Pot-still w czasach zarazy
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Witajcie;
Po kilku latach nalewkarsko-piwowarskiej przygody przyszedł czas na… deficyt płynów do dezynfekcji. Szczerze przyznaję, że choć do destylacji przymierzam się już kilka lat (w międzyczasie kilku kolegów skutecznie zachęciłem), to to, co się aktualnie dzieje na rynku środków do dezynfekcji okazało się najsilniejszym bodźcem. Miałem kupować, ale, że ręce mam sprawne i wolę sam nawet za cenę porównywalnych kosztów – wiekopomna chwila nadeszła.
W planach budowa miedzianego pot-stilla w kilku etapach:
1. Stągiewka (papuga). Jako, że wydaje mi się najmniej istotnym elementem od niej zacznę, by ręce przypomniały sobie palnik. Z tym sobie poradzę raczej bez pomocy.
2. Chłodnica, prawdopodobnie Liebiga, ale o wątpliwościach później. Z moich obserwacji i lektury wynika, że najpopularniejszy gabaryt oparty jest na rurkach 15 i 28.
a. Czy miałoby jakieś uzasadnienie zmniejszenie tych gabarytów? Rozważam w środku 10/12, a płaszcz może 22? Czy miałoby to jakieś znaczenie dla procesu? Z koniecznym w tym przypadku wyobleniem muf powinienem sobie poradzić.
b. Jakie znaczenie ma odchylenie chłodnicy o średnio 40-45°? Na zagranicznych portalach raczej spotykam układy bez tego odchylenia.
c. Czy może mieć jakikolwiek sens robienie shotguna?
d. Zakładam długość chłodnicy ok. 70cm (długość samego płaszcza) – takie często oglądałem, stąd ten wymiar. Jest optymalny? Chłodnica z deflegmatorem będzie połączona śrubunkiem (dla łatwiejszego przechowywania).
3. Deflegmator na rurach 42. Planuję wykorzystać pełny metr rury→kolano jednokielichowe→drugie kolano jednokielichowe→mufa redukcyjna 42/15. Tu jedyną wątpliwość mam co do wysokości - czy ma sens aż metr + wysokość kolana? W przyszłości chciałbym dorobić refluks (o to czy spirala, zimne palce, czy shotgun zapytam innym razem ).
Wiem, że dużo wątpliwości, ale jak człowiek zaczyna badać różne źródła i projekty, to z czasem więcej nie wie, niż wie…
Gdyby ktoś mógł pomóc rozwiać wątpliwości odważniej bym się pewnie zabrał do roboty
Po kilku latach nalewkarsko-piwowarskiej przygody przyszedł czas na… deficyt płynów do dezynfekcji. Szczerze przyznaję, że choć do destylacji przymierzam się już kilka lat (w międzyczasie kilku kolegów skutecznie zachęciłem), to to, co się aktualnie dzieje na rynku środków do dezynfekcji okazało się najsilniejszym bodźcem. Miałem kupować, ale, że ręce mam sprawne i wolę sam nawet za cenę porównywalnych kosztów – wiekopomna chwila nadeszła.
W planach budowa miedzianego pot-stilla w kilku etapach:
1. Stągiewka (papuga). Jako, że wydaje mi się najmniej istotnym elementem od niej zacznę, by ręce przypomniały sobie palnik. Z tym sobie poradzę raczej bez pomocy.
2. Chłodnica, prawdopodobnie Liebiga, ale o wątpliwościach później. Z moich obserwacji i lektury wynika, że najpopularniejszy gabaryt oparty jest na rurkach 15 i 28.
a. Czy miałoby jakieś uzasadnienie zmniejszenie tych gabarytów? Rozważam w środku 10/12, a płaszcz może 22? Czy miałoby to jakieś znaczenie dla procesu? Z koniecznym w tym przypadku wyobleniem muf powinienem sobie poradzić.
b. Jakie znaczenie ma odchylenie chłodnicy o średnio 40-45°? Na zagranicznych portalach raczej spotykam układy bez tego odchylenia.
c. Czy może mieć jakikolwiek sens robienie shotguna?
d. Zakładam długość chłodnicy ok. 70cm (długość samego płaszcza) – takie często oglądałem, stąd ten wymiar. Jest optymalny? Chłodnica z deflegmatorem będzie połączona śrubunkiem (dla łatwiejszego przechowywania).
