Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
witam
Chciałbym zrobić wino z czerwonej porzeczki i znalazłem przepis na : http://wino.org.pl/old/frames/index2.htm
Moje pytanie brzmi, czy da się zrobić z czerwonej porzeczki wino wytrawne ? Ewentulanie mam jeszcze do dyspozycji maliny, truskawki, czereśnie i wiśnie sokówki. Zależy mi właśnie na winie wytrawnym
Zamierzam właśnie zakupić balon 50L na allegro do którego gratis są:
AKTWYNE DROŻDŻE WINIARSKIE G995
Aktywne suche drożdże winiarskie - szczep "saccharomyces cerevisiae bayanus G995", drożdże używane do głównej fermentacji win białych i czerwonych dających pewną fermentacje z końcową tolerancją na stężenie alkoholu 15-16%. Z uwagi na odporność na duże stężenie cukrów - można je śmiało stosować do wyrobu miodów pitnych półtoraków, dwójniakow, trójniaków - wytrzymują nawet 30blg startowe. Saszetka wystarcza na 50 litrów wina.
POŻYWKA DLA DROŻDŻY WINIARSKICH
Do prawidłowego rozwoju drożdże winiarskie poza źródłem cukru potrzebują, także związków azotowych i fosforowych, w które ubogie są owoce naszego klimatu. Ze względu na ten fakt domowi winiarze powinni posiłkować się gotowymi zestawami pożywek zawierającymi te związki. Jest to pożywka mineralna, której głównym składnikiem jest fosforan diamonowy.
Czy będą dobre czy muszę zakupić coś innego, konkretnego ?
Chciałbym zrobić wino z czerwonej porzeczki i znalazłem przepis na : http://wino.org.pl/old/frames/index2.htm
Moje pytanie brzmi, czy da się zrobić z czerwonej porzeczki wino wytrawne ? Ewentulanie mam jeszcze do dyspozycji maliny, truskawki, czereśnie i wiśnie sokówki. Zależy mi właśnie na winie wytrawnym
Zamierzam właśnie zakupić balon 50L na allegro do którego gratis są:
AKTWYNE DROŻDŻE WINIARSKIE G995
Aktywne suche drożdże winiarskie - szczep "saccharomyces cerevisiae bayanus G995", drożdże używane do głównej fermentacji win białych i czerwonych dających pewną fermentacje z końcową tolerancją na stężenie alkoholu 15-16%. Z uwagi na odporność na duże stężenie cukrów - można je śmiało stosować do wyrobu miodów pitnych półtoraków, dwójniakow, trójniaków - wytrzymują nawet 30blg startowe. Saszetka wystarcza na 50 litrów wina.
POŻYWKA DLA DROŻDŻY WINIARSKICH
Do prawidłowego rozwoju drożdże winiarskie poza źródłem cukru potrzebują, także związków azotowych i fosforowych, w które ubogie są owoce naszego klimatu. Ze względu na ten fakt domowi winiarze powinni posiłkować się gotowymi zestawami pożywek zawierającymi te związki. Jest to pożywka mineralna, której głównym składnikiem jest fosforan diamonowy.
Czy będą dobre czy muszę zakupić coś innego, konkretnego ?
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Oczywiście że możesz. Możesz wszystko, nikt ci tutaj niczego nie zabroni
Jednak, pozostaje kwestia czy takie wino w ogóle będzie pijalne? Wydaje mi się że ciężko, ponieważ czerwone porzeczki mają dość dużą zawartość kwasów. Oznacza to że musiałbyś dość mocno rozcieńczyć sok wodą, żeby otrzymać wytrawne wino, które nie wykręca mordy Ale będzie wodniste, puste itp. Celowałbym raczej w półwytrawne/półsłodkie 14-14,5%.
Jak koniecznie chcesz wytrawne to zmieszaj wiśnie z czereśniami 1:1 z niedużym dodatkiem wody, 12-13%.
Zaplanuj wino, napisz tutaj jak i co planujesz zrobić i jak coś to pomogę Nie rób na żywioł, bo to tylko nielicznym się udaje.
Jednak, pozostaje kwestia czy takie wino w ogóle będzie pijalne? Wydaje mi się że ciężko, ponieważ czerwone porzeczki mają dość dużą zawartość kwasów. Oznacza to że musiałbyś dość mocno rozcieńczyć sok wodą, żeby otrzymać wytrawne wino, które nie wykręca mordy Ale będzie wodniste, puste itp. Celowałbym raczej w półwytrawne/półsłodkie 14-14,5%.
Jak koniecznie chcesz wytrawne to zmieszaj wiśnie z czereśniami 1:1 z niedużym dodatkiem wody, 12-13%.
Zaplanuj wino, napisz tutaj jak i co planujesz zrobić i jak coś to pomogę Nie rób na żywioł, bo to tylko nielicznym się udaje.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Do 50l balonu przyda się jeszcze 34l i 15l albo coś w podobie. Wino zrzuci osad znad którego będziesz musiał je zlać do innego balonu na cichą fermentacje, potem ponownie na klarowanie itd. za każdym razem odpadnie trochę napitku a balon dobrze napełniać pod korek (oprócz pierwszego nastawu). Zlewanie do wiadra i przelewanie z powrotem niesie za sobą natlenianie a to nie dobrze dla wina. g995 odporne na wiedze i nie do zaje... potrafią i po 2 latach ruszyć paskudniki i walą duży %. wujek podpowiada;
Bordeaux, Bourgonge, Madeira, Malaga
Co do wina to nie robiłem ale kolega wyżej na pewno wie co pisze. Wino zawsze możesz dosłodzić, zmieszać (kupaż) a pasja tworzenia i przyjemność z poddania się chwili, bezcenna .
Nie zawsze dobrze smakuje ale przynajmniej długo na półce zalega no i zajrzyj tu http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html
Bordeaux, Bourgonge, Madeira, Malaga
Co do wina to nie robiłem ale kolega wyżej na pewno wie co pisze. Wino zawsze możesz dosłodzić, zmieszać (kupaż) a pasja tworzenia i przyjemność z poddania się chwili, bezcenna .
Nie zawsze dobrze smakuje ale przynajmniej długo na półce zalega no i zajrzyj tu http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Skupiłem się na przepisie z "Domowy wyrób win" Jana Cieślaka - przepis 36 - wino porzeczkowe jednoowocowe mocne.
Powiedzmy że zrobię ogółem nastawu 24 litrów z zachowaniem proporcji roztworu cukrowego i moszczu na projektowaną moc wina w stopniach - 15
czyli 10 litrów moszczu + 14 litrów roztworu cukrowego
Ja rozumiem ten przepis tak że do balonu wlewam nastaw ( moszcz + roztwór cukier + woda ) a do tego drożdze i pożywkę ?
tylko jakie i w jakiej ilości ?
Powiedzmy że zrobię ogółem nastawu 24 litrów z zachowaniem proporcji roztworu cukrowego i moszczu na projektowaną moc wina w stopniach - 15
czyli 10 litrów moszczu + 14 litrów roztworu cukrowego
Ja rozumiem ten przepis tak że do balonu wlewam nastaw ( moszcz + roztwór cukier + woda ) a do tego drożdze i pożywkę ?
tylko jakie i w jakiej ilości ?
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Poczytałem i stwierdziłem że muszę się zaopatrzyć np. w :
BURGUND 38 SZLACHETNE - do wina słodkiego deserowego + pożywka ( zamojscy ) którą już posiadam
1. Przygotowuję MD z drożdzy ( Drożdży nie należy dzielić. Zawartość torebki użyć na 5-30 litrów moszczu ) i szczypty pożywki
2. 4-go dnia przygotowuję moszcz - dodaję MD + wsypuję resztę pożywki, całość w balonie mieszam i zatykam korkiem z rurką fermentacyjną.
3. Przed upływem 14 dni odciągam płyn do drugiego balonu ( sucha masa nadaje się do wyrzucenia ? ) i zatykam korkiem z rurką ( następuje fermentacja burzliwa ) - na ile max ma być wypełniony balon ? 3/4 ? połowę ? ( nie wiem w jak duży drugi balon muszę się zaopatrzyć )
BURGUND 38 SZLACHETNE - do wina słodkiego deserowego + pożywka ( zamojscy ) którą już posiadam
1. Przygotowuję MD z drożdzy ( Drożdży nie należy dzielić. Zawartość torebki użyć na 5-30 litrów moszczu ) i szczypty pożywki
2. 4-go dnia przygotowuję moszcz - dodaję MD + wsypuję resztę pożywki, całość w balonie mieszam i zatykam korkiem z rurką fermentacyjną.
