Szpaki - jak ochronić czereśnie i wiśnie ?

[JanOkowita]

Szpaki-dziobaki potrafią załatwić owoce w ciągu kilku godzin. W tym roku wymyśliłem taki patent - biedronki odpustowe + mini dzwoneczki zawieszone na skrzydłach. Mam 3 drzewa czereśni i problem co roku ...

[PETER29]

Ze swej strony powiem że przerabiałem dzwoneczki, głośniki z muzyką na drzewie nawet kilka martwych szpaków powiesiłem za nogi na gałęziach. Nic i tak paskudy robiły robotę. Od zeszłego roku owijam drzewa starymi firankami i to moim zdaniem daje najlepsze rezultaty.

[panta_rei]

A może by tak jakąś atrapę drapieżnika na szczycie drzewa? Jakiś jastrząb albo co gorszego

[wawaldek11]

Dobry byłby wypchany puchacz, ale to gatunek chroniony więc oryginał odpada
Pozostaje atrapa ptaka ubrana w piórka. I musi się co jakiś czas poruszyć bo gady mogą się przyzwyczaić.

[panta_rei]

http://www.sklep.linarem.pl/index.php?k ... nia-ptakow jest i "sowa", może być z obracaną głową, albo całą można tak zamocować, żeby się obracała

[Wald]

Szpak jak wróbel, przyzwyczai się do wszystkiego. Zostaje utrudnić mu dostęp. http://www.allegromat.pl/aukcja137631
Całe sady widziałem tym osłonięte.

[Qba]

Moi rodzice ze szpakami walczą od zawsze, metody stosowane do tej pory są jedynie krótko terminowe/sezonowe, a ptaki się szybko uczą. Radio które mój wujek wiesza na drzewie co roku i ryczy całe lato, daje niewiele, podobnie straszaki. Raz nawet mieliśmy coś w klatce powieszone na drzewach, to chyba był martwy tchórz, czy jakieś inne futerkowe.

Dobrze sprawdza się pistolet hukowy na korki ze straganu, którym strzela się w momencie jak nadlatuje stadko lub zasiadło do kolacji. Jednak wymaga to ciągłego obserwowania drzew, jeśli się ma ich kilka to jeszcze da się uratować ale przy kilku dziesięciu kilku set - nic z tego.

Siatki są ok ale niestety wygląda to fatalnie, ptaki się w to zaplątują i giną nie tylko szpaki.

Dziwną także przypadłość zaobserwowaliśmy przez lata, jeśli wytnie się jakieś drzewo w swoim sadzie (najlepiej wysokie) to szpaki tego roku niechętnie przylatują. Jakby po zmianie krajobrazu nie mogły się odnaleźć, są zdezorientowane? Ale oczywiście to może być tylko przypadek i nasze własne odczucia. Chyba że ktoś miał podobnie, bo u nas kilka razy tak było. Drzewa wycina się rzadko zatem pozostaje straszyć te france.

Jestem ciekaw Janku jak te "ćwierkotki" się sprawdzą...

[JanOkowita]

No i dupa Jasiu-pierdzi Stasiu (jak mawia moja Maryśka Okowita). Z powodu deszczu wszystkie owoce na najwcześniejszej odmianie czereśni popękały i zaczynają gnić. To samo dotyczy agrestu.

I jak tu żyć ?

[antyklina]

Na zepsute owoce nic nie doradzę, ale na szpaki to siatka z allegro to pewne rozwiązanie. Trochę ciężko się zakłada na wysokie drzewo ale idzie przeżyć. Ja założyłem dwa lata temu i wisi do dziś bo nie chciał mi się zdejmować. Od 2 lat szpaki nie zjadły żadnej mojej czereśni.

[oskar1980pl]

Ja z doświadczenia stosowałam na przemian jednego roku dużo niebieskiego koloru na drzewa a drugiego czerwonego i pomagało.

Stare bluzki spodnie i szmaty na wieszakach, do tego z butelek robiłem wiatraczki które obracały się na wietrze hałasując.

[michal278]

Są odstraszacze na ultradzwieki. Polecam

[grzesieksz7]

W sadach stosuje się siatki... Ewentualnie niektórzy stosują wiatrówki

[sokaar]

Radio na drzewie, bądź najpewniejsze stać pod drzewem z jakąś długą miotłą i straszyć - chyba najpewniejsze:D

[lesgo58]

W tym roku to myślę, że większym zmartwieniem będzie żeby cokolwiek zakwitło.

[Ryba64]

A skąd ten "optymizm" w temacie kwitnięcia ?

[lesgo58]

Czy wiesz co to jest okres spoczynku dla roślin? I co oznacza rozhartowanie się roślin? Nawet jak zakwitną to mogą wydać gorszej jakości owoce a w najgorszym scenariuszu nawet w ogóle a w dodatku przemarznięcie drzewostanu.
Ja zaobserwowałem w moim ogródku tuz przed przyjściem dosyć gwałtownych styczniowych mrozów początki wegetacji. Nabrzmiałe pączki itp. Po czym przyszedł mróz. Jesli powtórzy się podobna sytuacja w najbliższych miesiącach to ciemno to widzę.

