Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny


pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy

Post autor: pepe59 »

W moim przekonaniu powstał jakiś dziwny mit "wzmocnionej flegmy" Uważam, że ta spływająca flegma ma prawie identyczny skład i moc w przypadku kolumny z buforem jak i bez niego, porównując ją na tym samym poziomie kolumny licząc od jej wierzchołka. Różnica polega na tym, że w normalnej kolumnie flegma spływa do KEG-a a tu jest gromadzona w buforze do momentu, aż nastąpi jego przepełnienie, wtedy kolumna uzyskuje swoją pełną funkcjonalność, bo zaczyna pracować wypełnienie bufora, spowodowane przelewem. Kolumna bez bufora pracuje tak od samego początku, więc śmiem twierdzić, że w tym etapie pracuje lepiej.
W okresie przepełniania się bufora prace obydwu kolumn są porównywalne, więc należałoby przeprowadzić przewód doktorski o wyższości jednego nad drugim. Tu wchodzą w grę takie kwestie, czy bufor wrze i czy cokolwiek, a także co odparowuje, oraz jaki wpływ, na jakość par ma w tym czasie wrzenie zubożonego o flegmę zgromadzoną w buforze, wsadu.
Etap końcowy, czyli wygotowywanie bufora, to także praca skróconej kolumny o odcinek wypełnienia bufora, gdyż nie ma przelewu na jego wypełnienie. W tym czasie główny źródłem etanolu jest zawartość bufora i tu należy zauważyć, że ta zawartość to mniej więcej pół na pół etanol z pogonami. Czy ktoś pokusił się o zgromadzenie odpowiedniej ilości flegmy z bufora i przedestylowanie jej na kolumnie (bez bufora) po to, aby określić jaki produkt z tego powstaje i czy wymaga dalszej obróbki ? Nie spotkałem się z takim opisem. Śmiem twierdzić, że ten etap paskudzi jakość produktu na rzecz przyspieszenia czasu trwania całego przebiegu.
Nie mam żadnego doświadczenia z buforem, więc proszę potraktować mnie jako osobę, która parę zagadnień przemyślała teoretycznie ale nie zdołała ich zweryfikować w praktyce i w związku z tym próbuje znaleźć odpowiedź na nurtujące pytania.
alembiki
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 792
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wolan »

Tak jak Leszek napisał bufor nie jest jakiegoś rodzaju perpetum mobile. Powstał aby ułatwić życzcie użytkownika, prawdę pisząc bardzo często problemy z jakością pojawiają się, bo chcemy obierać na jednej prędkości od początku do końca. I tutaj rozwinę te tezę, wiele osób pisało, że zwiększenie prędkości odbioru pozwalało im dopiero wygotować bufor do końca. Może właśnie tutaj jest problem, bo wygotowanie ok, ale razem z tym wygotowaniem coś niepożądanego dostawało się do kolumny. Szczególnie takie problemy miały osoby z słabym dogrzaniem co powodowało kiepską cyrkulację. Bufor dobrze dogrzany nie ma zazwyczaj tego problemu i wolny obiór pozwala wyciągnąć z niego alko. Poszliśmy w stronę dużych buforów i nie wygotowanie ich do końca, jest pewnego rodzaju stratą, co innego gdy zostaje w buforze litr cieczy a co innego gdy zostaje 3l i to w dużym stężeniu. Temat polskiego bufora zmodyfikowanego przez Rosjan powrócił dzięki @Pako23 tylko, oni są buforem zachwyceni jednak mają odmienny sposób rektyfikacji. Nie wygotowywują bufora do końca, ciecz z niego dolewają do kolejnego procesu, a nawet nie wyciągają całego alko ze zbiornika. Może ta nasza chytrość aby wyciągnąć jak najwięcej w jak najszybszym czasie jest problemem. Ja jestem zwolennikiem wolnego obioru, chodź swoim Klientom zalecam podwójną rektyfikację (robię to świadomie) uważam, że jednokrotna rektyfikacja daje naprawdę dobre efekty, tylko właśnie wymaga wolniejszego odbioru (albo ich korekt). Miałem też przyjemność rozmawiać z kilkoma osobami którzy używali dużych buforów i kolumn o średnicach >=76mm i to u nich efekt pogorszenia jakości występował najczęściej. A w takich konstrukcjach najczęściej pojemość bufora względem kotła wzrasta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 lut 2023, 15:53 przez wolan, łącznie zmieniany 2 razy.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

