Gotowanie nastawu z mandarynkami
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: czwartek, 24 lis 2016, 19:39
- Podziękował: 4 razy
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 lut 2017, 20:21
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Gotowanie
Osobiście, dużego doświadczenia jeszcze nie mam. Ale udało mi się popełnić, myślę całkiem niezły trunek. Po pierwszym gotowaniu cukróweczki, rozcieńczyłem i dorzuciłem winogrona z których wcześniej zrobiło się winko. Macerowało się to około tygodnia - może krótko, ale cóż święta nadchodziły to trzeba było się spieszyć, żeby było co wypić Podczas gotowania zapaszek ładny. Jednak im dłużej wąchałem, smakowałem coś mnie jakoś odrzucało, zacząłem myśleć, że nic z tego dobrego nie będzie. W smaku było dość cierpkie. No, ale wpadłem na pomysł, coby zrobić jeszcze z tego przypalankę. Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Postało to, może góra 5 dni w zamrażalniku.
Kurde wyszła pyszna koniaczkowo-przypalankowa wódeczka, o pięknym głębokim herbacianym kolorku. Aż żal, że nic mi nie zostało. A co by było gdyby tak z parę miesięcy poleżakowała . Rodzina chwaliła, wszyscy byli w szoku, że to domowej roboty i słowa babci: "Toć to chyba nigdy koło bimbru nie stało, bimber to musi śmierdzieć" No cóż, obiecałem, że przyniosę jej pogony
Kurde wyszła pyszna koniaczkowo-przypalankowa wódeczka, o pięknym głębokim herbacianym kolorku. Aż żal, że nic mi nie zostało. A co by było gdyby tak z parę miesięcy poleżakowała . Rodzina chwaliła, wszyscy byli w szoku, że to domowej roboty i słowa babci: "Toć to chyba nigdy koło bimbru nie stało, bimber to musi śmierdzieć" No cóż, obiecałem, że przyniosę jej pogony
Bo My potrafimy bawić się bez alkoholu... Ale po co się męczyć.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Gotowanie
Jest kilka sposobów na to. Spróbuj poczytać ten temat:
http://alkohole-domowe.com/forum/post54 ... ist#p54701
Jesli dobrze rozumiem Twoje pytanie to zależy Ci na złamaniu smaku cukrówki - prawda? Kwestia jakie owoce zastosować to kwestia gustu i tego jakie owoce się nadają a jakie nie.destylacjusz pisze:... z czym warto gotować? Czy macie jakieś sprawdzone sposoby?
Jest kilka sposobów na to. Spróbuj poczytać ten temat:
http://alkohole-domowe.com/forum/post54 ... ist#p54701
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: czwartek, 24 lis 2016, 19:39
- Podziękował: 4 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Gotowanie
Sposób, o którym piszesz jest szybki, ale niekoniecznie optymalny.
Spróbuj raz zrobić tak: zalej owoce dobrym alko. 50% na kilka tygodni i później przedestyluj to. Wnioski z porównania wyciągniesz sam
Dobry alko., to taki bez przedgonów i pogonów, które by zniesmaczyły końcowy destylat. A przy ostrym cięciu frakcji podczas destylacji nalewu na kiepskim bimberku - przedgon i pogon out - sporo aromatów tracimy.
Spróbuj raz zrobić tak: zalej owoce dobrym alko. 50% na kilka tygodni i później przedestyluj to. Wnioski z porównania wyciągniesz sam
Dobry alko., to taki bez przedgonów i pogonów, które by zniesmaczyły końcowy destylat. A przy ostrym cięciu frakcji podczas destylacji nalewu na kiepskim bimberku - przedgon i pogon out - sporo aromatów tracimy.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek