Opary podczas destylacji - możliwe konsekwencje?
Możliwymi następstwami nieszczelnej aparatury jest nagromadzenie się par, ich zapłon i wybuch. Para alkoholowa tworzy mieszaninę wybuchową z powietrzem. Jest cięższa od powietrza i gromadzi się przy powierzchni ziemi oraz w dolnych partiach pomieszczeń. Dlatego też użytkownicy taboretów gazowych, szczególną uwagę zwracać powinni na jakość połączeń i zadbanie o właściwą wentylację.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Opary podczas destylacji - możliwe konsekwencje?
A w szczególności żółtanol (brudzi ręcznik na żółto), który co jakiś czas mi skapnie z wejścia do mycia w głowicy jeśli utrzymuję wodę wychodząca powyżej 62 stopni
Ostatnio zmieniony sobota, 24 paź 2020, 14:28 przez nemeto, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Opary podczas destylacji - możliwe konsekwencje?
Leci to za dużo powiedziane, jak na początku eksperymentowałem z temperaturą refluksu to zauważyłem, że co jakiś czas (przy wysokiej temperaturze wody wychodzącej) zbiera się kropla na wejściu pod płukanie. Owinalem to papierowym ręcznikiem i gumką recepturka. Po kilku procesach papier miejscami był żółty
Typowy przedgon oczywiście bezbarwny jest.
Typowy przedgon oczywiście bezbarwny jest.
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Opary podczas destylacji - możliwe konsekwencje?
Skąd ta żółć ? Rdza ?
Z gumką recepturką to bym uważał, te pary jednak wracają i zapach przejdzie do gonu. Spieprzyłem tak sobie dwa dni roboty - ale podłączyłem do odpowietrzenia szlauch ogrodowy żeby się skraplało i nie śmierdziało. Coś okropnego ! Komfort pracy wzrósł, gon poszedł do kanalizacji.
Z gumką recepturką to bym uważał, te pary jednak wracają i zapach przejdzie do gonu. Spieprzyłem tak sobie dwa dni roboty - ale podłączyłem do odpowietrzenia szlauch ogrodowy żeby się skraplało i nie śmierdziało. Coś okropnego ! Komfort pracy wzrósł, gon poszedł do kanalizacji.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Opary podczas destylacji - możliwe konsekwencje?
No zółtanol
O rdzę się nie boję - nie tej klasy wykonawca sprzętu. O gumkę również, jest założona dalego od wyjścia, zresztą nigdy nie poczułem obcych nut w urobku.
Wracając do tematu, wydaje mi się, że zwykła sprawna wentylacja grawitacyjna (taką mam w bloku w łazience) wystarczy aby nie dopuścić do wyższych stężeń oparów.
O rdzę się nie boję - nie tej klasy wykonawca sprzętu. O gumkę również, jest założona dalego od wyjścia, zresztą nigdy nie poczułem obcych nut w urobku.
Wracając do tematu, wydaje mi się, że zwykła sprawna wentylacja grawitacyjna (taką mam w bloku w łazience) wystarczy aby nie dopuścić do wyższych stężeń oparów.
Ostatnio zmieniony sobota, 24 paź 2020, 15:29 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.