pepe59 pisze:...
W okresie przepełniania się bufora prace obydwu kolumn są porównywalne, więc należałoby przeprowadzić przewód doktorski o wyższości jednego nad drugim.
...
Co do pierwszej części zdania - pełna zgoda. A przewodu doktorskiego na temat wyższości jednej kolumny nad drugą nie ma co przeprowadzać, bo w momencie gdy obydwie kolumny ( ta bez bufora i ta z buforem) osiągnęły pełną stabilizację to obydwie są równoważne.
Dopiero w drugiej części procesu ujawnia się przewaga kolumny z buforem.
Tu wchodzą w grę takie kwestie, czy bufor wrze i czy cokolwiek, a także co odparowuje, oraz jaki wpływ, na jakość par ma w tym czasie wrzenie zubożonego o flegmę zgromadzoną w buforze, wsadu.
Etap końcowy, czyli wygotowywanie bufora, to także praca skróconej kolumny o odcinek wypełnienia bufora, gdyż nie ma przelewu na jego wypełnienie. W tym czasie główny źródłem etanolu jest zawartość bufora i tu należy zauważyć, że ta zawartość to mniej więcej pół na pół etanol z pogonami.
Jak pisałem w poprzednim poście - bufor "wchodzi do gry" w drugiej części procesu. W momencie gdy zostaje zachwiana równowaga między produkcją zbiornika a prędkością odbioru. w zalezności jak kto ma ustawiony odbiór może nastąpić to szybciej albo później.
W każdym bądź razie gdy taki moment nastąpi do "gry wchodzi" bufor. Podgrzewany przez coraz cieplejszy zbiornik zaczyna uwalniać lżejsze frakcje. Na początku jest to etanol. I wyrównuje niedobory etanolu w kolumnie.
Jeśli prowadzimy proces w sposób spokojny to do samego końca nie powinno być niespodzianek i powinniśmy odebrać sam etanol a bufor powinien "zatrzymać" frakcje ciężkie. Bo miejsce odparowanego etanolu wypeniają frakcje coraz cięższe czyli pogony.
To, że niektórzy zaczynają nienormalnie szybko czuć pogony bądź bufor zaczyna zbyt szybko wrzeć i jednocześnie się opróżniać jest winą operatora, a nie bufora. Chcoaż większość za tę niedogodność obciązają tylko i wyłącznie bufor. Nic bardziej mylnego.
Dobrze dopracowany i skonfigurowany sposób prowadzenia procesu jest kluczowym elementem osiągnięcia pełnego sukcesu. Tu nie ma dróg na skróty.
To jest to samo gdy pracując na zwykłej kolumnie bez bufora popuścimy wodze fantazji i za szybko prowadzimy proces, bądź zagapimy się z redukcją odbioru i tym podobnym zdarzeniom.
Praca z buforem powinna polegać na tym, że oprócz kontroli termometru na dole kolumny kontrolujemy też termometr w buforze.
Jeśli dobrze dopasujemy sposób prowadzenia procesu to powinniśmy obserwowac następujące efekty.
- temperatura w zbiorniku rośnie konstans
- w pewnym momencie także w buforze zaczyna rosnąć temperatura. Tylko dużo wolniej
- następnie będzie mozna zauważyć drgnięcie termometru na dole kolumny.
Jest to ostatni moment na korektę odbioru. Jednak najlepiej wyprzedzić ten moment.
Gdy proces jest prowadzony spokojnie bez niepotrzebnego pośpiechu to w buforze najpierw - tak w 2/3 procesu ( moze być wczesniej a może być później) - pokazują się bąble a w konsekwencji zaczyna drgać jego zawartość. Jest to związane tym, że zaczyna być podgrzewany coraz gorętszą zawartością zbiornika. Po redukcji odbioru efekt ten utrzymuje się jeszcze przez dłuższy czas. Aż do mometu gdy zaczyna wrzeć na dore. Ale to już dosłownie pod sam koniec procesu. W tym momencie zaczyna ubywać płynu z bufora. Jest to moment gdy trzeba być bardzo uważnym. Jednocześnie kontrolując termometr na tzw. 10 półce. Jeśli opróżniane się bufora będzie następować za szybko to oznacza, że w tym momencie prowadzimy proces za szybko. I możemy spodziewać się niemiłych niespodzianek w postaci zanieczyszczonego urobku.
W tym momencie od nas zależy decyzja kiedy kończymy odbiór gonu.
Jeśli termometr na dole kolumny stoi w miejscu u mnie nigdy nic negatywnego się nie wydażyło. Ale to pewnie dlatego, że prowadzę proces spokojnie nie doprowadzając do sytuacji anormalnych.
Nie chce mi się wierzyć, że przy prawidłowo i spokojnie prowadzonym procesie zawartość bufora ma negatywny wpływ na jakość urobku.
Nawet jak już pod koniec z bufora zaczyna się uwalniać flegma uboższa w etanol to przecież na buforem mamy jeszcze minimum metr wypełnionej kolumny, która powinna zrobić swoją robotę. No chyba, że ktoś prowadzi proces nerwowo i zbyt energicznie.
To jest podobna sytuacja gdy ktoś prowadzi proces na zwykłej kolumnie i już po odbiorze 3 litrów spirytu zaczyna czuć pogon a ktoś kto pracuje na takiej samej kolumnie i na takim samym nastawie potrafi wyciągnąć więcej pirytusu i poczuje jeszcze pogonów. Wnioski dlaczego tak się dzieje niech każdy wyciągnie sam.
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 lut 2023, 17:48 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: pepe59 »