3. Przed upływem 14 dni odciągam płyn do drugiego balonu ( sucha masa nadaje się do wyrzucenia ? ) i zatykam korkiem z rurką ( następuje fermentacja burzliwa ) - na ile max ma być wypełniony balon ? 3/4 ? połowę ? ( nie wiem w jak duży drugi balon muszę się zaopatrzyć )
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Czyli fermentujesz w miazdze, no może trochę z wodą. Tak na prawdę, to po 4 do 10 dni, trzeba to w praskę i dalej sam sok (bez części stałych) fermentować. Domyślam się, że głupoty piszę i że praski nie masz. A może dasz radę gdzieś pożyczyć? Czasami sklepy ze sprzętem winiarskim mają sztukę do wynajęcia, a koszty za dobę znikome. Jeśli nie, to zrób to jak najszybciej. O ile dobrze kojarzę, to porzeczka daje 3 warstwy. Górna i dolna z miąższem, a środkowa czysta. Ściągaj środek, a resztę, tak czy owak, trzeba odcisnąć. Mam tylko nadzieję, że owe miażdżenie nie odbyło się za pomocą miksera lub blendera. Rozbite pestki zostawiają paskudny ślad.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
30 czerwca nastawiłem wino z czerwonej porzeczki według przepisu nr. 35 " domowy wyrób win " na projektowaną moc 12. Użyłem drożdży "Zamojscy" burgund 38 + pożywka, przygotowane oczywiście 3 dni wcześniej z dodatkiem szczypty pożywki (6 l moszczu + 12 l roztworu cukrowego). Od razu muszę się przyznać, że popełniłem błąd i wlałem całe 12 litrów roztworu cukrowego... (nie doczytałem). 8 lipca dokonałem obciągu + wyciśnięcie soku z owoców w celu pozbycia się pestek, wino pracowało przez tydzień i przestało... Dziś dokonałem pomiaru cukromierzem i wyszło " 0 "
Co robić dalej ?
Mod. Po co tak rozwlekasz swoje posty?
Zwięzłe zajmują mniej miejsca i lepiej się czyta.
Co robić dalej ?
Mod. Po co tak rozwlekasz swoje posty?
Zwięzłe zajmują mniej miejsca i lepiej się czyta.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Jak tu zgadnąć? Nie mam pojęcia, to Ty planowałeś wino.
Dodanie całego syropu nie było błędem. Jak liczę z książki, nastaw na starcie miał około 20 Blg. Czyli w normie. Teraz drożdże kończą resztki cukru i masz dziesięcioprocentowe, wytrawne wino.
Wracając do Twojego pytania "co dalej", chyba nic. Czas na cichą fermentację i dojrzewanie. Ściągać z nad osadu i czekać co będzie. Matka natura wie najlepiej co robić dalej. Może Ci zasmakuje. Dosłodzić zawsze zdążysz.
maxir pisze:Co robić dalej ?
Jak tu zgadnąć? Nie mam pojęcia, to Ty planowałeś wino.
Dodanie całego syropu nie było błędem. Jak liczę z książki, nastaw na starcie miał około 20 Blg. Czyli w normie. Teraz drożdże kończą resztki cukru i masz dziesięcioprocentowe, wytrawne wino.
Trudno mi się z tą opinią nie zgodzić, a litr soku na 3 litry wina to właśnie mocne rozcieńczenie.eldier pisze: czy takie wino w ogóle będzie pijalne? Wydaje mi się że ciężko... Oznacza to że musiałbyś dość mocno rozcieńczyć sok wodą, żeby otrzymać wytrawne wino, które nie wykręca mordy Ale będzie wodniste, puste itp.
Wracając do Twojego pytania "co dalej", chyba nic. Czas na cichą fermentację i dojrzewanie. Ściągać z nad osadu i czekać co będzie. Matka natura wie najlepiej co robić dalej. Może Ci zasmakuje. Dosłodzić zawsze zdążysz.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1
- Rejestracja: poniedziałek, 25 lip 2016, 08:44
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Nastawiłem wino z czarnej porzeczki i nie rusza. 1o L owoców 6kg cukru i 13l wody z któregoś przepisu z internetu. Po tyg bez żadnych oznak oddzieliłem owoce został sam płyn. Dodałem matkę drożdżowa biowin burgund. Wyjechałem w delegację i minęło 2 tyg z domu piszą że wino nie chodzi. Nastaw w słoju 26cio litrowym do wina. Co robić?
