Mam Mercedesa w automacie i nie potrafię nim jeździć .

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Witek G
2
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 16 paź 2017, 23:08

Post autor: Witek G »

Podczas pracy nie walczę z odbiorem. Przy każdym wzroście temperatury w KEGu o 3C dodaję 5% do mocy stabilizacji. Do 98C w KEGu, tempreatura na 40cm ani drgnie. Czyli poniżej jest dostatecznie mokro.

johnex
550
Posty: 567
Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Mam Mercedesa w automacie i nie potrafię nim jeździć .

Post autor: johnex »

No ale jak ktoś pracuje tuż poniżej mocy zalania to taki sposób prowadzenia procesu się nie sprawdzi. Dodasz trochę mocy i kolumna zacznie się powoli zalewać. Do tego dochodzą wahania napięcia w sieci. Zakład Energetyczny dostarcza prąd o napięciu 230 +/- 10%.
No ale co kto lubi. Ty wolisz zwiększać moc. Ja wolę zmniejszać odbiór przy 96 i 98 stopniach w Kegu.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Mam Mercedesa w automacie i nie potrafię nim jeździć .

Post autor: Szlumf »

johnex.
Wystarczy zamontować pomiar ciśnienia w kolumnie choćby w postaci prostej "U rurki" by uniknąć zalania przy regulacji mocą.

Witek G
2
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 16 paź 2017, 23:08
Re: Mam Mercedesa w automacie i nie potrafię nim jeździć .

Post autor: Witek G »

johnex, oczywiście tak, masz rację ale... ja to robię z lenistwa. Zaglądam do kolumny co 2 godziny i nie walczę z kiepskim zaworkiem wpatrzony w termometr, lecz przestawiam regulator mocy grzania. Mniej więcej wiem, jak szybko wzrasta temperatura w kegu i bezmyślnie, co jakiś czas zmieniam moc. Trafo mam 50m od domu, więc napięcie mi nie siada. Kiedyś mierzyłem/obliczałem odbiór robiąc na silikonowej rurce kreski co 0,5ml. Rurkę zaciskałem i patrzyłem jak szybko rośnie w niej poziom. Mój proces z całą pewnością nie jest prowadzony optymalnie ze względu na wydajność i energię, ale to mój czas i moja energia się liczą, a nie jakaś tam elektryczność.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”