Umiejętność pełnego wykorzystania każdego sprzętu, to zaiste wielka umiejętność. Jednak inną kwestią są możliwości techniczne tego sprzętu, których przecież przekroczyć się nie da.
Poruszyłem jedynie kwestię ograniczenia możliwości technicznych kolumny, po zastosowaniu bufora. Kwestię zalet pominę.
Przypomnę:
- po pierwsze w fazie wygotowywania bufora skraca się czynna część kolumny, o zawartość wypełnienia bufora, gdyż jest ono pozbawione przelewu, tak więc ubywa półek, co niewątpliwie pogarsza jakość urobku.
- po drugie wygotowywana jest flegma zgromadzona w buforze, której skład jest w przybliżeniu 1:1 pogony/etanol. Takie nagromadzenie pogonów wiąże się ze znacznie intensywniejszym ich odparowaniem niż w przypadku odparowywania z KEG-a, w którym zdecydowanie przeważającym składnikiem jest obojętna dla urobku woda (swoją drogą wodę także uznaję za pogon). Podanie tak dużego nagromadzenia par pogonów (bez wody) chciał nie chciał, musi odbić się zwiększonym ich występowaniem w odbieranej frakcji, co także jest negatywnym zjawiskiem dla jakości urobku.
Tu najlepszym testem byłoby oddestylowanie zgromadzonych zawartości bufora z tej fazy procesu i ocena jakości urobku.
Wskazałem dwa, najistotniejsze moim zdaniem zjawiska, budzące moją ogromną wątpliwość, w zastosowaniu bufora.
W tej sytuacji, wydaje się logicznym, odbieranie urobku z fazy wygotowywania bufora, do oddzielnego naczynia, porównanie go z urobkiem wcześniejszej fazy i zadecydowanie, jak z nim postąpić dalej.
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 lut 2023, 21:41 przez pepe59, łącznie zmieniany 1 raz.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: rastro »

