Założyłem temat po ostatnio założonym na identyczny temat z niezbyt fortunnym finałem. Ale do rzeczy.
Czynność praktycznie podstawowa i teoretycznie prosta jak budowa cepa. Większość jak nie wszyscy doświadczeni użytkownicy z tym problemu nie mają, ale osoby mniej doświadczone lub zaczynające swoją przygodę z domowymi trunkami z całą pewnością mogą mieć problem lub rozkminkę co i jak. Biorąc pod uwagę, że nowa osoba w temacie prędzej sięgnie po filmik z YT na którym zobaczy porady Pana który wlewa jednym ruchem wodą i spirytus, a na samym końcu usłyszy tekst, że jak z mętnieje to nie problem bo się ustoi - być może i tak, a może i nie.
1. Spirytus rozrabiamy po przez dobranie odpowiednich proporcji wody i spirytusu do oczekiwanej mocy
- woda: kranówka (np. w Wawce i wszędzie tam gdzie uznana do picia przez wodociągi), przefiltrowana, przegotowana ostudzona
- woda i spirytus powinny mieć tą samą temperaturę lub bardzo zbliżoną (może być na oko)
- proporcje dobieramy przez wyliczenie mocy z kalkulatora (dostępne w necie w postaci webowej, plików Excel na różnych forach - niestety swojego nie mogę zamieścić, gdyż nie jestem jego autorem), chyb że ktoś potrafi na wyliczyć sobie to ręcznie - osobiście polecam google, nigdy na oko!
- wyliczone proporcje odmierzamy jak najdokładniej miarką np. kuchenną - szczególnie istotne przy mieszaniu niewielkich ilości,
2. Spirytus wlewamy do wody (tu są różne szkoły, niektórzy robią to odwrotnie. Ja robię to tak)
- Spirytus wlewamy jak najmniejszym strumieniem jednocześnie mieszając wodę. Można proces wlewania spirytusu przyspieszyć wraz ze zwiększającym się stężeniem alkoholu w wodzie
- wodę mieszamy łyżką - osobiście używam spieniacza do mleka, przy małych ilościach np. poniżej 300-500ml lepiej jednak sprawdzi się łyżka i mieszanie ręczne,
3. Zakończenie procesu rozcieńczania
- po zlaniu całości spirytusu do wody wymieszać i odstawić na czas:
czas może być różny. Osobiście rozcieńczam spirytus na potrzeby nalewek w niewielkich ilościach do 1l finalnej mocy na jedno rozcieńczanie i odstawiam od 20m do 2h zwykle w lodówce, po czym doprowadzam go ponownie do temperatury pokojowej i dopiero wykorzystuję do produkcji nalewki. Jeśli ma być do spożycia to lepiej jest go odstawić na znacznie dłuższy okres by się dobrze przegryzł - wg. niektórych użytkowników tego forum czas nawet do 2 tyg. Niezależnie od mitów, to alkohol i im dłuższy czas tym lepiej, a na pewno nic się nie zepsuje.
Na oko!
Na oko nie robimy nic, nie odmierzamy proporcji gdyż niewielki błąd na początku zwykle skutkuje dużo większym na końcu. Na oko można kupić swojej drugiej połówce bieliznę i później ją wymieniać - to można zrobić na oko.
Jeśli ktoś ma coś do dodania to prosiłbym o w miarę konstruktywne posty by nie zaśmiecać tematu
Rozcieńczanie spirytusu
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Rozcieńczanie spirytusu
Warto dodać jaką wodę dodajemy. Ja mam mocno zmineralizowaną kranówkę i zawsze albo wytrąci się osad na dnie, albo zmąci. Choćbym nie wiem jak kombinowała. Jest twarda i od cholery minerałów jakiś. Więc rozcieńczam wodą niegazowaną Żywiec, bo ... jest uboga w minerały.
No i warto dać minimum jeden dzień "odpocząć" spirytusowi zanim zaczniemy go rozcieńczać.
