Jako nowy użytkownik witam wszystkich Forumowiczów
Proszę o komentarze w adnotacjach co Waszym zdaniem może iść nie tak, by uzyskać dobrej jakości destylat:
Posiadając na podwórku pigwowca postanowiłem go wykorzystać do przygotowania nastawu:
1)7kg pigwowca pokrojonego w ćwiartki (bez odseparowania pestek) zasypane 1kg cukru w celu wyciągnięcia soku (5 dni wraz z kilkukrotnym przemieszaniem)
2) Beczka 60l, wsypany ww. pigowiec, zasypany 14kg cukru, dodane 40l wody dokładne wymieszany- co powiecie o proporcjach? Postawiłem na ilość cukru w celu uzyskania dużej ilości destylatu.
3) Po rozmieszaniu dodane około 6g pożywki dla drożdży Kombi Vita z Br***nu (z wit. B1) [NA TYM ETAPIE OBECNIE JESTEM]. Na drugi dzień dodane drożdże 14g Enovini Baya 18% na 10-35l (tego samego producenta) do win owocowych, białych etc. Stosowanie pożywki wg instrukcji, kolejne ok. 6g po 2-3 dniach fermentacji, następne w drugim tygodniu fermentacji z dodatkiem moszczu (w trakcie rozrobienia)
4) Po zejściu na 0blg zacier leżakuje wraz z owocem ok. 1 tydzień.
5) Nalewam ok. 20l do zestawu Pot-Still, ogień na full, delikatnie zimna woda, przy ok. 80'C na kolumnie większe studzenie. Temperatura na kegu ok. 91'C, w końcowej partii nawet pod 95'C
6) Pierwsze 100ml wiadomo pod grillowanie. Destylacja do 50%, max do 95'C resztę traktuje jako niesmaczne, do wylania.
Co byście zmienili w powyższej technice
? Pytam jako laik, ostatni nastaw z porzeczki dosyć niesmaczny, pomimo mocy 42% i użyciu przepalanki do zabarwienia i podbicia smaku mocno gryzł w gardło. Uratowała go przepalana beczka dębowa przy leżakowaniu 2msc.Proszę również o uwzględnienie przedgonu-gonu-pogonu, nie mam doświadczenia w ich rozdzielaniu. Również zastanawiam się nad planem ponownej destylacji przedgonu-gonu, nie wiem jak to w kwestii pigwowca.
Z góry dziękuje za każdy komentarz w granicach przyzwoitości.
