Gotowanie pulpy - galon w garnek.
-
Autor tematu - Posty: 21
- Rejestracja: wtorek, 25 sie 2015, 13:10
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam,
mamy do przegotowania ze szwagrem ok. 160l pulpy jabłkowej, dlatego wymyślilismy rozwiązanie : balon szerokootworowy w garnek z wodą, co do szególów :
- balon w garnek na izolacji od dna garnka np. cegły z kawałkiem gumy
- balon przykryty zakończeniem od rur kanalizacyjnych 110mm (PP)
- chłodnica z miedzi 12 lub 15mm
Stąd pytania :
Czy balon wytrzyma ?
czy nie będzie posmaków od dekla (nie będzie kontaktu z destylatem, ale z oparami już tak) ?
Jakiej miedzi użyć ? Twardej, miękkiej ? Gięcie rury wypełnionej przesianym piaskiem ?
Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam
Jarek
mamy do przegotowania ze szwagrem ok. 160l pulpy jabłkowej, dlatego wymyślilismy rozwiązanie : balon szerokootworowy w garnek z wodą, co do szególów :
- balon w garnek na izolacji od dna garnka np. cegły z kawałkiem gumy
- balon przykryty zakończeniem od rur kanalizacyjnych 110mm (PP)
- chłodnica z miedzi 12 lub 15mm
Stąd pytania :
Czy balon wytrzyma ?
czy nie będzie posmaków od dekla (nie będzie kontaktu z destylatem, ale z oparami już tak) ?
Jakiej miedzi użyć ? Twardej, miękkiej ? Gięcie rury wypełnionej przesianym piaskiem ?
Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam
Jarek
-
- Posty: 84
- Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
- Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Gotowanie pulpy - galon w garnek.
Ja gotuję pulpę garnek w garnek, a jako medium grzewczego używam nasyconego roztworu wody i soli. Wszysto co było potrzebne do budowy aparatury jest zdobyczne, czy to ze złomu, czy buchnięte od starej z kuchni, tylko szklana chłodnica i silikonowe rutki kupione.
Jutro będę gotował śliwki, to zrobię kilka fotek.
Gdzieś w którymś temacie o śliwowicy jest mój post ze zdjęciem samego kociołka.
Jutro będę gotował śliwki, to zrobię kilka fotek.
Gdzieś w którymś temacie o śliwowicy jest mój post ze zdjęciem samego kociołka.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Gotowanie pulpy - galon w garnek.
1. Jest ryzyko pęknięcia, ale poza stratą jednego wsadu większych strat nie powinno być
Współczesne balony są dobrze odpuszczone i nie boją się za bardzo szoków termicznych. Ale powolne rozgrzewanie jest
wskazane.
2. Są gumowe (silikonowe?) korki do tych balonów i raczej takie rozwiązanie polecam. Choć do końca nie wiem jak zachowa
się ta guma w atmosferze gorących oparów alkoholu.
3. Miedź miękka.
Współczesne balony są dobrze odpuszczone i nie boją się za bardzo szoków termicznych. Ale powolne rozgrzewanie jest
wskazane.
2. Są gumowe (silikonowe?) korki do tych balonów i raczej takie rozwiązanie polecam. Choć do końca nie wiem jak zachowa
się ta guma w atmosferze gorących oparów alkoholu.
3. Miedź miękka.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 21
- Rejestracja: wtorek, 25 sie 2015, 13:10
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Gotowanie pulpy - galon w garnek.
Dzięki za pocieszenie, że powinno zadziałać. Oczywiście ogrzewanie powolne.
Silikonowe/gumowe to są tzw. kaptury, jest to miękkie i cienkie, nie utrzyma wejścia chłodnicy. Natomiast znalazłem zamknięcie z korka i to już jest OK.
Dalsza dyskusja mile widziana.
Pozdrawiam
Jarek
Silikonowe/gumowe to są tzw. kaptury, jest to miękkie i cienkie, nie utrzyma wejścia chłodnicy. Natomiast znalazłem zamknięcie z korka i to już jest OK.
Dalsza dyskusja mile widziana.
Pozdrawiam
Jarek
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Gotowanie pulpy - galon w garnek.
Problem odparowującej wody można ograniczyć dodając soli do wody - wyższa temperatura wrzenia i pulpa już wrze, a woda jeszcze nie - lub uszczelniając na różne sposoby kociołek. Np. dętką czy wężem silikonowym.
Próbowałem też nalać na powierzchnię wody oleju parafinowego aby ograniczyć parowanie. Działało, ale sprzęt był zafajdany.
A jak już dolewać, to tylko wrzątek i nie po balonie.
Próbowałem też nalać na powierzchnię wody oleju parafinowego aby ograniczyć parowanie. Działało, ale sprzęt był zafajdany.
A jak już dolewać, to tylko wrzątek i nie po balonie.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Gotowanie pulpy - galon w garnek.
Działało to przez kilkanaście destylacji. Balon stał na drewnianych deseczkach, na deseczkach jeszcze kawałek materiału. Co do dolewania to tak robiłem, raz się pospieszyłem i wyszło jak wyszło. W planie miałem zastąpić wodę olejem ale już nie mam balonu pasujacego do kociołka:-(
Wysłane z mojego SM-N7505 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-N7505 przy użyciu Tapatalka