Zdecydowanie najwiecej moich produkcji "pijalnych" to nalewki. Kończę czas prób i błedów z winem (bardziej błedów), więc przychodzę po wiedzę i porady. Pijalne wina były dwa, jedno moocno przesłodzone - do teraz nie wiem jak ruszuło z taką zawartością cukru
drugie to bardziej napój alkoholowy 2019 rocznik - zabrakło fermentacji w moszczu czy maceracji - ale fajnie przegryzło się z malinami ponalewkowymi i teraz gryzie się cześć z wiśniami 
ot podkarpackie fragolino - tylko jak gaz dodać? Do tej pory mam butelki octu winnego z 2016 roku... No i nastawy z 2017, bo dawno w nie niezaglądałem 
a roboty włożonej masa, bo to dzika róża była - co z tym zrobic? Ten rok to nowe błędy ale z pytaniami uderzę w osobny wątek. Chciałbym posadzić parę winorośli i poprowadzić pod produkcję czegoś uczciwego mam nadzieję, że odnajdę wątek. Jeśli chodzi o moje wyroby to więcej rozdałem niż wypiłem, bo nalewki za dużo się nie da wypić 
winko nidgy nie wyszło takie jak zamierzałem dwie warki wyszły, ale też rozdaje. No a do perfum nie mam sprzętu, ale dobry gin to śni mi się po nocach... Jak odnajdę odpowiedni wątek to instant investment! Pozdrawiam!
li5ek
