Cześć. Jestem tu nowy i właśnie nastawiłem pierwsze wino. Przed zebraniem winogrona trochę poczytałem tu i tam, zakupiłem najpotrzebniejsze sprzęty (w tym kwasomierz).
Natomiast jedna rzecz nie daje mi spokoju. Ile maksymalnie można dolać wody by go zbytnio nie rozcieńczyć? Obawiam się dość sporej kwasowości, a słyszałem że nie można dolewać wody w nieskończoność.
(A na innej fejsowej grupie w ogóle pytania o wodę są bee i sugerują by jej nie dolewać, więc mam lekki mętlik)
Na chwilę obecną pracuje miazga podzielona na dwa nastawy (15 i 40l) zaszczepiona suchymi drożdżami fermivin. Docelowo chciałbym mieć w okolicy 14-15 procent i polslodkie wino.
Dolewanie wody do moszczu
Re: Dolewanie wody do moszczu
Serwus.
Może kolega znajdzie odpowiedź tu https://alkohole-domowe.com/wino/wytwar ... szczu.html
Pozdrawiam
Może kolega znajdzie odpowiedź tu https://alkohole-domowe.com/wino/wytwar ... szczu.html
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: piątek, 11 wrz 2020, 19:00
Re: Dolewanie wody do moszczu
Napisali tam o 2l syropu cukrowego. Czyli nie ma znaczenia jak duże proporcje wyjdą w cukru stosunku do wody? Przykładowo jeśli odcisnę 30l moszczu to co by się nie działo, mój nastaw nie może przekroczyć 90l tak?
A jakie są jeszcze inne sposoby? Bo na fb zadałem podobne pytanie i wręcz dostałem zj...ę, że śmiem dolewać wodę do wina. To jak z tym dolewaniem jest. Można, nie można? W dyskusji była jeszcze mowa o strącaniu winianów ale nie do końca rozumiem w jakich warunkach to zachodzi i jak przewidzieć efekty.
A jakie są jeszcze inne sposoby? Bo na fb zadałem podobne pytanie i wręcz dostałem zj...ę, że śmiem dolewać wodę do wina. To jak z tym dolewaniem jest. Można, nie można? W dyskusji była jeszcze mowa o strącaniu winianów ale nie do końca rozumiem w jakich warunkach to zachodzi i jak przewidzieć efekty.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Dolewanie wody do moszczu
Podstawowe pytanie jakie masz winogrona. Jeśli odmiana szlachetna to robisz wino gronowe i nie powinieneś dodawać wody bo to nie tylko rozwodni smak, ale też moszcz będzie miał za mało kwasu i wino będzie mdłe. Szaptalizacja - czyli dodanie cukry jest dozwolone, ale ja bym raczej nie szalał z jego ilością. Powiedz jakie BLG ma/miał moszcz bo 14-15% to nawet winogrona z krajów południowych raczej nie wyciągają...
Jeśli to jakiś noname z działki to pewnie labrusca. Tu musisz rozcieńczyć moszcz bo labrusca ma za dużo kwasu - spokojnie możesz rozcieńczyć 1:1 albo nawet 1:1,5. Fermentujesz w miazdze - jeśli masz labrusce odciskaj czym prędzej bo jej smak nie jest bardzo przyjemny i długa fermentacja w miazdze bardziej szkodzi niż pomaga.
Jeśli to jakiś noname z działki to pewnie labrusca. Tu musisz rozcieńczyć moszcz bo labrusca ma za dużo kwasu - spokojnie możesz rozcieńczyć 1:1 albo nawet 1:1,5. Fermentujesz w miazdze - jeśli masz labrusce odciskaj czym prędzej bo jej smak nie jest bardzo przyjemny i długa fermentacja w miazdze bardziej szkodzi niż pomaga.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: piątek, 11 wrz 2020, 19:00
Re: Dolewanie wody do moszczu
Możliwe że to jest labrusca, nazbieraliśmy u siostry dziewczyny, krzak w dodatku był w totalnie zaniedbanym stanie (czyt. obrósł pół sąsiedniego drzewka i szopę obok). Czytałem trochę o gronowych i również prezentuję pogląd zbliżony do twojego. Bata z g...a nie ukręcisz, więc dopuszczam wodę, byle było fajne pijalne winko. Stąd zależało mi na sensownej dyskusji a nie krótkim stwierdzeniu że woda to profanacja
Kwasomierz mam, będę mierzył kwas po odciśnięciu miazgi, tylko właśnie nie wiedziałem gdzie jest maksymalna granica. Cukru było 13blg w mniejszym i 17blg w większym balonie. (ale ten mniejszy nastawiłem z jednodniowym opóźnieniem, więc jest możliwość, że dzikusy trochę zdążyły go zeżreć ).
Planowałem odciskać po 5 dniach. Na bazie tego wszystkiego co pisze w przyklejonych tematach, zrobiłem sobie kalkulatorek w excelu, więc jakoś mam nadzieję że to policzę.
Kwasomierz mam, będę mierzył kwas po odciśnięciu miazgi, tylko właśnie nie wiedziałem gdzie jest maksymalna granica. Cukru było 13blg w mniejszym i 17blg w większym balonie. (ale ten mniejszy nastawiłem z jednodniowym opóźnieniem, więc jest możliwość, że dzikusy trochę zdążyły go zeżreć ).
Planowałem odciskać po 5 dniach. Na bazie tego wszystkiego co pisze w przyklejonych tematach, zrobiłem sobie kalkulatorek w excelu, więc jakoś mam nadzieję że to policzę.
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: piątek, 11 wrz 2020, 19:00