"System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Dział, w którym znajdują się różne "napromieniowane ;) wiedzą" tematy.
Awatar użytkownika

33cezary
250
Posty: 282
Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Wschodnia Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Kontakt:

Post autor: 33cezary »

Dorzucę kamyczek do ogródka – zastanawiam się często czytając posty – dlaczego wszyscy z uporem maniaka szukają rozwiązania stabilizacji kolumny w końcowej fazie procesu – czyli w systemie odpowiedzialnym za ponowny napływ (obojętnie jaki to system). Praktyka nauczyła mnie że w większości przypadków jest to tylko „ratowanie i tak dziecka wylanego z kąpielą” ponieważ nikt nie zajmuje się pierwszymi ale chyba najważniejszymi elementami.
1 – wsad – czasami wlewamy dosłownie takie „gówno” że aż strach – to tak jak z mercedesem do którego wlejemy olej opałowy i wymagamy żeby miał 3sekundy do setki,
2 – sam zbiornik jako generator oparów – używamy do grzania np. palników gazowych – a później oczekujemy dokładności temp. 0,1 stopnia – absurd. Aby osiągnąć taką dokładność musimy mieć minimum stały, jednostajny i powtarzalny system generowania oparów (nie wspomnę tutaj już o polu lustra cieczy, o objętości poduszki pomiędzy cieczą a wejściem kolumny czy samej izolacji termicznej od warunków zewnętrznych).
3 – i sama kolumna oraz jej wypełnienie – przecież to tutaj zachodzą wszelkie procesy które są esencją naszego hobby – w dobie dostępności najróżniejszych materiałów wkładanie zmywaków trąca już o świętokradztwo – czy jest ktoś tutaj kto wieży w „Nierdzewność” zmywaków – jeżeli tak to pora dorosnąć. Dalej piszą osoby – dokładność 0,1 stopnia i ani deka więcej – pytam się – na kolumnie bez wręcz idealnej izolacji termicznej od warunków zewnętrznych? Hipokryzja – pamiętajcie że sam podmuch człowieka potrafi zmienić odczyt czujki termometru o kilka stopni. A gdzie zachowanie proporcji średnicy: kolumny -> wypełnienie -> wysokość?

Nie można oczekiwać ekstra produktu, oraz ekstra zachowania kolumny nie płacąc za to – jeszcze raz powtórzę – twierdzenie inaczej jest hipokryzją w najczystszym wydaniu – materiały kosztują sporo – a tym bardziej robocizna i koszt w większości „producentów” nie uwzględniany – serwis i porady w czasie eksploatacji. Można robić same szkielety za 800 zł – tak kiedyś robiłem – ale to właśnie klientowi i sobie robi się niedźwiedzią przysługę ponieważ w większości przypadków dalej rozbudowa i „uzupełnianie” tego szkieletu zabiera ogrom czasu, energii i kosztów – pół biedy jak masz 3-5 klientów dasz sobie radę – ale jeżeli myślisz poważnie o tym „fachu” to trzeba minimum 10 -30 kolumn miesięcznie sprzedać aby miało to sens – a wtedy klienci z poprawkami i po poradę zabiorą ci dosłownie czas do 24,00 w nocy a i tak będą uważali że ich nabiłeś w butelkę – w zasadzie większość – mimo że będziesz na każde ich skinienie.

Cezary

Autor tematu
Konto usunięte1
100
Posty: 119
Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 18:49
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Konto usunięte1 »

Cezary, Ty robisz sprzęty dla bardziej bogatych klientów, inni robię dla tych mniej zamożnych.
Naprawdę wyrób z Twojej kolumny jest tak świetny, że żeby go mieć trzeba wykładać aż taką kasę ? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że zastosowana u Ciebie automatyka robi takie cuda.
Robiłem na różnych sprzętach i przy zachowaniu podstawowych zasad psotka wychodziła super. Tak naprawdę to w największym stopniu zależy od tego jakiej jakości mamy nastaw.