[sokaar]

lesgo58 ma rację, pogoda to może być większy problem, nie szpaki .

[grzesieksz7]

Ja wole się nie przejmować i nie wróżyć co będzie się działo w sadzie. W tamtym roku sadownicy i rolnicy narzekali na opóźnioną wegetację roślin, na przemarznięte drzewka... A okazało się, że zbiory większości owoców, zbóż itd były rekordowe.
Śliwy się u nas łamały od ciężaru owoców, a co dopiero by było, gdyby nie przymrozki?

Tak więc co ma być to będzie

[sokaar]

No co do tamtego roku to u mnie ( Podkarpacie ) nie było czereśni, wiśni, za to brzoskwinia była oblepiona.

[Kamllos87]

Ja tak samo rozwieszałem na swoich drzewkach (mam 5 czereśni aktualnie) płyty, puszki, butelki, jakieś szmaty żeby imitowały stracha, ale ptaki zaczęły podlatywać. Nawet próbowałem puszczać dźwięki właśnie ptaków drapieżnych: puchacz, jastrząb, ale to uważam za mało skuteczny sposób. Spokój miałem dopiero po tym jak w tamtym roku kupiłem (http://www.hodowlany.pl/i866_Siatka_dziana_przeciw_ptakom_75x75m.html) siatkę na ptaki i nie żałuję, bo w tym roku obrodziły mi drzewka a szpaki mogą się obejść smakiem tylko

[KlaudiuszK]

Są odstraszacze na ultradzwieki. Polecam

Zgadzam się, że najlepiej sprawdzają się odstraszacze ultradźwiękowe, ja stosowałem taki niemiecki żeby mi pod taras nie podlatywały gołębie, wróble i inne tałatajstwo

[mrokusyy]

Fajna sprawa. A ktoś może potwierdzić skuteczność?

[Azbest123]

Mój ojciec mi mówił, że za komuny łapano jednego szpaka, wiązano mu sznurek do nogi i przywiązywano do drzewa. Szpak tak się darł, że inne szpaki nie przylatywały, ale to był stary niehumanitarny sposób. W dzisiejszych czasach jedynym skutecznym sposobem jest fizyczne oddzielenie owoców od ptaków takie jak siatki anty gradowe bo szpaki są bardzo inteligentne i jak nie mają łatwiejszego źródła pożywienia to zawsze przylecą do sadu.

[lesu.pl]

Ja stosuję petardy, zadymiam drzewka, szpakom to wierutnie śmierdzi i jakiś czas omijają.

[Czołgista]

A ja na szpaki stosuję takie coś: http://allegro.pl/wiatrowka-protarget-g ... 77053.html
Nie dość, że wystarczy ściągnąć z 3-4 ptaki i na kilka dni jest spokój, to i oko można potrenować, a i przy grillu ze znajomymi można się fajnie pobawić strzelając do "tarcz".

[radius]

przy grillu ze znajomymi można się fajnie pobawić strzelając do "tarcz".

Gratuluję "fajnej" zabawy

[lesgo58]

No Comment...

[julianek84]

Takie odstraszacze są dość skuteczne, natomiast jeśli ktoś ma większą plantację to moim zdaniem musi podejść kompleksowo do tematu.

[Lootzek]

A ja na szpaki stosuję takie coś: http://allegro.pl/wiatrowka-protarget-g ... 77053.html
Nie dość, że wystarczy ściągnąć z 3-4 ptaki i na kilka dni jest spokój, to i oko można potrenować, a i przy grillu ze znajomymi można się fajnie pobawić strzelając do "tarcz".

Oż k...a! Jak czytam takie posty to mi się niedobrze robi. Po pierwsze, ta wiatrówka to chiński złom. Oby ci palce ucięła jak będziesz strzelał do ptaków. A że zdarza im się coś uciąć lub połamać, to zaręczam. Zobaczysz jak to fajnie być okaleczonym, bo tu dochodzimy do kwestii drugiej. Wiatrówki w polskim limicie (do 17J energii wylotowej śrutu) są ZBYT SŁABE do polowań i najczęściej okaleczają tylko zwierzę, często doprowadzając do śmierci w męczarniach. Szczególnie ta chińszczyzna, która ma, z reguły po paruset strzałach kiedy sprężyna siądzie, może połowę deklarowanej "mocy". O celności tego wykwitu chińskiego przemysłu nawet nie wspominam..
Kolejna rzecz, podpadasz w ten sposób pod kilka artykułów KK, zagrożonych odsiadką. Strzelectwo pneumatyczne jest od 9 lat moim hobby i szlag mnie ciężki trafia, że mimo łatwego dostępu do Internetu, for tematycznych, artykułów w prasie i tv nadal trafiają się tacy geniusze..

[JanOkowita]

Są odstraszacze na ultradzwieki. Polecam

Zastanawiam się nad takim - ale w opisie jest, że odstrasza również dzikie zwierzęta. Z tego wniosek, że moje psy również to będą słyszeć i wariować ? Ktoś ma doświadczenie z psami ?

[wawaldek11]

Jeśli Twoje psy są dzikie, to zachodzi takie niebezpieczeństwo

[mrokusyy]

Takie odstraszacze są dość skuteczne, natomiast jeśli ktoś ma większą plantację to moim zdaniem musi podejść kompleksowo do tematu.

Kompleksowo to znaczy jak? Bo w sumie ja mam taką winorośl dość porządną i właśnie zaniedbałem temat rok temu i szpaki wszystko zjadły.

[JanOkowita]

Poszperałem na forach elektroników na temat odstraszaczy ultradźwiękowych na ptaki i ich wpływie na zwierzęta domowe - opinia jest jednoznaczna. Psy i koty doskonale słyszą ultradźwięki i "wariują" od nich. Długotrwałe narażenie na ultradźwięki powoduje trwałe zmiany w psychice zwierząt, stają się płochliwe, niespokojne, częściej chorują.
A trudno, żebym biegł włączyć ultradźwięki dopiero w momencie, gdy zobaczę szpaki na drzewach lub w okolicy, bo w ten sposób to lepiej po prostu zamieszkać w ogrodzie i ganiać szpaki długim kijem

[julianek84]

Takie odstraszacze są dość skuteczne, natomiast jeśli ktoś ma większą plantację to moim zdaniem musi podejść kompleksowo do tematu.

Dlatego moim zdaniem warto działać w taki sposób, żeby zamontować i odstraszasz i na przykład siatkę o małym oczku.

[mrokusyy]

O jakim oczku siatka powinna być na winogrona?

[Spiryt]

A ja na szpaki stosuję takie coś: http://allegro.pl/wiatrowka-protarget-g ... 77053.html
Nie dość, że wystarczy ściągnąć z 3-4 ptaki i na kilka dni jest spokój, to i oko można potrenować, a i przy grillu ze znajomymi można się fajnie pobawić strzelając do "tarcz".

Strasznie Was to oburza ale pół Polski radzi sobie w ten sposób. I gdyby nie oni to by nas zeżarła ta czarna zaraza.
Z każdego gniazda mamy średnio 5 szpaków więc populacja powiększa się pięciokrotnie w ciągu roku, koty i drapole zlikwidują 1/5 więc zostaje jeszcze bardzo dużo tej zarazy.
Poza tym jak stosujecie środki ochrony zbiorów to i tak je zabijacie bo zdychają z głodu albo zdobywają pożywienie w bardziej ryzykowny sposób i padają ofiarami: samochodów, kotów, psów itp. itd .

[JanOkowita]

@Spiryt

Jak mi ptaki zagrożą to będę walczył z nimi, ale póki co trzeba rozróżniać podejście do zwierząt. Zabawa z wiatrówką przy grillu i strzelanie do ptaków to chyba nie jest dobry pomysł. Przynajmniej jak na moje pojmowanie świata.

[Spiryt]

Przykładem są kawki: są pod całkowitą ochroną gatunkową w Polsce. Jest ich wszędzie pełno, całe miasta w kawkach, wszystkie dziury w budynkach obstawione. Kawka jest ptakiem skalnym(czy jak tam ją zwał) ale dzięki nie solidnym budowlańcom (a właściwie projektantom i kierownikom budów) znalazła sobie super warunki w mieście. Dziś nie wiadomo co z nią zrobić, ekooszołomy nie ustąpią z ochroną tego czarnego paskudztwa a ludzie już dawno mają ich dość.

[Lootzek]

Spiryt, ok, czasem człowiek musi naprawić to co swoją ingerencją popsuł, o idiotyzmach niektórych przepisów ochronnych też nie ma co dyskutować, bo często nie nadążają za zmiennością sytuacji. Ale do licha, jeśli już ma ktoś odstrzeliwać "szczury w piórach" to niech to będzie zawodowy pest controler (tak, wiem, to nie w Polsce), z odpowiednim sprzętem a nie kilku podpitych "Zenków" z klonem Narkomanii Dzierganej (Norconia Germany). Poza tym czynniki o których piszesz, a które wskazujesz jako niehumanitarne, są niejako naturalnym sposobem regulacji populacji: niedobór pożywienia, drapieżniki i warunki środowiskowe od miliardów lat służą ku temu naturze. A nie uwierzę że jakaś grupka u domorosłych kłusowników, strzelająca dla sportu do zwierząt przy sobocie, ma jakiś zauważalny wpływ na ilość szpaków czy innych szkodników. Poza tym co dalej? Kot sąsiada za głośno tupie? Pies za głośno szczeka? A może dzieci za głośno drą się pod oknem? Wielki łowczy ma przecież sprawdzony sposób by je uciszyć..

[Spiryt]

Nie lubię gdy ktoś strzelanie do szkodników porównuje do strzelania do ludzi.