Drożdże Gozdawa 1410. Pierwszy nastaw w życiu.

Jak działają różne rodzaje drożdży. Które wybrać do naszego nastawu. Warunki prowadzenia fermentacji.

Autor tematu
ollo
200
Posty: 249
Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
Lokalizacja: okolice Gdańska
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy

Post autor: ollo »

Dzień dobry.
Jeśli ktoś z Państwa byłby zainteresowany drożdżami Gozdawa 1410 bez dopisku Turbo to takie mam oto wrażenia: Wcześniej robiłem i robię do tej pory cydry na Gozdawie do cydru French G1. Super jestem zadowolony.

Przyszedł czas na pierwszy nastaw. Nie planowałem robić na tych drożdżach ale przemiły właściciel sklepu właśnie takie mi wręczył jak powiedziałem co chcę robić. Widziałem wcześniej zdjęcia pozalewanych nastawami (akurat gęstymi)podłóg,słyszałem opowieści o smrodach wyczuwalnych nawet na ulicy,o smrodach którymi przesiąkły ściany pomieszczeń w których fermentowano owocówki (akurat robili podobno na dzikusach bo mówią,że nie lubią chemii..) Niektórzy mówili też: nie zamykaj fermentatora deklem,broń Boże!Burzliwa fermentacja! No więc emocje były wielkie,również w związku z partnerką która nie lubi smrodu. Poszło tak: Gozdawa 1410 ale nie z napisem turbo na opakowaniu tylko zwykłe 1410. Producent pisze: 8 kg cukru na 21l. wody lub 9 kg.cukru na 22l. wody. Nastawiłem 4 fermentatory 25l. do każdego po 8 kg.cukru,temp.wody 26-28 st.C. Po wsypaniu drożdży mieszanie w każdym wiadrze ręcznie chochlą 3 min.Dekle nie nałożone tylko porządnie zamknięte,bez rurek,zostawione dziury nakryte kapslami od piwa. Pokoik 2,5 na 3,5m., wys.2m. zawalony w połowie powierzchni gratami po sufit. Fermentacja ruszyła bez problemu,cichutko i łagodnie pracowało,w pomieszczeniu delikatny spirytusowy zapaszek przy zamkniętych drzwiach na przedpokój w ogóle nie wyczuwalny w mieszkaniu, oczywiście przy zamkniętym oknie w rzeczonym pokoiku.Na początku panika była co to będzie więc po pierwszym dniu fermentacji otworzyłem okno na 15 min. bo mówię sobie:jak smrody mają się wzmagać w przerażającym tempie to będę wietrzył raz dziennie. Drugiego dnia ani w następnych to chyba w ogóle nie wietrzyłem bo nie śmierdziało,taki delikatny zapaszek jedynie.Temp.w pomieszczeniu nie mierzyłem ale myślę, że wtedy było tam około 16-18 st.C. czyli chłodek był raczej. Drożdże pracowały chyba 6 lub 7 dni. przerobiły cały cukier w trzech wiadrach, w czwartym coś tam odrobinę zostało bo nie chciało mi się dłużej czekać. Ładnie dały się sklarować Duo clarem a spirek wyszedł ok. Jestem bardzo zadowolony.
Jakiś czas potem nastawiłem 4 wiadra po 25l. i do każdego wsypałem tym razem jedynie po pół paczki tych samych drożdży,po 6 kg cukru na wiadro,dopełniłem wodą do 25l.,każdy nastaw mieszałem ręcznie 3 min.,temp.wody ta sama. Koło godz.20 nastawy były już w rzeczonym pokoiku a następnego dnia rano jak wszedłem sprawdzić to wszystkie nastawy już ładnie chodziły.Nie chciało mi się wietrzyć bo nic nie śmierdziało więc przy zamkniętych oknach zostawiłem cały ten bajzel i partnerkę i pojechałem gdzieś tam w cholerę na dwa tygodnie nawet nie prosząc jej żeby coś tam wietrzyła.Mijają już trzy dni,nie dzwoni,że śmierdzi więc chyba nie śmierdzi. Jestem bardzo zadowolony.
Jak wrócę,zrobię eksperyment z tymi samymi drożdżami ale dam 9 kl.cukru na 22l. wody a wszystko wleję do tego samego fermentatora który podziałkę ma na 25l. a pojemność pewnie ok.30l. Powiniennem mieć nastawu z cukrem ok.27,5l.-będzie mało wolnego miejsca ale chcę sprawdzić czy mi się ta fermentacja pomieści w tym wiadrze i czy nie wykipi...Pozdrawiam.

