Domek (nie na drzewie) dla dziecka.

Dowolne tematy i off-topowe rozmowy. Piszcie tu to na co tylko macie ochotę, luźnie gadki i tak dalej, możecie się powyżywać. :)
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.

Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

Post autor: irek89 »

Witam. Mam zamiar zrobić córce domek. Wiem że na forum są ludzie przeróżnych zawodów, dlatego myślę że ktoś coś zawsze mi poradzi. Nie mam teraz wolnej kasy żeby za bardzo inwestować w jakieś drogie materiały. Dlatego domek musi być zrobiony w miarę tanio. Plan jest taki: jako że spawam ogrodzenia i inne rzeczy mam trochę materiał jak profile i tym podobne. Planuję zrobić domek na czterech nogach. Wysokość to około 1,70, zrobić stelaż stalowy rozkręcany. Ściany pewnie z płyty. OSB odpada bo wiadomo ciągnie wilgoć i później będzie i tak do wywalenia. co proponujecie? Myślę nad sklejką wodoodporną ale jest droga. Fajny byłby też laminat ale jest jeszcze droższy. Później pozostaje kwestia dachu. Wymiary myślę że będą w okolicach 2,5 m na metr z hakiem oprócz tego wydziele mały balkonik na który będzie się wchodziło po schodach a z drugiej strony znajdzie się zjeżdżalnia. A na tym balkoniku drzwi do domku. Co myślicie o tym projekcie?
koncentraty wina

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Domek (nie na drzewie) dla dziecka.

Post autor: arTii »

Obstawiam, że za 2-3 lata córka wyrośnie z takiego domku i będzie tylko zawadzał. Też kiedyś myślałem żeby dzieciom taki domek zrobić, ale finanse nie pozwoliły i dobrze.
W czasach kiedy ja byłem dzieckiem, to nie myśleliśmy o żadnym "domku" tylko sami rozwijaliśmy kreatywnośc budując sobie "bazę"
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Domek (nie na drzewie) dla dziecka.

Post autor: rozrywek »

Artii... bazę. Ale mi się przypomniało. My nakrywaliśmy stół kocami i tam się bawiliśmy.

Opowiem wam śmieszną historyjkę:
W jednej piwnicy zrobiliśmy sobie klub.
Powywaliśmy stare graty i tam dawaliśmy czadu.
Potem wyszło.....że to piwnica mojej dyrektorki ze szkoły. W szkole miałem przerąbane.

Mój syn to pobił rekord świata:
Zrobili sobie bazę. Lato jest bawią się w muszkieterów i mają schowek. Niech się bawią.

Przychodzi sąsiad. Dom kupił obok i remontuje. Ja przy samochodzie coś z kolegą grzebiemy. Wasze dzieciaki ganiają mi po podwórku i zrobiły sobie schowek. Zapraszam popatrzcie gdzie.
Z sąsiadem wzięliśmy flaszkę i idziemy na spacer poszukać brzdąców naszych.

Za domem sąsiada na polu leżał stary drewniany przewrócony na bok....kibel.
A te szkraby przez tą dziurę sobie tam włazili.
Klasyk.

Chcesz buduj ale ma rację artii zaraz się znudzi i będzie stało puste.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Lord Pagon
200
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 1 lip 2017, 17:08
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Domek (nie na drzewie) dla dziecka.

Post autor: Lord Pagon »

Deska elewacyjna się najlepiej sprawdzi na ściany . Taras może być i nawet z deski szalowki dostępna na każdym tartaku do tego kilka lat i chęci. Dach płyty OSB i papa na to .

Reinchardt
30
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 15 lut 2018, 20:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Lubelskie
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Domek (nie na drzewie) dla dziecka.