3. Deflegmator na rurach 42. Planuję wykorzystać pełny metr rury→kolano jednokielichowe→drugie kolano jednokielichowe→mufa redukcyjna 42/15. Tu jedyną wątpliwość mam co do wysokości - czy ma sens aż metr + wysokość kolana? W przyszłości chciałbym dorobić refluks (o to czy spirala, zimne palce, czy shotgun zapytam innym razem ).
Wiem, że dużo wątpliwości, ale jak człowiek zaczyna badać różne źródła i projekty, to z czasem więcej nie wie, niż wie…
Gdyby ktoś mógł pomóc rozwiać wątpliwości odważniej bym się pewnie zabrał do roboty
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 kwie 2020, 23:39 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Rurę redukuje już przed zakrętem na 28 a nawet na 18 pary alkoholu że spokojem się tam zmieszczą zaoszczędzisz na kielichach jakieś 50zł. Chłodnica na 18/28 50cm płaszcza wystarczy w zupełności co do skosu to pozwala minąć kega tak by zmieścić papugę przy krótszym deflegmatorze. Nie ma znaczenia czy będzie pod skosem czy prosto. Jeżeli szukasz mocnego alkoholu to odrazy rób płaszcz lub spirale na górze i wypełnij sprężynkami od szymonli lub piłka ( ten sam człowiek na allegro) termometr 25cm od kega i tyle. Powstanie cm który przy odpowiednim prowadzeniu wypluje 95% przy pierwszym przebiegu. Sory za składnie ale pisze z telefonu na szybko.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Wielkie dzięki!
Skos postanowiłem rozwiązać śrubunkiem kątowym - będę sobie mógł ustawić dowolny kąt, a także da swobodę w operowaniu (chłodnica po lewej, lub po prawiej w zależności od tego, jak poręczniej będzie). Od razu odpadnie też część kosztów kolan - będę potrzebował tylko jednego.
Gdybym mógł tylko pociągnąć chłodnicę... Uparłem się, żeby wylot był na 12mm rurce. Chcę więc wewnątrz chłodnicy zrobić przejście rurki z 15 na 12mm, tylko nie wiem, której ma być więcej: czy na proponowane przez Ciebie 50cm lepiej dać 40cm rurki 15 i tylko 10cm rurki 12, czy odwrotnie. Coś mi mówi, że są jakieś prawidła dot. powierzchni skraplania, niestety nie znam. Jak by się sprawdziło 22 płaszcza i głównie 12 w środku? Estetycznie taka subtelniejsza chłodnica mi się bardziej podoba, a estetyka też ma dla mnie znaczenie (sprzęt pewnie będzie przechowywany jako ozdoba ściany w kuchni obok mieszadeł piwowarskich).
Skos postanowiłem rozwiązać śrubunkiem kątowym - będę sobie mógł ustawić dowolny kąt, a także da swobodę w operowaniu (chłodnica po lewej, lub po prawiej w zależności od tego, jak poręczniej będzie). Od razu odpadnie też część kosztów kolan - będę potrzebował tylko jednego.
Gdybym mógł tylko pociągnąć chłodnicę... Uparłem się, żeby wylot był na 12mm rurce. Chcę więc wewnątrz chłodnicy zrobić przejście rurki z 15 na 12mm, tylko nie wiem, której ma być więcej: czy na proponowane przez Ciebie 50cm lepiej dać 40cm rurki 15 i tylko 10cm rurki 12, czy odwrotnie. Coś mi mówi, że są jakieś prawidła dot. powierzchni skraplania, niestety nie znam. Jak by się sprawdziło 22 płaszcza i głównie 12 w środku? Estetycznie taka subtelniejsza chłodnica mi się bardziej podoba, a estetyka też ma dla mnie znaczenie (sprzęt pewnie będzie przechowywany jako ozdoba ściany w kuchni obok mieszadeł piwowarskich).