[mod: po kropce i przecinku jest spacja, następny taki post leci do kosza]
Ostatnio zmieniony środa, 11 mar 2020, 08:21 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
koncentraty wina

Autor tematu
ollo
200
Posty: 249
Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
Lokalizacja: okolice Gdańska
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Drożdże Gozdawa 1410. Pierwszy nastaw w życiu.

Post autor: ollo »

Minęły trzy tygodnie od czasu nastawienia Gozdawy 1410 na połowie drożdży z paczki tzn. zamiast 25l. nastawu na paczce, poszło 50l. nastawu na paczce. Nastaw w dwóch wiaderkach po 25l. i połówka paczki drożdży do każdego wiaderka. Od razu cały cukier do wiadra czyli 6 kg rozpuszczonego na gorąco i dolewka wody do 25l. Fermentowało łagodnie, bez wyraznego zapachu. Drożdże przerabiały ten cukier około 18 dni. Zlewałem po upływie trzech tygodni ale myślę, że ze trzy dni stało już przerobione, może trochę dłużej. Cukier wyjechany do zera. No i teraz klaruję wiadro 25l. połową saszetki Clarowin Turbo 2 Browinu. Niech sobie postoi ze dwa dni. Taki eksperymencik oszczędnościowy. Oszczędność niewielka bo na stu litrach nastawu ok.16 zł ale na ołowie drożdży cukrówka pracowała spokojnie i wydaje mi się, że zapaszek był słabszy niż poprzednio kiedy robiłem 8 kg.cukru na całej paczce. Na ośmiu kilogramach cukru na wiadro o poj.25l - spirytus po rozrobieniu do 40% jest za ostry. Nie będę więc szalał jak to chciałem ostatnio zrobić i nie będę rozpuszczał 9 kg. w 22l. wody. Porównam raczej stopień łagodności tego spirytu robionego na szóstce cukru i połowie paczki drożdży ze stopniem łagodności spirytu robionego na szóstce cukru i całej paczce drożdży. Zobaczymy czy będzie wyczuwalna różnica. Tymczasem klarujemy...

doncarlito206
30
Posty: 41
Rejestracja: czwartek, 10 sie 2017, 18:42
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Drożdże Gozdawa 1410. Pierwszy nastaw w życiu.

Post autor: doncarlito206 »

Używałem tych drożdży również na pierwszy raz chyba ze dwa albo trzy lata temu, kupowałem jak ty w sklepie i pan mi polecił ;) to było w Gdańsku ;) dawno ich nie używałem bo w międzyczasie różne inne testowałem a nie robię tak czesto, ale tamte chyba najlepsze były z tych wszystkich co używałem (kilka nastawów z tego poszło). Ostatnio kupuje megapack na 100l po ok 20zl za paczkę i robię z tego 4 wiaderka po około 30l w tym 8kg cukru. Paczka drożdżaków dziele na 4 wagowo i super przerabia (sprawdzone na coobra srebrne i gosdawa właśnie, Gozdawa chyba lepsze). Generalnie chyba jedne z lepszych drożdży jakie używałem, dziwię się że tak mało opinii na ich temat i testów na necie.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Autor tematu
ollo
200
Posty: 249
Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
Lokalizacja: okolice Gdańska
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Drożdże Gozdawa 1410. Pierwszy nastaw w życiu.

Post autor: ollo »

Hehe,kupiliśmy w tym samym sklepie,we Wrzeszczu przy al.Grunwaldzkiej zapewne. Jak wcześniej pisałem - polecam również Gozdawy drożdże francuskie G1 bodajże - do cydru, przerabiają do 9%. Gozdawa ma też na swej stronie internetowej mnóstwo brewkitów do robienia piwa. Polecam tam zajrzeć, zestawy do robienia wielu gatunków piwa zarówno dolnej jak i górnej fermentacji. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony sobota, 28 mar 2020, 20:56 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
ollo
200
Posty: 249
Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
Lokalizacja: okolice Gdańska
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Drożdże Gozdawa 1410. Pierwszy nastaw w życiu.

