Sprawa ma się następująco:
Jakieś trzy tygodnie temu nastawiłam 4 słoiki z truskawkami. Każdy z nich to ok. 1,5kg truskawek, 0,25kg cukru i po 0,5 l wódki. Plus jeden duży słój (ok.4kg owoców, 1,5l wódki i jakieś 0,7kg cukru). Trzy małe słoiki i duży słój cały czas stoją na słońcu i nabierają aromatu - ogólnie nic wielkiego się nie dzieje, proces przebiega i smakuje prawidłowo. Z kolei z czwartym małym mam problem. Wczoraj, podczas mieszania coś mnie tknęło - wydęte wieczko i jakaś totalna burza w środku. Mówię do lubego - idź pod prysznic i otwórz słoik. Luby wrócił z pod prysznica cały w syropie truskawkowym.. Część nastawu się wylała ale i cześć się zachowała. Tylko, że tu mam problem. Po zlaniu truskawek, płyn cały czas mi buzuje. Nie smakuje źle, nie jest ani kwaśny ani nic z tych takich tylko przy każdym otwarciu butelki próbuje uciec..
Moje pytanie:
Co zrobiłam źle? Za mało alkoholu do truskawek (tylko czemu inne słoiki są ok?)? Da się to jakoś uratować? Czy problemem może być rodzaj użytej wódki (w każdym słoiku było co innego)? Coś? Ktoś? Jakiś pomysł co zrobić żeby reszta się też tak nie zepsuła?
Każdy rodzaj pomocy jest mile widziany!
Eksplodująca nalewka z truskawek - jak ją uratować?!
-
- Posty: 32
- Rejestracja: wtorek, 10 gru 2013, 11:08
- Ulubiony Alkohol: Własny. ;P
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Eksplodująca nalewka z truskawek - jak ją uratować?!
Na moje oko, nalewka miała za mało % alkoholu i złapała zakażenie dzikimi drożdżami.
Teraz masz dwie opcje:
- lepsza: podnieść procent nalewki poprzez dodanie alkoholu - najlepiej spirytusu.
- gorsza: ubić (na przykład pirosiarczynem) to co się dostało. ( Jak to ma być nalewka to sens niewielki)
Teraz masz dwie opcje:
- lepsza: podnieść procent nalewki poprzez dodanie alkoholu - najlepiej spirytusu.
- gorsza: ubić (na przykład pirosiarczynem) to co się dostało. ( Jak to ma być nalewka to sens niewielki)
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Eksplodująca nalewka z truskawek - jak ją uratować?!
Owoce zalewaj 70% sprytem a po zlaniu (okres w przepisie) dodawaj cukier.
Ekstrakcja soków i wydobycie alkoholu z owoców ( za pomocą cukru, jakoś tak to było).
Nic nie fermentuje i nic nie wybucha.
Pozostałości proponuje zalać 40% alko na 2-3 tygodnie i wypić na szybko a nalewka niech dojrzewa.
Ekstrakcja soków i wydobycie alkoholu z owoców ( za pomocą cukru, jakoś tak to było).
Nic nie fermentuje i nic nie wybucha.
Pozostałości proponuje zalać 40% alko na 2-3 tygodnie i wypić na szybko a nalewka niech dojrzewa.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.