-
-
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 19 maja 2018, 10:27
- Załączniki
Cytrynówka z soku
Witam chciałem zrobić z 10 litrów bimbru cytrynówke wiadomo z cytryn najlepsza ale czy robił ktoś ją z jakiegoś zamiennika, soku albo coś w tym stylu i wyszło w miarę dobre ??
-
- Posty: 1213
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: "Wszyscyśmy z płócien Rembrandta: To tylko kwestia światła"
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Gdybym miał do wyboru degustować jakąś pseudo cytrynówkę lub wódkę czystą, wybrałbym to drugie, gdyż nie tylko sok i cukier ale i skórka cytrynowa ważna jest. Także jeśli cytrynówka to tylko z cytryn.
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=2128
Polecam ten przepis z tym, że zamiast parzyć cytryny, myję je gąbką w "letnim" roztworze kwasku cytrynowego, następnie roztworem sody oczyszczonej. Następnie wystarczy wypłukać pod bieżącą wodą i gotowe. Odpowiadając, nigdy nie próbowałem iść na skróty w tym temacie.
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=2128
Polecam ten przepis z tym, że zamiast parzyć cytryny, myję je gąbką w "letnim" roztworze kwasku cytrynowego, następnie roztworem sody oczyszczonej. Następnie wystarczy wypłukać pod bieżącą wodą i gotowe. Odpowiadając, nigdy nie próbowałem iść na skróty w tym temacie.
Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą 

-
- Posty: 257
- Rejestracja: wtorek, 13 lut 2018, 14:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo/ Cydr/ Bimberek
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Lubelskie
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Również polecam ten przepis. Napój wychodzi wyborny 

-
- Posty: 51
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2018, 15:16
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Dołączam się , wychodzi fantastyczna.
Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 21
- Rejestracja: czwartek, 9 kwie 2020, 10:00
- Krótko o sobie: mam fajną pracę
- Ulubiony Alkohol: Zaskakujący bogactwem smaku i schowanym alkoholem
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: Wawa
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
defacto, jak długo dojrzewa Twoja nim degustujesz?
Nawet na oko przepis jest ok. Wykonam.
Nawet na oko przepis jest ok. Wykonam.
Ostatnio zmieniony sobota, 2 maja 2020, 12:59 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1213
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: "Wszyscyśmy z płócien Rembrandta: To tylko kwestia światła"
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Przeważnie po nakręceniu odpowiedniej ilości tematu, degustacja następuje zazwyczaj 2,3 dni po wymieszaniu składników. Jest naprawdę wporzo ale..
Została mi sie mała flaszka cytrynówki z listopada, kiedy tworzyłem większą ilość na dziadkowe 90 urodziny. Więc moja, subiektywna ocena tego jest taka. Wydaje się być gładsza, delikatniejsza, kwaśność pozbawiona jest jakby tej ostrości i moim zdaniem, alkohol jest bardziej schowany i tym samym stała się chyba nieco słabsza pod względem mocy, pięknie wyklarowana. Napewno odpoczynek sprzyja trunkowi, nie w takim stopniu i charakterze jak destylat z qqrydzy zamknięty w dębowej, opalanej beczce na okres kilku lat. Niemniej warto wstrzymać się z degustacją i pozostawić ją na działanie czasu. Jak długo? Tego nie jestem w stanie napisać. Co do klarowania cytrynówki to oczywiście sprawa gustu. Wolę fusiatą.
Została mi sie mała flaszka cytrynówki z listopada, kiedy tworzyłem większą ilość na dziadkowe 90 urodziny. Więc moja, subiektywna ocena tego jest taka. Wydaje się być gładsza, delikatniejsza, kwaśność pozbawiona jest jakby tej ostrości i moim zdaniem, alkohol jest bardziej schowany i tym samym stała się chyba nieco słabsza pod względem mocy, pięknie wyklarowana. Napewno odpoczynek sprzyja trunkowi, nie w takim stopniu i charakterze jak destylat z qqrydzy zamknięty w dębowej, opalanej beczce na okres kilku lat. Niemniej warto wstrzymać się z degustacją i pozostawić ją na działanie czasu. Jak długo? Tego nie jestem w stanie napisać. Co do klarowania cytrynówki to oczywiście sprawa gustu. Wolę fusiatą.
Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą 