No i warto dać minimum jeden dzień "odpocząć" spirytusowi zanim zaczniemy go rozcieńczać.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: czwartek, 3 wrz 2015, 20:13
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rozcieńczanie spirytusu
Ja za kazdym razem robie inaczej, i nie widze najmniejszej roznicy w finalnym produkcie, wode mam z odwróconej osmozy i nie ma znaczenia czy wlewam alk do wody czy wode do alku, ostatnio mieszalem z świeżym jeszcze ciepłym spirytem, i zadnej mgielki czy obcych aromatów nie wyczułem. Na oko kilka razy sie bawilem i po dolewce i mieszaniu mierzylem i tak do osiagniecia zamierzonego, nie robilo to zadnej różnicy w smaku
Z moje punku widzenia i doswiadczenia kluczowa jest czystosc spirytusu i wody. Woda z plastiku ma pełno bisfenoli a jezeli pet wystawiony byl na dzialanie promieni slonecznych to w ogole syf sie rozpuszcza w wodzie,
Z moje punku widzenia i doswiadczenia kluczowa jest czystosc spirytusu i wody. Woda z plastiku ma pełno bisfenoli a jezeli pet wystawiony byl na dzialanie promieni slonecznych to w ogole syf sie rozpuszcza w wodzie,
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Rozcieńczanie spirytusu
No to ja robie tak: Mam menzurkę, odmierzam spirytusu 290 ml do butelki 0,7 albo 207 ml do butelki 0,5l. Koniecznie najpierw spirytus. Z oczywistych względów - jak najpierw naleję wodę a potem chlupnie mi się za dużo spirytusu to mam problem bo nie mam miejsca w butelce : ) Potem dolewam do pół szyjki wodę mineralną lekko gazowaną. Może być mocno gazowana ale wtedy może się zrobić szampan podczas wstrząsania i trzeba dolewac partiami. Wodę taka jaką lubię i smakuje - mi lub innym.
Potem wstrząsam, wstawiam do zamrażalnika by ochłodzić - mieszanina się przecież grzeje.
I już. Przegryzać sie nie musi zbyt długo - CO2 zrobi swoje. Osad się wytrąca jak się nałapie pogonów.
Łolaboga ! Ależ technologię opisałeś : )Wojtek5 pisze: Jeśli ktoś ma coś do dodania to prosiłbym o w miarę konstruktywne posty by nie zaśmiecać tematu
No to ja robie tak: Mam menzurkę, odmierzam spirytusu 290 ml do butelki 0,7 albo 207 ml do butelki 0,5l. Koniecznie najpierw spirytus. Z oczywistych względów - jak najpierw naleję wodę a potem chlupnie mi się za dużo spirytusu to mam problem bo nie mam miejsca w butelce : ) Potem dolewam do pół szyjki wodę mineralną lekko gazowaną. Może być mocno gazowana ale wtedy może się zrobić szampan podczas wstrząsania i trzeba dolewac partiami. Wodę taka jaką lubię i smakuje - mi lub innym.
Potem wstrząsam, wstawiam do zamrażalnika by ochłodzić - mieszanina się przecież grzeje.
I już. Przegryzać sie nie musi zbyt długo - CO2 zrobi swoje. Osad się wytrąca jak się nałapie pogonów.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Rozcieńczanie spirytusu
Jak dla mnie to jest śmieszny temat
Nie robię spirytu ale rozcieńczam swoje trunki i robię to według tego kalkulatora http://wodkazespirytusu.pl/
Nie robię spirytu ale rozcieńczam swoje trunki i robię to według tego kalkulatora http://wodkazespirytusu.pl/
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Rozcieńczanie spirytusu
Śmieszny nie śmieszny... Nie każdy urodził się alfą i omegą...
Dzięki koledze Jozzek666 mamy taki oto kalkulator:
https://drive.google.com/file/d/0Bx8-os ... xIbUE/view
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=6368
Jeszcze raz serdeczne podziękowania i pozdrowienia dla kolegi Józka
Co do wody to z odwróconej osmozy jest neutralna wręcz, niemalże jak Żywiec Zdrój zero minerałów, zero smaku...
Dzięki koledze Jozzek666 mamy taki oto kalkulator:
https://drive.google.com/file/d/0Bx8-os ... xIbUE/view
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=6368
Jeszcze raz serdeczne podziękowania i pozdrowienia dla kolegi Józka
Co do wody to z odwróconej osmozy jest neutralna wręcz, niemalże jak Żywiec Zdrój zero minerałów, zero smaku...
Ostatnio zmieniony sobota, 3 paź 2020, 22:06 przez .Gacek, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 13 kwie 2019, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: cudzy :-)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rozcieńczanie spirytusu
Ja stosuję ten kalkulator: https://kolo-pszczelarzy.pl/kalkulator- ... ektowania/ moim zdaniem jest lepszy niż link podany przez Górala. A dla szybkości wlewam na tak zwane oko do butelki urobek i uzupełniam wodą demineralizowaną do połowy szyjki. Dla mnie nie ma znaczenia czy bedzie 42% czy 45%