Jak młodzi jesteśmy?

Dowolne tematy i off-topowe rozmowy. Piszcie tu to na co tylko macie ochotę, luźnie gadki i tak dalej, możecie się powyżywać. :)
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.

Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.

Moskit81
200
Posty: 242
Rejestracja: sobota, 25 maja 2019, 02:06
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Post autor: Moskit81 »

Grzesiek. 4 dyszki na karku, ale kark wyprostowany. 2 dzieciaków syn i córka. Od niedawna wsiok pospolity w małej wsi na południu. Świeżak na forum, przetwórstwem zajmuje się od roku pod okiem przyjaciela trenera personalnego, któremu dziękuję przy okazji.
Hobby: sztuki walki, majsterkowanie, prace przy domu.
Muzyka: mocne granie, pozytywne rasta, skoczne ska.
Idol: Karol Wojtyła.
Aktor: Jet Li.
Film: 300.
Motto nie ma rzeczy niemożliwych.
Taki optymistyczny rycerzyk w plastikowej zbroi z słomą w butach i honorem na sztandarku.
Zawodowo szary korpoludek.
Jak wszyscy blachy podają to i ja podam bo w sumie to przydatne może być. Moje to SPS a i kilka osób z okolicy poznałem, a może i jest nas więcej
Pozdro
Ostatnio zmieniony sobota, 20 mar 2021, 23:06 przez Moskit81, łącznie zmieniany 1 raz.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: JanOkowita »

rastro pisze:Lepiej kwestię tego BS wyjaśnić, bo jak ja czytałem to nawet nie zwróciłem uwagi, ale jak Jan zaczyna się zastanawiać to już zaczynam sobie wyobrażać co mu chodzi po głowie :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

O spóźniłem się...
Naprawdę nie miałem pojęcia i dlatego zapytałem :freak: Ale skoro spóźniłeś się to dam Ci szansę: jestem teraz ciekaw jakie stosunki koleżeńskie panują pomiędzy BS i BLM. Bo ci ostatni to raczej chyba bojowi są? - dużo o tym w mediach.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Góral bagienny »

rozrywek pisze:
Pochwal się czy pamietasz Gierka czy jeszcze Gomułkę.

Napisałem stary a nie zmurszały :hahaha: Mam dopiero 58l
Na co dzień mieszkam w mieście, weekendy na wsi i tutaj też tworzę swoje wynalazki.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: radius »

Góral bagienny pisze:Napisałem stary a nie zmurszały :hahaha:
Ja bym raczej napisał, że dojrzały ;) Co prawda mam kilka lat więcej od ciebie, ale u mnie starość zacznie się po 80 :mrgreen: :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Góral bagienny »

@radius Nie ważne co bym napisał młodzi i tak stwierdzą że STARY ZGRED :hahaha:
Nie mniej czuje się młodo :mrgreen:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

łoles
200
Posty: 227
Rejestracja: sobota, 9 maja 2020, 22:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łiski
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 69 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: łoles »

A więc moze i ja coś od siebie :? Łukasz lat 36 forumowy łoles czemu łoles bo tak wyszło :hahaha: Szczęśliwie rozwiedziony człowiek ze mnie teraz żyje sobie spokojnie z moją Lepsza Połowa, syn z pierwszego małżeństwa i aktualnie córka a więc komplecik. Zawodowo pracuje w państwowce, zarządzam 55 osobami, nie znosze tej pracy. ,,Psoce,, (tak wiem psocenie zostawię dzieciom w piaskownicy ) od niecałego roku więc ciągle swierzak ale ambitny, zaczęło się niewinnie 5 litrowa dama wielkie wow, zbiornik z grzałkami a po co słuchać mądrzejszych co mówili bierz odrazu płaszcz pomyślałem przecież filtrowanie to takie fajne zajęcie będzie, i tak krok po kroku się człowiek rozwija.
Pędzę bo chce pędzę bo życie jest złe :pije:
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: lesgo58 »

A ja jestem młody dojrzały. Ile lat nieważne, bo to tylko licznik. ;)
Tak naprawdę starość to tylko stan mentalny... :punk:
Jestem osobą ciekawą wszystkiego. Łykam wiedzę skąd tylko się da. Jestem wręcz zachwycony netem i jego pozytywnym oddziaływaniem oraz jego nieograniczonymi możliwościami.
Mimo iż posiadam w sobie dużą dozę tolerancji to jednak nienawidzę leserstwa, cwaniactwa i tumiwisizmu. Staram się żyć po swojemu i dać żyć innym.
Wychowałem się w otoczeniu beetlmanii i polskiego - szeroko pojętego - rocka. Mimo iż dla celów cenzorskich został u nas nazwany Big Beatem. Później - z wiekiem - moje zainteresowania wzrosły . Zakochałem się w progrocku. King Crimson, EL&P, Genesis, czy Yes stali mi się bardzo bliscy. Aby potem "utonąć" w muzyce elektronicznej. Kraftwerk, Tangerine Dream, Mike Oldfield czy Brian Eno, Isao Tomita byli tymi, którzy zabierali mnie w dalekie mentalne podróże.
Poza tym lubię posłuchać każdego rodzaju muzyki. Warunek - musi być przede wszystkim bardzo dobrego wykonania. Dzisiaj dobry jazz jest dla mnie nośnikiem tego co znajdowałem w muzyce lat sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych.
Humoru i autoironicznego spojrzenia na świat pozytywnego podejścia do życie uczyłem sie miedzy innymi od twórców "Sześćdziesiąt minut na godzinę" i Barei oraz z "Myśli nieuczesanych" Leca.
Raczej jestem niepoprawnym perfekcjonistą mimo iż totalnym bałaganiarzem. Ten perfekcjonizm to moje przekleństwo.
Mimo iż ostatnio obracam się pośród rektyfikatów i destylatów to Wino (przez duże W) jest u mnie na pierwszym miejscu. Nie wyobrażam sobie obiadu bez wina.
Kiedyś zaczytywałem się bez opamiętania. Dzisiaj z totalnego braku czasu pozostają tylko czasopisma. Uwielbiam czytać książki i czasopisma "fizyczne". Gdy czytam z ekranu to nie umiem się dostatecznie skupić.
Raczej jestem samotnikiem i introwertykiem. Mimo iż obserwując moją aktywność w necie można mieć zgoła inne odczucia.
Moim najbardziej ulubionym hobby wymagającym dużej kreatywności jest modelarstwo kartonowe. Zaczynałem jeszcze w latach sześćdziesiątych. Zainspirowany A. Słodowym i Małym Modelarzem. Teraz po długim okresie zastoju powróciłem do tego hobby. Poza tym interesuje mnie robienie wszystkiego co wymaga kreatywności.
Trochę wędzę, robię mydełka, kremy dla pań. Nabiał. I wszelkiego rodzaju naturalne "lekarstwa".
Zawodowo - byłem i jestem prawie od zawsze niezależny. Poza krótkim epizodem na początku lat osiemdziesiątych. Kiedy to " kierownikowałem" w komórce budowlanej będącej składową PKP.
Jak zwykle się rozpisałem. :angry:
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 mar 2021, 11:00 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 5 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

spawacz
250
Posty: 299
Rejestracja: sobota, 25 paź 2014, 19:02
Ulubiony Alkohol: coś co sam wyprodukuję
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: północna zachodnia Polska
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 68 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: spawacz »

Tablice rejestracyjne ZKL. Z imienia jak miedziany moderator ze wschodu. Lat 39 choć rocznikowo 40 to wciąż 39. Syn 10 lat, córcia 3 lata. Nie poddałem się wazektomii więc może się uda jeszcze. Żona 8 lat młodsza. 2 kredyty w tym hipoteka. Na forum od 2014, aktualnie bezrobotny hobbystycznie- okazjonalnie sprzedałem sprzęt i nie mam czasu polepić nowego. Narazie nie pije bo jestem na etapie" Pozbądź się swojej wielkiej dupy challenge"
Z powodzeniem puki co, ale wróce do picia bo pić lubię. Wędkuje jak mam czas, którego nie mam. Praca na etacie uniemożliwia mi przesiadywanie w blaszanym garażu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 mar 2021, 12:14 przez spawacz, łącznie zmieniany 1 raz.
.....tymczasem w blaszaku :?
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Cóż, opiszę i siebie. Tablic rejestracyjnych nie posiadam, acz użytkuję te z KR. Lat 34 rocznikowo. Stosunkowo młody staż, bo i nie destyluję od 20lat.

Sporo win, sporo cydrów za mną, a i destylację nadganiam bardzo mocno. Tak już mam. Jak coś robię, to albo byle jak, albo na maksa. A destylacja siadła mi jako hobby.
I powinniśmy ją krzewić. Wczoraj "wyłgałem" się prowadzeniem samochodu, aby pić tylko wodę. Niestety zaproponowany destylat był poniżej wszelkiej krytyki.

Nieważne. Jestem inżynierem i lubię pytanie "dlaczego?", a nie "co". Jeśli nie rozumiem zagadnienia, to będę je zgłębiać i nie dam się zbyć "bo tak jest i już". Lubię fizykę, zwłaszcza kwantową, kosmos i zagadnienia natury absolutnie makro jak i mikroświata. Studiowałem wentylację przemysłową i jako że powietrze można w wielu przypadkach traktować jako płyn, jest mi nieco łatwiej ogarnąć pewne techniczne aspekty procesu.
Jestem przykładem człowieka, który na pytanie o ulubioną muzykę mówi "każda". Z klasyki Chopin, ale i electroswing, i VADER'a lubię posłuchać, Children of Bodom, czy acid-jazz. Zależnie od nastroju.
Swego czasu sporo grałem na gitarze, więc i zamiłowanie do rocka pozostało. Obecnie mój Fenderek nieco się kurzy, ale i roboty sporo.
Jako, że głównie pracuję przed komputerem, doceniam aktywność fizyczną. Lubię zimowe piesze wędrówki w góry ( i nie mówię tu o Dolinie Kościeliskiej ) jak i siłownię. Lubię czuć zmęczenie. To co mamy, ma przyjść z trudem i dać rozwój.
Wręcz nie cierpię chamstwa, ale na chamstwo potrafię zareagować takim zmasowanym nak%%%wianiem w chama, że traci rezon. Ogień zwalczaj ogniem, a chamowi nigdy nie ustępuj, bo to daje mu paliwo do dalszego działania. Tego się nauczyłem i to działa. Mówię zdecydowane nie klasyfikowaniu ludzi na podstawie portfela, zawodu czy pochodzenia. Mam głęboko w jelicie poprawność polityczną.
To o poglądach.
Wolne chwilę lubię spędzać z ludźmi, których lubię. Nawet, jeśli jesteśmy na rybach i przez pół dnia się do siebie nie odzywamy. Mój ukochany wujek nauczył mnie:
więcej powiedzieć można, nic nie mówiąc, a będąc
Mam żonę, którą kocham i aktualnie "pracujemy w pocie czoła" nad poszerzeniem rodzinki :)

Myślę, że jestem w porządku człowiekiem i daję się lubić. Staram się znajdywać rozwiązania. Problemy przecież znajdują nas same - po co je szukać?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Skir »

W sumie niedawno stykło mi półwiecze, ale nadal czuję się młodo. Dorosły syn i córka. LP ciągle ta sama i niech tak pozostanie. Praca umysłowa, ale z niejednego pieca chleb się jadło :). Czasami mi się coś napisze.
Jestem wierzący, ale nie uznaję religii. Co nie znaczy, że jakoś walczę z religijnością. Każdy potrzebuje czegoś innego.
Liberał gospodarczy.
Staram się przynajmniej raz w roku być w Bieszczadach. Bałtyk lubię ...zimą.
Kocham bałkańskie i greckie żarcie.
Książki. Całkiem sporo. Zwierzaki.
Lubię swój bimber, nie popijam, ewentualnie wodą lub herbatą gorącą. Nie lubię drinków.
Ulubiona vodka ze skrobi i kukurydza + jęczmień.
Muzyka : nie ograniczam się do jednego kierunku (ale nie discopolo, no nie mogę i już ): stara, dobra muza: Pink Floyd, Led Zeppelin, Black Sabbath, coś delikatnego: Sade, Loreena McKennitt, Sting, Clannad, stoner Monolord, Kyuss i ogólnie czad różny SOAD, Ministry, Rage Agains..., Godsmack. Kilkadziesiąt koncertów na pewno by się zliczyło. Kiedyś Festiwal w Jarocinie, teraz Woodstock.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 mar 2021, 16:30 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: kiwitom23 »

Ale niespodzianki, ha @MASaKrA_Domingo byłem pewny, że jesteś dużo starszy, a z kolei @Góral bagienny oceniałem jako dużo młodszego...., a to równolatek :-)

Tablice KCH, choć wcześniej były KRA. Stary zgred jestem, rocznikowo 58, choć faktycznie 57,5 - w tym wieku ułamki już grają rolę. Urodzony w Gdańsku, wychowany w Zakopanem.

Czekam z utęsknieniem na destylator, bo jeszcze nie dane mi było zacząć, ale wina i piwa wciągnęły mnie totalnie. Wina wiadomo długotrwały proces, ale 25 litrów piwa leci co tydzień, powoli zaczyna brakować miejsca w piwnicy. Lubię dobrą kawę i dobre whiskey, więc piję i palę. Prowadzę od zawsze niehigieniczny tryb życia, zero ruchu, mało snu, alkohol, faje – to co lubię.

Nie pracuję, żyję z oszczędności i trochę z business'u mojej żony, choć częściej dokładam do niej :-). Prawie całe życie byłem samodzielny, na posadzie byłem chyba ze 4, 5 lat. Jestem ateistą w trakcie procesu apostazji, oraz z przekonań liberałem (ostatnio bardzo niepopularne).

Żona jedna „od nowości” poznana i poślubiona w Niemczech, dwie córy urodzone w Niemczech, starsza 31 wiosen architekt (aktualnie projektuje kompleks portowy w Hamburgu), młodsza 27 (sprawdza transakcje giełdowe rejonu Niemiec, Dubaju, ZEA i Australii), obie w Polsce praca zdalna, obie panny, czyli wnuków brak :-(

Jestem po Technikum Elektronicznym w Krakowie i niedokończonych studiach Informatyki na AGH, gdyż ówczesna władza postanowiła się mnie pozbyć i wręczyła mi paszport w jedną stronę. Moje życie to jedna wielka tułaczka i sinusoida od wyżyn do dna i tak w kółko. Więcej świadomego życia spędziłem poza Polską w najdziwniejszych miejscach naszego globu. Jestem miłośnikiem południowo-wschodniej Azji i tam planowałem spędzić jesień życia, ale nie wyszło.

Muzyka jest ze mną od dzieciństwa i nieraz pakując się na stały wyjazd na drugi koniec globu, zamiast paru dodatkowych ciuchów, zawsze zabierałem moją kolekcję płyt, to był priorytet, wejście pen-drive'ów znacząco ułatwiło mi zadanie. Oczywiście Pink Floyd, Genesis, AC-DC, Procom Harum, Yes, Vangelis, ELO, Fleetwood Mac, ale też i Sade, Carpenters, Eagles, Art Garfunkel słucham też muzyki niemieckiej i francuskiej, nie podaję wykonawców, bo pewnie nie znacie. Ostatnio pewnie z racji wieku więcej ballad rockowych, ale i „Highway to Hell” na full 1000W potrafi nieraz polecieć. Bywałem też na wielu koncertach, między innymi na ostatnim w pełnym składzie Pink Floyd, chyba to był 1987 jeszcze z Watersem.

Fotografia też mi długie lata towarzyszyła, byłem i jestem Nikonowcem zaczynałem od D50, teraz D800 i masa szkieł. Po powrocie do Polski wena jakoś mi odeszła, ale w Nowej Zelandii, każdą wolną chwilę temu poświęcałem, nawet jedno z moich zdjęć zostało opublikowane w National Geographic.

Zainteresowania to fizyka teoretyczna, astronomia, genetyka, fizyka kwantowa, filozofia – pochłaniam wszystko na ten temat. No i może i motoryzacja, bardzo lubiałem Top Gear w starej obsadzie z Clarksonem, teraz to już nie to.

Spełniłem marzenie życia i mieszkam otoczony z 3 stron lasami, najbliższy sąsiad ponad 200m od tej 4 strony. Mam dwa psiaki na posesji. Dokarmiam zwierzaki z lasu przez całą zimę, niektóre podchodzą do płotu i jedzą mi prawie z ręki. Kocham zwierzęta, prędzej bym krzywdę zrobił człowiekowi, niż zwierzęciu.

Czekam spokojnie na nieuchronne, do lekarzy nie chadzam, ostatni raz byłem 35 lat temu, rodzina wie że nie ma mnie ratować, chcę odejść naturalnie, jak kiedyś bywało, być spalony i rozsypany najchętniej w NZ, choć i moim lasem nie pogardzę :-). Taka dziwna filozofia, brak specjalnego przywiązania do życia....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 mar 2021, 15:41 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Domin_Kielon
10
Posty: 19
Rejestracja: wtorek, 10 gru 2019, 23:36
Podziękował: 4 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Domin_Kielon »

Towarszystwo Panów widzę bliżej do mego ojca, niż do mnie, ale nie o wiek tu przecież chodzi...
Chwilę temu skończone 29 lat, po wspomnianym ojcu odziedziczyłem chęci i "smykałkę" do tworzenia rzeczy z niczego.
Słomiany zapał, głowa pełna pomysłów i talent do popełniania błędów.
Początkujący bimbrownik, trochę winiarz, chęci na własne piwo.
Propagator bimbru. Swoim produktem pokazuję znajomym, że bimber nie musi śmierdzieć i być niedobry :)
Niestety okoliczni wynalazcy przyłożyli się do takich opinii...
Ale jako sukces uważam przekonanie płci pięknej do tego trunku. :)

Kombinuję, próbuję, smakuję i doświadczam tzw. "Życia".
Wychowany na wsi, epizod życia w wielkim mieście, powrót do miasteczka... Wielkim marzeniem domek w nicości zdala od ludzi.
Ludzi zbytnio nie lubię, wolę spędzać czas w samotności.
Na codzień pracuję w kołnierzyku, rozwijam się w obszarze sprzedaży.
Marzę o własnym biznesie - produkcji własnych wyrobów (wędliny, sery, chleby, nalewki).
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: MASaKrA_Domingo »

I dlatego bardzo fajny temat założył @rozrywek. Chwała mu za to.
kiwitom23- musisz być fajny chłop :)
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: kiwitom23 »

MASaKrA_Domingo pisze:kiwitom23- musisz być fajny chłop :)
Widzę, że zainteresowania mamy podobne, Fenderka też kiedyś miałem, tyle że basowego i kilkuletni epizod z zespołem. Zapraszam z połowicą na grilla, jak się cieplej zrobi, daleko nie masz, a pokoik gościnny też się znajdzie :D
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: MASaKrA_Domingo »

kiwitom23 pisze:
MASaKrA_Domingo pisze:kiwitom23- musisz być fajny chłop :)
Widzę, że zainteresowania mamy podobne, Fenderka też kiedyś miałem, tyle że basowego i kilkuletni epizod z zespołem. Zapraszam z połowicą na grilla, jak się cieplej zrobi, daleko nie masz, a pokoik gościnny też się znajdzie :D
cytuję, abyś się potem nie wycofał :D

Zgłoszę się na pewno, ale stety, niestety zięciem już nie zostanę, chociaż wiekowo pasuje :D
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: kiwitom23 »

MASaKrA_Domingo pisze:Zgłoszę się na pewno, ale stety, niestety zięciem już nie zostanę, chociaż wiekowo pasuje :D
No wiesz co??? Nic z tych rzeczy... inaczej bym Cię samego zaprosił :D
Ja się rzadko wycofuję i tylko z powodów niezależnych ode mnie. Może zadegustuję czegoś dobrego przy okazji :?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

Wojtek5
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Wojtek5 »

Mam 45 lat, rocznikiem już 46 bo bliżej końca roku jestem, choć zdecydowanie czuje się młodziej. Widząc gościa po 40-tce myślę: ale stary dziad, zaraz, zaraz po chwili dociera, że też tyle mam, ale tak mam i już. Żonaty, żona 2 lata młodsza, syn 12 lat i chyba już zostanie jedynakiem z racji naszego wieku :(

Jak mam na imię, niestety nie chcę podać, ale nie dlatego, że ”bo tak i już”, tylko wiem, że przynajmniej 2-3 osoby z mojego otoczenia i firmy tu zaglądają, a jeszcze nie wyczaiłem, które to.

Taki typowy mieszczuch ze mnie nie potrafiący odróżnić ogórka od cukinii

Lubię bursztynowy napój i do tego nie jest mi potrzebne towarzystwo, mocniejszych nie pijam do lustra

Muzyka: Techno, filmowa, a po za tym nic szczególnego, w zależności, co w ucho wpadnie
Film: S/F, fantasy, post apokaliptyczne, ale dobrze zrobione
Gry: teraz już nie gram, ale Ogame, strategie, i odstresowująca GTA po przepychankach z synem
Programy: Excel, Photoshop – ten drugi poszedł nieco w odstawkę po zakończonym innym hobby

Jaki jestem z charakteru:
hmm, żona śmieje się i mówi że h..jowy, ale ogólnie chyba nie jest tak źle. Wg różnych testów zawodowych zawsze wychodzi mi dominujący i sumienny i też taki chyba jestem w rzeczywistości jednocześnie zdolny do poświęceń dla innych, a gdy poczuje się urażony, oszukany, nadmiernie zawiedziony czy wykorzystany potrafię być najgorszym możliwym wrogiem i zakapiorem. Ogólnie uchodzę za osobę myślącą, analityczną, rozważną i dającą się lubić. Znajomi mówią że jestem spoko gość, ale wymagający. Motto, które gdzieś do mnie przywarło to: wrogiem dobrego jest jeszcze lepsze – tak, gdzieś nie akceptuję tego co jest i uważam, że zawsze coś może być lepiej i mam tendencję do walenia głową w mór – to dobra jak i zła cecha, dzięki której odniosłem zarówno wiele sukcesów jak i wiele nieprzyjemności w życiu. Czasem odbierana niestety jako krytyka i negowanie, choć w rzeczywistości intencje są zupełnie odmienne. Niestety czasem też nie potrafię odpuścić, co widać nawet na tym forum.

Co jest dla mnie najważniejsze:
rodzina i praca do której mam duży szacunek. Żona mnie kręci po 16 latach znajomości tak samo jak pierwszego dnia poznania i ogólnie dość dobrze się nam układa. No dobra jestem też trochę erotomanem, no może więcej niż trochę :)

Zawodowo: jestem kierownikiem w sklepie – kocham tą pracę tak samo jak nienawidzę, ale tylko to umiem robić dobrze

W życiu: w życiu nie odniosłem większego sukcesu z powodu różnych źle podjętych, głupich i błędnych decyzji w młodości, których skutki ponoszę po dzisiejszy dzień

Religia: jaka by nie była niech zajmie się zbawianiem dusz, a od innych spraw trzyma się z daleka

Tolerancja: jestem dość tolerancyjny i nie ma dla mnie znaczenia kolor skóry, wyznanie czy orientacja seksualna tylko to kim człowiek jest i co sobą reprezentuje. Do sprzątaczki tak samo odnoszę się z szacunkiem jak do prezesa.

Co mnie bulwersuje: Mam dość duży dystans do wielu spraw, ale w ostatnim czasie jestem dość cięty na brak szacunku do pracy, egoizm i patrzenie tylko na siebie szczególnie wśród młodych ludzi

Co cenię u ludzi: szczerość, inicjatywę, szeroko pojęte myślenie i bezpośredniość choć tu jest cienka granica między byciem bezpośrednim, a bycie bezczelnym czy chamem

Czego nienawidzę u ludzi: cwaniactwa, bezczelności, wyniosłości, braku inicjatywy i bierności

Moje najdłuższe już zakończone hobby prawie 15 letnie to: SEO, tworzenie stron internetowych, niestety z przyczyn głównie finansowych i braku siły zostały skazane na sprzedaż i zamknięcie – aż łza mi się kręci w oku po dzisiejszy dzień, a żal dupę ściska.

Moje obecne hobby:
nie wiem, na razie mam fazę na nalewki i nie wiem czy to hobby czy tylko faza. Na poważniejszy sprzęt nie mam zgody, a żona choć bardzo wyrozumiała stwierdziła, że gorzelni z mieszkania nie zrobię i wystarczy widok w każdej szafce, szafie jak nie butelek, to słoików poutykanych z nalewkami, dwa kartony obok łózka z butelkami i beczka jako mebelek. Sam też nie wiem czy chce mi się targać większe ilości surowców na 3 piętro – może jeszcze nie doszedłem do tego etapu.

Samochody: moje drogi chciał nie chciał zawsze prowadzą do jednej marki z Bawarii, taki wewnętrzny snobizm, ale gdzieś spełniają moje oczekiwania zarówno jako dziecka jak i dorosłego i dobrze się z tym czuję.

Co bym chciał: Chciałbym wyjść na balkon i zobaczyć same tabliczki na samochodach parkujących pod blokiem ze wyróżnikiem WE, ale chyba szybciej w totka wygram, niż coś takiego ujrzę.

Trochę się uzewnętrzniłem, ale jakoś tak wyszło przy okazji niedzielnego popołudnia i pod naciskiem bursztynowego naboju.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: rozrywek »

kiwitom23 pisze:Ale niespodzianki, ha @MASaKrA_Domingo byłem pewny, że jesteś dużo starszy, a z kolei @Góral bagienny oceniałem jako dużo młodszego...., a to równolatek :-)
Myślałem dokładnie tak samo.
Tak samo Lesqo58 i radiusowi odejmowałem z 10 lat minimum.

Ale tera,to niechodzivo wiek bo temat poszedł w doskonałą stronę.
kiwitom23 pisze: Muzyka jest ze mną od dzieciństwa. Oczywiście Pink Floyd, Genesis, AC-DC, Procom Harum, Yes, Vangelis, ELO, Fleetwood Mac, ale też i Sade, Carpenters, Eagles, Art Garfunkel słucham też muzyki niemieckiej i francuskiej, nie podaję wykonawców, bo pewnie nie znacie. Ostatnio pewnie z racji wieku więcej ballad rockowych, ale i „Highway to Hell” na full 1000W potrafi nieraz polecieć. Bywałem też na wielu koncertach, między innymi na ostatnim w pełnym składzie Pink Floyd, chyba to był 1987 jeszcze z Watersem.
To widzę że jest tu nas więcej.
Koneserzy dobrej wspaniałej muzyki.
Kazik zamiast tego bezczelnego jełoos z bajerfull.
kiwitom23 pisze: Spełniłem marzenie życia i mieszkam otoczony z 3 stron lasami, najbliższy sąsiad ponad 200m od tej 4 strony. Mam dwa psiaki na posesji. Dokarmiam zwierzaki z lasu przez całą zimę, niektóre podchodzą do płotu i jedzą mi prawie z ręki. Kocham zwierzęta, prędzej bym krzywdę zrobił człowiekowi, niż zwierzęciu.
To moje marzenie od lat. Ale zazdroszczę.

A co do muzyki to polecam ci ten temat. Zaczął się bardzo nieprzyjemnie a poszlo muzycznie. Zobaczysz co słuchają koledzy.

https://alkohole-domowe.com/forum/m-jak-kto-t22005.html


Ps: w tym lesie w zaciszu i spokoju jak odpalisz już ten destylator. Delikatne szumienie i pomruk to też wspaniała muzyka. Jak solówka Garego Moora, skrzyżowanego z Ennio Moricone.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Doody »

MASaKrA_Domingo pisze: Mam żonę, którą kocham i aktualnie "pracujemy w pocie czoła" nad poszerzeniem rodzinki :)
Robota fajna nie kurzy się.... ;)
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Doody »

kiwitom23 pisze: Pink Floyd, chyba to był 1987 jeszcze z Watersem.
Ja byłem na koncercie Floydów w Moskwie w 2003 roku. Też jestem Nikosiem i też parę "słoików" się w torbie uzbierało ;)
Pozdrawiam
Darek

Moskit81
200
Posty: 242
Rejestracja: sobota, 25 maja 2019, 02:06
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Moskit81 »

Ja trochę inne czasy, Bareja to moje dzieciństwo i nie wszystko pamiętam. Czasy szydery Barejowskiej to bardziej z filmów, ale Miś to klasyk. Znam go na pamięć a za każdym razem jak oglądam zauważam coś innego. Alternatywy podobnie, zmiennicy itd. Jest książka o Bareji, swoją drogą podobno niezły z niego był herbatnik
Muzyka mocniejsza to moje nuty, ale stare płyty Kazika a zwłaszcza KNŻ to się zgadzam z opinią przedmówcy jest moc!! Dzisiejsze propagowanie pana śpiewającego z polipami w nosie i robienie z niego guru. Nie ujmuję osobie bo nie znam, może to wartościowy człowiek, ale muzyka już bez wartości. Disco polo owszem ale tylko na lekkiej bani do tańców na weselu z lepszą połówką
Sezon owocowy się zbliża, może będzie jakaś akcja jak zorganizował Masakra z jabłkami w zeszłym roku, może się z okolic zkrzykniemy i poznamy? Jabłka się miło zbierało.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 mar 2021, 17:40 przez Moskit81, łącznie zmieniany 1 raz.

michall_181
50
Posty: 80
Rejestracja: sobota, 31 mar 2018, 21:19
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: michall_181 »

Koneserów dobrej muzyki nie brakuje Obrazek dodałbym Dire Straits, Sabaton, RHCP... Obrazek

Edit. Kabanos, Scorpions i Iron Maiden też polecam Obrazek


[mod: nie cytuj tyle]
Ostatnio zmieniony piątek, 26 mar 2021, 08:52 przez Qba, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: jakis1234 »

U, widzę, że temat się pięknie rozwinął :), to ja też pozwolę sobie wrzucić kilka słów o sobie.
Wiek - jak to zostało określone - dojrzały, 56 lat ;)
Od kilku lat w drugim, szczęśliwym związku, nareszcie LP, która popiera i wspiera moje hobby :)
Jedna córka, już dorosła - idzie swoją drogą.
I tutaj UWAGA!!! Wiadomość sprzed kilku dni od córy, za kilka miesięcy będę dziadkiem! :odlot:
Bardzo proszę o wypicie kufelka, lampki czy kieliszka za szczęśliwe pojawienie się wnuczki czy wnuka. Dziękuję.
Jestem z wykształcenia nauczycielem fizyki, ale już prawie 20 lat nie pracuję w szkolnictwie. Kontakt mam przez udzielanie korepetycji, ale przez to w czasie roku szkolnego jestem mocno zarobiony i czasu nie starcza na nic więcej.
Aktualnie prowadzę w prywatnej firmie sklep i komis sprzętu gastronomicznego, a więc jeżeli ktoś coś potrzebuje, to może będę mógł pomóc.
Zainteresowania to głównie produkcja własnych wyrobów, nie tylko alkoholowych.
Lubię podróże i zwiedzanie, głównie wycieczki rowerowe, ale jak jest czas to i inne.
Muzyka raczej mało typowa, muzyka poważna, uwielbiam operę, ale i spokojną muzykę inną też chętnie słucham.
To klimaty raczej Cohena czy Okudżawy.
Nie lubię chamstwa i głupoty, z którą niestety spotykamy się często.
I na koniec, od prawie 40 lat jestem związany z Opolem, to piękne miasto. Jeżeli ktoś będzie - dajcie znać, chętnie oprowadzę, albo wskażę ciekawe miejsca.
Pozdrawiam z opolskiego.

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: rastro »

No tak jeżeli idzie o muzykę, to w zasadzie nie mam większych uprzedzeń, no może do disco-polo to da się tolerować jedynie na bogato zakrapianym weselu... no może nie do końca rozumiem zachwytu nad całym tym hip-hopem jak że ostatnio modnym...
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Doody »

jakis1234 pisze:UWAGA!!! Wiadomość sprzed kilku dni od córy, za kilka miesięcy będę dziadkiem! :odlot:
Bardzo proszę o wypicie kufelka, lampki.
No to gratulacje :ok:
Na pewno wypiję za zdrówko potomka. Ja już jestem od 9 miesięcy.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Marian_jl
150
Posty: 191
Rejestracja: czwartek, 19 lis 2015, 18:00
Krótko o sobie: Piję okazyjnie ..a że okazje się trafiają codziennie , tak bywa
Ulubiony Alkohol: Próbuję wszystkiego , może trafię na to ulubione.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Marian_jl »

Ciekawy watek założony przez niezmordowanego Rozrywka :poklon;
No cóz .. jak z tego widać jestem jednym z najstarszych w tym gronie .
Ale co ... wyglądam młodo , czuję się młodo i staram się zachowywać jak młodziak
Parę dni temu wydziarałem sobie na klacie pierwszy tatuaż z którego jestem bardzo zadowolony i mnie jeszcze bardziej odmładza :) :) :)
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: JanOkowita »

rozrywek niezmordowany, więc przypomnę jak kiedyś bywało. Kto wie, być może za jakiś czas nie będziemy już mogli o tym napisać, ani też tworzyć jak za młodych lat.
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p118404
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: rozrywek »

Janku. Aleś przypomniał. Dziekuję. Jeszcze tu jestem. Werwę mam.
Jakby co to możesz na mnie liczyć.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: rozrywek »

Post pod postem. Ale najwyźej ktoś miły to scali.

Naprawdę nie napisałem nic o sobie.

Urodziłem się w czasach głebokiej komuny.
4 synów i sama matka. Było ciężko. Bardzo. Ale razem się trzymalismy. Ze szkoły do badylarza dorabiać. Coś popielić aby na chleb i smalec było.
Nie braliśmy..dawaliśmy. nieśliśmy to do domu do wspólnego garnka. A mogliśmy wydać na siebie.

Mama zawsze lubiła wino. Robila wino. Chociaż praktycznie nie pila. Czasem pół kieliszeczka. A ja się przyglądałem i kombinowałem sam. Pomagałem.
A ona wiedziała że jak robiłem md dla niej to sobie parę ziarenek drożdży odłożyłem.
A potem sok, słoik 3L za lóżkiem.
Wreszcie sama mi dala balon...masz synu baw i sie ucz.
To było piękne.

Szkoła dom. Zabawy. Nauka i praca.
Dopóki nie wybuchł pożar.
I zostałem w tym co mam.
Coś tam się udało odremontować oczyścić. Meble od sąsiadów dostać.
I za chwilę drugi. Wtedy spłonęlo wszystko.
Nic nie zostało. Nic.
I zaczynamy od nowa.
Mimo tego że uciekałem na wagary regularnie i tak byłem najlepszy w klasie.

Codziennie śmierdziałem spalenizną i wędzarnią. Śmieli się ci bogaci w klasie a biedni mi ze środka wyrywali kartki i pomagali.

Na podwórku robiłem korepetycje. Za darmo oczywiście.

I niestety musiałem wyjechać.
Zadłużenie za dom doszło do takiego stanu że trzeba było jechać.
Mama...synu skończ to. Nie mamo ja pojadę bo na bruku wyladujemy. Pojechalem do Uk. Tyrać na budowie. Wszystko wysyłałem aby to jak najszybciej odrobić i spłacić.
Tam poznałem swoją jp. Nauczyłem się języka zacząlem bardzo dobrze zarabiać i stwierdziłem że wracamy.
I wróciłem. Zrobiłem synka kupilem psa. Dwa samochody. Dokończyłem dom teścia bo był w stanie surowym. I zacząłem normalnie żyć.
Regularnie co 2 tyg jeżdżąc do rodzinnego domu. Oddalonego o 200km prawie.

Jako autor tematu uważam że powinienem wam to wszystkim dać.....cdn.

A teraz czekam na resztę waszych opowiastek bo to sama przyjemność poznawać się. Nie tylko...rurki bufory i drożdże.
Kto następny?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: mirek-swirek »

Ja to bym z tobą kebaba opierdolił, rozrywku. I wtedy ci opowiedział. Ale na forum tego robić nie będę.

Moskit81
200
Posty: 242
Rejestracja: sobota, 25 maja 2019, 02:06
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Moskit81 »

Jak bym miał tak bogate przeżycia to bym opisał, ale ja nie mam o czym pisać.
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 mar 2021, 19:17 przez Moskit81, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Marian_jl
150
Posty: 191
Rejestracja: czwartek, 19 lis 2015, 18:00
Krótko o sobie: Piję okazyjnie ..a że okazje się trafiają codziennie , tak bywa
Ulubiony Alkohol: Próbuję wszystkiego , może trafię na to ulubione.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Marian_jl »

Rozrywek , to co napisałeś w ostatnim poście to tylko dodać muzykę i można... jechać jako autobiografia tak w stylu Rap
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: jakis1234 »

Qrcze, Rozrywek, książkę mógłbyś napisać ze swojego życiorysu.
Ja miałem spokojne dzieciństwo. Wychowałem się w małej wsi, takiej co to wpadałem do jedynego sklepu, brałem jakąś oranżadę czy coś w tym stylu, rzucałem "Mama zapłaci" i tyle mnie widzieli :). Dom mieliśmy cały czas otwarty i zdarzało się, że wracaliśmy, a sąsiadka siedziała w kuchni przy herbacie i czekała kiedy wrócimy.
Pełna kontrola z jednej strony (rodzice wiedzieli, jak coś przeskrobałem szybciej niż wróciłem do domu), ale z drugiej strony - pełne bezpieczeństwo.
Jak się wyszło z domu, to się wracało jak się zaczynało robić ciemno, komórek nie było i jakoś rodzice się nie martwili.
A anonimowość - uuuu, gówniarz byłem, kiedy na łączce w lasku zobaczyłem parkę, postanowiłem ich trochę popodglądać ;), skończyło się jak usłyszałem "Grzesiek, bo powiem mamie!".
To były lata siedemdziesiąte.
Potem to już większe miasta i stan wojenny, ale to inna historia...
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 mar 2021, 21:30 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: rozrywek »

Oczywiście że opiszę dalsze perypetie, i wesołe i smutne.

Ale przypominam że ten temat to o nas, a nie o mnie, i dalej czekam na wasze opowieści i parę słów o sobie, a najlepiej więcej niż parę. :piwo:
Poznałem parę już osób z opisu, a chętnie poznam wszystkich, jak zapewne i wy.

Idąc tym tropem...forum alkoholowe.....a tu profesor zwyczajny Filozof. Kierownik sklepu.
Inżynier, insztalator, hydraulik i wysokiej klasy programista.

Jak dalecy jesteśmy od pospolitych bimbrowników, jak różnorodni.
Ilu z nas stać na dobrą flaszkę szkockiej a mimo to ślęczymy po piwnicach.

Panowie Modowie.....który pierwszy wełnianą nieśmiało rzuconą rękawiczkę podejmie?
Czekamy na was wszyscy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Góral bagienny »

rozrywek pisze: Ilu z nas stać na dobrą flaszkę szkockiej a mimo to ślęczymy po piwnicach.
Ja już wylazłem z podziemi teraz ślęczę na poddaszu :D
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

zielonka
900
Posty: 921
Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 241 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: zielonka »

rozrywek pisze:Oczywiście że opiszę dalsze perypetie, i wesołe i smutne.
Jest jakiś temat o Tobie choć może już boisz się tam pisać ale to byłoby super miejsce na autobiografię.
https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p234223
Pozwolisz że umieszczę tam ten z grubsza robiony zarys. Jak oprotestujesz to mody wywalom najwyżej.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: rozrywek »

Niczego nie oprotestuję.
Superhiper Marszalku Zielonka...na ciebie też czekamy z paroma słowami o sobie.
Nie może ciebie zabraknąć.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Saziru
100
Posty: 117
Rejestracja: wtorek, 20 paź 2020, 19:31
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: Saziru »

Cześć wszystkim
Kilka słów o mnie :
W tym roku kończę 30lat , od 7 lat żonaty, LP stara się być wyrozumiała jeśli chodzi o moje hobby ale do końca nie popiera bo się boji troszkę. Synka mam 2 letniego.
Jeśli chodzi o gust muzyczny to nie mam określonego, staram się wszystkiego po trochu słuchać. Oprócz znanego nam tu hobby , staram się coś pomału pisać powieść fantazy a mój nick to właśnie imię głównej postaci .
Vino pellite curas – winem odpędźcie troski :pije:

michall_181
50
Posty: 80
Rejestracja: sobota, 31 mar 2018, 21:19
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: michall_181 »

Siemasz! Zainteresowałeś mnie tą powieścią czerpiesz wzorce z krajowych fantastów czy raczej zagranica? Powodzenia i chętnie kiedyś przeczytam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ostatnio zmieniony piątek, 26 mar 2021, 18:33 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

zielonka
900
Posty: 921
Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 241 razy
Re: Jak młodzi jesteśmy?

Post autor: zielonka »

rozrywek pisze:..na ciebie też czekamy z paroma słowami o sobie.
Nie może ciebie zabraknąć.
Nie mam zbyt wiele do opowiedzenia - kraj mi zawsze pod górkę robi robił i jak widzę nie przestanie. Jak tylko się urodziłem uchwalili ustawę antyalkoholową. :) Potem śladem ojca w energomontażu -Turoszów Zakopane Gubałówka Orzesze - ciągle wujków miałem po 10 bo mieli mnie jednego cała brygada. Konstrukcje procy z drutu alu mogły zapełnić niejedną szafkę. Zawsze miałem łuk i strzały, też z drutu alu.
Potem po śmierci dziadków ziemie wyzyskane. Tu zwyczajnie -karbit i procokarabin!!. Obręcz koła do roweru i wyścigi. Skórzana piłka i gra do nocy w błocie. Zbieranie jagód na zarobek przez mamę a mnie komary żarły i nienawidzę tego do dzisiaj. Grzyby maślaki na worki zbierane i całe dnie przy obieraniu. Potem budowa domu - 5 lat z łopatą w ręku żeby rok przed maturą zamiast w misce wykapać się w wannie.
Uczenie słabszych kolegów to wtedy istniało jakoś tak samorzutnie - przez lata miałem ksywkę profesor. Duma ojca jak dwie szyby na wylot z procy własnej konstrukcji sąsiadce pizgłem. Patent na strzelanie puszką postawioną dziurką do góry. Strzelanie dekielkami puszek po kawie marago. Takie tam wykręcanie podłączonego licznika gołym nożem czy hukówka na posterunku MO z zapałek i papiaka.
Pierwszy areszt "na ochotnika" bo po kolegę na MO poszedłem i po spałowaniu zostałem. Jakieś bójki po których dziś brak jedynki i dwójki.
W sumie normalne piekne dzieciństwo niby dzisiaj na to mówią bieda ale na mojej ulicy było sporo duzo większej biedy, nasza była taka jak większośći rówieśników. Jak zacząłem pracować i założyłem rodzinę ,nauczyłem się sobie radzić. Młodsza córka z porażeniem mózgowym a tu rozjebali system i poznałem bezrobocie. Trudny czas był. Piłka do ćwiczeń 100 marek - pensja w nowym zakładzie 16 dolarów.
Zdobyłem i żona ćwiczyła do upadłego kilka lat a ja sam zarabiałem na 3 baby. Ale to młodsza jako jedyna w rodzinie magistrem została !!! Zarabia na siebie. Potem jakaś próba bycia na swoim i okradziony przez wspólnika poszedłem na etat. No i o ... a teraz jak już jako tako jeśc jest co i dzieci mogłyby do czegoś dojść to rozjebali po raz kolejny i z pracy mają biedę a wygonić ich z kraju nie udaje mi się za nic.
Tyle - zwyczajny los .
Ostatnio zmieniony piątek, 26 mar 2021, 19:02 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po Godzinach”