-
Online
- Posty: 2236
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Cytrynówkę łatwo schrzanić.
Ważny jest czas maceracji. Nie za długo jak piszą koledzy.
Ja inaczej robiłem. Całe cytryny oczywiście sparzone i umyte. Tak jak się parzy pomidora aby ze skórki obrać.
Nie więcej.
3 dni max. Jak przedobrzysz to wyjdzie gorzkówka. Nie cytrynówka.
Nie ma sie co przejmować klarowaniem. Bo to ciężki temat.
Spożywamy nie patrząc kieliszkiem pod światło. Bo to specjał taki. Z kawałkami owoców.
Ważny jest czas maceracji. Nie za długo jak piszą koledzy.
Ja inaczej robiłem. Całe cytryny oczywiście sparzone i umyte. Tak jak się parzy pomidora aby ze skórki obrać.
Nie więcej.
3 dni max. Jak przedobrzysz to wyjdzie gorzkówka. Nie cytrynówka.
Nie ma sie co przejmować klarowaniem. Bo to ciężki temat.
Spożywamy nie patrząc kieliszkiem pod światło. Bo to specjał taki. Z kawałkami owoców.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 272
- Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 17:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Również polecam cytrynówke bodzia. Naprawde robi robotę. Jak ktoś bardzo spragniony to można pić nawet na następny dzień;-) 

-
- Posty: 40
- Rejestracja: czwartek, 10 sie 2017, 17:42
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
A ja polecam jeszcze coś;) nie jest to cytrynowka ale z nazwy się może skojarzyć
kupiłem ostatnio trawę cytrynową suszoną, dałem garść na litr alkoholu ok 45% do tego 4-5gozdzikow i po 3-4 dniach fajna wodeczka wychodzi. Jak ktoś chętny to polecam spróbować 
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka


Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Re: Cytrynówka z soku
Czy ten przepis, był modyfikowany na późniejszych stronach, czy nadal obowiązuje przepis z pierwszej strony.
Pytam, bo nie za bardzo mam czas czytać wszystko, a trochę tego jest. Poza tym uważam, że czas maceracji skórek w tym przepisie, to anachronizm, historia i jest nieaktualny na dzień dzisiejszy z wiedzą, którą posiadam.
Skórki do swoich cytrynówek maceruję po dwa dni i zero goryczy, powiem więcej, ostatnio zrobiłem po raz pierwszy Limoncello, skórki macerowały się 3 tygodnie aż zrobiły się białe i również zero goryczy, a jak wiadomo Limoncello, to nalew z samych skórek cytrynowych.
Poza tym, skąd miała by się wziąć goryczka, skoro skórki są bez albedo
Czy ten przepis, był modyfikowany na późniejszych stronach, czy nadal obowiązuje przepis z pierwszej strony.
Pytam, bo nie za bardzo mam czas czytać wszystko, a trochę tego jest. Poza tym uważam, że czas maceracji skórek w tym przepisie, to anachronizm, historia i jest nieaktualny na dzień dzisiejszy z wiedzą, którą posiadam.
Skórki do swoich cytrynówek maceruję po dwa dni i zero goryczy, powiem więcej, ostatnio zrobiłem po raz pierwszy Limoncello, skórki macerowały się 3 tygodnie aż zrobiły się białe i również zero goryczy, a jak wiadomo Limoncello, to nalew z samych skórek cytrynowych.
Poza tym, skąd miała by się wziąć goryczka, skoro skórki są bez albedo

-
- Posty: 1213
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: "Wszyscyśmy z płócien Rembrandta: To tylko kwestia światła"
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Autor tego tematu dał nam swój przepis i tego się trzymam. Różnica w mojej cytrynówce jest taka, że nie parzę cytryn wrzątkiem tylko myję w roztworze kwasku, następnie roztworze sody. Potem płuczę cytryny pod bieżącą wodą. Natomiast dalszych modyfikacji, ulepszeń, dodatków do tematu może być tyle ile osób zarejestrowanych na forum. Jeżeli uważasz, że kilku godzinna maceracja skórek w tym przepisie to anachronizm, to czytaj cały wątek. Z pewnością czegoś się dowiesz. Ja nie muszę, korzystam z właśnie z tego przepisu i dalsze zgłębianie tego tematu, nie jest mi potrzebne.
Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą 

-
- Posty: 272
- Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 17:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Modyfikacja przepisu zamieszczona przez autora znajduje się na 6 stronie ale tam jest jeszcze krótszy zalecany czas maceracji;-) 

