Fermentacja skończona czy dosładzać?
-
Autor tematu - Posty: 1
- Rejestracja: sobota, 20 lut 2021, 22:09
Hey,
Jestem początkująca w winiarstwie i potrzebuje porady
Zrobiłam wino jabłkowe na drożdżach i po zakończeniu fermentacji (sprawdzałam z cukromierzem i cały cukier przerobiony) postanowiłam dodać więcej cukru by był lepszy smak.
Myślałam ze winko jeszcze się troszkę przefermentuje a tu lipa bo jak zmierzyłam za jakiś czas cukromierzem to dalej pokazuje to samo.
Pytanie brzmi czy mogę takie wino butelkować czy lepiej zrestartować fermentacje żeby jeszcze przerobić cukier? ( no winko w smaku i procentach jest pycha tylko może jeszcze nie aż tak klarowne a zlewałam już 3 razy znad osadu)
Dziękuje z góry za pomoc
Jestem początkująca w winiarstwie i potrzebuje porady
Zrobiłam wino jabłkowe na drożdżach i po zakończeniu fermentacji (sprawdzałam z cukromierzem i cały cukier przerobiony) postanowiłam dodać więcej cukru by był lepszy smak.
Myślałam ze winko jeszcze się troszkę przefermentuje a tu lipa bo jak zmierzyłam za jakiś czas cukromierzem to dalej pokazuje to samo.
Pytanie brzmi czy mogę takie wino butelkować czy lepiej zrestartować fermentacje żeby jeszcze przerobić cukier? ( no winko w smaku i procentach jest pycha tylko może jeszcze nie aż tak klarowne a zlewałam już 3 razy znad osadu)
Dziękuje z góry za pomoc
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 lut 2021, 20:08 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 452 razy
Re: Fermentacja skończona czy dosładzać?
Nic jeszcze nie butelkuj. Wino się butelkuje jak jest całkowicie klarowne. Nie napisałaś ile czasu minęło od końca fermentacji.
Po co chcesz robić restart, jeżeli Ci smakuje? Zresztą najprawdopodobniej ilość alkoholu jest już maksymalna, jaki wytrzymują drożdże i już dalej nie ruszą.
Trudno to ocenić skoro nie podajesz jakie było Blg startowe i końcowe.
Podaj więcej informacji, to będzie łatwiej doradzić.
Po co chcesz robić restart, jeżeli Ci smakuje? Zresztą najprawdopodobniej ilość alkoholu jest już maksymalna, jaki wytrzymują drożdże i już dalej nie ruszą.
Trudno to ocenić skoro nie podajesz jakie było Blg startowe i końcowe.
Podaj więcej informacji, to będzie łatwiej doradzić.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 lut 2021, 23:06 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Fermentacja skończona czy dosładzać?
Zatkaj szczelnie balon. Jeśli długo nie dosładzałeś, to ciężko będzie ruszyć teraz drożdżom.
Po tym poznasz, czy winko jeszcze pracuje. Ewentualnie po tym, że nie chce się sklarować. Skupisko bąbelek to też oczywiście oznaka pracy.
Nie korkuj wina. Chyba, że lubisz szampany na suficie.
EDIT: tak to jest, jak się pisze z telefonu...
Powinno być "Zatkaj szczelnie balon rurką fermentacyjną".
Po tym poznasz, czy winko jeszcze pracuje. Ewentualnie po tym, że nie chce się sklarować. Skupisko bąbelek to też oczywiście oznaka pracy.
Nie korkuj wina. Chyba, że lubisz szampany na suficie.
EDIT: tak to jest, jak się pisze z telefonu...
Powinno być "Zatkaj szczelnie balon rurką fermentacyjną".
Ostatnio zmieniony piątek, 2 kwie 2021, 09:35 przez MASaKrA_Domingo, łącznie zmieniany 1 raz.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Fermentacja skończona czy dosładzać?
Zapewne jest tak, jak pisze @jakis1234, czyli grzybki obumarły z powodu stężenia alkoholu, jeżeli nie podjęły pracy po dosłodzeniu, ale trzeba by znać więcej danych, jakie drożdże, jakie startowe BLG, jakie końcowe BLG i jaki czas minął, wtedy można się pokusić o dokładną diagnozę.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 113
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 13:40
- Krótko o sobie: siedzę na forum a tam sobie kapie!!!