Mało szczegółów żeby orzec co zrobiłeś źle - ale 3 tygodnie od nastawienia więc pewnie jest do wylania - MANOWAR
Mało szczegółów żeby orzec co zrobiłeś źle - ale 3 tygodnie od nastawienia więc pewnie jest do wylania - MANOWAR
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Ja bym organoleptycznie sprawdził stan płynu (czy słodki, bo może zrobiła się czapa owocowa i stąd słabo "widać" było pracę drożdży), czy nie ma ewentualnych zakażeń (pleśń, czy biały nalot na powierzchni). Jeśli słodkie i bez zakażenia, dać restart (nowa matka drożdżowa). A jak kwaśne (to może jednak przefermentowało), jak zakażone to do wylania.
Woxy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
20 lipca zapytałeś:
Następnego dnia, z samego rana masz odpowiedź:maxir pisze:Co robić dalej ?
23. 07, czyli po dwóch dniach, czytam:Wald pisze: Czas na cichą fermentację i dojrzewanie. Ściągać z nad osadu i czekać co będzie.
Czasami "nie kumam o co kaman". Jest osad, ściągaj. Nie ma osadu, czyli jeszcze pracuje, czekaj.maxir pisze:OK. A czy teraz muszę ściągnąć z nad osadu
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Proszę o szybką pomoc Sąsiad zaoferował mi porzeczki za free. Nazbierałem tego ze 30kg, a jest jeszcze 10x tyle na polu.
Umyłem, ale nie mam czasu na szypułkowanie. Da radę fermentować razem z tymi zielonymi gałązkami?
Jak? Kilka lat temu robiłem wino, i już nie pamiętam co i jak, a owoce mi leżą...
Mam fermentator 50L, balon 50L z wąską szyjką, balon 25L z szeroką szyjką, balon 25L z wąską szyjką, 2 balony 5L z wąską szyjką.
Mam też drożdże: bayanus G995, Enovini baya, Fermivin 7013, Tokay 22, pożywki.
Porzeczek jest 2/3 fermentatora 50L, do tego 3/4 balonu 25L.
Co robić?
Fajnie jakby wino było samo z siebie pijalne (żona chce słodkie, ale i półsłodkie czy półwytrawne też wypijemy ), choć będę robił jeszcze z jabłek i aronii, więc będzie ew z czym później zmieszać.
Umyłem, ale nie mam czasu na szypułkowanie. Da radę fermentować razem z tymi zielonymi gałązkami?
Jak? Kilka lat temu robiłem wino, i już nie pamiętam co i jak, a owoce mi leżą...
Mam fermentator 50L, balon 50L z wąską szyjką, balon 25L z szeroką szyjką, balon 25L z wąską szyjką, 2 balony 5L z wąską szyjką.
Mam też drożdże: bayanus G995, Enovini baya, Fermivin 7013, Tokay 22, pożywki.
Porzeczek jest 2/3 fermentatora 50L, do tego 3/4 balonu 25L.
Co robić?
Fajnie jakby wino było samo z siebie pijalne (żona chce słodkie, ale i półsłodkie czy półwytrawne też wypijemy ), choć będę robił jeszcze z jabłek i aronii, więc będzie ew z czym później zmieszać.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 sie 2020, 21:17 przez abyklepało, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Jak masz za free to łap za gałązkę i trzepaj tym o coś niech spadają. Nawet w wannie .Tak ci pójdzie szybko i sprawnie. Nawet jak nie wszystko spadnie to nie skub.
Z gałązek to ci wyjdzie metanol. Źle oddzielisz albo wcale nie oddzielisz jeśli to wino i wyjdzie bardzo bardzo, źle.
Ja bym nie ryzykował.
Z gałązek to ci wyjdzie metanol. Źle oddzielisz albo wcale nie oddzielisz jeśli to wino i wyjdzie bardzo bardzo, źle.
Ja bym nie ryzykował.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Zrobiłem. Przeróżnymi sposobami próbowałem (duża ilość owoców, lenistwo...). Dla potomności rozpiszę efekty:
1) Porzeczki wrzucone razem z szypułkami do beczki hdpe, pół beczki było, pougniatałem trochę mieszadłem na wiertarce, dolałem wody i wrzuciłem matkę drożdżową
2) Porzeczki razen z szypułkami znalazły się w pojemniku fermentacyjnym, ugniecione tłuczkiem do ziemniaków, woda, drożdże
3) Porzeczki przeciśnięte przez prasę do owoców za ~300zł z allegro, typu jak na zdjęciu poniżej (niestety wcześniej jej nie miałem). Rozlane na 2 małe balony, w jednym z cukrem, w drugim bez.
Efekty:
1) Nie szło tego sensownie wymieszać. Skisiło się, jakiś kożuch, syf generalnie. Poszło na kompost.
2) Było tego mniej, częściej mieszałem, wyszło trochę lepiej. Ale przez gazę nie szło tego odcisnąć, wino jakieś dziwne było... Może to kwestia szypułek? Nie chciało mi się męczyć z odciskaniem owoców, poszło na kompost
3) Gdzieś widziałem, że wino porzeczkowe się niezbyt nadaje do picia... Mi wyszły z tego 2 wina. Jedno mocno wytrawne, drugie takie pół słodkie. Proporcji ani drożdży niestety nie pamiętam (gdzieś to spisałem, może znajdę przed sezonem ), ale oba wina wyszły po prostu świetne! Potwierdzone przez licznych degustatorów
W tym roku mam prasę, owoców chyba znowu będę miał za darmo po korek... Przez prasę to idzie szybko, więc nastawię te 200L wina... komu?
Poniżej zbierane w 4 osoby owoce. Zajęło to godzinę, max półtorej... A w Biedrze pudełeczko 200g za 10zł...
1) Porzeczki wrzucone razem z szypułkami do beczki hdpe, pół beczki było, pougniatałem trochę mieszadłem na wiertarce, dolałem wody i wrzuciłem matkę drożdżową
2) Porzeczki razen z szypułkami znalazły się w pojemniku fermentacyjnym, ugniecione tłuczkiem do ziemniaków, woda, drożdże
3) Porzeczki przeciśnięte przez prasę do owoców za ~300zł z allegro, typu jak na zdjęciu poniżej (niestety wcześniej jej nie miałem). Rozlane na 2 małe balony, w jednym z cukrem, w drugim bez.
Efekty:
1) Nie szło tego sensownie wymieszać. Skisiło się, jakiś kożuch, syf generalnie. Poszło na kompost.
2) Było tego mniej, częściej mieszałem, wyszło trochę lepiej. Ale przez gazę nie szło tego odcisnąć, wino jakieś dziwne było... Może to kwestia szypułek? Nie chciało mi się męczyć z odciskaniem owoców, poszło na kompost
3) Gdzieś widziałem, że wino porzeczkowe się niezbyt nadaje do picia... Mi wyszły z tego 2 wina. Jedno mocno wytrawne, drugie takie pół słodkie. Proporcji ani drożdży niestety nie pamiętam (gdzieś to spisałem, może znajdę przed sezonem ), ale oba wina wyszły po prostu świetne! Potwierdzone przez licznych degustatorów
W tym roku mam prasę, owoców chyba znowu będę miał za darmo po korek... Przez prasę to idzie szybko, więc nastawię te 200L wina... komu?
Poniżej zbierane w 4 osoby owoce. Zajęło to godzinę, max półtorej... A w Biedrze pudełeczko 200g za 10zł...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 mar 2021, 11:35 przez abyklepało, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Ja się piszę na zbieranie, jakby co. A tak na marginesie, spróbuj następnym razem dodać do porzeczek trochę rabarbaru w stosunku 4 (porzeczki) : 1 (rabarbar). Smak genialny. Albo porzeczki dosładzane miodem, cóś wspaniałego.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Rabarbar, dokupić w sezonie jak będzie tani. Możemy zrobić zamianę, bo u mnie na działce rośnie, ale nie zawsze jest piękny. Ja już w Polsce mieszkam od 11 lat.abyklepało pisze:W tym roku będę robił wino już z samego soku, więc... gdzie i jak mam ten rabarbar dodać?
Z Nowej Zelandii przyjedziesz te porzeczki zbierać?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway