Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Naszła mnie taka refleksja jak w tytule tematu. Każdy posiadacz magicznego urządzenia o nazwie regulator mocy pewnie już sobie zadał to pytanie.
Moim zdaniem łatwiej parę razy wcisnąć guziczek niż majdrować przy topornym zaworze kulowym od VM. Jakież są Wasze spostrzeżenia w tej kwestii?
Pozdrawiam,
Duch Wina
Moim zdaniem łatwiej parę razy wcisnąć guziczek niż majdrować przy topornym zaworze kulowym od VM. Jakież są Wasze spostrzeżenia w tej kwestii?
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
Sterując wielkością odbioru/refluksu regulować temperaturę. Swoją drogą aż tak wielkiego "majdrowania" zaworem to raczej nie powinno być. Mając kolumnę bez bufora przeprowadzam tylko 2 korekty.
O użyciu regulatora mocy do prowadzenia procesu ostatnio było sporo pisane.
PS może kolega @PierwszyWolnyLogin zaproponuje coś "ciekawego" w temacie.
O użyciu regulatora mocy do prowadzenia procesu ostatnio było sporo pisane.
PS może kolega @PierwszyWolnyLogin zaproponuje coś "ciekawego" w temacie.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
1) Regulator mocy w kolumnie nie zmienia temperatury tylko moc - ilość par generowanych w jednostce czasu.
2) Łatwiej naciskać guziczek tylko co to da ? Zmniejszenie mocy powoduje pogorszenie RR a więc również jakości - powinieneś zaraz zmniejszyć odbiór. Zwiększać możesz tylko wtedy, gdy wystartujesz z za małą. Błędne koło.
Sprawa jest dosyć prosta - męczysz się z zaworem kulowym lub przechodzisz na LM (OLM).
2) Łatwiej naciskać guziczek tylko co to da ? Zmniejszenie mocy powoduje pogorszenie RR a więc również jakości - powinieneś zaraz zmniejszyć odbiór. Zwiększać możesz tylko wtedy, gdy wystartujesz z za małą. Błędne koło.
Sprawa jest dosyć prosta - męczysz się z zaworem kulowym lub przechodzisz na LM (OLM).
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
Rozumiem, że autor tematu ma na myśli destylację/rektyfikację nastawów cukrowych lub innych z przeznaczeniem na spirytus... Wolę mieć pewność☺
Mało jest opisów na forum jak można "prawie" idealnie sterować zaworem kulowym przy systemie VM lub OVM, którego jestem użytkownikiem.
Rozwiązanie jest niesamowicie proste i bardzo skuteczne. Wystarczy przedłużyć ramię rączki od zaworu na chłodnicę a za zaworem umieścić skalę z zalaminowanej kartki A4 na której jest odpowiednia podziałka. Po zaledwie kilku destylacjach można sobie nanieść na skalę za pomocą mazaczka do płyt CD odpowiednie położenia w zależności od czasu procesu jak i wsadu, który obecnie jest w kotle. Tempo odbioru przy zamkniętym układzie chłodzenia i stabilnej temperaturze cieczy chłodzącej jest bardzo powtarzalne. Jako użytkownik takiego prostego wskaźnika mogę go naprawdę polecić, proste jest piękne ...
Mało jest opisów na forum jak można "prawie" idealnie sterować zaworem kulowym przy systemie VM lub OVM, którego jestem użytkownikiem.
Rozwiązanie jest niesamowicie proste i bardzo skuteczne. Wystarczy przedłużyć ramię rączki od zaworu na chłodnicę a za zaworem umieścić skalę z zalaminowanej kartki A4 na której jest odpowiednia podziałka. Po zaledwie kilku destylacjach można sobie nanieść na skalę za pomocą mazaczka do płyt CD odpowiednie położenia w zależności od czasu procesu jak i wsadu, który obecnie jest w kotle. Tempo odbioru przy zamkniętym układzie chłodzenia i stabilnej temperaturze cieczy chłodzącej jest bardzo powtarzalne. Jako użytkownik takiego prostego wskaźnika mogę go naprawdę polecić, proste jest piękne ...
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
System VM dzieli pary proporcjonalnie do średnic (wyjścia do chłodnicy odbioru i refluksu). Zwiększając moc nie uzyskamy więc zmiany współczynnika refluksu. Będzie się dzieliło zgodnie z konstrukcją (oczywiście z uwzględnieniem stopnia otwarcia zaworu). Tak jest przynajmniej teoretycznie.
Nieco inaczej jest w systemach, gdzie reguluje się wprost strumień refluksu czy odbioru a drugi z nich wynika z nadmiaru przylozonej mocy. Więc w systemach regulacji refluksu ( CM i RLM) aby zwiększyć współczynnik refluksu należy zmniejszyć moc grzania a w LM zwiększyć moc. Zakładamy przy tym stałe położenie zaworu regulacyjnego.
Nieco inaczej jest w systemach, gdzie reguluje się wprost strumień refluksu czy odbioru a drugi z nich wynika z nadmiaru przylozonej mocy. Więc w systemach regulacji refluksu ( CM i RLM) aby zwiększyć współczynnik refluksu należy zmniejszyć moc grzania a w LM zwiększyć moc. Zakładamy przy tym stałe położenie zaworu regulacyjnego.
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
Cieszę się, że temat od razu "ruszył".
Nie mam bufora więc muszę regulować nieco częściej. Cukrowych nastawów nie robię, bawię się z tym co pozostaje po winogronowych wytłokach przerabianych na smakówkę (na jedno wychodzi). Oczywiście kolega wkg_1 ma rację co do teorii. Być może popełniam błąd zmniejszając jednocześnie refluks. Niemniej ostatnio bawiłem się regulacją mocy grzania. Na kolumnie zgodnie ze sztuką trzymamy stałą temperaturę na dolnym termometrze (ja mam go na 10 HETP). Długi czas można trzymać tę temperaturę jedynie nieznacznie zmniejszając moc grzania, wystarczy 5% mocy gdy temperatura skacze o 0,2 stC. Nie musiałem przerywać odbioru na stabilizację kolumny. Pomysł wydał mi się na tyle ciekawy i skuteczny, że postanowiłem poznać opinię Szacownego Forumowego Towarzystwa.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Nie mam bufora więc muszę regulować nieco częściej. Cukrowych nastawów nie robię, bawię się z tym co pozostaje po winogronowych wytłokach przerabianych na smakówkę (na jedno wychodzi). Oczywiście kolega wkg_1 ma rację co do teorii. Być może popełniam błąd zmniejszając jednocześnie refluks. Niemniej ostatnio bawiłem się regulacją mocy grzania. Na kolumnie zgodnie ze sztuką trzymamy stałą temperaturę na dolnym termometrze (ja mam go na 10 HETP). Długi czas można trzymać tę temperaturę jedynie nieznacznie zmniejszając moc grzania, wystarczy 5% mocy gdy temperatura skacze o 0,2 stC. Nie musiałem przerywać odbioru na stabilizację kolumny. Pomysł wydał mi się na tyle ciekawy i skuteczny, że postanowiłem poznać opinię Szacownego Forumowego Towarzystwa.
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
- Ilość produkowanych w kotle par zależy od mocy grzania (dla uproszczenia przy idealnej izolacji wprost proporcjonalnie).
- Ilość par odebranych przez VM przy ustalonym otwarciu zaworu zależy od ciśnienia w kolumnie. To zaś prawie się nie zmienia - kolumna pracuje w układzie otwartym. Oczywiście "prawie" - przy zwiększeniu mocy grzania zwiększona ilość par zwiększa nieco ciśnienie ze względu na opór wypełnienia ale minimalnie. Co to znaczy "minimalnie" - łatwo sprawdzić mierząc ich temperaturę.
Wniosek - układ VM działa praktycznie tak samo jak LM.
Nie pracowałem zbyt długo z VM ale jakoś nie widzę luk w tym rozumowaniu : )
Edit: Co tu zresztą dywagować - zrób eksperyment : ) Zamiast zmniejszać moc - zwiększ ją (zakładając, że nie pracujesz tuż pod progiem zalania) i obserwuj temperaturę. Oczywiście pracować tak nie sposób, bez bufora korygujesz RR konkretnie więc musiałbyś zacząć od bardzo niskiej mocy i małego odbioru co mija się celem. Choć wtedy nie musiałbyś ruszać zaworu
Hmmm ... coś mi tu nie pasuje.czytam pisze:System VM dzieli pary proporcjonalnie do średnic (wyjścia do chłodnicy odbioru i refluksu). Zwiększając moc nie uzyskamy więc zmiany współczynnika refluksu. Będzie się dzieliło zgodnie z konstrukcją (oczywiście z uwzględnieniem stopnia otwarcia zaworu). Tak jest przynajmniej teoretycznie.
- Ilość produkowanych w kotle par zależy od mocy grzania (dla uproszczenia przy idealnej izolacji wprost proporcjonalnie).
- Ilość par odebranych przez VM przy ustalonym otwarciu zaworu zależy od ciśnienia w kolumnie. To zaś prawie się nie zmienia - kolumna pracuje w układzie otwartym. Oczywiście "prawie" - przy zwiększeniu mocy grzania zwiększona ilość par zwiększa nieco ciśnienie ze względu na opór wypełnienia ale minimalnie. Co to znaczy "minimalnie" - łatwo sprawdzić mierząc ich temperaturę.
Wniosek - układ VM działa praktycznie tak samo jak LM.
Nie pracowałem zbyt długo z VM ale jakoś nie widzę luk w tym rozumowaniu : )
Ano - jak wyżej. Ten związek wynika tylko ze spadku ciśnienia (i troszkę z izolacji termopar). Gdyby skorygować temperaturę ciśnieniem - sprowadzić do warunków normalnych - wciąż by była już za wysoka : (Duch Wina pisze: Długi czas można trzymać tę temperaturę jedynie nieznacznie zmniejszając moc grzania, wystarczy 5% mocy gdy temperatura skacze o 0,2 stC.
Edit: Co tu zresztą dywagować - zrób eksperyment : ) Zamiast zmniejszać moc - zwiększ ją (zakładając, że nie pracujesz tuż pod progiem zalania) i obserwuj temperaturę. Oczywiście pracować tak nie sposób, bez bufora korygujesz RR konkretnie więc musiałbyś zacząć od bardzo niskiej mocy i małego odbioru co mija się celem. Choć wtedy nie musiałbyś ruszać zaworu
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 kwie 2019, 09:58 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
Jeżeli użyjesz kolumny z refluksem do destylacji prostej (rozumiem, że robiąc smakówki nie rektyfikujesz tylko destylujesz) można używać mocy grzania do sterowania temperaturą na głowicy. Jeżeli ustawisz minimalny refluks i odbierasz z zaworka LM destylat przy temp. na głowicy w widełkach np. 89 - 90 stopni, po pewnym czasie temperatura na głowicy zaczyna rosnąć. Gdy dodasz trochę mocy, temperatura zaczyna spadać ze względu na zwiększenie się RR. Po chwili temp. stabilizuje się i zaczyna znowu rosnąć. Ponownie dodajesz mocy i w ten sposób możesz sterować mocą grzania aż do "wyczerpania się" mocy zainstalowanej. Teraz aby zachować stałą temperaturę odbioru należy dokonywać korekt odbioru (zwiększając RR).
Taki sposób regulacji stosuję z powodzeniem w kolumnie półkowej z zastosowaniem głowicy aabratek. Oczywiście nie dochodzę do pełnej mocy zainstalowanej, bo destylat jest gorszy. Zwykle używam przedziału mocy 1600 - 2800W
Taki sposób regulacji stosuję z powodzeniem w kolumnie półkowej z zastosowaniem głowicy aabratek. Oczywiście nie dochodzę do pełnej mocy zainstalowanej, bo destylat jest gorszy. Zwykle używam przedziału mocy 1600 - 2800W
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 kwie 2019, 10:57 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
@wkg jeżeli nie przemawia teoria, proponuję eksperyment. Ustaw w systemie VM odbiór, zmierz ile leci produktu na minutę, następnie zwiększ dwukrotnie moc, poczkaj i znowu zmierz. Wyniki możesz później zaprezentować lub porównać z,otrzymanymi w systemie LM.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
Wiem, że odbiegam od tematu ale musiałem...
W pewnym momencie olśniewa Cię, że nie Ty jeden pędzisz i jest coś takiego jak forum... otwierają Ci się oczy, że w głowicy musi być termometr aby wyciągnąć aromaty z owocu, że można gotować na dwa razy itd. Tak samo z kolumną, ludzie piszą o buforze, płynowskazie w zbiorniku, i o innych cudach o których nie miałeś wcześniej pojęcia. OLM? WTF? Temperatura? Gotowanie na 4,5? O co im chodzi?
Tutaj jest pies pogrzebany...
Sorry za offtop.
To zależy od tego "na czym się wychowałeś" ☺ Jeżeli dla Ciebie kolumna z "bajerami" była pierwszą aparaturą to wcale Ci się nie dziwię, ale spójrzmy na to z innej strony... zaczynasz od szybkowara z 60-cio centymetrową rurą miedzianą ze złomu sięgającą za okap bez żadnych buforów, termometrów i innych gadżetów. Wsadem są stare kompoty wiśniowe czy inne powidła. Tutaj tą sztuką jest aby znaleźć ten smak, aromat i to aby "mieć nosa kiedy zmienić butelkę"...wkg_1 pisze:...Zawsze uważałem, że destylacja PS to sztuka, artyzm i intuicja wyniesiona z wieloletniej praktyki...
W pewnym momencie olśniewa Cię, że nie Ty jeden pędzisz i jest coś takiego jak forum... otwierają Ci się oczy, że w głowicy musi być termometr aby wyciągnąć aromaty z owocu, że można gotować na dwa razy itd. Tak samo z kolumną, ludzie piszą o buforze, płynowskazie w zbiorniku, i o innych cudach o których nie miałeś wcześniej pojęcia. OLM? WTF? Temperatura? Gotowanie na 4,5? O co im chodzi?
Tutaj jest pies pogrzebany...
Sorry za offtop.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
A w rektyfikacji wystarczy poczytać Leszka, kupić graty od Akasa, odrobina dyscypliny, worek glukozy, Alkotec i bingo
I to jest ten artyzm PS o którym piszę ; ) I którego po cichu zazdroszczę..Gacek pisze: zaczynasz od szybkowara z 60-cio centymetrową rurą miedzianą ze złomu sięgającą za okap bez żadnych buforów, termometrów i innych gadżetów. Wsadem są stare kompoty wiśniowe czy inne powidła. Tutaj tą sztuką jest aby znaleźć ten smak, aromat i to aby "mieć nosa kiedy zmienić butelkę"...
A w rektyfikacji wystarczy poczytać Leszka, kupić graty od Akasa, odrobina dyscypliny, worek glukozy, Alkotec i bingo
-
Autor tematu - Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Sterować wielkością odbioru/refluksem czy temperaturą?
Ja trochę inaczej podchodzę do tematu. Zaczynałem od "wyposażonego" PS'a. Miałem termometry, regulator mocy, katalizator, do tego niezły wsad owocowy (nie mam płaszcza nad czym boleję). Dlatego pozwoliłem sobie na nazwanie psocenia PS banalnym. Dodatkowo bardzo mocno tnę, bo to co z przodu i z tyłu idzie na kolumnę. Nie ma w tym nic trudnego. Aczkolwiek cały czas staram się ulepszać ten proces. Np ostatnio przestałem używać papugi. Wężyk zanurzam w urobku. Bo czemu na samym wstępie mam tracić aromaty, no i czy nieprecyzyjne odczyty na ciepłym destylacie w czymś mi pomagają? Ale odbiegamy od tematu.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Pozdrawiam,
Duch Wina