Nalewki - Filtrowanie - klarowanie - Zlewanie w pigułce

Dyskusja ogólna o wytwarzaniu nalewek i ich przyrządzaniu...

Autor tematu
Wojtek5
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy

Post autor: Wojtek5 »

Cześć,
Postanowiłem założyć ten temat gdyż sam jako taki jest poruszany dość często, a jest mocno rozrzucony w różnych tematach. Mógłby stanowić zlepek dobrych porad szczególnie głównie w śród osób zaczynających przygodę i posiadających mniejsze doświadczenie praktyczne. Mnie osobiście ta czynność w ostatnim roku przysporzyła pewnych kłopotów głównie wynikających z braku cierpliwości, niewiedzy i dezorientacji wieloma sprzecznymi informacjami czerpanymi z netu. Zanim doszedłem do całkiem dobrych rezultatów popełniałem wiele błędów.

Wszyscy robiący nalewki zapewne chcą aby po zlaniu do butelek miały postać krystalicznej cieczy, a nie zawiesiny. Czasem zlewamy do butelek klarowny alkohol, a po miesiącu czy dwóch mamy osad na dnie lub ponowną zawiesinę, czasem można to nawet zaobserwować już po kilku dniach..

Zacznę od początku:
Mnogość ogólnodostępnych przepisów w necie jak i filmików na YT na ogół jak nie wszystkie, sam proces zlewania zrobionej w pocie czoła :) krystalicznej nalewki do butelek sprowadza do przefiltrowania: przez gazę, płatki kosmetyczne, filtry do ekspresów przelewowych od kawy, worki czy wkłady filtracyjne i finish - niestety to nie jest finish, a w większości przypadków stracimy czas, będziemy mieć spore jej ubytki ilościowe (szczególnie istotne dla małych ilości jak 0,5 czy 1l) a nalewka nadal będzie wytrącała zawiesinę.

Filtrowanie:
Filtrowanie nalewki przez gazę nawet jej kilka warstw, worek filtracyjny, sitko to proces tylko wstępny - w ten sposób głównie oddzielimy większe jej cząsteczki - osobiście polecam tą metodę podczas procesu oddzielania samych owoców i na tym możemy filtrowanie zakończyć.

Klarowanie:
Nie będę się rozpisywał o procesie klarowania jako wpływu na nalewkę, gdyż może to znacznie wykroczyć po za mój zakres wiedzy, ale skupię się nad klarowaniem w najprostszym jej pojęciu jako czasu potrzebnego na opadnięcie na dno wszystkich pozostałości po owocach i jako procesie dla jej twórcy gdyż głównie w tym polega problem. Klarowanie to głównie czas amnezji dla twórcy i próba jego cierpliwości! Podczas okresu klarowania zapominamy o nalewce, nie sprawdzamy jej co kilka dni, nie dotykamy naczynia, nie podglądamy, nie potrząsamy nim.

Czas klarowania:
Wg mnie 14 dni to takie absolutne minimum, ale okres ten może wynosić nawet do 3 m-cy i dłużej w przypadku niektórych bardziej opornych nalewek. Gdybym miał to uśrednić to spokojnie można zarezerwować sobie 30 dni cierpliwości. W moim przypadku bardziej oporne nalewki to nalewka z pomarańczy i owoców granatu, które w temp. pokojowej klarowały się prawie 6 m-cy zanim ujrzałem w pełni krystaliczny płyn nad zawiesiną na dnie.

Butelkowanie sklarowanej nalewki:
Nalewkę sklarowaną najlepiej jest ściągać wężykiem i to w miejscu jej klarowania (bez przenoszenia słoika, czasem samo odkręcanie zassanego słoika potrafi wzburzyć jej zawartość ) -oczywiście, nie zawsze jest też taka możliwość, więc naczynie ze sklarowaną już nalewką delikatnie przenosimy do miejsca z którego będziemy ściągać sklarowaną jej zawartość z nad osadu na dnie.

Wielkość wężyka:
Wielkość (średnica) wężyka może być różna, ale zawsze powinna być adekwatna do ilości nalewki, więc wężyk o średnicy 3-5mm lub większy zapewne sprawdzi się do dużych ilości, ale nie do małych. Tak samo jak wężyk z pompką, czy inne mechaniczne urządzenia. Tak czy inaczej raczej wątpię, by ktoś, kto jest początkujący był wyposażony w takowe urządzenia i robił nalewki liczone w litrach.
Skupiając się na osobach początkujących proponuję wężyk do kroplówek - nie jest to mój pomysł, a jednego z użytkowników tego forum, który opisał to w krótkim poście gdzieś pomiędzy utarczkami innych użytkowników w jakimś temacie. Wężyk do kroplówek czyli kupujemy w aptece za kilkadziesiąt groszy zestaw do kroplówek (zestaw do infuzji płynów), odcinamy wszystko co nie potrzebne by mieć sam wężyk.
Wężyk ma bardzo małą średnicę, płyn będzie się zlewał wolno i tym samym długo, ale o to wszystko chodzi, gdyż wolne zlewanie nie poderwie z dna naczynia zawiesiny. Dzięki temu możemy zlać w pełni sklarowaną nalewkę i cieszyć się już zabutelkowanym alkoholem.
W ten sposób bez większych trudności możliwe jest ściągnięcie z 3-5l słoika sklarowanej nalewki do mniej więcej 1 cm znad osadu zanim zacznie go wciągać - im większa średnica naczynia tym ten margines się zwiększy.

Odzysk pozostałości:
Odzysk pozostałości, której nie udało się ściągnąć z szerokiego naczynia możemy:
1. Wypić :)
2. przefiltrować przez waciki kosmetyczne umieszczone w lejku, filtr do kawy (pozbyć się gęstej zawiesiny) i przelać do węższego naczynia i ponownie sklarować.
Przy małych ilościach do odzysku najlepiej sprawdzi się naczynie wąskie a wysokie, gdyż w ten sposób najbardziej będzie zauważalna ilość sklarowanej nalewki oraz zwiększy się jej margines pomiędzy sklarowaną nalewką a zawiesiną w czasie jego ściągania. Ten sposób głównie polecam dla odzysku liczonego w ml. Wg moich obserwacji udawało się uzyskać z butelki 0,5l jeszcze jakieś 100-200ml sklarowanej nalewki.

I to byłoby tyle ze skutecznych metod.

Na zakończenie o filtrowaniu wg własnych doświadczeń:
Gaza - nawet złożona na 8 warstw jedynie odzieli tylko te najgęstsze części nalewki - pozytywnym jej aspektem jest to że szybko możemy ją wypłukać pod kranem i użyć ponownie podczas tego samego procesu filtrowania
Płatki kosmetyczne (umieszczane w lejku) - Dobre przy pozbywaniu się gęstej zawiesiny, w miarę tanie, ale zużywane w dużych ilościach
Wkłady filtracyjne (bibułkowe) do ekspresów przelewowych do kawy - skuteczność podobna do płatków, koszt niewielki, ale potrafią się rozkleić
Worki filtracyjne i inne wyspecjalizowane wkłady - droższe, dobre przy dużych ilościach, ale też do pozbycia się tylko gęstej zawiesiny.

Niestety w moim przypadku żadne filtrowanie, przymrożenie nie zastąpiło na dłuższą metę klarowania nalewki, a jedynie stratą czasu i czynnością tylko wstępną do samego procesu klarowania i potrzebnego na to czasu
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 paź 2020, 16:56 przez Wojtek5, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Nalewki - Filtrowanie - klarowanie - Zlewanie w pigułce

Post autor: JanOkowita »

cytat:
Odzysk pozostałości:
Odzysk pozostałości, której nie udało się ściągnąć z szerokiego naczynia możemy:
1. Wypić

Można też zamrozić - przydaje się jako dodatek do lodów, ciast, itp.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

Autor tematu
Wojtek5
650
Posty: 693
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Nalewki - Filtrowanie - klarowanie - Zlewanie w pigułce

Post autor: Wojtek5 »

kurcze, o tym nie pomyślałem :), może dlatego, że takowe robi się u mnie w domu rzadko, ale jak najbardziej jest to dobry pomysł, tak samo jak recykling owoców po nalewce jako dodatek do ciast
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Nalewki - Filtrowanie - klarowanie - Zlewanie w pigułce

Post autor: psotamt »

Wojtek5 pisze:...recykling owoców po nalewce jako dodatek do ciast
Do ciast i owszem. Ale jeśli masz tych owoców kilkadziesiąt kilo, to w najbliższej okolicy sąsiedzi tyle ciast nie zjedzą. Do kotła takie owoce, wydestylować a potem rektyfikować. Wódka czysta jest wyborna :D
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Nalewki - Filtrowanie - klarowanie - Zlewanie w pigułce

Post autor: .Gacek »

psotamt pisze:Do kotła takie owoce, wydestylować a potem rektyfikować. Wódka czysta jest wyborna :D
Spirytus do produkcji nalewek zawsze daję luksusowy, wg mnie po dwukrotnej rektyfikacji takowy się nadaje idealnie. Owoce nim nasączone destyluję raz, uważam że taki napitek ma niesamowity aromat. Jeżeli zostanie puszczony na kolumnie to zostanie znacznie wykastrowany.
Przy takiej destylacji nie odbieram przedgonu, co najwyżej ciut z samego początku. Odbieram do 45 - 40%.
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Nalewki - Filtrowanie - klarowanie - Zlewanie w pigułce

Post autor: jakis1234 »

Z moich doświadczeń również wynika, że najlepsze jest klarowanie grawitacyjne, odstawiamy sobie nalewkę w miarę chłodne miejsce, czekamy i jak wytrąci się osad, zlewamy :)
I tak nawet kilka razy.
Jednak ostatnio kupiłem lejek filtracyjny z filtrami, ma dużą pojemność (coś około litra) i dosyć dobrze klaruje nalewkę. Potem nawet jeżeli się coś jeszcze wytrąci, to już niewiele i zdecydowanie szybciej. Tylko trzeba pamiętać, że z tego lejka to nalewka sobie powoli kapie i zanim cały litr przeleci to może nawet kilkanaście godzin minąć :shock:. Jak mi zależy na czasie, to stosuję to rozwiązanie, a jak mogę czekać, to sobie zlewam co pewien czas znad osadu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 paź 2020, 18:21 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Nalewek”