Destylacja JABOLA

Awatar użytkownika

Autor tematu
.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy

Post autor: .Gacek »

Witam serdecznie szanowną brać.
Praktycznie zawsze wsad stanowiła u mnie wyklarowana cukróweczka.
Wpadło mi "do rąk" prawie 300 litrów napoju Tajfun. Jako że jedną z zasad na forum jest nie marnuj...
Nie zastanawiając się obiecałem że w sobotę to odbiorę (prawie całą paletę).

Zwracam się do Was o jakieś cenne wskazówki, których nie ma na forum. Znalazłem bardzo dużo na temat destylacji wina i piwa ale takiego lub podobnego wynalazku chyba nikt jeszcze nie gonił...

Co ciekawe napój jest na bazie piwa i spodziewałem się że będzie gazowane a nie jest. Gorsze jest chyba tylko to, że podoba mi się jego aromat świeżej wiśni i brzoskwiń.

Mam 3 opcje wszędzie keg 50 L :
- kolumna z OVM 180 cm (SP),
- wieszak z CU 42 120 cm ze spiralą fi 6, 8 zwoi (zmywaki z lidla),
- albo skręcić na szybko rurkę 40 cm z CU do strippingu a później na kolumnę...

Trochę się obawiam czy ten aromat nie będzie obrzydliwy gdy przejdzie przez CM-a a teraz jest przyjemny.

Może podam skład:

Napój alkoholowy na bazie piwa o smaku wiśniowym "TAJFUN".
Moc 9 %.
Skład: piwo słodowe jęczmienne, cukier, aromat, karmel, kwas cytrynowy, acesulfan K, sukraloza.

Pozdrawiam Bartek.
Pozdrawiam Gacek.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Destylacja JABOLA

Post autor: wawaldek11 »

Puściłbym pół kega na kolumnie bez refluksu - na próbę. Ciekawe jak te syntetyczne aromaty się zachowają?
Spróbuj odebrać klasycznie przedgony, chociaż ich nie powinno tam być ;)
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Autor tematu
.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Destylacja JABOLA

Post autor: .Gacek »

Witaj Waldek,
Takich wynalazków nigdy nie destylowałem, ale właśnie obawiam się, że te chemiczne aromaty będą szły dość długo i to pójdą z przedgonami na pierwszy ogień.
Gdyby kolumna z OVM-em była moja to nawet mógłbym wlać ze 20 litrów żeby z zapasem pokryć grzałki i dać znać jak poszło...
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Destylacja JABOLA

Post autor: kmarian »

.Gacek pisze:... Wpadło mi "do rąk" prawie 300 litrów napoju Tajfun. Jako że jedną z zasad na forum jest nie marnuj...
Materiału masz na tyle by poeksperymentować. Moim zdaniem dawaj pełny wsad i destyluj bez refluksu ewentualnie z niewielkim refluksem. Jak nie będzie się nadawało do konsumpcji jako napój smakowy, to zrobisz z tego spirytus.
Awatar użytkownika

Autor tematu
.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Destylacja JABOLA

Post autor: .Gacek »

@kmarian masz rację, wsadu jest tak dużo że można próbować na wszelakie sposoby. Dopóki sąsiad działkowiec (właściciel OVM-a) nie wróci z Norwegii wrzucę to na miedzianą rurę i pojadę z delikatnym refluksem... Tak się zastanawiam czy nie rozczochrać troszkę luźnej zmywaków.
Dam znać mam nadzieję w Niedzielę :)
Edyt.
Dopiero dziś udało mi się odebrać wspaniały napój Tajfun. I jak to powiedział lesgo58, że lubię koloryzować to tutaj miał rację. Towaru razem wyszło 180 litrów zamiast 300. Część butelek miała w sobie białe paproki a'la pleśń czyli była po prostu zepsuta.
Taraz już tylko czekam kiedy uda mi się to wrzucić na rurkę :odlot:
Pozdrawiam Gacek.

Robert411
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 4 lip 2019, 12:00
Krótko o sobie: Piję wino od kiedy wódka za mocno szkodzi.
Na forum chciałbym uzyskać wiedzę do wytwarzania domowego wina bo sklepowe za drogo...;)
Ulubiony Alkohol: Wino
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Kontakt:
Re: Destylacja JABOLA

Post autor: Robert411 »

Ten Tajfun to w ogóle pierwszy raz słyszę, to jakaś regionalna cudowność?
Awatar użytkownika

czamnian
100
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
Ulubiony Alkohol: Miód pitny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Destylacja JABOLA

Post autor: czamnian »

Witaj Gacku, nadal czekamy na recenzję tej twojej Tajfunówki hehe, puściłeś to wogóle?
Awatar użytkownika

Autor tematu
.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Destylacja JABOLA

Post autor: .Gacek »

Witam. Oczywiście nie pozwoliłbym aby cokolwiek się zmarnowało. Przedestylowałem prawie wszystko. Na pierwszy rzut poszło na PS-ie, smród straszny, wiśniowo - brzoskwiniowy "aromat" było czuć wszędzie. Każdy kto wie o co kaman wiedział, że ktoś pędzi bimber. Aromat, hmm trudny do określenia, wszystkie frakcje waliły przedgonem, nie było serca... Porażka totalna. Stwierdziłem, że nie warto gotować na dwa razy. Ten zapach czułem jeszcze przez tydzień.
Drugie podejście na kolumnie... I tu już lepiej. Przód, który zawsze odbieram na podpałkę w ogóle nie śmierdział acetonem, po prostu zwykły przedgon. Po pierwszej gonitwie na OVM-ie destylat pachniał i smakował tak jakie były moje oczekiwania co do gotowania na potstillu. Aromat "tani i syntetyczny" tak jakby do surówki ktoś dodał taniej zaprawki z browinu, całość trzeba było gotować na dwa razy.
Z perspektywy czasu myślę, że nie warto było sobie tym dupy zawracać, sprężynki trzeba było wygotować w kwasku i rurę porządnie umyć. Jedyne co to złapane doświadczenie :D
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

czamnian
100
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
Ulubiony Alkohol: Miód pitny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Destylacja JABOLA

Post autor: czamnian »

Tak też sobie myślałem.
Dzięki za odpowiedź, by najmniej na przyszłość będziemy mieli za przykład przy takich cudownych trunkach, jak komu wpadnie w łapę :)
Pozdro
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja wina i piwa”