Pozdr.
Posty napisane przez użytkownika koalak. Na prośbę konto zostało usunięte.
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: mtx »

Tak naprawdę to w największym stopniu zależy od tego jakiej jakości mamy nastaw.
No miałbyś nawet trochę racji gdyby szło o pot-stilla, a nie o kolumnę rektyfikacyjną.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: radius »

@koalak, nie pogrążaj się jeszcze bardziej. Mając odpowiedni sprzęt do rektyfikacji, to czy wlejesz
dosłownie takie „gówno” że aż strach
- Cezary :ok:
czy cukrówkę na drożdżach Babuni - vide posty pokreca, czy też super sklarowany nastaw z glukozy, to w efekcie końcowym otrzymasz bezwonny spirytus, więc nie pisz takich bzdur.
Wszystko zależy od sprzętu jaki posiadamy i od operatora. Podstawy wiedzy o budowie kolumn i procesach w nich zachodzących, w efekcie końcowym przekładają się na jakość produktu. Może w końcu zaczniesz wertować forum i uczyć się podstaw destylacji i rektyfikacji. Naprawdę TU jest wszystko, trzeba tylko chcieć a nie trwać w swoim uporze.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

33cezary
250
Posty: 282
Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Wschodnia Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Kontakt:
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: 33cezary »

Dlatego nie lubię potocznych określeń za słabo oddają istotę określenia tego co się chciało powiedzieć – tutaj chodziło mi o dosłownie tak gęste i niesklarowane nastawy wykonane z dżemów, owoców i z byle czego – które ani są do końca przerobione, ani sklarowane i wlewane do zbiorników z kolumnami z wypełnieniem 5mm – zalewają kolumny poprzez zatory na wejściu, które powstały w skutek pienienie się i podnoszenie szlamu z wsadu – o takie sytuacje mi chodziło bo wielu świeżych zwłaszcza użytkowników myśli że wleje byle co a będzie miał z tego coś niesamowitego. Trzeba zdać sobie sprawę że zrobienie dobrego wsadu owocowego, lub zbożowego to naprawdę duża sztuka.


Jeszcze jedno:
...Naprawdę wyrób z Twojej kolumny jest tak świetny, że żeby go mieć trzeba wykładać aż taką kasę ? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że zastosowana u Ciebie automatyka robi takie cuda....
Różnicy teoretycznie nie ma żadnej pomiędzy destylatem z manuala a automata – po prostu stworzyłem mechanicznego PANA KAZIA (bardzo spodobało mi się te stwierdzenie które padło już na forum) któremu nigdy się nie znudzi stać i z uporem maniaka regulować głównie zaworem iglicowym aby uzyskać maksimum odbioru przy założonej temperaturze stabilizacji, oraz żeby wszystkie czynności manualne wykonał za nas przy obsłudze kolumny. Odmiana automatyczna – jest to tylko WYGODA i jasno to podkreślam – ponieważ zasadniczy szkielet DE170 jest w obu przypadkach taki sam. Jeżeli kogoś stać na możliwość dożywotniego wynajęcia PANA KAZIA to po prostu bierze aparat z automatyką i to wszystko.
Dodatkowo automatyczny PAN KAZIU nigdy się nie znudzi lub nie popełni błędu (popełnić błąd mogę tylko ja tworząc oprogramowanie – a dokładnie tworząc uwarunkowania do programu i dla tego robię to na NS – ponieważ uważam że jest to system z najmniejszą liczbą zmiennych oraz znam ten model i myślę że dzięki setkom procesów i uwagom klientów trochę więcej wiem na ten temat niż przeciętny Kowalski – to jest właśnie PRAKTYKA którą trzeba posiadać aby tworzyć nowe rzeczy podparta wiedzą. Cały czas się uczę, robię nowe próby i słucham klientów – pewnie do końca mojej kariery – ale tak to działa.
Cezary

Brzydal
300
Posty: 328
Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Brzydal »

No no widzę, że mamy tu dwa systemy łomżyński i ostrołęcki :lol:
Kol. koalak widzę że jesteś w dobrych rękach zielonych ( przypunktowłałem? ) dlatego nie będę się nad Tobą znęcał napisze tylko, że ciężkie jest życie konstruktora. Twoja konstrukcja poza nadmiernym skomplikowaniem nie wnosi nic twórczego. Zwykły Aabratek z dodatkami nie mającego wpływu na poprawienie jakości.
33cezary pisze: któremu nigdy się nie znudzi stać i z uporem maniaka regulować głównie zaworem iglicowym aby uzyskać maksimum odbioru przy założonej temperaturze stabilizacji, oraz żeby wszystkie czynności manualne wykonał za nas przy obsłudze kolumny. Odmiana automatyczna – jest to tylko WYGODA i jasno to podkreślam – ponieważ zasadniczy szkielet DE170 jest w obu przypadkach taki sam. Jeżeli kogoś stać na możliwość dożywotniego wynajęcia PANA KAZIA to po prostu bierze aparat z automatyką i to wszystko.
Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, a teściowej przed śmiercią. Jeśli ktoś stoi i z uporem maniaka reguluje zawór iglicowy to świadczy jedynie o jego braku znajomości tematu. Posiadając układ inżyniera (RLM) do regulacji zaworu podchodzę dwa razy. Raz przy odbiorze przedgonów i drugi raz do ustalenia ilości odbioru i to są jedyne moje dotykania do zaworu iglicowego do 98,5*w kegu. Także Twojego Pana Kazia ( pozdrawiam wszystkich Kazików) kupuje ten co go stać i się nie zna na destylacji. Przy procesie należy być tylko ze względów bezpieczeństwa.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
Awatar użytkownika

33cezary
250
Posty: 282
Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Wschodnia Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Kontakt:
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: 33cezary »

Cześć Brzydal – proszę umówmy się na randkę! Co ty na to? Chociaż tyś jest Brzydal – poświęcę się.
Ale na poważnie - tyle słyszę o bezobsługowym układzie inżyniera (zwłaszcza w Twoich postach) że gdziekolwiek byś nie mieszkał w Polsce to i tak dojadę – zobaczę na oczy te rozwiązanie – a jak dasz to uruchomimy i zobaczymy tą bezobsługowość, naprawdę będę wdzięczny. Jestem bardzo ciekawy jak rozwiązany jest mechanizm AUTOMATYCZNEGO korygowania ustawienia zaworu kulowego na podzielniku par w systemie VM i jak działają funkcje w programie to realizujące. Bardzo jestem ciekaw. Czekam na odzew.

Cezary
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: lesgo58 »

33cezary pisze:Jestem bardzo ciekawy jak rozwiązany jest mechanizm AUTOMATYCZNEGO korygowania ustawienia zaworu kulowego na podzielniku par w systemie VM i jak działają funkcje w programie to realizujące...

Cezary
To w systemie VM jest jakiś podzielnik par???
Panowie zacznijmy to forum traktować poważnie, a nie jak budkę z piwem , gdzie można poteoryzować na temat życia i wylać swój żal do świata a także odreagować swoje kompleksy.
Załóżcie sobie swoje forum producenckie i wtykajcie sobie do woli...
@33cezary nie odbieraj tego osobiście co napisałem , ale w tym zacietrzewieniu Ty i inni koledzy ,którzy biorą udział w tej przepychance m.in. @Brzydal w pewnym momencie tracicie z oczu obiekt nad którym się pastwicie.I zaczynacie pisać bzdury.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

33cezary
250
Posty: 282
Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Wschodnia Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Kontakt:
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: 33cezary »

Ok – przyjąłem do wiadomość – to nie jest miejsce i czas na takie rozmówki – przepraszam.

A co do pisania bzdur – proszę jeżeli pewien element opisuję innym słowem niż Ty to robisz – to proszę nie pisz że bzdury gadam. Jak można inaczej nazwać odejście par z głowicy w systemie VM? Dobra napisałem z szybkości podzielnik – zmieniam na odejście boczne. OK? Mój błąd.

I jeszcze jedno – zbeształeś mnie za pytanie czy mogę obejrzeć te rozwiązanie? Naprawdę chciałbym to zobaczyć na oczy. To że odbiegamy na przeciwległy kraniec tematu – masz rację – ale budka z piwem? Proszę.
Na przyszłość będę się hamował i przepraszam jeżeli kogoś uraziłem.

Cezary

Brzydal
300
Posty: 328
Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Brzydal »

33cezary pisze:Cześć Brzydal – proszę umówmy się na randkę! Co ty na to? Chociaż tyś jest Brzydal – poświęcę się.
Ale na poważnie - tyle słyszę o bezobsługowym układzie inżyniera (zwłaszcza w Twoich postach) że gdziekolwiek byś nie mieszkał w Polsce to i tak dojadę – zobaczę na oczy te rozwiązanie – a jak dasz to uruchomimy i zobaczymy tą bezobsługowość, naprawdę będę wdzięczny. Jestem bardzo ciekawy jak rozwiązany jest mechanizm AUTOMATYCZNEGO korygowania ustawienia zaworu kulowego na podzielniku par w systemie VM i jak działają funkcje w programie to realizujące. Bardzo jestem ciekaw. Czekam na odzew.

Cezary
Wybacz ale nie umawiam się na randki z facetami ;)
Poważnie zaś to tyle zostało już powiedziane na tym forum także na temat systemu inżyniera, a na świecie zwanego RLM, że nie wiem co tak doświadczonemu profesjonaliście trzeba jeszcze pokazywać. Tym bardziej, że w swoich kolumnach korzystasz z systemu LM. Musze Cie też rozczarować bo nie mam takiego automatycznego mechanizmu w systemie VM jakiego jesteś ciekawy. Miedzy innymi dlatego ten system jest przeze mnie nie aprobowany. W systemie VM ciężko także było by zastosować ten system. Mogę Cie jedynie poinformować, że to co widziałem do tej pory to różnego rodzaju elektrozawory. Niestety ponieważ wyjeżdżam na urlop to nie mam czasu na razie opisać Ci tego jak amator profesjonaliście, być może zechce zrobić to kolega Lesgo58. W końcu lubi dużo pisać korzysta z tego samego systemu, wie o co chodzi i najważniejsze pisząc może mieć obiekt przed oczami :lol: co uchroni go od pisania bzdur. ;)
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: pokrec »

Szczerze mówiąc, to automatyka odejmuje tą MINIMALNĄ ilość pracy i obsługi przy poprawnie zbudowanej kolumnie. Jak się gra raz na kilka miesięcy (jak np. ja), to automatyka nie ma większego zastosowania w przeliczeniu na jej cenę. Oczywiście, mógłbym zrobić sobie dowolną automatykę, ale dla siebie mi się nie chce, ustawiam grzanie na 3 kW, odbiór na 2 l/h i niczego więcej nie potrzebuję. A nie mam zdolności biznesowych i pijarowskich, żeby kogokolwiek przekonać, że takie coś jest mu bardzo potrzebne. Jadę do samego końca na jednym ustawieniu i nie ma problemów. To, czy będę włączał kolejne etapy guzikiem, czy przekręcając zaworek o 1/2 obrotu - nie ma dla mnie większego znaczenia. Poza tym - jaką miałbym zabawę z samego patrzenia? :-)
Dobrze zrobiona kolumna będzie dawała po 2-ch przebiegach bezzapachowy produkt nawet, jak się nie będzie chciało.

Kiedyś robiłem śliwki przez deflegmator, bez refluksu. Wtedy (o dziwo) raz jedyny mi zalało kolumnę. Niewiele myśląc, mętny wychlup wlałem z powrotem od góry w deflegmator i z ciekawości sprawdziłem, co kapało bezpośrednio potem. Na stężenie - oczywiscie - absolut. Bez długiej stabilizacji, bez cudowania.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Roger
250
Posty: 253
Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Roger »

@koalak za moją niewiedzę dotyczącą "dogadania" się z Bogusiem :piwo: - nie za konstrukcję Łomżyńską oczywiście ;)

A i żebyś miał jasność ja nie produkuję kolumn zarobkowo i nie mam zamiaru tego robić mimo posiadania zaplecza sprzętowego. Za dużo z tym zabawy i coś co działa sprawnie a do tego wygląda jest niestety bardzo drogie co czyni ten bussines trudnym i mało rentownym uwzględniając "potrzebo-zachcianki" klientów. Pod tym względem podoba mi się podejście Cezarego.
To że kilka kolumn zrobiłem i użytkowałem to efekt ewolucji zarówno mojej jak i sprzętowej w oparciu o to i bagaż doświadczeń własnych doszedłem do sprawdzonych w praktyce rozwiązań, które mam teraz ;) ...
Pozdrawiam

Robert ;)
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć :(

Autor tematu
Konto usunięte1
100
Posty: 119
Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 18:49
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Konto usunięte1 »

Nie zarzucajcie mi braku wiedzy, wiem jak zbudować dobrą kolumnę i znam zasady.
Chciałem stworzyć coś swojego i zrobiłem podział destylatu drogą grawitacyjną.
Dodatkowa chłodnica (12 cm rurki fi 8) schładza tylko troszkę i kolumna naprawdę się stabilizuje.

Nikt z was nie testował mojej kolumny i nie wiecie jakie daje efekty a mieszacie mnie z błotem.

ps. Doczekam się w końcu na odpowiedz w jaki sposób w mojej kolumnie jeziorko, które jest poza głowicą psuje smak destylatu ? :)

Pozdr.
Posty napisane przez użytkownika koalak. Na prośbę konto zostało usunięte.
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: mtx »

Roger pisze:Szkoda na śmietnik najlepszym miejscem jest dla tego tematu " ku przestrodze" jest kupę racjonalnych argumentów przeciw
W pełni popieram Rogera szkoda walić do śmietnika z tym wszystkim o czym tak
zawzięcie dyskutowalismy, wystarczyło by przeczyścić z niepotrzebnych postów
i zostawić by ludzie wiedzieli co jest nie tak - gdyby wpadli na pomysł zakupu takiej aparatury.

Pozdrawiam :piwo:

Ps. My Cię kolego koalak nie będziemy uczyć jaki wpływ na
produkt końcowy ma duże jeziorko, poszukaj, poczytaj - to już było maglowane
na forum.
Dodatkowa chłodnica (12 cm rurki fi 8) schładza tylko troszkę i kolumna naprawdę się stabilizuje.
Znowu zaczynasz od nowa, juz Ci pisałem, że destylat się ochładza i gdzie to sie
dzieje i co to wszystko daje. Więc proszę Cię nie zaczynaj od nowa swoich wywodów
bo nie są one prawdziwe, a jeśli Ty tego nadal nie rozumiesz to sorry...
Awatar użytkownika

Kula
1150
Posty: 1190
Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 140 razy
Kontakt:
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Kula »

@koalak
Jeziorko psuje smak choćby dlatego, że w momencie gdy pójdzie coś nie tak w czasie procesu (czytaj skoczy temperatura) w górze kolumny zgromadzi się destylat o nie najlepszych walorach zapachowych. Większość wróci do kolumny (refluks) a cześć pójdzie na odbiór (także jeziorko). Zakręcając odbiór właśnie zgromadziłeś trochę syfu w górze kolumny która nie spłynęła do kolumny. Im większe jeziorko, tym więcej zanieczyszczonego destylatu .......................... Odkręcasz zawór odbioru, przyjmujesz dawkę syfu.
Pozdrawiam

Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: mtx »

Kula - ale przecież w "systemie łomżyńskim" nie ma jeziorka :hahaha: a zaworka też nie ma - jest podzielnik odbioru :hahaha: :hahaha:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: radius »

Jak to nie ma :mrgreen: Jak się wczytacie dokładnie w posty kol. koalaka, to znajdziecie takie zdanie;
Ja odpowiadam, że jeziorka nie ma w głowicy tylko dopiero w podzielniku i to bardzo malutkie, więc dlaczego waszym zdaniem ono może psuć smak ?
a najpierw upierał się, że jeziorka w ogóle nie ma. U niego panta rhei :mrgreen:
@koalak, jeszcze jedno zdanie na temat twojego sposobu odbioru przedgonu. Napisałeś;
Puszczam tylko obieg wewnętrzny i czekam aż się ustabilizuje temperatura.
Potem jak deczko temperatura zaczyna wzrastać przekręcam podzielnik lekko w stronę słoiczka i puszczam po kropelce aż zacznie lecieć dobra.
Nie chcę już więcej cię pogrążać, ale jak może temperatura wzrastać po ustabilizowaniu kolumny :o Przecież po to stabilizuje się kolumnę aby temp. była stała :!: No i to określenie "deczko" - normalnie myślałem, że dostanę zajadów ze śmiechu :smiech: W naszym hobby takie określenie dyskwalifikuje cię jako producenta aparatury. To gdzie ty masz umieszczony termometr (i jaki) jeżeli temperatura ci "deczko :hahaha: wzrasta" . I to przed odbiorem przedgonów :!:
Na koniec (bo więcej w tym temacie już pisał nie będę) jeszcze jedno pytanie. Jak tym swoim podzielnikiem ustawisz odbiór kropelkowy przedgonów np. 3 krople na sekundę, bo zawór iglicowy to potrafi, ale w nim przepływ reguluje bardzo mały skok gwintu i iglica a u ciebie to rzeczywiście jest "rzeka" płynąca rurką fi8 (chyba bo nie mam w oczach suwmiarki) :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Autor tematu
Konto usunięte1
100
Posty: 119
Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 18:49
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Konto usunięte1 »

No nareszcie ktoś mi odpowiedział merytorycznie - dzięki Kula.
No jeśli kolumna nie jest stabilna to racja, ale moja kolumna naprawdę pracuje stabilnie.

Radius, życzę Ci miłego dnia i żebyś dalej się tak dobrze bawił.

Pozdrawiam. Paweł.
Posty napisane przez użytkownika koalak. Na prośbę konto zostało usunięte.
Awatar użytkownika

Roger
250
Posty: 253
Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Roger »

koalak pisze:No jeśli kolumna nie jest stabilna to racja, ale moja kolumna naprawdę pracuje stabilnie.
koalak pisze:Puszczam tylko obieg wewnętrzny i czekam aż się ustabilizuje temperatura.Potem jak deczko temperatura zaczyna wzrastać przekręcam podzielnik lekko w stronę słoiczka i puszczam po kropelce aż zacznie lecieć dobra.
To ja Ci odpowiem tak. Stabilna kolumna zachowuje się inaczej niż piszesz, nigdy przed rozpoczęciem odbioru temperatura nie ma prawa wzrosnąć po ustabilizowaniu ;)
A to dlatego, że nie zmienia się ilość etanolu w zbiorniku a 100% możliwości skraplania jest kierowane na powrót. Po rozfrakcjonowaniu i wyrównaniu temperatur bez zmiany przepływu wody i mocy grzania (to się nazywa stabilizacja) temperatura stoi jak zaklęta i jest to praktycznie "układ zamknięty". Sytuacja zmienia się dopiero gdy zaczynasz odbiór etanolu niezależnie od tego czy to przedgon czy serce, odbierając zmieniasz ten układ w "układ otwarty" bo z każdą minutą zmienia sie zawartość etanolu w zbiorniku, w parze i spada maksymalna ilość skroplin, którą jest w stanie wyprodukować kolumna (popatrz na tabelę którą opracował Andrzej AKAS to bedziesz wiedział o czym piszę).

To dane z tabeli Akasa mam nadzieję że się Andrzej nie obrazi:

95% keg----78,3°C----96%para----249ml/min skroplin---- 241,5ml etanolu
90% keg----79,0°C----92%para----224ml/min skroplin---- 206,1ml etanolu
80% keg----79,5°C----88%para----203ml/min skroplin---- 178,6ml etanolu
70% keg----80,5°C----85%para----193ml/min skroplin---- 164,0ml etanolu
60% keg----81,7°C----82%para----183ml/min skroplin---- 150,1ml etanolu
50% keg----82,8°C----80%para----177ml/min skroplin---- 141,6ml etanolu
40% keg----83,9°C----78%para----172ml/min skroplin---- 134,2ml etanolu
30% keg----85,7°C----75%para----164ml/min skroplin---- 123,2ml etanolu
20% keg----88,8°C----67%para----146ml/min skroplin---- 97,8ml etanolu
15% keg----91,0°C----60%para----133ml/min skroplin---- 79,8ml etanolu
14% keg----91,5°C----58%para----130ml/min skroplin---- 75,4ml etanolu
13% keg----92,0°C----56%para----127ml/min skroplin---- 71,1ml etanolu
12% keg----92,5°C----54%para----124ml/min skroplin---- 70,0ml etanolu
11% keg----93,0°C----52%para----121ml/min skroplin---- 62,9ml etanolu
10% keg----93,6°C----49%para----117ml/min skroplin---- 57,3ml etanolu
09% keg----94,2°C----46%para----114ml/min skroplin---- 52,4ml etanolu
08% keg----94,7°C----43%para----110ml/min skroplin---- 47,3ml etanolu
07% keg----95,4°C----40%para----106ml/min skroplin---- 42,4ml etanolu
06% keg----96,0°C----36%para----102ml/min skroplin---- 36,7ml etanolu
05% keg----96,6°C----32%para----98,0ml/min skroplin---- 31,4ml etanolu
04% keg----97,3°C----27%para----94,0ml/min skroplin---- 25,4ml etanolu
03% keg----97,8°C----21%para----90,0ml/min skroplin---- 18,9ml etanolu
02% keg----98,6°C----15%para----85,0ml/min skroplin---- 12,7ml etanolu
01% keg----99,3°C----08%para----81,0ml/min skroplin---- 06,5ml etanolu


Pierwsza kolumna to % w KEG-u druga to temperatura cieczy w KEG-u trzecia to % w parze czwarta to możliwości skraplania i ostatnia zawartość etanolu w skropinach. Dane mogą się różnić w zależności od wypełnienia i rodzaju skraplacza ale zasada i progresja / degresja pozostaje niezmienna.

Im szybciej odbierasz tym zachwianie stabilizacji następuje wcześniej ale ten proces jest tak czy inaczej nieuchronny.
To tak na "chłopski rozum" ale mam nadzieję merytorycznie, zakładając jak wcześniej nadmieniłem, przepływ wody i moc grzania jako constans.
Skok temperatury przed rozpoczęciem odbioru w Twoim przypadku jest spowodowany moim zdaniem chłodzeniem refluksu. Ponieważ nie masz tam żadnego dokładnego mechanizmu regulacji, każde wahnięcie ciśnienia wody (np załączenie się hydroforu) nieodczuwalne na sprawnym skraplaczu będzie odczuwalne dla tej konstrukcji kolumny. Ona nie ma prawa zachowywać się stabilnie temperaturowo bo założenia konstrukcyjne są nieprawidłowe niestety. Gdy zrezygnujesz z tej chłodnicy zostawiając ten jak to nazwałeś "podzielnik" sytuacja się poprawi ale dalej nie będzie książkowo :(
W tym przypadku najprościej będzie zastosować refluks zewnętrzny z zaworkiem precyzyjnym po odcięciu tej chłodnicy i podzielnika ... popatrz na "system inżyniera" i jak tam jest rozwiązany odbiór i podział.
Pozdrawiam

Robert ;)
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć :(
Awatar użytkownika

minclek
30
Posty: 38
Rejestracja: środa, 16 lis 2011, 00:53
Krótko o sobie: Dziadek psocił, Ojciec psocił, a teraz przyszedł czas na mnie :D
Ulubiony Alkohol: Wódka 40 % zaprawiona karmelem
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: minclek »

UFF Przeczytałem wszystko po kolei :odlot: i chcę tylko zauważyć, że kolega koalak jest moim zdaniem niereformowalny, ale pewnie każdy to już zauważył. Od zarania dziejów ludzie tworzą przeróżne dziwactwa a to tylko jedno z wielu jakie powstały.

To jest dobre :hahaha:
http://www.humorpage.pl/obrazki/p/408_p ... mlynek.jpg

Pozdrawiam 8-)
Dziadek psocił, Ojciec psocił, a teraz przyszedł czas na mnie :D
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: pokrec »

Pierwsze karabiny maszynowe były napędzane ręczną korbą... Serio.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Różne dziwne, nietypowe, czasem śmieszne aparaty destylacyjne.

Post autor: Zygmunt »

Twoje posty lecą w kosmos bo bzdury piszesz. Jeżeli jesteś tak pewien swojego supersystemu- zrób analizę chromatograficzną i przedstaw wyniki. Tyle w temacie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2738
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Różne dziwne, nietypowe, czasem śmieszne aparaty destylacyjne.

Post autor: JanOkowita »

Zygmunt pisze:Twoje posty lecą w kosmos bo bzdury piszesz. Jeżeli jesteś tak pewien swojego supersystemu- zrób analizę chromatograficzną i przedstaw wyniki. Tyle w temacie.
@Zygmunt - przecież to jest temat o wynalazkach ! To tak jak wszelkie możliwe przyrządy do pływania na byle czym http://www.radio.bialystok.pl/plywanie/ ... a/id/85690
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Różne dziwne, nietypowe, czasem śmieszne aparaty destylacyjne.

Post autor: Emiel Regis »

@Kula- celna uwaga.
Myślę że fala krytyki, która spadła na ten system wzięła się też z nieznajomości tematu autora, jednak po kilku modyfikacjach może pobić on na głowę każdego CM, których pełno na allegro.
Jak to się będzie miało do klasycznych, dobrze zrobionych konstrukcji to pieron raczy wiedzieć :bezradny:

Ps. A takich spawów to mogę tylko pozazdrościć
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

Autor tematu
Konto usunięte1
100
Posty: 119
Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 18:49
Re: Różne dziwne, nietypowe, czasem śmieszne aparaty destylacyjne.

Post autor: Konto usunięte1 »

Kula pisze:Zastanowiłem się chwilę nad konstrukcją "wieszaka".
Pomijając zbyt skomplikowaną budową to myślę, że na wzór tej maszynki można zbudować rasową kolumnę destylacyjną. Wystarczy przesunąć zawór odbioru (oczywiście zamiana na precyzyjny) oraz tamkę jak najbliżej kolanka (zmniejszenie jeziorka). W dolnej części trójnika trzeba zrobić pierścień centrujący w celu skierowanie destylatu na środek wypełnienia. O wypełnieniu, termometrach nie wspomnę.
Kula. Jeziorko jest tu bardzo malutkie raptem może nie całe pół kieliszka (zmniejszyłem szyfon a w chłodnicy się nic nie zbiera, bo nie ma tam tamki.
Do podzielnika wystarczy dospawać kawałek dźwigni, zastosować zwykłą śrubkę i masz bardzo precyzyjną regulację.
Kolumna jest naprawdę super nic nie skacze, bo refluks wraca cały czas o tej samej temperaturze.
Destylat płynie na środek i bez pierścienia, sprawdzałem.
Rurka wyjścia z kolumny do chłodnicy jest fi 25mm. to chyba nie blokuje przepływu par i jest ona wspawana 0,5 cm wyżej tak aby nią nie wracał refluks.
Z odbiorem pogonów nie ma najmniejszego problemu.
Minusem jest to, że trzeba się przy niej więcej napracować.
Plusem jest to, że widzisz w jakich proporcjach płynie refluks.

Pozdro :piwo:
Posty napisane przez użytkownika koalak. Na prośbę konto zostało usunięte.
Awatar użytkownika

Kula
1150
Posty: 1190
Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 140 razy
Kontakt:
Re: Różne dziwne, nietypowe, czasem śmieszne aparaty destylacyjne.

Post autor: Kula »

@All
Moja uwaga nie dotyczy systemu łomżyńskiego tylko "wieszaka na ubrania robocze" (pozycja nr. 3 na liście).
Pozdrawiam

Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: radius »

Koledzy, zaczęło się dziać na sąsiednim forum :) "System łomżyński" powrócił :!: :mrgreen: http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... fcc#111347
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Emiel Regis »

Kolega z usuniętym nickiem zdaje się uważa nas za bandę baranów, spodziewa się chyba usłyszeć odmienną opinię na temat tej kolubrynki u sąsiadów.
Trochę to śmieszne, sam strzela sobie tam w stopę, z drugiej strony świadczy o nim i jego wiedzy.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: pokrec »

Na razie podeszli do tematu od strony bardziej merytorycznej. Dyskutują zamiast mieszać pomysł z błotem. Argumenty dość sensowne - robienie czegoś po francusku", tylko żeby się nazywało, nie opłaca się, mając pod ręką projekty uproszczone chyba do granic możliwości, jak Aabratek, czy Bokakob albo system puszkowy.
No, ale zawsze jest ten 0,01% szans na odkrycie czegoś nowego.
Konstruktor powinien przedstawić produkt swojej konstrukcji do porównań i to wszystko. Zamiast zadawać pytania, czy da się osiągnąć na tym bezwonny produkt - niech sam to sprawdzi!
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: "System łomżyński"- co, jak i dlaczego nie.

Post autor: Emiel Regis »

Trzeba wziąc pod uwagę jeszcze jedną sprawę- my opisywaliśmy ten ''system'' patrząc również na ekstraordynaryjny opis umieszczony przy aukcji. Sąsiedzi nie mają tej nieocenionej możliwości.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
ODPOWIEDZ

Wróć do „Radioaktywne”