W więc, czy mieszać nastaw porządnie mieszadłem do kleju dodając drugą porcje cukru po 3 dniach od wystartowania, czy tylko delikatnie zamieszać żeby nie napowietrzyć?
Pytanie 2:
Czy regularnie pozbywacie się jakoś powstałej "czapy" aby ułatwić prace drożdzom, czy nie ruszacie nic?
Jeśli tak to w jaki sposób?
Mieszać porządnie nastaw przy dodawaniu drugiej porcji cukru?
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Mieszać porządnie nastaw przy dodawaniu drugiej porcji cukru?
1. Cukier, oczywiście w postaci syropu, o temperaturze zbliżonej do temperatury nastawu po prostu wlewasz i nic nie mieszasz.
2. Powstająca czapę zatapiasz, raz/dwa razy dziennie, jest w niej mnóstwo aromatów, które przecież chcemy by zostały w nastawie.
2. Powstająca czapę zatapiasz, raz/dwa razy dziennie, jest w niej mnóstwo aromatów, które przecież chcemy by zostały w nastawie.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Mieszać porządnie nastaw przy dodawaniu drugiej porcji cukru?
Takimi metodami łatwo zakazić nastaw jakimś świństwem, którego latem w powietrzu nie brakuje. Cukier dodajemy od razu na początku w przepisowej ilości, mocno mieszamy i dbamy o prawidłową temperaturę dla startu drożdży - czyli 25-27 st.C. Następnie zamykamy i nie ingerujemy aż do zakończenia procesu fermentacji.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Mieszać porządnie nastaw przy dodawaniu drugiej porcji cukru?
Na myśli miałem cukrówkę - nie było wzmianki o owocach. Jeśli to będą owoce to oczywiście masz rację, że mieszać. Dwutlenek węgla podnosi miąższ do góry i tworzy się pusta przestrzeń tak więc mieszanie jak najbardziej, przynajmniej przez pierwsze 3-4 dni.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Mieszać porządnie nastaw przy dodawaniu drugiej porcji cukru?
Była wzmianka, co prawda nie o owocach tylko o czapie, rutyna nas czasami gubi
Rafal12336 pisze:Czy regularnie pozbywacie się jakoś powstałej "czapy" aby ułatwić prace drożdzom, czy nie ruszacie nic?
Jeśli tak to w jaki sposób?
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
Autor tematu - Posty: 97
- Rejestracja: wtorek, 31 paź 2017, 12:52
Re: Mieszać porządnie nastaw przy dodawaniu drugiej porcji cukru?
Chodzi oczywiście o nastawie owocowym.
Czyli rozumiem że dobrze jest pozbywać się czapy, ale tak aby nie napowietrzyć nastawu?
Teraz to robię "machając " beczką na lewo i prawo, ale co w sytuacji gdy gabaryty na to nie pozwolą..
Jakoś delikatnie kijem ją tylko poruszyć/zanurzyć?
Rzeczywiście nie wyraziłem się zbyt jasno.masterpaw2 pisze:Była wzmianka, co prawda nie o owocach tylko o czapie, rutyna nas czasami gubiRafal12336 pisze:Czy regularnie pozbywacie się jakoś powstałej "czapy" aby ułatwić prace drożdzom, czy nie ruszacie nic?
Jeśli tak to w jaki sposób?
Chodzi oczywiście o nastawie owocowym.
Czyli rozumiem że dobrze jest pozbywać się czapy, ale tak aby nie napowietrzyć nastawu?
Teraz to robię "machając " beczką na lewo i prawo, ale co w sytuacji gdy gabaryty na to nie pozwolą..
Jakoś delikatnie kijem ją tylko poruszyć/zanurzyć?
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Mieszać porządnie nastaw przy dodawaniu drugiej porcji cukru?
Rafi, dla mnie jasno , skoro jest czapa, to są i owoce.
Obojętnie czym, byle było to czyste, atakować z góry i zatapiać, najlepiej jakąś warząchew chwycić w pazur, a beczce daj spokój
Obojętnie czym, byle było to czyste, atakować z góry i zatapiać, najlepiej jakąś warząchew chwycić w pazur, a beczce daj spokój
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Mieszać porządnie nastaw przy dodawaniu drugiej porcji cukru?
Może mylę się, ale chyba trochę przesady jest w tej całej dbałości o niezbliżanie się do nastawu/zacieru i obaw, że coś się wda, co zniszczy nasz surowiec. Uważam, że zwykła higiena wystarczy, bo zakładam, że brudnym pazurem nikt nie miesza w beczce, ani sztachety z ogrodzenia do tego celu nie stosuje
Do mieszania nastawów (jeśli konieczne) i do zacierów (zazyczaj trzeba) używam czystego drewnianego kija od szczotki. Sięga do dna i całą zawartość pojemnik poruszy. Zawsze po zabiegu opłukany bieżącą wodą i oczekujący na wezwanie w czystym miejscu. Do tej pory nie było żadnego kłopotu z jakimś zakażeniem.Rafal12336 pisze:Jakoś delikatnie kijem ją tylko poruszyć/zanurzyć?
Może mylę się, ale chyba trochę przesady jest w tej całej dbałości o niezbliżanie się do nastawu/zacieru i obaw, że coś się wda, co zniszczy nasz surowiec. Uważam, że zwykła higiena wystarczy, bo zakładam, że brudnym pazurem nikt nie miesza w beczce, ani sztachety z ogrodzenia do tego celu nie stosuje
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.