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Są prawidła, ja ich też nie znam ale mam jakieś tam doświadczenie;) chłodnica ma za zadanie skroplić destylat i tyle jak będzie duża będzie potrzebowała mniej wody. Jeżeli będziesz podpierał się papugą to destylat na wyjściu powinien mieć 20°C
22/15 też ogarnie temat. Co do połączenia 15 i 12 to zredukuj sobie na końcu chłodnicy na samym końcu nie będziesz musiał rzeźbić redukcji płaszcza.
Poszukaj sobie ministill i głowica bokakob jeżeli nie zacząłeś jeszcze lutować
22/15 też ogarnie temat. Co do połączenia 15 i 12 to zredukuj sobie na końcu chłodnicy na samym końcu nie będziesz musiał rzeźbić redukcji płaszcza.
Poszukaj sobie ministill i głowica bokakob jeżeli nie zacząłeś jeszcze lutować
Ostatnio zmieniony niedziela, 19 kwie 2020, 07:22 przez ramzol, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Dzięki za odpowiedź. Zostanę więc przy standardowym 28, połączę w miejscu, jakie mi wyjdzie z posiadanych rurek - kawałki 15 i 12 mam, mufę redukcyjną do nich też. Redukja 28/12 też nie problem, rzeźbiarstwa uniknę. Chłodnicę zrobię więc trochę dłuższą, niż 50cm.
Bokakob... Kiedyś widziałem. Raz, że nie do końca kumam ten system (nie wgryzałem się), dwa - lanca pod sufit z tego wychodzi, trzy - takie już trochę futurystyczne, a ja staroświecki raczej... Jednakowoż dzięki za sugestie. Chyba wątpliwości mi się rozwiały.
Bokakob... Kiedyś widziałem. Raz, że nie do końca kumam ten system (nie wgryzałem się), dwa - lanca pod sufit z tego wychodzi, trzy - takie już trochę futurystyczne, a ja staroświecki raczej... Jednakowoż dzięki za sugestie. Chyba wątpliwości mi się rozwiały.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Dzięki podpowiedziom odważniej do przodu ruszyłem, ale najpierw anegdota...
Spotyka się po latach dwóch projektantów, jeden z nich pcha wózek z dzieckiem. Na początku wylewne powitania, zdawkowe "co u Ciebie, co porabiasz" itd. Jeden po ochłonięciu zagląda do wózka kolegi i pyta:
- To Twoje?
- Tak.
- Fajny, taki kurpulentny i radosny...ale...ja bym to zrobił inaczej.
Tak więc dziś ja bym tą stągiewkę zrobił inaczej i pewnie druga zrobię
Spotyka się po latach dwóch projektantów, jeden z nich pcha wózek z dzieckiem. Na początku wylewne powitania, zdawkowe "co u Ciebie, co porabiasz" itd. Jeden po ochłonięciu zagląda do wózka kolegi i pyta:
- To Twoje?
- Tak.
- Fajny, taki kurpulentny i radosny...ale...ja bym to zrobił inaczej.
Tak więc dziś ja bym tą stągiewkę zrobił inaczej i pewnie druga zrobię
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Zdolności może ciut tylko bardziej, niż przeciętne - co skrewiłem palnikiem, wyrównałem pilnikiem i papierem. Umiem tylko tyle, co umieć powinien "bohater domu"
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Papuga. śliczna ci wyszła.
Moja jest brzydka jak fiat Multipla.
Jedyne co mogę doradzić to obsługa.
Regularnie, powiedzmy co pół godziny wylewam z niej. Stoi w wielkim słoju i wystarczy przechylić.
i pomiar się resetuje.
Poza tym dłub dalej.
Moja jest brzydka jak fiat Multipla.
Jedyne co mogę doradzić to obsługa.
Regularnie, powiedzmy co pół godziny wylewam z niej. Stoi w wielkim słoju i wystarczy przechylić.
i pomiar się resetuje.
