KOJI - czyli zacieranie na zimno

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy

Post autor: Totitotiti »

Thxluk może odwrotnie rób, tj najpierw na pustej rurze a drugi raz z wypełnieniem.
Ja bym wlał urobek i to co zostało rzadkiego razem i pogonił na pustej rurze. Potem z wypełnieniem dopiero.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
koncentraty wina

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

@Totitotiti , nie myślałem w ten sposób .W sumie wypełnienie tylko miedziane, więc raczej bez różnicy kolejności.
Ciekawe co na ten temat myślą inni .
@Góral , może do mego urobku spróbuję "osączyć " część z pozostałych 25L , tylko czy wtedy nie powinienem zrobić jeszcze dwóch procesów , czyli razem trzech ?? :scratch:
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 maja 2021, 21:48 przez thxluk, łącznie zmieniany 1 raz.

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: acurlydrug »

Ja na filtrację resztki gęstego użyłam worka, w którym przyszło zboże. Zawiesiłam tylko na beczkę i zostawiłam do samodzielnego skapania. Całkiem sporo tego wyszło jeszcze. Odciskiwaniem się już nie bawiłam, i tak wyszło wszystkiego sporo.
Sprawozdanie w niedzielę ;)
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

thxluk pisze: @Góral , może do mego urobku spróbuję "osączyć " część z pozostałych 25L , tylko czy wtedy nie powinienem zrobić jeszcze dwóch procesów , czyli razem trzech ?? :scratch:
Nie musisz gotować 3 razy tylko dobrze oddziel frakcje i będzie OK
Ostatnio tak jabłka gotowałem bo nałapałem przedgonu w zeszłym roku :scratch:
Czyli miałem nowy nastaw do którego wlałem destylat z zeszłego roku :D.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

Przy koji zwykły worek filtracyjny się zatka mąką. Korzystam z płóciennej poduszki i worka od LP od Gucci (nie wiem co tam było, buty? płaszcz? ) na wiadrzez z fałszywym dnem Browinu :
Obrazek
I love the smell of bimber in the morning.

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

Góral bagienny pisze:
thxluk pisze: @Góral , może do mego urobku spróbuję "osączyć " część z pozostałych 25L , tylko czy wtedy nie powinienem zrobić jeszcze dwóch procesów , czyli razem trzech ?? :scratch:
Nie musisz gotować 3 razy tylko dobrze oddziel frakcje i będzie OK
Ostatnio tak jabłka gotowałem bo nałapałem przedgonu w zeszłym roku :scratch:
Czyli miałem nowy nastaw do którego wlałem destylat z zeszłego roku :D.
Chodziło mi że jeśli sfiltruje tą pozostałą mąkę , zakładając że z 25 L wyjdzie 10L to nie za za bardzo mam jak te 10L przegonić .
Dodając to do urobku po 1 destylacji i destylując drugi raz , to ta część będzie tylko raz destylowana .
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

Będziesz miał ok. 18 litrów, dolej wody na 40litrów w kegu i grzej. Akurat rozcienczysz surówkę i wykorzystasz reszte z nastawu. Ja wlewam to mało gęste do dużego worka filtracyjnego z alli który kupiłem z angelami i wieszam nad wiadrem. Schodzi ze 2 dni zanim się odsączy bo worek jest ,,gęsty".
Osad gęsty wylewam bo jest przeważnie mocno zbity i szkoda się narobić za 1-2 litry nastawu.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

thxluk pisze:[quote
Dodając to do urobku po 1 destylacji i destylując drugi raz , to ta część będzie tylko raz destylowana .
A w czym to przeszkadza że część destylatu będzie tylko raz destylowana :D
Jak odetniesz porządnie frakcje będzie :ok:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

Wczoraj tj 21 maja puściłem pierwszą partie mąki ryżowej na Koji.
Wlane do kega 46 litrów. Grzane od początku na max tj 2 x 2kw. Na grzałkach nie widać śladów przypaleń. Od czasu do czasu zamieszałem kijem podczas grzania w kegu, do temp 65st.C. Wlałem też 2 ml anty piany bo jakoś mi się nie podobało że było jej sporo na górze podczas grzania.
Nastaw był zrobiony 7 maja i po 10dniach już nie pracował. Nie sklarował się na przeźroczysty ale gęste było na dnie i nie było widać we wlewanym płynie mąki mimo że był mętnawy. Beczka 100 litrów i wsypane miało być 25kg mąki ryżowej, ale nie zważyłem jej więc mogło ale nie musiało być akurat tyle. Miało być 25kg według przysyłającego. 225gram Koji do tego poszło.
Zaczęło kapać mniej więcej 90.3-90.5 na termometrze w kegu. Proces na pott-stilu. Bez wypełnienia, pusta rura. Grzane podczas procesu na bardzo małej mocy tzn na oko ok. 300W. Ciekło przez większość procesu ok 3,5 litra na godzinę. Rura 54mm, długości 70cm + 10cm pusty aromatyzer owinięty 2 metrami rurki miedzianej 8mm dającej 8cm szerokości(raczej nie dało to rady zamienić ten odcinek w reflux-ale przetestowane). Wsad rozgrzewał się ok. 70minut. Przy 87 st grzałka z regulatorem na 300W a przy 88.4st górna wyłączona.
Teraz wydajność:
100ml przedgonu
4 litry 69%
5,5 litra 56%
4,8 litra 30%
Skończyłem na 99,6 lub 99.7 - nie wiem dokładnie bo ustawał wiatr i śpieszyło mi się żeby sad opryskać skoro pojawiło się sprzyjające okienko pogodowe.
Na papudze było jeszcze 15-18% więc coś by ukapało jeszcze ale nie widzę sensu siedzieć przy tym żeby dostać finalnie niskiego procentu i jakości trochę pogonów.
Co do smaku i zapachu to na świeżo szału nie ma. Dodatek np. jęczmienia by według mojego smaku znacznie poprawił pijalność i wyrazistość trunku.
Ale zobaczyły co wyjdzie po drugiej destylacji. Wypić by się dało ale przeznaczone jest na mix z kukurydzą,jęczmieniem i żytem do beczki.
Po nocy w kieliszku jednak moje nastawienie do smaku i zapachu na duży plus.
Ostatnio zmieniony sobota, 22 maja 2021, 12:01 przez Totitotiti, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę globalnie , działam lokalnie.

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

@Totitotiti , z 45L wyszło Ci 15L prawie 50% surówki , świetny wynik.
Skończyliśmy odpęd przy podobnych wartościach na papudze.
Wiem robiłeś z najbardziej wydajnego ryżu ale jak dla mnie wynik bardzo,bardzo dobry .
W moich 25 gęstwy musiało zostać dość sporo %;/.
Przed chwila sprawdziłem fermentator , z 25 L -9L się wyklarowało - poczekam jeszcze kilka dni i puszcze to na 30L Kegu .
pzdr
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

Thxluk ,z 46litrów dokładnie.
Dlatego zdziwił mnie twój wynik.
Z tej beczki wczoraj wlałem jeszcze 20litrów nadajacego się do kega a reszta się tym razem odsącza. Tam tez będzie sporo,,płynu".
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

To i ja dopiszę coś do statystyk. Ostatnio robiłem kukurydzę i pszenicę na Koji. Obydwa nastawy z samej mąki. Najpierw robiłem odpęd z nastawu, następnie rektyfikacja na Aabratku. Wszystko z przeznaczeniem na wódkę czystą, część do nalewek, część pszenicznej na "zakłosowanie" ala Stumbras, przed żniwami.
30 kg mąki kukurydzianej dało 12,1 l spirytusu 96,5%.
30 kg mąki pszennej dało 10,6 l spirytusu 96,5%.
Dla mnie to rewelacyjne osiągi, zważywszy na wkład pracy dla pozyskania tego alkoholu. Zużyłem 400 gramów Koji i jak widać z taką ilością surowca dały sobie doskonale radę. Wyszło 6,7 grama na 1 kg surowca, czyli tak jak zalecają nasi chińscy mainfrendzi. Fermentacje trwały nie dłużej niż 12 dni dla mąki pszennej, dla kukurydzianej 8 dni. Dawałem tylko 2,4 l wody na 1 kg mąki! :o Robiłem to dlatego, że więcej wody dałoby mi nastaw którego nie wlałbym naraz do kotła.
Cóż, Koji naszymi mainfredami są! :mrgreen:
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

acurlydrug pisze:Ja na filtrację resztki gęstego użyłam worka, w którym przyszło zboże. Zawiesiłam tylko na beczkę i zostawiłam do samodzielnego skapania. Całkiem sporo tego wyszło jeszcze. Odciskiwaniem się już nie bawiłam, i tak wyszło wszystkiego sporo.
Sprawozdanie w niedzielę ;)
Czekamy na to sprawozdanie z niecierpliwością :czytaj:
Myślę globalnie , działam lokalnie.

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: acurlydrug »

W końcu udało mi się wszystko policzyć.
30 kg mąki ryżowej, ok. 100 l wody, z czego płynu udało mi się uzyskać +- 95l. Jak wcześniej pisałam, tym razem było baaardzo niewiele osadu na dnie, który dodatkowo skumulowałam i wlałam do worka do odcieknięcia. Tak więc bardzo na plus!
Gotowane na podstillu na 1,5 raza - część odpęd z pustą rurą, gotowanie 'właściwe' w proporcjach 50 surówka : 50 zacier, ze sprężynkami. Odpuszczałam sobie ciągnięcie do zera, kończyłam przy ok. 10%.
Wydajność przy takiej wersji wyszła 0,48 96% z kg mąki.
Jedyne co mnie denerwuje przy zbożu, to mętnienie w różnych stopniach. Co prawda kieliszek węgla dosypany do lejka znacznie poprawia sprawę (czasami całkowicie to eliminuje), to i tak wolałabym jednak jego nie stosować.

Edit:
Zostało mi ok. 10 kg mąki, które poddałam testowi porównawczemu - poprzednie były zalewane wrzątkiem przy nastawianiu, ostatnie potraktowałam temperaturą ok. 20 stopni. Ciekawe, czy to może mieć wpływ na ilość końcowego osadu...
Te traktowane wrzątkiem znacznie lepiej się mieszało podczas nastawiania.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 24 maja 2021, 21:30 przez acurlydrug, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: .Gacek »

acurlydrug pisze: Jedyne co mnie denerwuje przy zbożu, to mętnienie w różnych stopniach. Co prawda kieliszek węgla dosypany do lejka znacznie poprawia sprawę (czasami całkowicie to eliminuje), to i tak wolałabym jednak jego nie stosować.
Mętnienie destylatu można wyeliminować grzejąc niższą mocą przyłożoną na grzałki, w szczególności przy końcowej fazie procesu.
Co do węgla to są jego zwolennicy jak i przeciwnicy. Niewielka ilość potrafi ładnie oczyścić destylat tj delikatnie zniwelować mętnienie jak i "zmiękczyć" sam trunek, który i tak jest już delikatny przy drożdżach koji.
Jednak jego nieco większa ilość potrafi wykastrować smak w mgnieniu oka... A tego procesu już nie da się cofnąć.
Pozdrawiam Gacek.

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

Jaka mocą grzać mąkę pszenną na koji bez płaszcza ?
Trzeba filtrować najpierw nastaw przez worek filtracyjny?
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: .Gacek »

Wyklaruj go dobrze i grzej jak normalną cukrówkę. Gęstwę możesz wrzucić do worka i podwiesić na noc nad wiadrem, niech kapie.
Pozdrawiam Gacek.

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

Wlałem na noc do worków filtracyjnych jutro będzie gotowane :)

Z mojego ratowania mąki ryżowej, po tej nie udanej próbie po spirit fermie, wylałem płyn z nad mąki, zalałem ją wrzątkiem i przy 33stopniach dałem chińskie koji, przerobiły mi to ,i chociaż 3l spirytusu z tego odzyskałem :)

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: acurlydrug »

U mnie niestety wybitnie nie chcą pozytywnie zakończyć się próby ze zbożem - wcześniej pszenica, teraz żyto 'zakwitło' bielą na powierzchni :/ Mimo że zalewane wrzątkiem było, i zaglądane tylko przez 'judasza'...
Cała praca podwójnego mielenia poszła na marne. Przegotuję to dziwactwo, ale z doświadczenia z pszenicą wiem, że wyjdą z tego bardzo skromne ilości :/
Wniosek - tylko mąka na zakupach. A chciałam słód zrobić, chyba jednak szkoda nerwów...
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

acurlydrug pisze:Mimo że zalewane wrzątkiem było...
A może właśnie dlatego? :scratch:
Dla Koji tylko neutralna temperatura bez wcześniejszego zalewania gorącą wodą. Letnia woda, jakieś 35 *C i podać Koji.
Zalewanie śruty wrzątkiem może być szkodliwe zamiast pomagać.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

Może za słabo napowietrzne?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: przegab »

No i ważne jest źródło. Jeśli ziarno było materiałem siewnym, to zwykle jest zaprawiane chemią hamującą wzrost grzybów i innych patogenów.

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: acurlydrug »

Chciałam wybić ewentualne ustrojstwa.
Pszenica z kolei była zalewana niższą temperaturą. W obu przypadkach początkowo bardzo ładnie pracowało. Coś się dzieje 'w trakcie'. Z mąką, jakkolwiek na lenia bym nie robiła (w tym dosypywała w trakcie pracyi mieszała kijem) zawsze kończy robotę bezproblemowo.

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

Statystyka :
Z 10kg mąki żytniej + 6 mąki kukurydzianej po dwóch destylacjach wyszło 10L 50% czystej .
Puszczone na krótkiej kolumnie pot still dwa razy .Z resztek które mi zostały " gęstego" 26L po 10 dniach zlałem jeszcze 15 L i zrobiłem odped do prawie 0%. Potem drugi raz 25 L destylatu o mocy 20% puściłem na 2kw regulator 30% .Czas ponad 7 h .
Serce zebrane od 80% do 55% .Wyszło jak wyżej po rozrobieniu 10L 50% czystej .
pzdr
Awatar użytkownika

drgranatt
1800
Posty: 1847
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: drgranatt »

No i ja popełniłem nastaw z mąki ryżowej na koji. Ładnie już pracuje 6 dni. Już teraz czuję, że może z tego wyjść coś dobrego.
Jak przegotuję to opiszę moje spostrzeżenia. Nie mam niestety zbiornika z płaszczem więc będzie trochę odpadu :(
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
Awatar użytkownika

Saziru
100
Posty: 117
Rejestracja: wtorek, 20 paź 2020, 19:31
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Saziru »

A ja niestety dopiero czekam na koji od majfrendow :) myślę zrobic miks przenica i kuku mąka:)
Vino pellite curas – winem odpędźcie troski :pije:

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

Czołem , czy ktoś będzie zamawiał drożdze , chętnie się dorzucę .?
online
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: radius »

Ja, po obejrzeniu kilku filmików ruskich braci - https://www.youtube.com/results?search_ ... B8+Mellow+ , zamówiłem sobie paczkę drożdży Mellow&Mellow.
Paczka jest kilogramowa, więc ewentualnie mogę odstąpić połowę gdy już do mnie dotrze :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: acurlydrug »

A czy mógłbyś w skrócie rozruszczyć te filmiki? ;)
online
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: radius »

W dużym skrócie, łagodniejszy smak i zapach. Oczywiście, wódki czystej oddestylowanej na tych drożdżach :)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: wolan »

@radius pracują podobne jak anioły ?? :) ciekaw jestem czy faktycznie będzie jakaś różnica w jakości destylatu :) ale idziesz w taki produkt maksymalnie wyczyszczony czy z duchem surowca??
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
online
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: radius »

wolan pisze:idziesz w taki produkt maksymalnie wyczyszczony czy z duchem surowca??
I tak i tak ;)
Chcę nastawić mąkę pszenną na maksymalną czyściochę a żytnią także na czystą ale z lekkim duchem surowca :)
Jakiś czas temu testowałem te grzybki dzięki uprzejmości kol. MASaKrA_Domingo, ale na słodzie - https://alkohole-domowe.com/forum/koji- ... ow#p232056
i mam pozytywne odczucia :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

To ja chętnie przygarnę na próbę te pół paczki :)
online
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: radius »

jest już jeden chętny, więc gdyby zrezygnował... ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

Więc gdyby zrezygnował to ja czekam na wiadomość ;)
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

Zobaczcie co młody sypie do ciasta :mrgreen:
11 sekunda.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

A co w tym dziwnego? Tyle razy się prułem, że nasze "koji" to nie japońskie aspergillus, ale znane z m.in. tajskiej kuchni rhizopus.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
online
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: radius »

W tym wypadku, młody używa suchych drożdży instant, przeznaczonych do wypieków i nie mają one nic wspólnego z Koji.
Tyle tylko, że także produkuje je firma ANGEL :)
angel instant.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

drgranatt
1800
Posty: 1847
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: drgranatt »

psotamt pisze:Zobaczcie co młody sypie do ciasta :mrgreen:
Ja zwróciłem uwagę na brudną aluminiową pokrywę.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

Witam , zamierzam złożyć zamówienie na kilka paczek drożdży .
Czy ktoś z Was byłby uprzejmy wrzucić link z ostatnio udanego zakupu?
Jest dość sporo ogłoszeń i wołał bym zakupić u już sprawdzonego dostawcy .
Jeśli jest jakaś różnica to najbardziej zależy mi na czasie dostawy .
pzdr
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”