-
- Posty: 53
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Dołączę się do pozytywnych opinii o tym przepisie. Zawsze wychodził przedni trunek, ale ostatnia wyszła rewelacyjna. Robiona z ok 7 kg limonek 1 kg cytryn i kilka czubów młodej mięty . Soku z owoców(wyciskany z obranych owoców) ok 1,8 l . 5 l spirytusu 96%, 10 litrów wody po płukaniu wytłoczyn 6 szklanek cukru, słoik litrowy skórek z cytryn i z limonek macerowany 8 godzin, mięta zanurzona na cztery dni. Po dwóch tygodniach pięknie sklarowana i niesamowicie smaczna. Mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Otóż cytrynówka Bodzia ec zawsze wychodziła mi dobra, lecz tym razem przez pośpiech wlałem alkohol do syropu, a zawsze robiłem odwrotnie. Po wlaniu spirytusu byłem świadkiem dosłownej wojny we wiadrze. Wiaderko zrobiło się aż ciepłe, tak się gryzło. Nie zauważyłem tego jak lałem wodę z cukrem do spirytusu. Czy mogło to mieć wpływ ( pozytywny) na smak trunku.?
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
-
- Posty: 1213
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: "Wszyscyśmy z płócien Rembrandta: To tylko kwestia światła"
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Wlewalem różnie i nie wyczułem różnicy. Kolejność moim zdaniem niema znaczenia a grzeje się bo musi się grzać- reakcja chemiczna. Czasem po wymieszaniu wszystkich składników, zaobserowalem nie znaczne zabielenie się trunku ale po krótkim czasie kolor powracał do normalności.
PiotrusPan pisze:Po wlaniu spirytusu byłem świadkiem dosłownej wojny we wiadrze. Wiaderko zrobiło się aż ciepłe, tak się gryzło. Nie zauważyłem tego jak lałem wodę z cukrem do spirytusu. Czy mogło to mieć wpływ ( pozytywny) na smak trunku.?
Wlewalem różnie i nie wyczułem różnicy. Kolejność moim zdaniem niema znaczenia a grzeje się bo musi się grzać- reakcja chemiczna. Czasem po wymieszaniu wszystkich składników, zaobserowalem nie znaczne zabielenie się trunku ale po krótkim czasie kolor powracał do normalności.
Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą 

-
- Posty: 2247
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Mieszanie się wody że spirytusem jest po prostu reakcją egzotermiczną, w odróżnieniu od reakcji endotermicznej jaką jest np. rozpuszczanie glukozy w wodzie. Z gryzieniem ma to mało wspólnego 

Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Online
- Posty: 2236
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Mięta i cytryna.
Czego ja na to nie wpadłem?
Odrobina mięty. To musi być ciekawy smak.
Czego ja na to nie wpadłem?
Odrobina mięty. To musi być ciekawy smak.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 465
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Możnaby wygooglać jak kto nie wie co to egzo i endo ale ułatwie kolegom .
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, ze w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał tak:
Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, ze dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają. Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, ze do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, ze wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, ze liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy, wiec pytanie o zmieniającej się objętości piekła.
Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stale, to istnieją dwie możliwości:
Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło się rozpadnie.
Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna? Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, ze wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego tez jestem przekonany, ze piekło jest entodermalne i musi być juz zamarznięte. Z uwagi na to, ze piekło zamarzło, można wnioskować, ze żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "O, Boże!!".
Doody pisze:Mieszanie się wody że spirytusem jest po prostu reakcją egzotermiczną, w odróżnieniu od reakcji endotermicznej jaką jest np. rozpuszczanie glukozy w wodzie. Z gryzieniem ma to mało wspólnego
Możnaby wygooglać jak kto nie wie co to egzo i endo ale ułatwie kolegom .
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, ze w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał tak:
Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, ze dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają. Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, ze do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, ze wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, ze liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy, wiec pytanie o zmieniającej się objętości piekła.
Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stale, to istnieją dwie możliwości:
Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło się rozpadnie.
Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna? Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, ze wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego tez jestem przekonany, ze piekło jest entodermalne i musi być juz zamarznięte. Z uwagi na to, ze piekło zamarzło, można wnioskować, ze żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "O, Boże!!".
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 2247
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Ciekawe...powinno wyjść co najmniej 4 litry
Ostatnio wyciskałem ręcznie(dłońmi) dwie, mniej niż średnie cytryny i soku było 230ml
PiotrusPan pisze:Robiona z ok 7 kg limonek 1 kg cytryn i kilka czubów młodej mięty . Soku z owoców(wyciskany z obranych owoców) ok 1,8 l
Ciekawe...powinno wyjść co najmniej 4 litry
Ostatnio wyciskałem ręcznie(dłońmi) dwie, mniej niż średnie cytryny i soku było 230ml

-
- Posty: 1213
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: "Wszyscyśmy z płócien Rembrandta: To tylko kwestia światła"
- Lokalizacja: ⚒️ Górny Śląsk
- Załączniki
Re: Cytrynówka z soku
Ostatnio uzyskiwałem 40-45ml soku netto z jednej, średniej sztuki a z 18 sztuk uzyskałem ok. 750ml netto.
Sporo. Wychodzi na to, że cytryna, cytrynie nierówna.japitole pisze:Ostatnio wyciskałem ręcznie(dłońmi) dwie, mniej niż średnie cytryny i soku było 230ml
Ostatnio uzyskiwałem 40-45ml soku netto z jednej, średniej sztuki a z 18 sztuk uzyskałem ok. 750ml netto.
Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość