Systemy reflux'owe

Budowa kolumn rektyfikujących.

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Post autor: bogdan »

Pytanie było o miejsce usadowienia termometra na kolumnie: oczywiście ponad wężownicą (chłodnicą wewnętrzną) choć są inne szkoły na Calyxa.
Jeśli chodzi o temperatuę. To nie musi być 78,2 ani 74,6 ani 79. Ma być stabilna Na każdym sprzęcie inna, wg mnie od 77,7 do 78,6. Generalnie ma być stabilna a psota ma mieć moc 96%.

pozdrawiam Bogdan
promocja

s2rh
5
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 8 gru 2009, 23:24
Re: Systemy reflux'owe

Post autor: s2rh »

Tak jest Panie Bogdanie, Wróciliśmy do sedna a ja wróciłem właśnie do domu po pierwszych "udanych" zabiegach.
Istotna uwaga to właśnie ta, że temp. nie ma mieć określonej wartości ale stabilną (u mnie 73-74) na szczycie nad wężownicą.
Moje pierwsze spostrzeżenia to napewno w mojej konstrukcji przegięcie z chłodnicą wewnętrzną zastosowałem ok 2mb fi15 i 3mb fi8- przy min przepływie wody tylko przez jedną rurkę udało sie wygonić 90 Koni, przy zwiekszeniu przepływu wody, zatrzymanie odbioru i spory spadek temp na szczycie.
W związku z powyższym kolejne pytanie czy zastosowanie dod grzałki zwiększy możliwości aparatu-czyli opcjonalne 95Koni, czy szukać innej przyczyny.
Kocioł 50l kolumna miedziana fi70 wypełniona dość gęsto na1,60m wiórami.
Stosując reflux-chłodzenie wewnętrzne zmniejszam odbiór ca o2/3 no i wynik 87-90. Wynik bez refluxu 80
Bedę wdzięczny za podpowiedzi
Wszystkiego dobręgo na nadchodzące święta życzę

Sotrab
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 19 sie 2009, 20:51
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Systemy reflux'owe

Post autor: Sotrab »

bogdan pisze:To nie musi być 78,2 ani 74,6 ani 79. Ma być stabilna
Zgadzam się z tym.
Wg mnie rozbieżności temperatury na szczycie b. często odbiegają od wzorcowych ze względu na niedokładność termometrów. Często używane są analogowe termometry tarczowe (jak do kotłów c.o.), które charakteryzują się niską dokładnością. Wszystkie z którymi się spotkałem miały klasę dokładności 2.0 (na tarczy każdego takiego termometru klasa dokładności powinna się znajdować). Klasa 2.0 oznacza, że stosunek błędu bezwzględnego do wskazania wynosi max. 2%, czyli dla 78,2 stopnia C błąd bezwzględny może wynosić 1,564 stopnia, zatem używając takiego termometru powinniśmy spodziewać się stabilizacji temperatury na poziomie 78,2 plus/minus 1,56 stopnia C. (76,64 - 79,76)
Kwestia druga dot. termometrów analogowych:
Termometry te zazwyczaj można (i należy) kalibrować w różny sposób w zależności od budowy termometru (chodzi tu o poprawne ustawienie wskazówki względem tarczy). Czesto służy do tego śruba z łebkiem na płaski śrubokręt. Tak więc dobrą praktyką jest kalibracja termometru w dobrze znanej temperaturze co z pewności dobrze wpłynie na poprawność mierzonej temperatury podczas psocenia.

A co do termometrów cyfrowych to jeżeli jest to dobry sprzęt to klasę dokładności powinien mieć w papierach, a jeżeli jest to "chińszczyzna" to nie należy spodziewać się błędu mniejszego niż 1 stopień C nawet przy rozdzielczości wyświetlania 0,1 stopnia.
Należy także zwrócic uwagę na temperaturę pracy termometru cyfrowego, ponieważ wskazanie takiego termometru prawie na pewno będzie różnić się gdy sam układ elektroniczny znajduje się w temperaturze pokojowej od wskazania gdy będzie znajdował się na kolumnie gdzie temperatura jest dużo wyższa. Bywa tak że termometr mierzy temperaturę np. 0-120 stopni, ale sam układ pracuje poprawnie w temperaturze np. max 70 stopni. Dlatego należy zwracać uwagę na umiejscowienie układu elektr. termometru.

P.S. Na coś się ta metrologia na studiach przydała... :)

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Systemy reflux'owe

Post autor: bogdan »

Najpierw kol. Sotrab
Jeśli mówimy o temp. 78,2 (temp wrzenia etanolu), nie tyko termometr i jego legalizacja, lecz umieszczenie go w układzie zadecyduje o wskazaniach, a więc pary wirują, skręcają, zawracają i różne inne harce wyprawiają. Aby wskazania były te wzorcowe, sonda musiałaby być umieszczona w środku strumienia pary, całość z zewnątrz zaizolowana, to raczej w naszych warunkach niewykonalne lecz nie ma nad czym ubolewać, osiągniemy stabilizację, a termometr ten cyfrowy z rozdzielczością 0,1stC stoi jak zamurowany i to jest jego wyższość nad tymi pozostałymi. WIDAĆ STABILIZACJĘ.
Przy rozdzielczości 1st.C niestety tego komfortu nie mamy.

Teraz S2rh
Wężownicy pewno nie skrócisz, wygląda na zbyt wydajną, czy ograniczałeś wodę do minimum, czyli kapania?
Jeśli tak, to pozostaje mocniejsze grzanie. Dodatkowa grzałka i regulator mocy koniecznie.

pozdrawiam Bogdan

s2rh
5
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 8 gru 2009, 23:24
Re: Systemy reflux'owe

Post autor: s2rh »

:D Witam szanowne grono miłośników wiedzy o destylacji!
Na wstępie dziękuję za podpowiedzi rady i spostrzeżenia. W telegraficznym skrócie chciałbym przekazać swoją wiedzę na temat ww projektu mojego wykonania ;) , taki system z wylotem ponad chłodnicą bardzo spowalnia przepływ par z alkoholem, w moim przypadku połączony ze szklaną chłodnicą dawało to taki efekt że destylat nie był słabszy niż 75-80% poniewaz wyłączając chłodnicę wewętrzną zaczynały się wzrosty ciśnienia temp i syczenie tam gdzie nie powinno go być, przyczyna- pary z kolumny fi70 przez kruciec 15mm wychodziły bez problemu natomiast słaby przepływ przez chłodnicę szklaną powodował juz zaburzenia pracy, wiec o smakówkach mogłem zapomnieć. Co do termometru hmmmmm..., poniżej chłodnicy może i bardziej stabilna temperatura, natomiast powyżej większe skoki temperatury ale w związku z tym bardziej zauważalne zmiany- poprostu trzeba zapomnieć o idealnym 78,3 a kontrolować w szerszym zakresie ale niższą u mnie to było 72,8 początek dastylacji-74,5 jeszcze dobry trunek. oczywiście jest tu wspomniany aspekt jakości termometru.
Ale że lubie pokombinować, często przekombinować wylot przestawiłem poniżej chłodnicy wew. efektem była bardziej stabilna praca i większa kontrola nad całą operacją. Jednak wszystko mało. Postanowiłem przerobić moje ustrojstwo na wzór głowicy Bakokab (czy jakoś tak) no i :respect: :respect:
dla maszyny oczywiście i jej konstruktora.Dwie blaszki, dwie rurki i po sprawie. Wygoniłem co prawda dopiero 15l ambrozji no ale był to absinth czyli smakówki można gonić jak sie patrzy, prędkość odbioru Znaacznie większa niż w poprzednim gonieniu i wg mnie znacznie doładniejsza kontrola refluxu. Aha jeszcze finansowe aspekty: brak chłodnicy szklanej, nawiasem bardzo podatnej na uszkodzenia, brak systemu regulacji wody do tej chłodnicy i wszystkich rureczek.
Zatem mając powyższe na uwadze odradzam pierwsze rozwiązanie mojego wydania(wylot poniżej chłodnicy jest lepszym rozwiązaniem) a głowica z płytkami jeszcze lepsza-nie piszę że doskonała bo brak mi doświadczenia na innych sprzętach. Pozdrawiam i dziękuję za pomoc
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kolumny destylacyjne”