Galeria Wallyb'a
-
Autor tematu - Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam szanowne grono. Mam pytanie co do zasilenia chłodnicy , bo tak sobie wykalkulowałem że wsadzę ruską pompkę 180w do studni i niech zasuwa ile wlezie .Ponieważ woda i kanalizacja w mieście jest droga a taka pompka pobiera niewielką moc i taniej wyjdzie ,tylko pytanie czy woda w chłodnicy może być całkiem zimna . I druga sprawa , moja maszynka jest testowana obecnie na wodzie i maksymalny odbiór to 60ml przy kolumnie 120cm i fi 60 . Wypełnienie wióra ss mocno upchane ,taboret z allegro 7,5kw tylko podpięty do zwykłej instalacji gazowej , więc rozwierciłem dysze (no i teraz może już nie mieć takiej mocy ale i tak dobrze grzeje) więc czemu taki mały odbiór przy tych parametrach 100ml powinno być jak złoto co jest grane?
-
- Posty: 242
- Rejestracja: wtorek, 15 wrz 2009, 22:21
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swój :D
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: bdg
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: zasilanie chłodnicy
Woda może być zimna, ja używam takiej deszczówki, która ma parę stopni.... Tylko jedno: wodę puszczam od samego początku gdy jeszcze kociołek się podgrzewa, woda kapie z chłodnicy, a jak już zaczyna wrzeć to otwieram na normalny przepływ...
Ostatnio zmieniony wtorek, 8 gru 2009, 14:46 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: standardowo w przypadku jouu- ortografia i styl
Powód: standardowo w przypadku jouu- ortografia i styl
Dobry bimber nie jest zły ;]
Re: zasilanie chłodnicy
pozdrówka - Ramzes22
Nie sugeruj się destylacją wody w ogóle. Taka próba służy wyłącznie do kontroli szczelności instalacji i ewentualnie przeczyszczenia i przedezynfekowania.
temperatura wrzenia wody jest wyższa niż temp. wrzenia alkoholu.
Wiadomo, że metanol wrze już w 65 st. C, etanol - 78 st C, a woda 99 - 100 st C (w zależności od ciśnienia).
Tak więc ilość alkoholu może być zupełnie inna niż wody.
Zrób testy na alkoholu i podaj wyniki. Wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
A woda może być nawet lodowata, tylko żeby pozostawała w ciekłym stanie skupienia...
temperatura wrzenia wody jest wyższa niż temp. wrzenia alkoholu.
Wiadomo, że metanol wrze już w 65 st. C, etanol - 78 st C, a woda 99 - 100 st C (w zależności od ciśnienia).
Tak więc ilość alkoholu może być zupełnie inna niż wody.
Zrób testy na alkoholu i podaj wyniki. Wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
A woda może być nawet lodowata, tylko żeby pozostawała w ciekłym stanie skupienia...
pozdrówka - Ramzes22
-
- Posty: 242
- Rejestracja: wtorek, 15 wrz 2009, 22:21
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swój :D
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: bdg
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: zasilanie chłodnicy
Chodziło mi o to żeby przyzwyczajać chłodnice do temperatury, a nie jak już wrze puszczać lodowatą na maxa....
Woda kapie z chłodnicy.... ale nie z spiralki tylko z płaszcza ;pjouu pisze:... wodę kapie z chłodnica, a jak już zaczyna wrzeć to otwieram na normalny przepływ...
Chodziło mi o to żeby przyzwyczajać chłodnice do temperatury, a nie jak już wrze puszczać lodowatą na maxa....
Ostatnio zmieniony wtorek, 8 gru 2009, 14:45 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: standardowo w przypadku jouu- ortografia i styl
Powód: standardowo w przypadku jouu- ortografia i styl
Dobry bimber nie jest zły ;]
Re: zasilanie chłodnicy
pozdrówka - Ramzes22
A ja to robie tak:
Jak tmperatura dochodzi do ok. 75 st na kance, napełniam chłodnicę i zimne palce wodą chłodniczą. Gdy zaczyna się wykraplanie matanolu, nie robię nic tylko czekam na ok. 100 ml. Nagrzewa się w tym czasie chłodnica i wtedy, powoli puszczam pompkę i obieg chłodniczy. Włącza się reflux i zaczynam rektyfikację.
Jouu chłodnicę masz szklaną? Bo metalowa nie boi się dużych różnic temperatur.
Jak tmperatura dochodzi do ok. 75 st na kance, napełniam chłodnicę i zimne palce wodą chłodniczą. Gdy zaczyna się wykraplanie matanolu, nie robię nic tylko czekam na ok. 100 ml. Nagrzewa się w tym czasie chłodnica i wtedy, powoli puszczam pompkę i obieg chłodniczy. Włącza się reflux i zaczynam rektyfikację.
Jouu chłodnicę masz szklaną? Bo metalowa nie boi się dużych różnic temperatur.
pozdrówka - Ramzes22
-
- Posty: 242
- Rejestracja: wtorek, 15 wrz 2009, 22:21
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swój :D
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: bdg
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: zasilanie chłodnicy
No ja mam szkło dlatego zalewam od razu....
