ŻENICHA

Wasze przepisy o tych pięknych trunkach, jakimi są nalewki domowe. Ciekawe pomysły mile widziane...

Autor tematu
HEKLIND
5
Posty: 6
Rejestracja: środa, 14 kwie 2010, 13:26
Krótko o sobie: Kto pić przymusza nie chcącego, a kto morzy pragnącego: który gorszy nad drugiego??
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Wadowice

Post autor: HEKLIND »

NALEWKA NA DZIKIEJ RÓŻY
składniki:
1kg owoców dzikiej róży,
0,75 l spirytusu,
0,5l czystej wódki 40-procentowej,
0,5l miodu,
5 goździków
po 1 łyżeczce suszonego kwiatu rumianku i mięty

wykonanie:
Owoce zamrozić, wyjąć, nakłuć, dodać przyprawy i zalać spirytusem rozcieńczonym wodą. Słój ustawić w ciepłym miejscu na pięć tygodni. Zlać alkohol, owoce dobrze wycisnąć. Powstały nektar przecedzić i połączyć z nalewką. Miód zagotować z 2 szklankami wody, ostudzić, dodać wódkę i wymieszać z nalewką. Odstawi na 3 tygodnie. Zlać klarowną nalewkę do butelek. Żenicha musi dojrzewać trzy mieciące. :cry: :pije:
KTO PIJE TEN ŚPI, KTO ŚPI, TEN NIE GRZESZY, KTO NIE GRZESZY TEN BĘDZIE ZBAWIONY
alembiki

truchal
5
Posty: 6
Rejestracja: piątek, 31 sie 2012, 10:33
Re: ŻENICHA

Post autor: truchal »

Wspaniałe co?! 8-)
Myślę, że to najlepsze wydanie z tych owoców.
Najlepsze w tym wszystkim jest zbieranie owoców. Mróz, deszcz i nieprzewidziane atrakcje.
Ja byłem w ostatnią niedzielę w lesie i jakie było moje zdziwienie, jak obok mnie pojawił się łoś. On też wie co dobre. Kupiłem już krzaki i sadzę u siebie na działce. Nie chcę jeszcze raz przez to przechodzić. Tak to jest, jak się chce mieć dobre owoce.
Dzięki Bogu owoce umyte i przygotowane do przerobu w mroźni.
Awatar użytkownika

alkoholomir
50
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 11 paź 2012, 00:48
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: ŻENICHA

Post autor: alkoholomir »

1. Heklind nie napisałeś w jakich proporcjach rozcieńczyć spirytus z wodą. Poza tym, sporządzając tradycyjną żenichę, dziką różę zalewa się samym spirytusem.

A tak na marginesie:
Zgodnie z tradycją miód gotuje się z wodą. Według mnie trochę to głupie. Lepiej najpierw zagotować wodę, ostudzić, wymieszać z miodem i dopiero potem dodać do reszty. W innym wypadku miód straci wszystkie dobroczynne dla organizmu właściwości. :roll:
Zawsze starałem się być zapobiegliwy. Kobiety i dzieci mogą być beztroskie i trzeźwe, my nie.
Vito Andolini
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: ŻENICHA

Post autor: manowar »

To chodzi o to żeby miód odszumić - kiedyś był on znacznie gorszej jakości i miał dużo zanieczyszczeń. Odszumianie poprawiało jego jakość - choć faktycznie traciło się to co w miodzie cenne zdrowotnie (choć jak pamiętam żenicha nie jest nalewką zdrowotną). A dwa to raczej nie macerowano czystym spirytusem 96% bo to bardzo słabo wyciąga dobroci z owoców - do nalewek spirytus rozcieńczony do 60-70% a na suszone owoce może spokojnie być 40-50%
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: lesgo58 »

alkoholomir pisze: ...Poza tym, sporządzając tradycyjną żenichę, dziką różę zalewa się samym spirytusem...
Oczywiście...spirytusem 70% :D
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

alkoholomir
50
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 11 paź 2012, 00:48
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: ŻENICHA

Post autor: alkoholomir »

manowar pisze: (...)A dwa to raczej nie macerowano czystym spirytusem 96% bo to bardzo słabo wyciąga dobroci z owoców - do nalewek spirytus rozcieńczony do 60-70% a na suszone owoce może spokojnie być 40-50%
No właśnie - "raczej"
A z dzikiej róży i głogu 96% wszystkie dobroci wyciąga bardzo dobrze 8-)

A przy okazji, jak już zeszło na moje ulubione surowce, z których robię wina i nalewki, polecam przyrządzić intrakt z dzikiej róży:

Świerze, zmielone owoce (objętość 1 szklanki) zalewam 500 ml wódki o temp. 75 C. Zostawiam to na 10 dni w ciemnym miejscu. Następnie przecedzam i odstawiam jeszcze na jakiś czas. A potem się kuruję, kuruję i kuruję. Eeee...
Zawsze starałem się być zapobiegliwy. Kobiety i dzieci mogą być beztroskie i trzeźwe, my nie.
Vito Andolini

tomhas
250
Posty: 253
Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: tomhas »

@alkoholomir
Owoce róży mielisz razem z pestkami?
Awatar użytkownika

grzesieksz7
150
Posty: 194
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
Lokalizacja: Łącko
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: grzesieksz7 »

truchal pisze:Wspaniałe co?! 8-)

Najlepsze w tym wszystkim jest zbieranie owoców. Mróz, deszcz i nieprzewidziane atrakcje.
Ja byłem w ostatnią niedzielę w lesie i jakie było moje zdziwienie, jak obok mnie pojawił się łoś. On też wie co dobre. Kupiłem już krzaki i sadzę u siebie na działce. Nie chcę jeszcze raz przez to przechodzić. Tak to jest, jak się chce mieć dobre owoce.
Dzięki Bogu owoce umyte i przygotowane do przerobu w mroźni.
Jak dla mnie to jest coś pięknego w tworzeniu nalewek. Musisz włożyć szczyptę poświęcenia, wtedy lepiej smakuje. Nasi dziadkowie robili "księżycówkę" w lasach, w nocy, na deszczu, zimnie i nie narzekali ;) Do tego goniło ich wszelaki ZOMO i inne ORMO. Wyobrażasz sobie nosić parnik 150l, rurki, zaciery do lasu? Wiesz jak musiała wtedy smakować?

A co do przepisu, sam się chyba skuszę w tym roku, bo brzmi łatwo i na pewno dobrze smakuje :)
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: radius »

W tym roku znalazłem miejsce, gdzie dzika róża obficie owocuje, więc już dwa tygodnie temu zerwałem dwa kilo i nastawiłem swoją żenichę z tym, że bez rumianku. Jakoś ten zapach mi nie "leży" :odlot:
Zawsze jednak mogę zaparzyć go trochę i dodać do nalewu na końcu. Tak prezentują się owocki tuż po zalaniu spirytusem (70%).
żenicha.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: Wald »

I tak robi się najciekawsze trunki. :respect:
Coś pysznego, z pięknym, wielowarstwowym bukietem. Warto pochylić się nad samym zapachem i odkrywać coraz to nowe jego składniki. Smak jest jeszcze bardziej intrygujący. Jak dla mnie nie da się wychylić całego kielicha i skwitować jednym "dobre". To trzeba sączyć, smakować, znowu sączyć i upajać się smakiem.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

k.kolumb
150
Posty: 194
Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
Ulubiony Alkohol: Talisker
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: k.kolumb »

A co z pestkami ? Nikt na temat pestek nie pisze :shock:
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
Awatar użytkownika

inblue
350
Posty: 389
Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: inblue »

Ja pestek nie usuwam, stosuję całe owoce DR.
Prawdziwi twardziele piją naftę.

https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
Awatar użytkownika

k.kolumb
150
Posty: 194
Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
Ulubiony Alkohol: Talisker
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: k.kolumb »

Dzięki @inblue ! A co to jest DR ?
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: eldier »

Dzika Róża ;)
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 791
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: ŻENICHA

Post autor: wolan »

Mam pytanie robiłem nalewkę aromat ma zaje.... Tylko zdecydowanie za słodka.
Ale nie o tym z racji siedzenia w domu pomyślałem czas by to zlać do butelek. Zrobiłem podwójna ilość z przepisu.
Rozlałem z każdego słoja po 0.7l i w słoiku zostało sporo płynu trochę resztek owoców i galaretka. Bardzo dużo galaretki, też tak mieliście ??
Pozdrawiam Damian
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: janik »

Wynika z twojej relacji,że owoców miałeś dużo a alkoholu tyle,aby przykryć te owocki.
Masz teraz pole do kombinacji. :scratch: Zrobiłeś koncentrat owoców więc możesz teraz według uznania rozcieńczyć czystym alkoholem do Twojego smaku. Pozostałe części gęste pozostałe w pojemnikach po maceracji owoców możesz również zalać czystym alkoholem a po pewnym czasie przecedzić przez filtr np. do kawy,lub ręcznik kuchenny a następnie sam zadecydujesz jak to wszystko połączyć i wyważyć moc z aromatem i twoimi preferencjami smakowymi. Nawet po maceracji i filtracji nalewki można uzupełnić smak i aromat dodając przyprawy typu : laska wanilii ,gożdziki, cynamon,kardamon i inne przyprawy.... :idea:
Warto eksperymentować, oczywiście z pewnym umiarem. :lol:
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 791
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: ŻENICHA

Post autor: wolan »

Hej dam sobie radę z tym problemem, byłem tylko ciekaw czy u Was też pojawiła :).
W przepisie jest 0.75l spirytusu i ja użyłem tyle 70%. Przeoczylem, w opisie treść - spirytus rozcieńczyć wodą :). Dlatego pewnie mam różana galaretkę, pobawimy się w Panoramixa :D :D :D i zniknie :)
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 mar 2020, 07:38 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

ollo
200
Posty: 249
Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
Lokalizacja: okolice Gdańska
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: ollo »

Mielenie Dzikiej Róży z pestkami- maszynką ręczną do mięsa skończyło się ukręceniem/urwaniem czopa od ślimaka. Strasznie twarde te pestki...Chyba trzeba użyć sita czy jak to się tam nazywa- z dużymi otworami...
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: radius »

A po co mielisz owoce :o Wystarczy ponakłuwać wykałaczką i... fertig
SPIRITUS FLAT UBI VULT

ollo
200
Posty: 249
Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
Lokalizacja: okolice Gdańska
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: ŻENICHA

Post autor: ollo »

Miałem kiedyś resztki pigwy, dzikiej róży, porzeczki etc. Postanowiłem z tego zrobić takie cydropodobne coś. Było tego nie za wiele, więc zmieliłem co by się smaki do nastawu szybko dostały. Nie ma sensu tego mielić jak również bez sensu okazało się robienie takich dziwnych cydropodobnych mieszanek, jeśli chodzi o mój gust. Straszono mnie też kiedyś, że pestki dadzą gorycz w przypadku wina z dzikiej i zalecono obranie owoców celem usunięcia pestek. Odpuściłem to obieranie już chyba po dziesięciu minutach, nerwowo tego nie wytrzymałem - dałem do balonu całe owoce dzikiej, w gotowym winie nie wyczułem goryczy. W tym roku na pewno porobię nalewki na dzikiej korzystając z Państwa przepisów.
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 mar 2020, 11:37 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy na Nalewki i Likiery”