Post autor: ollo »

Co to wyszło z tego nastawu 8 kg cukru dopełnione wodą do 25 litrów ? Jakieś nalewki porobiłem więc ciężko ocenić jakość spiru w nalewkach ale zostawiłem jakieś dwie setki i stały sobie one ze dwa miesiące. Ostatnio zmieszałem je z wodą na 40% i proszę sobie wyobrazić , że zapach i smak po odstaniu to kompozycja apteki ,szpitala oraz wody utlenionej. Nie nadaje się do picia. Nie wiem czy to wina korka od buteleczki w której trzymałem spirek czy ogólnie kiepska jakość ale gdyby tak było to w nalewkach chyba bym coś poczuł...Odstawimy ten spirytus z drugiego nastawu 6 kg. cukru dopełnionego wodą do 25 litrów na na jakieś dwa miechy i zobaczymy co będzie. Gdzieś już chyba na forum czytałem ,że komuś tez wyszła taka ''apteka''. Robiłem z cukru Polski Cukier ,mówią ludzie ,że dobry. Zobaczymy czy wkrótce też pojawią się szpitalno-apteczne nuty smakowe.
Na temat porównania stopnia łagodności obu próbek ciężko mi się więc wypowiedzieć ,co planowałem wcześniej. Ta druga z mniejszej ilości cukru była gotowana tylko raz i stoi dopiero jakiś tydzień rozrobiona na 40%. Zobaczymy za miesiąc około. Z tego nastawu cukrowego 6 kg.cukru na drożdżach Gozdawa ,klarowane połową zawartości saszetki duo-claru nagotowałem jeszcze trochę bimberku. Puszczone na LM-ie Thora od Zygmuna ,gotowane raz ,próbki odbierane do 40 % i te końcówki smakowo też były ok ,wszystko po jakimś czasie zmieszałem - bardzo smaczny samogonik-cukronik wyszedł. Drożdże Gozdawa 1410 są mym zdanie ok. i będę robił na nich jeszcze jakiś czas. Z cukrem to chyba damy jednak spokój i teraz na tapetę pójdzie glukoza ziemniaczana oraz pszenna.

Jacek008
5
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 15 paź 2021, 14:45
Podziękował: 32 razy
Re: Drożdże Gozdawa 1410. Pierwszy nastaw w życiu.

Post autor: Jacek008 »

Kilka razy użyte i dają fajny końcowy produkt. Fermentacja nie jest tak bardzo burzliwa i nie śmierdzi. Jedynym minusem jest to że nie przerabiają całego cukru. Poza tym naprawdę super.

Alek07
20
Posty: 25
Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2020, 21:09
Ulubiony Alkohol: Jeszcze go nie odkryłem
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Drożdże Gozdawa 1410. Pierwszy nastaw w życiu.

Post autor: Alek07 »

Nie mam dużego doświadczenia, ale używałem tych drożdży jako jednych z pierwszych i z ich pomocą robiłem nastaw dwa wiadra po 6 kg cukru w ~27 litrach wody powoli w temperaturze około 20 stopni. Równocześnie robiłem analogiczny nastaw na Alcotec Vodka Star i porównałem surówki po destylacji na aabratku (w reżimie rektyfikacyjnym) w ślepym teście.
Zarówno pod względem zapachu, jak i smaku Gozdawa okazała się lepsza. Niestety urobku miałem za mało, żeby rektyfikować je oddzielnie i porównać efekt końcowy, więc ciężko powiedzieć, co byłoby później. Połączyłem obie surówki do rektyfikacji 2,5 i efekt końcowy był w tamtym momencie dobry (choć wspomnę ponownie, że nie mam dużego porównania).
Nie uważam od razu, że z tymi Alcotecami było coś było nie tak i pewnie spróbuję ich ponownie w przyszłości, no ale Gozdawa ma u mnie plusa.
„Wiedzą wszyscy, że mu nikt na tym instrumencie
Nie wyrówna w biegłości, w guście i talencie”

Jestem bimbriofilem, bo interesuję się litraturą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drożdże i fermentacja”