Poza tym dłub dalej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Dzięki za wskazówkę. Powiedz tylko, czy chodzi o reset alkoholomierza, czy w tym słoju masz też wodę mającą wyrównywać temperaturę destylatu? Przyglądam się też kolumnie Bokakoba, z tego, co zakumałem, to kapie z niej ciepły destylat i zastanawiałem się, czy do bieżącego pomiaru nie można by właśnie stągiewki wstawiać do słoja z zimna wodą.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Mając takie zdolności możesz sobie zbudować małą chłodnicę do LM-a i podłączyć w szereg ze skraplaczem. Mniej więcej tak jak się podłącza OVM.
Kolega masterpaw2 coś takiego wyrzeźbił.
Kolega masterpaw2 coś takiego wyrzeźbił.
Ostatnio zmieniony sobota, 2 maja 2020, 13:50 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
To mój plan na następną aparaturę. Na pot-stillu z refluksem spróbuję się nauczyć procesu, a potem nowa rura z dwiema wymiennymi głowicami - najpierw klasyczny pot-still, a potem boka. Wiem, że z boka wycisnę też smakówki, ale chcę mieć możliwość dołożenia koszyka aromatyzującego - jakoś refluks kapiący wielokrotnie na zioła tak sobie mi się widzi.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
To może już teraz zrób sobie uniwersalny deflegmator powiedzmy 60-80cm. Rura miałaby na dole odpowiedni nypel do wkrecania w keg lub talerzyk TC, a góra rury byłaby zakończona przylutowaną mufą. Odpowiednio do gotowanego wsadu zakładasz rurę/ kolanko do ps-a lub kolejną rurę 60-80 cm z głowicą Bokakoba.
Stosuję takie rozwiązanie podejrzane od naszego forumowego kolegi @radius'a
Stosuję takie rozwiązanie podejrzane od naszego forumowego kolegi @radius'a
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Coś w tym stylu. Jako, że sprzęt docelowo na lata (a może i do końca życia) to się szarpnę na mosiężne triclampy. Plan jest taki:
- deflegmator ok. 100cm,
- głowica pot-still,
- aromatyzera ok. 12cm,
- refluks ok. 5-8 (chce zrobić shotguna, a z tego, co zakumałem to to chyba dość wydajne rozwiązanie jest),
Wszystko na triclampach: czasem przepuszczę coś zatartego z samą głowicą pot-still (nie wiem, czy dobrze używam pojęcia głowica), czasem szybki odpęd z refluksem, czasem coś z dodatkiem do koszyczka aromatyzującego. A jak się odważę i głębiej wczytam w bokastilla to dorobię głowicę Bokakoba (50cm chyba powinno wystarczyć).
Wiem, że trochę sztuka dla sztuki niektóre rozwiązania, że większość można rozwiązać jedną, nie ciętą rurą, ale się uparłem na wersję "na bogato". Może dlatego, że za mało jeszcze wiem, może dlatego, że raczej gołodupiec jestem i na razie nawet na same triclampy mnie nie stać, a kto biednemu żyć bogato zabroni
Najpierw jednak po weekendzie muszę dokończyć to, co już w trakcie na rurce 42. Na tym się protestuję, potem zabiorę za następne.
Nie mniej jednak dziękuję Wam za sugestie - dużo pomogły, łatwiej mi było przebrnąć i zrozumieć meandra internetów, nawet zacząłem kumać co to LM, CM, spowolnione odbiory...
- deflegmator ok. 100cm,
- głowica pot-still,
- aromatyzera ok. 12cm,
- refluks ok. 5-8 (chce zrobić shotguna, a z tego, co zakumałem to to chyba dość wydajne rozwiązanie jest),
Wszystko na triclampach: czasem przepuszczę coś zatartego z samą głowicą pot-still (nie wiem, czy dobrze używam pojęcia głowica), czasem szybki odpęd z refluksem, czasem coś z dodatkiem do koszyczka aromatyzującego. A jak się odważę i głębiej wczytam w bokastilla to dorobię głowicę Bokakoba (50cm chyba powinno wystarczyć).
Wiem, że trochę sztuka dla sztuki niektóre rozwiązania, że większość można rozwiązać jedną, nie ciętą rurą, ale się uparłem na wersję "na bogato". Może dlatego, że za mało jeszcze wiem, może dlatego, że raczej gołodupiec jestem i na razie nawet na same triclampy mnie nie stać, a kto biednemu żyć bogato zabroni
Najpierw jednak po weekendzie muszę dokończyć to, co już w trakcie na rurce 42. Na tym się protestuję, potem zabiorę za następne.
Nie mniej jednak dziękuję Wam za sugestie - dużo pomogły, łatwiej mi było przebrnąć i zrozumieć meandra internetów, nawet zacząłem kumać co to LM, CM, spowolnione odbiory...
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Na chłodnicę przyszła pora. Różnym się przyglądałem - jedni dojścia węży robią za mufami, inni na mufach, jedni na gwintowanych połączeniach, inni na prostych rurkach. Wiedziałem, że chcę gwinty - pozwoli mi to używać lubianych przez mnie ruchomych króćców kątowych pozwalających trochę uporządkować okablowanie. Trochę do tego musiałem najpierw przerobić nyple 1/2x15. Nyple zdecydowanie na mufach - dla zwiększenia efektywnej długości chłodnicy.
Długość płaszcza 50, jego średnica 28, w środku 15 zredukowane do 12 przed wyjściem z chłodnicy.
Długość płaszcza 50, jego średnica 28, w środku 15 zredukowane do 12 przed wyjściem z chłodnicy.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Chłodnica jest niesamowicie ważnym elementem.
Moja pierwsza miała ponaad metr długości.
Żałuję bardzo bo się zbiła.
Stary dobry szklany sprzęt.
W moim zamyśle chłodnica będzie miała tyle długości co destylator.
Destylat ma być zimny. Nie chłodny, zimny.
Jak masz możliwośc nie obcinania niczego to nie rób tego.
Podepnę się pod ten temat. Napiszę w temacie alembik modułowy. Ok?
Moja pierwsza miała ponaad metr długości.
Żałuję bardzo bo się zbiła.
Stary dobry szklany sprzęt.
W moim zamyśle chłodnica będzie miała tyle długości co destylator.
Destylat ma być zimny. Nie chłodny, zimny.
Jak masz możliwośc nie obcinania niczego to nie rób tego.
Podepnę się pod ten temat. Napiszę w temacie alembik modułowy. Ok?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Zaciekawiłeś mnie. Przejrzałem ileś projektów z tego forum, choć pojawiają się chłodnice 70-centymetrowe, to jednak w kilku wątkach 40cm określane jest jako zupełnie wystarczająca długość (przy tych średnicach rurek). Dlaczego miałbym robić 100cm chłodnicy, jeśli połowa tego daje radę schłodzić do 20°C? No i co masz na myśli pisząc zimny - ma mieć optymalne dla alkoholomierza 20°C, czy jeszcze mniej? Jeśli mniej, to dlaczego?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
To właśnie są te dwa aspekty. Alkoholomierze są wyskalowane do 20 stopni, a poza tym oszczędność wody. Przy potstillu 90 cm na 42mm miałem chłodnicę 28/15 o długości 70cm. 2kW to była dla niego idealna moc. Urobek był dobrze schłodzony do papugi a i wody do chłodzenia nie potrzebowałem dużo.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Mam obawę, że temat poleci w dwóch wątkach...
Ekonomia (i tu także ekologia) mają znaczenie niekwestionowane. Może więc i na materiale, pieniądzach i... na końcu napiszę. Popularny standard chłodnicy to rurki 28 i 15. A gdyby tak w środek dać na całej dlugosci 12? Mniej materiału, mniej kasy, a przy tej samej długości większa efektywność (więcej chłodziwa na cm długości) i...zapowiadane na koniec więcej aromatów. Skąd się to 28x1t wzięło? Czy to może tylko większa dostępność piętnastek niż dwunastek?
Ekonomia (i tu także ekologia) mają znaczenie niekwestionowane. Może więc i na materiale, pieniądzach i... na końcu napiszę. Popularny standard chłodnicy to rurki 28 i 15. A gdyby tak w środek dać na całej dlugosci 12? Mniej materiału, mniej kasy, a przy tej samej długości większa efektywność (więcej chłodziwa na cm długości) i...zapowiadane na koniec więcej aromatów. Skąd się to 28x1t wzięło? Czy to może tylko większa dostępność piętnastek niż dwunastek?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
To prawda, że mufy 28x12 są w marketach tak dostępne, jak...rury grubsze, niż 35. Odebrałem Twój wpis jako zachętę do polutowania jeszcze jednej chłodnicy, zamówiłem mufki 28x12 po 10/sztuka. Dziękuję za inspirację
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Miotam się z refluksem, przejrzałem różne patenty (spirala zewnętrzna, spirala wewnętrzna, płaszcz). Wszystko co znalazłem, to refluks umieszczony poniżej ujścia par do chłodnicy. Czy zadziałałoby rozwiązanie chłodnicy umieszczonej na wysokości ujścia do chłodnicy?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
@.Gacek - takie samo, jak umieszczona niżej. Znalazłem podobny rysunek na https://homedistiller.org/wiki/index.ph ... ation2.gif , pomyślałem, że mógłbym zyskać na kompaktowości używając trójnika i upchnąć w nim i refluks i ujście do Liebiga. Wydawał mi się jednak zbyt poglądowy, wolałem dopytać praktyków - dziękuję.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Jeżeli chłodnicę damy wyżej to wtedy musimy jej dać tyle aby pracowała jako skraplacz a pod spód założyć skośne półki i zaworek. Wtedy to już będzie LM, czyli bokakob. Możemy też na trójniku dać wyjście na chłodnicę Liebiga i bez skośnych półek będziemy mieli VM-a.
W temacie jest mowa o potstillu, więc robiąc z niego wypasionego potstilla przechodzimy do CM-a, czyli chłodnica musi być niżej a ujście par do chłodnicy Liebiga musi być wyżej.rozrywek pisze:Za wysoko. .
Albo niżej albo wyżej.
Po środku to ci będzie porywać niechciane frakcje.
Jeżeli chłodnicę damy wyżej to wtedy musimy jej dać tyle aby pracowała jako skraplacz a pod spód założyć skośne półki i zaworek. Wtedy to już będzie LM, czyli bokakob. Możemy też na trójniku dać wyjście na chłodnicę Liebiga i bez skośnych półek będziemy mieli VM-a.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Ramzol, Radius, .Gacek, rozrywek - dziękuję za podpowiedzi. Stoi i czeka na wolny wieczór (niebawem).
W pełnej krasie tak się ma:
car baby names
Refluks udało się w miarę estetycznie ukryć w środku.
Chłodnica na śrubunku kątowym. Łamane króćce Geki to moje ulubione. Niestety na fotkach pożyczone z zestawu piwowarskego - zamówione dodatkowe kurier DPD dostarczył gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie :/. Dzięki tym dwóm przegubowym elementom uniknąłem lutowania na stałe pod określonym kątem - mogę sobie ustawiać chłodnicę w lewo, w prawo, w przód, w tył, pod dużym i małym kątem, wężyki także skierować we wszystkie strony świata...
Czasem ktoś pyta o koszta, więc podaję swoje. Elementy pogrupowane tak, jak szły zamówienia. Ceny zawierają koszty przesyłek:
rura cu miedź miedziana fi 42 x1,5mm
rura miedziana fi 28 x1mm x 1m – 136,90zł
nypel mosiężny do montażu do kega – 60zł
kolano łuk miedziany jednokielichowy 90 st. fi 42
redukcja miedziana mufowa 28x15 do lutowania
redukcja miedziana mufowa 42x22 do lutowania
śrubunek kątowy do lutowania 15x1/2 gw.zewnętrzny – 66zł
rura miedziana fi 8 x 1 mm - 50 cm – 19,49zł
mufa redukcyjna 28x12 – 19,49zł
miedź cu łuk 90° dwukielichowy 12mm
rura miedziana 12mm miedź cu 12x1 – 31,32zł
nypel 1/2”x15 2szt – 9zł
rurka mosiężna miękka fi6 - 13zł
Całość wyszła więc +/- 350zł.
Wkręciło to dłubanie, już zacząłem robić nowe (na 54mm), ale też i poczułem misję: w najbliższą niedzielę lutuje koledze małego potstilla do szybkowaru (na rurkach 28mm), następnie serdecznemu przyjacielowi kolumienkę. Wszystko pro bono w ramach wsparcia obywateli w dawaniu prztyczka w nos państwu, które w czasie zarazy zawiodło.
W pełnej krasie tak się ma:
car baby names
Refluks udało się w miarę estetycznie ukryć w środku.
Chłodnica na śrubunku kątowym. Łamane króćce Geki to moje ulubione. Niestety na fotkach pożyczone z zestawu piwowarskego - zamówione dodatkowe kurier DPD dostarczył gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie :/. Dzięki tym dwóm przegubowym elementom uniknąłem lutowania na stałe pod określonym kątem - mogę sobie ustawiać chłodnicę w lewo, w prawo, w przód, w tył, pod dużym i małym kątem, wężyki także skierować we wszystkie strony świata...
Czasem ktoś pyta o koszta, więc podaję swoje. Elementy pogrupowane tak, jak szły zamówienia. Ceny zawierają koszty przesyłek:
rura cu miedź miedziana fi 42 x1,5mm
rura miedziana fi 28 x1mm x 1m – 136,90zł
nypel mosiężny do montażu do kega – 60zł
kolano łuk miedziany jednokielichowy 90 st. fi 42
redukcja miedziana mufowa 28x15 do lutowania
redukcja miedziana mufowa 42x22 do lutowania
śrubunek kątowy do lutowania 15x1/2 gw.zewnętrzny – 66zł
rura miedziana fi 8 x 1 mm - 50 cm – 19,49zł
mufa redukcyjna 28x12 – 19,49zł
miedź cu łuk 90° dwukielichowy 12mm
rura miedziana 12mm miedź cu 12x1 – 31,32zł
nypel 1/2”x15 2szt – 9zł
rurka mosiężna miękka fi6 - 13zł
Całość wyszła więc +/- 350zł.
Wkręciło to dłubanie, już zacząłem robić nowe (na 54mm), ale też i poczułem misję: w najbliższą niedzielę lutuje koledze małego potstilla do szybkowaru (na rurkach 28mm), następnie serdecznemu przyjacielowi kolumienkę. Wszystko pro bono w ramach wsparcia obywateli w dawaniu prztyczka w nos państwu, które w czasie zarazy zawiodło.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
64 - raczej mało prawdopodobne. Gdyby się miało okazać, że coś mi nie wystarcza, to raczej półki na 108. Przy zagrodowym podejściu do wiktuałów wszelakich 54 to jednak max, co mi trzeba. W zamian jednak postaram się zrobić ciut "bardziej", niż to, co rynek oferuje. Wszak kto ubogiemu bogato żyć zabroni.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Kolego Kòpôcz, powtarzam to jak mantrę - zastosuj jakikolwiek zaworek do sterowania przepływu wody przez refluks, osobiście używam go tylko do odbioru przedgonu i zagęszczenia pogonu. Poza tym bardzo fajna robota
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pot-still w czasach zarazy
Masterpaw2.
Ja mam zwykłe zaworki od paliwa i igelitowe wężyki z motoryzacyjnego.
Nawet nie wiem od czego te zaworki. Z jakiegoś motoroweru albo coś.
Trójnik i jeden zaworek do chłodnicy a drugi do refluxu.
Groszowa sprawa.
Sprzęt jest w innych rękach i działa bez przecieków. Już tyle lat.
Ja mam zwykłe zaworki od paliwa i igelitowe wężyki z motoryzacyjnego.
Nawet nie wiem od czego te zaworki. Z jakiegoś motoroweru albo coś.
Trójnik i jeden zaworek do chłodnicy a drugi do refluxu.
Groszowa sprawa.
Sprzęt jest w innych rękach i działa bez przecieków. Już tyle lat.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............