góral bagienny gotuje od lat 30-tu i nie zostawi pólkowej na chwilę nawet.
Poczekamy na relację autora, to co go spotkało jest dalece zastanawiające.
Co się w tym kotle rozwarstwia??
Ja zauważam teraz że takie zjawisko występuje i na ps na pólce i przy zasypie. Na różnych sprzętach.
Warto panowie zastanowić się nad tym zagadnieniem. Coś się dzieje w kotle.
Eliminujemy tu pianę, farfocle, zapchanie zaworka.
Mowa o gotowaniu surówki.
Wada konstrukcyjna sprzętu też odpada.
Co się dzieje w kotle??? Pytanie.
Czy robi się jakiś zator?
To musi być czysto fizyczne zjawisko. Tylko kuźwa jakie i jak temu zapobiegać?
Przy Ps nie raz podczas absolutnie stabilnej pracy nagle wypluwa ci przez paręnaście sekund 100ml na minutę.
A zaczyna od wielkiego plum aż spławik z papugi wyskakiwał.
To trochę tak jakby była warstwa oleju na górze.
Blokuje, blokuje i nagle gejzer, a potem normalnie.
Możliwe że te zjawisko jest odpowiedzialne za te wszystkie rozsadzone kotły i wysadzone ściany.
A przy szklanej półkowej to będzie po kolumnie.
Jakie to zjawisko?
Musimy to rozwiązać bo to o nasze bezpieczeństwo chodzi.
Eliminuję tutaj błąd operatora.
Kol@góral bagienny gotuje od lat 30-tu i nie zostawi pólkowej na chwilę nawet.
Poczekamy na relację autora, to co go spotkało jest dalece zastanawiające.
Co się w tym kotle rozwarstwia??
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
W zeszłą niedzielę robiłem odpęd 16l surówki 42% z kukurydzy na koji na kolumnie półkowej,
rozrobiłem do ok. 25% i nie miałem problemów z pracą kolumny(najpierw procenty do kotła, potem woda, przed samym procesem).
Proces przebiegł tak samo jak zawsze.
W kolumnie mam 4 półki x 4 szt. kołpaków z miedzi.
rozrobiłem do ok. 25% i nie miałem problemów z pracą kolumny(najpierw procenty do kotła, potem woda, przed samym procesem).
Proces przebiegł tak samo jak zawsze.
W kolumnie mam 4 półki x 4 szt. kołpaków z miedzi.
Ostatnio zmieniony niedziela, 14 lis 2021, 15:48 przez kooalla, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Ciekawie się robi... Półkowej nie mam, ale chętnie pośledzę. Może ten wspomniany niby ad hoc olej to klucz? Jest temat srebrzystego nalotu przy odpędzie zacierów zbożowych. Poza metaliczną mazią jest też coś właśnie oleistego. Ja sobie z tym poradziłem robiąc odpęd praktycznie na samym Liebigu podłączonym niemal bezpośrednio do kotła, za Liebigiem jeszcze filtr do kawy zmieniany co kilka litrów. Surówka jest więc dość czysta, większość syfu zostaje na filtrze i zmywaku wepchniętym w kolano pomiędzy kotłem, a Liebigiem. Może rzeczywiście ta zbożowa maź jakoś zakleja szczeliny kołpaków/otwory sita?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
Autor tematu - Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problem z koji na kolumnie półkowej
Koledzy tak jak @rozrywek wspomniał mamy powtórkę z rozrywki
Po kolei.
Piątek wieczór zalanie kotła 41l surówki z jabłek + pogony z winogron + destylat z jabłek który dawał co nieco przedgonem.
Całość 41l moc około 25%
Sobota jako że mi zeszło trochu na robocie przy domu zrezygnowałem z destylacji ale postanowiłem odebrać przedgony.
Odebrałem 1100ml wyłączyłem i niedziela skoro świt destylacja.
Niedziela 6. 30 rano odpalam maszynę i grzeję.
I temperatura w kegu rośnie a z półkowej nic nie kapie
Wyłączyłem grzanie , schłodziłem keg poniżej 88st. odkręciłem delikatnie przez mokrą szmatę port termometru i OK
Wsadziłem lejek i leję zimną wodę do kega, po wlaniu około 0.5l w kegu się zagotowało i przez lejek poszły opary alko
Uspokoiło się więc znowu wlałem około 0.5l i to samo znowu opary alko poszły
Wlałem tak z 4l i ok. zakręciłem port i zaczynamy destylację.
Odebrałem 400ml przedgonu na mocy około 900kw i zwiększyłem moc do 2kw.
W kegu coś jakbym gotował gęstą pulpę a nie surówkę
Kapało z półkowej to wszystko ok ale temperatura mi za szybko w kegu wzrastała
Po chwili coś w kegu się zagotowało temperatura spadła o prawie 2 stopnie i proces przebiegł bez problemu
Wiem jedno dzieje się tak po podgrzaniu nastawu lub przy przerwaniu destylacji ale KUNA CO TO JEST
Edit Moda proszę o skasowanie drożdży Koji w temacie bo tym razem to bayanusy były
Po kolei.
Piątek wieczór zalanie kotła 41l surówki z jabłek + pogony z winogron + destylat z jabłek który dawał co nieco przedgonem.
Całość 41l moc około 25%
Sobota jako że mi zeszło trochu na robocie przy domu zrezygnowałem z destylacji ale postanowiłem odebrać przedgony.
Odebrałem 1100ml wyłączyłem i niedziela skoro świt destylacja.
Niedziela 6. 30 rano odpalam maszynę i grzeję.
I temperatura w kegu rośnie a z półkowej nic nie kapie
Wyłączyłem grzanie , schłodziłem keg poniżej 88st. odkręciłem delikatnie przez mokrą szmatę port termometru i OK
Wsadziłem lejek i leję zimną wodę do kega, po wlaniu około 0.5l w kegu się zagotowało i przez lejek poszły opary alko
Uspokoiło się więc znowu wlałem około 0.5l i to samo znowu opary alko poszły
Wlałem tak z 4l i ok. zakręciłem port i zaczynamy destylację.
Odebrałem 400ml przedgonu na mocy około 900kw i zwiększyłem moc do 2kw.
W kegu coś jakbym gotował gęstą pulpę a nie surówkę
Kapało z półkowej to wszystko ok ale temperatura mi za szybko w kegu wzrastała
Po chwili coś w kegu się zagotowało temperatura spadła o prawie 2 stopnie i proces przebiegł bez problemu
Wiem jedno dzieje się tak po podgrzaniu nastawu lub przy przerwaniu destylacji ale KUNA CO TO JEST
Edit Moda proszę o skasowanie drożdży Koji w temacie bo tym razem to bayanusy były
Ostatnio zmieniony niedziela, 14 lis 2021, 20:01 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM