Zacier słodowy- ambitny plan:)

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

Autor tematu
chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy

Post autor: chprzemo »

Koleżanki i Koledzy....

W październiku spodziewam się narodzin dziecka... Mam ambitny plan zalać KEGa 30l destylatem ze słodu i wykorzystać prace na poddaszu żeby ten oto KEG ukryć nad sufitem podwieszanym w rejonach facjaty- destylat ma stać do 18 urodzin lub wesela- oczywiście tegoż dziecka:D ...

Teraz pytanie- z czego robić? Sam słód czy z dodatkiem kukurydzy/żyta/jęczmienia? Jakie drożdże polecacie?

Ambitnie chcę dokończyć kolumnę półkową do czasu destylacji- w ile półek celować? Kolumna będzie 4'' sitowa.... Na tak długie leżakowanie wystarczą 3 półki żeby nie wykastrować za bardzo smaku/aromatu? Oczywiście będę jeszcze prosił o podpowiedzi jak ciąć i odbierać frakcje ale to bliżej gotowania bo to jeszcze chwile czasu mi zejdzie zanim wszystko ogarnę...

Wiem, że takich tematów przewija się wiele, ale może ktoś ma doświadczenia w takich "długoterminowych projektach" i się wypowie....
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Zacier złodowy- ambitny plan:)

Post autor: Zygmunt »

Przemyśl pojemnik. Destylat zamknięty w szczelnej beczce, która nic nie oddaje ani nic nie zabiera z destylatu, bez dostępu powietrza, które jest kluczowe w maturacji... To się nie uda.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Autor tematu
chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: chprzemo »

A jaki pojemnik proponujesz? Wolałbym zamknąć towar szczelnie bo będzie ukryty nad sufitem podwieszanym bez dostępu do sprawdzenia czy rewizji w jakim jest stanie...
Chciałbym tez uniknąć wycieków, a później przymusowego remontu jak będzie trzeba sufity zrywać i wymieniać ocieplenie poddasza (o wietrzeniu i czyszczeniu całego poddasza nie wspomnę) :)

A gdyby w Kegu znalazły się szczapki dębowe? Niewielka ilość oczywiście...
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
Awatar użytkownika

Mafiej
250
Posty: 268
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Rogaland Norwegia
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: Mafiej »

Siemka.
Podejrzewam że nikt nie podpowie Ci w tej kwestii. Podejrzewam że nikt na tym forum nie ma trunku który leżakował by tak długo. Możesz tylko sam spróbować i zaryzykować, zbyt wiele niewiadomych i nie przetartych szlaków. Powiem szczerze że to bardzo ambitny plan. Życzę powodzenia w podejmowaniu trafnych decyzji.

Autor tematu
chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: chprzemo »

Domyślam się, ze jest wiele niewiadomych i niestety zgodnie z moimi wcześniejszymi przypuszczeniami ciężko jest o zdobycie informacji z przetartego szlaku...
Jest na forum wielu destylatów zbożowej i to często w dużych ilościach dlatego proszę o podpowiedz od kolegów zacierajacych jakie drożdże zagonić do pracy i w ile półek celować przy destylacji... Na taki czas leżakowania to chyba nie ma co oczyszczać za bardzo destylatu- planuje 3 Polki sitowe i szeroki odbiór frakcji razem z częścią późnych przedgonow i wczesnych pogonow...
Co o tym myślicie?
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: Zygmunt »

Jeżeli wrzucisz tam szczapki, to po takim czasie wylejesz trocinówkę. Niestety, bez powietrza nie ma maturacji, sytuację możesz- odlegle- porównywać do dojrzewania w butelce. Szukaj pod hasłem "OBE" (old bottle effect). Przy czym OBE dotyczy dojrzewania w szkle wcześniej "wybeczkowanego" destylatu. Dochodzi też kolejny niuans, że butelka nie jest idealnie szczelna- a keg jest.
https://www.maltmadness.com/whisky-lexi ... tle-effect
http://whiskyscience.blogspot.com/2013/ ... n-obe.html
http://www.maltmaniacs.net/e-pistle-200 ... aturation/

Wg mnie pomysł nie ma sensu. Jeśli chcesz starzyć destylat tak długo, to tylko duża beczka i kontrolowane warunki.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: manowar »

Plan ambitny i obawiam się, że mało wykonalny...
1. dopiero budujesz półki - znamy życie - z tygodnia roboty zrobi się miesiąc a z miesiąca kwartał. Zanim się obejrzysz pociecha będzie na świecie a plan kolumny będzie zrealizowany w 50%...
2. zbudowałeś przed czasem - no to trzeba by się było trochę zapoznać ze sprzętem co by wtopy nie było. I znowu zanim ogarniesz sprzęt to pociecha już będzie płakać i czasu na nic nie będzie...
3. a jednak udało ci się - opanowałeś i jesteś pewny swoich umiejętności - to teraz tylko zacieranie - fermentacja - destylacja... trochę to pewnie potrwa. 30l destylatu o mocy 60% to 18l czystego spirytusu. Zacier do destylacji ma w okolicach 8% - niech będzie miał 10% dla łatwego rachunku - to trzeba 180l przedestylować - znalazłem, że masz zbiornik 130l roboczo 100 - no to będą 2 destylacje na odpęd i 3 destylacja właściwa... jak się cały czas złoży do kupy to znowu pociecha będzie kwilić a destylat w beczkach nie będzie leżeć.

Teraz załóżmy, że jednak się udało i masz destylat.

Tak jak koledzy piszą szczelny keg to nie jest dobre rozwiązanie bo starzenie będzie słabo zachodzić. Mała beczka również - po 18 latach będzie esencja dębowa. Tu trzeba by było zalewać standardową beczkę ok 200l... Można by było jednak zrobić inaczej - tak jak Bogi opisywał - zrobić starzenie w glinianym naczyniu nieszkliwionym. Podobno starzenie w stężeniu 80% nie powoduje strat - http://wino.org.pl/forum/showthread.php ... #pid156105.

Druga opcja to tak jak Cieślak pisał maderyzacja biblioteka-pedzacego-czlowieka-t6685-20 ... ka#p180272 inblue wrzucił 2 książki Cieślaka gdzie możesz sobie o tym trochę poczytać.

Trzecia opcja to jednak duży szklany pojemnik z niewielką ilością dębu, który nie będzie szczelnie zamknięty - no i kontrola zdębienia.

Jeśli nie robi ci wielkiego znaczenia czy będziesz miał destylat w dniu urodzin czy pół roku później to ja w swoim eksperymencie dotyczącym wódek wytrawnych eksperyment-wodki-wytrawne-t16873.html mam zamiar użyć zarówno maderyzacji z niewielką ilością dębu jak i metody collage z lukrecją. Ponieważ to są różne nastawy to nie będzie prawdziwego eksperymentu, że próbka a) jest starzona metodą 1, próbka b) metodą 2, próbka c metodą 1+2 a próbka d - kontrolna nie jest starzona wcale - ale jeśli będziesz chciał to podeślę ci próbki do oceny i spróbowania.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

Autor tematu
chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: chprzemo »

Chyba trochę sprowadziliście mnie na ziemie...

Przemyśle temat... Na dzień dzisiejszy nie pozostaje mi nic innego jak KEG, w zasadzie zrobię tak- destylacja zakładanej ilości trunku i do KEGa, zbiornik idzie na strych i tam będzie stał, ja będę już od dziś ćwiczył silną wolę żeby tam nie podbierać... Z drugiej strony jak myślicie- Keg na strychu z dębem który jest ‚rozszczelniony’ będzie się starzeć? Temperatury zmienne jak to na strychu... Może to jest jakieś rozwiązanie?


Z czasem planuje budowę piwnicy ziemianki (plan za kilka lat) i może wtedy przeprowadzę kontrolowane debienie już odlezalego destylatu..

Nie muszę przed narodzinami mieć gotowego trunku ale stawiam sobie taki cel bo wiem, ze później będzie tylko gorzej z czasem...
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)

l3onsjo
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 5 sty 2017, 15:18
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: l3onsjo »

Możesz zamiast jednego trunku, odstawiaj po butelce różne, przez lata będzie miał podgląd na Twoją produkcję i Twój rozwój.
Tak sam kiedyś chciałem zrobić muszę do tego powrócić.

Autor tematu
chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: chprzemo »

Taki plan tez mam ale wiesz... 30l trunku który ma 18 lat to już coś... sam bym chciał coś takiego np. Na wesele dostać dlatego tak ‚upieram sie’ przy tej ilosci :D a pojedyncze butelki tez będą odkładane- nalewki, wódki i zbożówki..
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)

Imbir
300
Posty: 304
Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: Imbir »

@chprzemo przerabiam ten temat osobiście, planuję swoim chłopakom wręczyć po beczce na 18 czy wesele. Ale na razie zbieram trunek do szkła. 2x30 jęczmiennego destylatu i 2x30 żytniego. Po 10l już mam, ale to wszystko na razie w fazie prób i nauki, w tym roku może uda mi się zalać beczki winem... a destylacik będę sukcesywnie zbierał. Plan jest ambitny ale do zrealizowania daje sobie na to ok. 3-4lat, a po tym czasie beczki lądują w piwniczce.
Wcześniej trzeba dokonać prób, pokombinować różne sposoby destylacji, różne proporcje zacierów, różne stężenia, różne słody, zboża... zdegustować to jeszcze itd. i itd ...temat na lata, bo wydestylować byle jakie zboże i wlać je do beczki to nie sztuka. Ja tam wolę żeby w beczkach poleżało 10 do 15 lat czy nawet mniej, a było lepsze niż leżakowane byle co 18l i capiło nie wiadomo czym :odlot:
Osiemnastolatkowie w głowach mają jeszcze plewy, a wręczając taki prezent dorosłemu synowi na nową drogę życia mogę być pewny że zrozumie i doceni mój trud włożony w tą beczkę :cry: :pije:

Autor tematu
chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: chprzemo »

@imbir ! Idę w Twoje ślady! Tak właśnie podejdę do tematu, mam tylko nadzieje, ze wystarczy mi czasu po narodzinach dziecka...
@ manowar- jeśli będzie możliwość otrzymania próbek ze wspomnianego eksperymentu starzenia to chętnie przygarnę po kilka kropel do porównania.


W całym temacie bardziej się przygotuje do zajęć i rozłożę temat na dłuższy okres czasu...
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)

użytkownik usunięty
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: użytkownik usunięty »

Pozwolę sobie odpowiedzieć po przerobieniu sporej ilości zbóż na półkowej. Z czego? Kwestia gustu. Po rocznych leżakowaniach w różnych wersjach mam i różne opinie.
Wszystko zależy jak potniesz frakcje. Chcesz vodke czy whisky? Jak whisky leć z na maksa na półkowej tylko dobrze odbierz przedgon. Z czego? Wszytko kwestia gustu. Jak ze słodu zrób 100% słód l tylko daj różne. W sklepie bimberhobby masz fajny słód mocno wędzony. Beczki do leżakowania zalać możesz winem, opalić opcji jest mnóstwo.

Leżakowanie? Jak dla mnie potrzymaj trunek ok 55% w beczkach hybrydowych min. rok o których info znajdziesz na forum ( Kwasówka plus dekle dębowe) ja z nich jestem bardzo zadowolony, potem przelej do szkła i zalakuj czy coś w tym stylu. Beczka się może różnie zachować, szczególnie, że wiedzę na temat prowadzenia beczki podczas leżakowania mamy zerową. Keg ... masz pewność , że mocny trunek po takim czasie nie zyska metalicznych posmaków? Takie jest moje zdanie.

Imbir
300
Posty: 304
Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: Imbir »

@chprzemo starczy Ci czasu, 10lat jak poleży w beczce to już będzie "cymes palce lizać" zbożóweczka :D Każdemu z nowych co tu trafia wydaje się że jak kupi-złoży-zrobi kolumnę, potstill czy półkową-sitową itp myśli że od razu otrzyma wyśmienitą łyche niczym johny walker... . Nie, nie tak się nie stanie :bezradny: Ja już kombinuję ok 5 lat jak nie więcej, a tak na poważnie dopiero teraz trafiłem na odpowiednią drogę... a gdzie tu jeszcze do celu dotrzeć :freak:
W tym roku zaleję surowe, opalone beczki winem, a za rok może pójdzie w nie destylat.
Co do destylatu to wypracowałem sobie metodę tylko z jęczmienia słodowanego, na ok. 25l brzeczki daję 4kg słodu pilznenskiego i 2kg wędzonego torfem. Robię dwie takie "warki" w kociołku "automatycznym" COOBRA CRAFTBREWER CB25 i mam ok 50l brzeczki do destyacji. Do tego drożdżaki Fermiole. Po ok 6-7 dniach jadę to na zwykłym potstillu z 30cm miedzi i głowicy aabratek, na razie tylko raz... . Może spróbuję drugi raz polecieć na półkowej, mam 6 póleczek tylko obawiam się żeby za mocno nie wykastrować smaku, a smak otrzymanego destylatu po rozroieniu do ok. 55% jest jak dla mnie rewelacyjny :ok:
Za jakiś czas chciałbym to samo zrobić z słodu żytniego tylko już bez wędzonego, coś na styl starki :scratch:
Wcześniej śrutowałem sam słód na drobno i z dodatkiem zwykłego jęczmienia i innnych zbóż niesłodowanych, dodawałem na 50l ok. 2-3kg cukru gotowałem to w płaszczu. Było ok ale czegoś mi tam brakowało...
Na obecną chwilę czuję że osiągnąłem sukces... :odlot:

@Lucent36 dlaczego na whisky na półkowej, jak z refluxem, opisz coś dokładniej ?
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: seneka »

Imbr małe wtrącenie johny walker wcale nie jest wyśmienitą łychą :D :D :D
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

kwik44
1250
Posty: 1266
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: kwik44 »

Przy ilości weźcie również pod uwagę, że beczki 30l będą dużo szybciej tracić zawartość niż 220l. Przy nastu latach dojrzewania może w takiej beczce niewiele zostać. A dolewki świeżego, wiem z doświadczenia, psują smak tego co jest w beczce. Moja dolewka do beczki żyta z zeszłego roku dopiero teraz w miarę się ułożyła ze starym destylatem. I zaczyna być pijalna ;)

użytkownik usunięty
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: użytkownik usunięty »

@Imbir dlatego, że autor składa półkową i do niej ta uwaga. Wszystko zależy od destylacji dla mnie jęczmień pojechany na 5 półkach i zaworkiem w aabratku na maksa był zbyt aromatyczny. O słodach jeszcze za mało wiem. Opisz jak możesz do jakiej praktyki doszedłeś i co odradzasz a co polecasz trochę szerzej , proszę.

Imbir
300
Posty: 304
Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: Imbir »

@kwik44 Wiem o tzw. "angel's share" no i co tu zrobić... jedynie co mi przychodzi na myśl to przetrzymać destylat 5l max (optymalnie-3l) i zlać do szkła :scratch: Rocznie traci się ok. 1% z tego co się doczytałem, czyli z ok. 35l 5l odparuje... :scratch: Ewentualnie później do szkła wrzucić jakieś płatki z beczek ??? Powiem tak, trzeba zrobić jak najszybciej próbę. Niestety większych beczek niż 40 przy moich rzemieślniczych poczynaniach fizycznie nie jestem w stanie przechowywać... :angry: A tak jak wspomniałeś dolewanie nie wchodzi w grę.

@Lucent36 Słuchaj ja metodą prób i błędów obrałem metodę destylacji słodu jęczmiennego, praktycznie pół na pół słodem wędzonym. Wcześniej zacierałem enzymami zborze, głównie jęczmień i żyto. Destylat był jak wspomniałeś bardzo aromatyczny, jechał aż taką stęchlizną... myszami... takie miałem odczucia. Szczególnie żytni i jęczmienno-pszeniczny. Destylowałem z lekkim refluksem. Obecnie destyluję zacier ze słodu jęczmiennego- pilzneńskiego, śrutowany prawie na mąkę w płaszczu wodnym. Gotuję metodą pot stillową, już bez refluxu, odbieram z głowicy, a mam 30cm miedzi, 100cm pustej rury, 40cm wypełnionej sprężynkami i do tego głowica aabratek. Przedgon odbieram ok 1h, po czym zmniejszam grzanie do 1000w- 1200w max i odbieram wszstko wolno do 0.5 flaszek, kończę na 96,5 stopnia w kegu, resztę na spirytus pompuję. Termometru w głowicy raczej nie obserwuję ale chyba 88 stopni było max. Muszę sobie wydłubać papugę do pomiaru.
Po wakacjach będę już tylko destylował samą brzeczkę bez śruty/młóta... czy dobrze, czy źle okaże się.
Mam już trochę tego jęczmiennego odpędzonego destylatu, ostatnie ortodoxy i wcześniejsze z dodatkiem cukru, jedną partie przypalonego ok. 8l 60%. Myślę żeby to wszystko teraz zlać ( wyjdzie dobre 40l ok 55% 70%), rozcieńczyć do 20-25% i przepuścić to na półkowej ....tylko jak ? Mam 6 półek 4", shotgan i chłodnicę końcową. Jak to jechać z refluxem, bez refluxu... nie wiem. Tak czy siak, po wakacjach zrobię próbę na półkowej.
Podsumowując, destylat do beczki tylko ze słodu. Jak się uporam z jęczmieniem to biorę się za słód żytni... :pije:

użytkownik usunięty
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: użytkownik usunięty »

Hmm... ja przearomatywanie odczuwam jako za dużo dobrego smaku...ale nadal bardzo dobrego. Ja zacieram głównie enzymami, filtruje na FD w garnku 70L i puszczałem kiedyś na Aabratku teraz na 5 półkach z głowicą Aabratka. Przedgony kastruje zawsze dokładnie a później zaworek na maksa. Teraz to zmienię. Planuje porządny zbiornik do zacierania i odpędu z płaszczem i mieszadłem i plan jest aby zatrzeć, odpędzić bez filtrowania na szybko, dużą mocą aby jak najkrócej grzać i jak najszybciej odbierać i potem rzeźbić półkową. Będę miał pole do eksperymentów.

kwik44
1250
Posty: 1266
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier słodowy- ambitny plan:)

Post autor: kwik44 »

Imbir, działka dla aniołów zależy od wielu czynników, w tym wielkości beczki. Wilgotność i temperatura też swoje dokładają. Ale zawsze możesz zrobić po jednej beczce więcej i to ją traktować jako "dolewkę". I mimo wszystko sugeruję użycie beczek 50/60l. Zawsze więcej zostaje ;) Jak już wpadniecie w ciąg destylacji 30 litrów więcej nie robi różnicy. Ale z praktyki wiem, że najlepiej podejść systematycznie. I naprzemiennie, najlepiej kilka beczek zacierać, fermentować i destylować :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”