fałszywe dno do kega typu din 50

Fiflak

Mój problem przedstawia się następująco. Potrzebuję takiego właśnie bibelotu, w dodatku składanego, bo średnica górnego otworu wynosi 25 cm. Chciałbym żeby sito było nieco mniejsze, aby dało się zabezpieczyć jego brzeg. Np. rozciętym sylikonowym wężykiem. Zależy mi na tym, bo obawiam się o wewnętrzną powierzchnię kega. Po prostu fatalnie by się stało, gdybym przez własną niezdarność, zarysował nierdzewkę. Gdzie takie smerfne metalowe kółko można by zamówić? Ile ewentualnie takie sito będzie kosztować? Teoretycznie wszystko wygląda prosto. Zacieram, wysładzam, brzeczkę w fermentorze zadaję whiskowymi drożdżami a ziarno przeznaczam na paszę dla ptactwa. Diabeł, jak zawsze, tkwi w szczegółach.
1. Jak uniknąć wygięcia sita?
Młóto wchłania wodę, więc jego ciężar wzrasta, przyjmijmy, że dwukrotnie. Poza tym filtracja zawsze może się zatrzymać. Takiego scenariusza nie wolno pominąć. Wtedy na metal zadziała jeszcze większy ciężar. Ziarno +woda, w najgorszym przypadku koło czterdziestu kilogramów. Przyjmuję tu, że zacieram w całej objętości kotła.
2. Wyjmowanie fałszywego dna.
Po całym procesie, załóżmy, że w pełni udanym, trzeba wyjąć sito z kega. Tzn. jakoś je w nim złożyć a później wyciągnąć. Kółko powinno zatem być wyposażone w jakiś wihajster, za który można je deko podciągnąć do góry, żeby dokonać operacji pt. usunięcie go z kotła. O zarysowanie fałszywego dna się nie boję, bowiem ziarno bym wyjmował z kotła tak, jak obecnie. Tj. za pomocą plastikowej łychy, bądź drewnianej łopatki.
Z góry dzięki za wszelkie porady i wskazówki.

Gdzie takie smerfne metalowe kółko można by zamówić?

Zapraszam do siebie:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/akce ... e-dno.html

Nie potrzebujesz ochraniać rantu, a w przypadku takich małych sit nie trzeba też ich podpierać. Może być dzielone, z zawiasem. Wyciągasz za szczelinę, lub można dorobić chowany uchwyt na środku.