jestem nowicjuszem w dziedzinie psocenia, mam za sobą kilka udanych prób, lecz na dosyć prozaicznej aparaturze jaką jest pot-still (1x2kW z regulatorem napięcia) z szklanym zestawem destylacyjnym (deflegmator 32cm - szklane wypełnienie, odstojnik, chłodnica)
Otóż ostatnio więcej zgłębiałem tematy forum chcąc zacząć budować kolumnę (ale to dopiero w przyszłym roku, więc czeka mnie trochę psot na starej aparaturze).
Zwykle destylowałem w takiej konfiguracji:
Czytając, zauważyłem tendencję pozbywania się odstojników. Ponoć wnoszą do psoty więcej szkód niż pożytku. Idąc tym tropem postanowiłem pozbyć się mojego odstojnika, lecz nie do końca...
Wpadłem na pomysł, aby przerobić odstojnik na kolejny deflegmator (który może być trochę ubogi ze względu na wewnętrzną rurkę z odstojnika). Odstojnik chcę wypchać zmywakami na ile będzie to możliwe i zainstalować go w takiej konfiguracji z deflegmatorem i chłodnicą:
W deflegmatorze-ostojniku chciałem zamontować termometr w zakrzywionej rurce, lecz wydaje mi się, że nie podawałby rzetelnej informacji o temperaturze (brak ciągłego przepływu par przez sondę)
Wszystkie moje dotychczasowe psoty odbywały się bez termometru, destylacje kontrolowałem na podstawie prędkości i mocy odbioru. Przy dobrym ustawieniu napięcia, dało się wyciągnąć 78-80 % (niepewność pomiaru)
Proszę tylko i wyłącznie o ocenę pomysłu, komentarze typu kup metrowy deflegmator z KO, aabratka, bokakoba i tym podobne proszę sobie darować
Na to przyjdzie czas.Dziękuję