Post autor: Reinchardt »

U mnie temat „domek” w trakcie. Zrobiłem go nad istniejąca piaskownicą. Koszt całego tego bałaganu to ok tys zł. Na dach i ściany położyłem boazerię sosnową a podłoga to deska tarasowa. Co do materiału na dach i ściany nie miałem wątpliwości ale podłoga była trochę do zastanowienia. Padło na deskę tarasową bo odbyło się bezodpadowo. Sporo materiału dostałem od znajomego. Generalnie fajna robota w drewnie. Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Domek (nie na drzewie) dla dziecka.

Post autor: chprzemo »

arTii pisze:Obstawiam, że za 2-3 lata córka wyrośnie z takiego domku i będzie tylko zawadzał.

Z całym szacunkiem ale w 100% się z Tobą NIE zgadzam. Żyjemy po coś, nawet jeśli autor tematu zrobi domek i poświęci na to miesiąc pracy po godzinach a dziecko pobawi się pół roku to uważam, ze warto- wychodzę z założenia, ze do pewnego wieku rodzic żyje dla dzieci, nie ma nic fajniejszego jak zrobienie czegoś dla dziecka i obserwacja jak z tego korzysta...

Ja na ten przykład mam 1.5 rocznego synka, planuje zrobić schody do drzwi balkonowych o konstrukcji metalowej i wiesz co tam wstawię? Zjeżdżalnie dla młodego! Z wysokości 70cm wiec najmniejsza ba rynku... Niech ma trochę frajdy, podniesie mi to koszta o 20-30% + 50% więcej czasu poświęcę, wiem, ze jak wyrośnie to będę ta zjeżdżalnie demontował i kombinował jak dziure zabezpieczyć, ale każde zjechanie dzieciaka i radocha z tego mi to wynagrodzi nawet jeśli z tego skorzysta 20 razy w życiu:) później na foto mu pokażę, ze ojciec od początku starał się dla niego.

Patrząc na wyrastanie dzieci z różnych tematów nic byśmy im nie kupili/nie zrobili.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Domek (nie na drzewie) dla dziecka.

Post autor: Kòpôcz »

arTii pisze: (...)
W czasach kiedy ja byłem dzieckiem, to nie myśleliśmy o żadnym "domku" tylko sami rozwijaliśmy kreatywnośc budując sobie "bazę"
W czasach, kiedy byliśmy dziećmi zęby rwało się na żywca, w dziury upychano amalgamatowe plomby, po wybuchu Czarnobyla kazali pić lugolę, a trumny to takie robili, że człowiekowi się chciało umierać. No i nie było wirtualnego świata w którym można się było swoimi przemyśleniami dzielić - jakoś nie uważam tych czasów za szczególnie wspierające w rozwoju.

Rób bez względu na opinie. Też stawiałem jak miała 4 lata licząc się z małym użyciem i tak też było. Teraz ma 2 razy tyle i już miałem rozbierać, aż tu nagle : "Tata, chciała bym domek przerobić na stajnię dla koników (taka głowa konia z wystającym patykiem). Pomożesz?". No więc planujemy stajnię, ja na maszynie szyję kolejne końskie łby wypchane watą, ona doszywa grzywy, oczy, chrapy itd. Nie muszę mówić jak bezcenne doświadczenia i radość z tak spędzanego wspólnie czasu.

Szkielet zrobisz solidny. Nie znam cen desek elewacyjnych, ale ja lubię do podobnych konstrukcji używać najtańszych sosnowych desek podłogowych - czasem poniżej 20zł/m² można dostać.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

Reinchardt
30
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 15 lut 2018, 20:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Lubelskie
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Domek (nie na drzewie) dla dziecka.

Post autor: Reinchardt »

Jeszcze co mogę podpowiedzieć, to trzymaj się standardowych przekrojów drewna no i zaplanuj sobie to wszystko wcześniej. Ja do łączenia używałem tylko wkrętów - zero kątowników ciesielskich. Nic nie wystaje, nic nie szpeci. Tak jak wcześniej pisałem jest to fajna praca, fajny czas spędzony również z dziećmi na zewnątrz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po Godzinach”