morszczuk pisze:też załączam mój przepis na ów pigwówkę , który ma już ładnych parę latek i wiele już miał testujących bez zawiedzenia
Osobiście nalewkę "pigwówkę" przygotowuję tylko z owoców
pigwowca japońskiego. Nie z pigwy co to kształtem gruchę przypomina
ale z tych małych, kwaśnych jak cytryna "jabłuszek".
Nie będę negował innych smaków, bo pigwówki z pigwy nie próbowałem
ale ta z owoców pigwowca jest tak zarąbiasta w smaku że...
ech, zatchnąłem się. Już roczna nalewka powoduje prawdziwą
"zwałkę" kubków smakowych

Na każdy kilogram owoców 0,7kg cukru.
Owoce pokrojone w ósemki i wypestkowane.
Zasypać, poczekać aż puści sok.
Po ok. 2 tygodniach zlać sok (schować do lodówki).
Owoce zalać taka ilością spirytusu 70% ile soku uzyskaliśmy.
Odstawka na ok. 2 tygodnie.
Zlać spirytus i wlać dokładnie taką sama ilość wódki.
Znów odstawka na 2 tygodnie.
Po tym czasie zmieszać ze sobą wszystkie płynne części.
Teraz odstawka na tyle, na ile się uda, bo wiem po sobie,
że ciężko wytrzymać. Im więcej w nas cierpliwości,
tym więcej smakoty w nalewce

Pozdrawiam serdecznie Calyx