- Ulubiony Alkohol: Skotch Rill wel kancioczek
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Fermentacja skończona czy dosładzać?
A nikt nie odpowiedział na właściwe pytanie zadane.
Kochanie. Tak wlej odrobinę syropu cukrowego najlepiej to zagotuj cukier z odrobiną ściągniętego wina. I po ostudzeniu wlej. Niech to sobie dalej pracuje.
Rurka fermentacyjna i zostaw to.
Jak już umrze i się sklaruje to dopiero wtedy butelkuj.
3 razy z nad osadu zlewane?
Teraz ostrożnie bo łatwo o infekcje. Zadbaj o higienę i w ogóle.
I niech stoi. Do świąt.
Kochanie. Tak wlej odrobinę syropu cukrowego najlepiej to zagotuj cukier z odrobiną ściągniętego wina. I po ostudzeniu wlej. Niech to sobie dalej pracuje.
Rurka fermentacyjna i zostaw to.
Jak już umrze i się sklaruje to dopiero wtedy butelkuj.
3 razy z nad osadu zlewane?
Teraz ostrożnie bo łatwo o infekcje. Zadbaj o higienę i w ogóle.
I niech stoi. Do świąt.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Fermentacja skończona czy dosładzać?
Dodam od siebie, żebyś nie popełniła tego samego błędu, co ja. Ja wino jabłkowe nastawiłem gdzieś we wrześniu, po fermentacji potraktowałem pirosiarczanem potasu (chciałem otrzymać wino 13%, więc ubiłem drożdże).
Potem doslodziłem do smaku a w lutym (po trzykrotnym zlewaniu znad osadu (a drożdże były już martwe), klarowne winko zabutelkowałem.
I co? Teraz w butelkach jest osad (mgiełka) i nie wygląda to dobrze. Jak już się wleje do kieliszka, to znowu wydaje się klarowne, ale zadowolony nie jestem.
Niestety, przy winie (jak i miodzie pitnym oraz większości nalewek) potrzebna jest cierpliwość.
W przypadku wina obstawiam, że po zakończeniu fermentacji warto czekać minimum pół roku do czasu zabutelkowania (oczywiście zlewając znad osadu, jak ten się pojawi).
Lepiej trzymać balon w chłodniejszym miejscu. Gdzieś wyczytałem, że można odlać buteleczkę, przenieść w ciepłe miejsce na ok. 3 dni i potem zobaczyć, czy dalej trunek jest klarowny.
Co do samego restartu - to tak, jak pisali poprzednicy. Pewnie już nie ma co restartować.
Napisz, ile BLG było na początku a ile przed i po dosłodzeniu. Ewentualnie, ile cukru dodawałaś i jaką masz objętość wina.
Wesołych świąt!
Potem doslodziłem do smaku a w lutym (po trzykrotnym zlewaniu znad osadu (a drożdże były już martwe), klarowne winko zabutelkowałem.
I co? Teraz w butelkach jest osad (mgiełka) i nie wygląda to dobrze. Jak już się wleje do kieliszka, to znowu wydaje się klarowne, ale zadowolony nie jestem.
Niestety, przy winie (jak i miodzie pitnym oraz większości nalewek) potrzebna jest cierpliwość.
W przypadku wina obstawiam, że po zakończeniu fermentacji warto czekać minimum pół roku do czasu zabutelkowania (oczywiście zlewając znad osadu, jak ten się pojawi).
Lepiej trzymać balon w chłodniejszym miejscu. Gdzieś wyczytałem, że można odlać buteleczkę, przenieść w ciepłe miejsce na ok. 3 dni i potem zobaczyć, czy dalej trunek jest klarowny.
Co do samego restartu - to tak, jak pisali poprzednicy. Pewnie już nie ma co restartować.
Napisz, ile BLG było na początku a ile przed i po dosłodzeniu. Ewentualnie, ile cukru dodawałaś i jaką masz objętość wina.
Wesołych świąt!
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.