Ostatnio zmieniony wtorek, 8 gru 2009, 14:45 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: standardowo w przypadku jouu- ortografia i styl
Powód: standardowo w przypadku jouu- ortografia i styl
Dobry bimber nie jest zły ;]
-
Autor tematu - Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: zasilanie chłodnicy
Kurde bo ja z40l wody puściłem i fosol i inne cuda a to może faktycznie zacier puścić a wrazie W węglem potraktowa i na zdrowie. Ale na prube zastosuje 1410 bo winka z ryżu mi szkoda . Jutro podskoczę do eurowinu kupię kloejny zbiornik drożdze t3 i po destylacji zdam relację kolegom co ze smakiem i sprawnością mojej armaty
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: zasilanie chłodnicy
Bo na PW się plików nie doda. Zerknij tu http://alkohole-domowe.com/forum/jak-do ... -t414.html i dawaj własną galerię!
P.S. Ale Ty chlastasz ten nasz język ojczysty...
P.S. Ale Ty chlastasz ten nasz język ojczysty...
Re: zasilanie chłodnicy
Po pierwszym przepędzeniu nie zapomnij o dokłanym umyciu kolumny i wypełnienia.
pozdrówka - Ramzes22
Jak puszczasz fosol przez kolumnę to nie ma się co dziwić, że później jedzie metalem. To silnie kwaśny środek trawiący. Dobrze go wypłukaj i zrób jak radzi Kucyk. Zneutralizuj sodą, przemyj dobrze wodą i na początek puść jakiś byle jaki ferment. Wylej metylowy do klopa, a resztę zachowaj na drugi przepęd. W ten sposób wyczujesz instalację i jednocześnie przygotujesz do dalszych procesów.wallyb pisze:Kurde bo ja z40l wody puściłem i fosol i inne cuda ....
Po pierwszym przepędzeniu nie zapomnij o dokłanym umyciu kolumny i wypełnienia.
pozdrówka - Ramzes22
-
Autor tematu - Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: zasilanie chłodnicy
Kucyk pisał o sodzie oczyszczonej, a ja slyszałem o kaustycznej-więc jaką zastosować? Fajnie by było oczyszczoną, bo jest lepszy dostęp.
Ostatnio zmieniony środa, 9 gru 2009, 21:35 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: ortografia
Powód: ortografia
-
Autor tematu - Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: zasilanie chłodnicy
Ok bo ja cały czas wszystkie spawy kwasem trawie aby usunąć utleniony metal po spawaniu. A tu cały czas jakiś rdzawy nalot i osad w kanie . Tylko pytanie przepłukać czy przepuścić ten rostwór przez maszynę . Ze zdięć to chyba nic nie będzie pomimo zastosowania się do podanego linku foty nie idą . Widocznie kiepski haker ze mnie.
-
Autor tematu - Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Galeria Wallyb'a
Wężyk sylikonowy mam , tylko jeszcze nie założyłem (faza testów) .Refluks zewnętrzny trochę kompikuje budowę , ale za to psotka leci zimna przy jednej chłodnicy .Ja dodatkowo zrobiłem tak ,że chłodnica jest zanużona w jeziorku z destylatem . To naprawdę daje super efekt ,polecam to rozwiązanie . W przyszłym tygodniu puszczę pierwszy zacier to zobaczymy efeky . Jeżeli będzie ok. dokładnie opiszę mój sprzęt -może ktoś skorzysta . Teraz mam pytanie ,jakie proporcje zastosować sody do wody ,aby przepłukać aparaturę?
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Galeria Wallyb'a
pozdrawiam Bogdan
Jestem ciekaw, jaki wynik osiągniesz, jaki smak i woltaż?
Ja zrobiłbym to trochę inaczej, mianowicie jeziorko zrobiłbym znacznie mniejsze, (im mniejsze tym lepsze) prawie na jednym poziomie z odcinkiem poziomym, odcinek poziomy zrobiłbym z lekkim spadem w kierunku kolumny i tamtędy wprowadziłbym nawrót na wypełnienie. W ten sposób wyelimowałbym te króćce i wężyk.
Próba z wodą a próba z psotą to jak jedzenie czekolady a lizanie jej przez szybę. Poza szczelnością nic nie sprawdzisz.
Zyczę Ci , aby koncepcja którą tu przedstawiłeś sprawdziła się w 100% a nawet w 96%.
Gdyby jednak.....................? Może przydadzą się moje rady?
Ja zrobiłbym to trochę inaczej, mianowicie jeziorko zrobiłbym znacznie mniejsze, (im mniejsze tym lepsze) prawie na jednym poziomie z odcinkiem poziomym, odcinek poziomy zrobiłbym z lekkim spadem w kierunku kolumny i tamtędy wprowadziłbym nawrót na wypełnienie. W ten sposób wyelimowałbym te króćce i wężyk.
Próba z wodą a próba z psotą to jak jedzenie czekolady a lizanie jej przez szybę. Poza szczelnością nic nie sprawdzisz.
Zyczę Ci , aby koncepcja którą tu przedstawiłeś sprawdziła się w 100% a nawet w 96%.
Gdyby jednak.....................? Może przydadzą się moje rady?
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Galeria Wallyb'a
pozdrawiam Bogdan
Może już to czytałeś, a może nie. Jak nie to polecam: opis kolumny 30-04-2009.pdf
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lis 2019, 19:28 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam Bogdan
-
Autor tematu - Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Spostrzerzenie po pierwszym psoceniu
Wyniki po pierwszym psoceniu 18 liter dwuletniego wina ( klarowność doskonała) :
2,2 l psoty 95%
0,5 l przegony - pogony (94%)
0,2 l ślepoty
Zrobiłem to tak:
1. Grzanie około 30 min.
2. Stabilizacja kolumny 20min.
3. Odbiór ślepoty 1 kropla na sekundę przy temperaturze 75 stopni ( chiński termometr ) odebrałem 200 ml wraz z opróżnieniem jeziorka do zera ( teraz wiem że im mniejsze jeziorko tym lepsze )
4. Ponowna stabilizacja 75,8 stopnia (chiński termometr ) odbiór 14-15 ml na minute (850ml na godzinę). Po wzroście temperatury o 0,1 stopnia odbiór 10 ml na min ,powrót temperatury na 75,8 . Tak jeszcze odebrałem około 0,5 l 95 % psoty.
5. Wzrost temperatury o 0,3 stopnia . Odbieranie pogonu około 150 ml .
Powiem szczerze jestem mile zaskoczony efektami mojego pierwszego psocenia. Smak super po rozmajeniu wodą do 40% niewyczuwalny zapach bimbru . W przegonach i pogonach (94%) czuć ale tyle że można śmiało to wypić , i tak leprze od psoty robionej metodą tradycyjną. A teraz proszę o ocenę mojego procesu i o krytykę .
2,2 l psoty 95%
0,5 l przegony - pogony (94%)
0,2 l ślepoty
Zrobiłem to tak:
1. Grzanie około 30 min.
2. Stabilizacja kolumny 20min.
3. Odbiór ślepoty 1 kropla na sekundę przy temperaturze 75 stopni ( chiński termometr ) odebrałem 200 ml wraz z opróżnieniem jeziorka do zera ( teraz wiem że im mniejsze jeziorko tym lepsze )
4. Ponowna stabilizacja 75,8 stopnia (chiński termometr ) odbiór 14-15 ml na minute (850ml na godzinę). Po wzroście temperatury o 0,1 stopnia odbiór 10 ml na min ,powrót temperatury na 75,8 . Tak jeszcze odebrałem około 0,5 l 95 % psoty.
5. Wzrost temperatury o 0,3 stopnia . Odbieranie pogonu około 150 ml .
Powiem szczerze jestem mile zaskoczony efektami mojego pierwszego psocenia. Smak super po rozmajeniu wodą do 40% niewyczuwalny zapach bimbru . W przegonach i pogonach (94%) czuć ale tyle że można śmiało to wypić , i tak leprze od psoty robionej metodą tradycyjną. A teraz proszę o ocenę mojego procesu i o krytykę .
-
Autor tematu - Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Galeria Wally'a
Dziękuje Bogdanie za krytykę . W niedzielę odpaliłem sprzęt i za twoją radą grzałem nastaw większą mocą . Miałeś racje wydajność wyraźnie wzrosła 1,7 l na min 96% psoty, tylko ostatnie 0,5l przykręciłem do 1l na min ponieważ wolty spadły do 95%. Jednak oko fachowca od razu widzi ile sprzęt jest w stanie wyciągnąć dzięki. Ps. wprowadzę jeszcze pewne modyfikacje w sprzęciku, ale to dopiero za jakiś czas, ponieważ z efektów jestem bardzo zadowolony, a będą one miały na celu tylko usprawnienie samego procesu psocenia.
-
Autor tematu - Posty: 48
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Galeria Wallyb'a
Jak już kiedyś obiecałem wrzucam parę fotek mojego sprzętu w wersji ostatecznej. Poprzednia wersja dawała psotę tej samej jakości 96% . Lecz zastosowałem się do rad bardziej doświadczonych :
- zmniejszyłem jeziorko do około 1/2 łyżeczki
- pochyliłem kolumnę , teraz jest niska i mieści się w najniższych piwnicach
-zastosowałem drugą chłodnicę do schładzania psoty (4 m rurki miedzianej wiem wiem 1 m by wystarczył ale skoro taką sobie wcześniej skręciłem to założyłem)
Moim zdaniem ta wersja jest naprawdę ok ale jestem otwarty na krytykę pozdrawiam wallyb.
- zmniejszyłem jeziorko do około 1/2 łyżeczki
- pochyliłem kolumnę , teraz jest niska i mieści się w najniższych piwnicach
-zastosowałem drugą chłodnicę do schładzania psoty (4 m rurki miedzianej wiem wiem 1 m by wystarczył ale skoro taką sobie wcześniej skręciłem to założyłem)
Moim zdaniem ta wersja jest naprawdę ok ale jestem otwarty na krytykę pozdrawiam wallyb.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.