pepe59 pisze:- po drugie wygotowywana jest flegma zgromadzona w buforze, której skład jest w przybliżeniu 1:1 pogony/etanol. Takie nagromadzenie
To jest myślenie w złym kierunku. Najpierw trzeba sobie zadać pytanie ile faktycznie (ilościowo) jest wszystkich zanieczyszczeń w nastawie. Nad tym w jaki sposób związki "opuszczają" kocioł i bufor itp. no bo co to jest 1:1 pogony/etanol? Na moje oko w buforze pod koniec procesu jest 20% etanolu, 78% wody i 2% owych po gonów... a pewnie te dwa procent i tak jest o rząd wielkości przeszacowane. Inna sprawa że z buforem można robić dokładnie tak jak to było (było, bo forum umarło) przedgony, płukanki, serce i takie nie całkiem pogony potraktować osobno. Przód do mumina, serce do spożycia a reszta do recyklingu.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Pako23 »

@lesgo 58 Odnisę się o posta tego ( całego nie cytowałem)
lesgo58 pisze: Pełna zgoda. Dlatego w takich dyskusjach ideałem by była obecnośc dyskutantów, którzy nie mają pojęcia o danym przedmiocie i próbują się cośkolwiek dowiedzieć. Oczywiście poprzez zadawanie pytań. I z drugiej strony powinni być dyskutanci mający pojęcie o problemach i cierpliwie je wyjaśniający.
Ale niestety jak to na forach bywa. W tematach bierze udział kilka osób rzeczywiście zainteresowanych i 70% teoretyków, którzy tak naprawdę nie wnoszą niczego do dyskusji poza mąceniem i wzniecaniem różnego rodzaju gównoburz.
Powiedz mi czy Ty jesteś trzeźwy pisząc te Twoje wypociny???? bo odnoszę wrażenie że nie. Najpierw piszesz takie coś skupiając się na na atakowaniu innych ( oczywiście siebie zaliczając do osoby rzeczywiście zainteresowanej i jakże nieomylnej no bo przecież ja jestem GURU), po czym piszesz coś takiego:
lesgo58 pisze:
Być może się mylę - nie wiem.
Pozwolę sobie to skomentować jednym fajnym pasującym idealnie do tego co piszesz filmikiem :https://www.youtube.com/watch?v=18Kr_v3 ... nel=morf76
no i oczywiście masz parę wielbicieli co lubią Twoje posty.

Gdy zaczęło brakować argumentów to oczywiście zwaliłeś wszystko na organoleptykę , bo tak najprościej , jeszcze gdyby porównywało te próbki dwie osoby i się między sobą nie zgadzało to ok , ale jedna osoba sprawdza dwie próbki i mówi , że jedna jest lepsza a druga gorsza to co to ma wspólnego z organoleptyką?? aaaa już wiem nie zgadza się to z Tym co nasz GURU tu głosi no tak, ale ja niedomyślny jestem :hammer: :hammer:
lesgo58 pisze:[
W związku z tym iż wielu nie potrafi poradzić sobie z w/w warunki na forum często pojawiają się posty opisujące problemy pojawiające się podczas procesów rektyfikacyjnych.
Właśnie te posty są źródłem sporego zamieszania w temacie bufora. Wprowadzają wrażenie, że coś jest nie tak z buforem jako gadżetem. W skrajnych przypadkach jest wręcz oskarżany o to że jest źródłem pogorszenia otrzymywanego produktu.
Moim zdaniem - nic bardziej mylnego.
.
Po raz kolejny skupiasz się tylko na sobie , może pora skupić się na problemach innnych?? Przestać w końcu mylić ludziom oczy?? Przyjąć do wiadomości , że nie wszyscy mają takie monstrum jak Ty ? Może tutaj jest pies pogrzebany?

Teraz skup się na odpowiedzi na moje pytania one uświadomią Ci dlaczego
lesgo58 pisze:
Być może się mylę - nie wiem. .
1 Czy pracowałeś na różnych średnicach kolumn?? ( tutaj są głosy , że na mniejszych średnicach wychodzi lepsze)
2 czy pracowałeś na różnych wysokościach kolumn ( bo wiadomo jest że producenci przeważnie sprzedają kolumny o wysokości trochę ponad 2m)
3 czy pracowałeś na różnych buforach ( z cyrkulacją , w kotle, na smsie, bez dogrzewaczy), z tego co wiem to nie i jestem przekonany na 100% , że gdybyś pracował na buforze z cyrkulacją to byś znów gadał , że na takim sprzęcie masz sterylny alkohol.

Specjalnie wybrałeś teraz posty @pepe59 , bo pasują do Twojego matactwa i w łatwy sposób możesz sobie odpowiedź ułożyć po siebie. Natomiast specjalnie pominąłeś post @wolana i mój bo nie masz na to dobrej odpowiedzi i nie przyjmujesz tego o wiadomości , że tak rzeczywiście może być ( Twoje zachowanie idealnie przypomina zachowanie siedestyluje on to samo na swoim forum robił)
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2587
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: jakis1234 »

Pako, trochę przesadzasz, toczy się tutaj ciekawa dyskusja o buforze, ścierają się różne poglądy i to jest w porządku.
Tylko, że Ty agresywnie atakujesz. Walcz na argumenty, nie na epitety.
Spasuj trochę, bo póki co to Ty swoimi wypowiedziami bardziej przypominasz siedestyluje.
Nie jestem po żadnej stronie, ale chciałbym poczytać ciekawe wypowiedzi za i przeciw buforowi, a nie czytać osobiste wycieczki.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: nemeto »

pepe59 pisze:Różnica polega na tym, że w normalnej kolumnie flegma spływa do KEG-a a tu jest gromadzona w buforze do momentu, aż nastąpi jego przepełnienie, wtedy kolumna uzyskuje swoją pełną funkcjonalność, bo zaczyna pracować wypełnienie bufora, spowodowane przelewem. Kolumna bez bufora pracuje tak od samego początku, więc śmiem twierdzić, że w tym etapie pracuje lepiej.
Nie zgadzam się, mój bufor na kolumnie 63 i mocy 2,75 napełnia się w 20 min od zamknięcia - robi to jeszcze w trakcie stabilizacji. Więc obie kolumny od momentu początku odbioru serducha pracują tak samo.
pepe59 pisze:Etap końcowy, czyli wygotowywanie bufora, to także praca skróconej kolumny o odcinek wypełnienia bufora, gdyż nie ma przelewu na jego wypełnienie.
Przy dobrze dobranych parametrach pracy to w momencie podjęcia "mocniejszej" pracy przez bufor, operator kolumny bez bufora myślał by o zakończeniu procesu bądź odbiór miałby na bardzo niskim poziomie. Co do ilości półek - ile tracisz? 7-8 półek? Jak dla mnie taka ilość przy procesie 2,5 to ilość wręcz homeopatyczna. Jasna sprawa: więcej półek = lepsza czystość. Ale pytanie: czy wyczułbyś utratę tych 8 półek?
Zresztą ja od 84 stopni w buforze odbieram tzw. (przez ze mnie) pogon, który dodaję do nastawu. Oczywiście wszystko przy stabilnej 10 półce.
Gdzieś mi się też kołacze, że któryś user wysłał do Katowic urobek z temeratury 84+ w buforze. Wszystko było ok w wynikach.
pepe59 pisze:- po drugie wygotowywana jest flegma zgromadzona w buforze, której skład jest w przybliżeniu 1:1 pogony/etanol. Takie nagromadzenie pogonów wiąże się ze znacznie intensywniejszym ich odparowaniem niż w przypadku odparowywania z KEG-a, w którym zdecydowanie przeważającym składnikiem jest obojętna dla urobku woda (swoją drogą wodę także uznaję za pogon). Podanie tak dużego nagromadzenia par pogonów (bez wody) chciał nie chciał, musi odbić się zwiększonym ich występowaniem w odbieranej frakcji, co także jest negatywnym zjawiskiem dla jakości urobku.
Nie wiem skąd takie proporcje. U mnie przy starcie odbioru serducha bufor ma w okolicach 90%, koniec serca - bufor 40%. Pomiedzy wszystko stabilne, jedna korekta pod koniec (mogą byc 2/3, albo żadnej - wszystko zależy od RR). Na moment końca serca w buforze mam w okolicach 0,5l spirytusu + to co w kolumnie (plus ewentualnie czasami coś w kegu - zależy jak prąd pływa).
Wyobraź sobie jak byś musiał walczyć bez bufora aby kończyć serce mając tą ilość alkoholu w kegu.
Co do odparowywania pogonów - robisz to samo co bez bufora. Zmniejszasz odbiór co by trzymać je poniżej 10 półki.

P.S.
Kurde ja naprawdę nie rozumiem co poniektórzy mają z tymi buforami, chodzi mi o problemy.
Poprawnie wykonany, na szerokiej kryzie praktycznie nigdy nie zrobił mi niespodzianki.
Oczywiście były 4 przypadki, w sumie na to "zawieszenie" mojego bufora mogły mieć wpływ różne czynniki, ale napewno mianownkiem wspólnym była dużo większa ilość alko w kegu niż zazwyczaj.
Zazwyczaj = 20 kg cukru
Wyjątkowo = 20 kg cukry + odpady "popólkowe" (ja się uzbierają).
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 lut 2023, 22:45 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Pako23 »

jakis1234 pisze:Pako, trochę przesadzasz, toczy się tutaj ciekawa dyskusja o buforze, ścierają się różne poglądy i to jest w porządku.
Tylko, że Ty agresywnie atakujesz. Walcz na argumenty, nie na epitety.
Spasuj trochę, bo póki co to Ty swoimi wypowiedziami bardziej przypominasz siedestyluje.
Nie jestem po żadnej stronie, ale chciałbym poczytać ciekawe wypowiedzi za i przeciw buforowi, a nie czytać osobiste wycieczki.
A co można więcej napisać o człowieku który najpierw się ze mnie nabija , a potem pisze , że jednak może się mylić. Zauważ , że robi tak z każdym kto coś źle napisze na temat buforów czy innych wynalazków . Co do wypowiedzi ciekawych na temat bufora , zobacz co napisał @wolan być może tutaj jest przyczyna , od lesgo nie powiesz się nic innego jak to co on powie i napisze.

To co napisałem nie jest osobistą wycieczką , to jest sygnał dla niego żeby w końcu zaczął słuchać ludzi, zobaczymy czy odpisze na ilu sprzętach pracował , a jak się okaże , że tylko na jednym sowim który jest z raz większy niż nasze , to może w końcu go oświeci , że przy niższych zasypach rzeczywiście może się cos takiego dziać i przestanie się tak zachowywać .

Mnie osobiście coś strzela, jak ktoś mnie potraktuje tak jak on. W ostatnich 2 latach poczyniłem tyle testów , że mógłbyś książkę o tym napisać , skonsultowałem to z tyloma ludźmi od których lesgo się też uczył i każdy z nich wie o problemach jakie ludzie mają i próbują pomóc , a przyjdzie taki Lesgo i Cię na forum wyśmieje , jeszcze nie poda żadnego argumentu dlaczego tak zrobił.

A jeszcze jedno zauważ, ja tylko napisałem, że według mnie bufor pogarsza jakość, jak inni napisali , że u nich nie , to czy ja z nich kpiłem ?? no raczej nie. Ja znam paru ludzi, którzy po okupienia bufora narzekają na jakość myślisz ,że dlaczego tutaj o tym nie piszą, właśnie masz odpowiedź.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 lut 2023, 00:10 przez Pako23, łącznie zmieniany 1 raz.

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: pepe59 »

Po raz kolejny napiszę, że wątpliwości można rozwiać, albo potwierdzić poprzez realizację odpowiedniego eksperymentu. Nie posiadam bufora z różnych względów, między innymi ze względu na wątpliwości, co do jego wpływu na czystość destylatu, w końcowym etapie destylacji, więc tego eksperymentu nie przeprowadzę. Już opisywałem ale powtórzę, rzecz ma polegać na zgromadzeniu odpowiedniej ilości flegmy (kilka kilkanaście oddzielnych przebiegów) odebranej z bufora tuż przed jego wygotowywaniem (pozostaje problem odseparowania tego co znajduje się w kolumnie) i oddestylowania tejże na kolumnie bez bufora, z pełnym wypełnieniem, oraz poddaniu wszechstronnej ocenie uzyskanego urobku. To pozwoli na wyrobienie jednoznacznej opinii, co do jakości etanolu pochodzącego z kocowego etapu pracy bufora. Nie interesuje mnie to, co ktoś robi ze spirytusem z tego etapu (oddziela, miesza, wylewa itp), interesuje mnie rola bufora, ta dobra i ta zła, w procesie destylacji i chciałbym być tego w pełni świadomy. Póki co, bez zastrzeżeń podchodzę do spełniania przez bufor roli półki, wyłapującej etanol a raczej flegmę z kolumny, po wyłączeniu grzania.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 lut 2023, 08:10 przez pepe59, łącznie zmieniany 3 razy.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Pako23 »

Pepe59 pomysł dobry tylko nie wiem czy ktoś będzie chętny by go zrealizować . Z jednej strony wszystko wskazuje na to , że bufor ładnie zatrzymuje pogony z drugiej strony jak napisałeś jest w nim kumulowisko pogonów, i płyn z niego śmierdzi niemiłosiernie ( oczywiście widzę że użytkownicy próbują cię przekonać że tak nie jest ale zapewniam , że jest , a kumulacja następuje gdy bufor traci przelew co jest oczywiście logiczne )
Skupie się teraz na rektyfikacji tylko nastawu :!: , na starym buforze z dogrzewaczami jakość surówki pod końcem procesu bardzo się pogarszała , mimo stabilnego termometru na 10 półce . Więc śmiem twierdzić , że podczas rektyfikacji surówki jest tak samo , tylko z racji tego , że surówka jest dobrze oczyszczona to jest to bardzo słabo wyczuwalne , bądź wgl. Problem z jakością surówki pod koniec procesu rozwiązał Ruski bufor , co wydaje się też w miarę logiczne bo prowadząc na nim proces jestem w stanie PRAWIE ( specjalnie napisane z dużymi literami dla czepialskich) nie puścić do niego pogonów ( tych najgorszych , że tak to nazwę ) bo ciecz z bufora to samego końca procesu pachnie bardziej spirytusowo niż pogonowo . Wystarczy , że pompa w tym buforze przestanie pracować i od razu w cieczy w buforze zaczyna śmierdzieć pogonem . Ale opiszę to w moim temacie jak znajdę trochę czasu .

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: pepe59 »

Śmiem domniemywać, że poruszana przeze mnie kwestia została już wyjaśniona, ale z różnych względów, nie ujrzała światła dziennego, czyli nie została upubliczniona na tematycznych forach. Przyczyna może być prozaiczna, a zarazem bardzo oczywista, bo przecież od zarania dziejów tak się sprawy toczą, że jednym zależy, bo chcą jak najszybciej dążyć do doskonałości, a inni wolą, aby te dążenia racjonować i spowalniać, aż do wyczerpania zainteresowania danym etapem, bo mają w tym interes. Cała moc sprawcza w rekach forumowiczów, więc może ktoś podejmie się eksperymentu.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

Bardzo dobry pomysł.
Ale że świat na pomysłach nie stoi, to myślę że podejmiesz się takowego eksperymentu i nie omieszkasz podzielić się wynikami. Za który będziemy Ci bardzo wdzięczni. :piwo:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: pepe59 »

Jeśli czytałeś moje posty, to zapewne wiesz, że nie posiadam odpowiedniego sprzętu, a także odpowiednio dużego zapotrzebowania na produkt końcowy, aby taki eksperyment przeprowadzić, więc sprawa nazbyt długo by się rozciągnęła w czasie. Jedno z drugim idzie w parze, dlatego małymi krokami i we własnym zakresie udoskonalam posiadany sprzęt, bez nadmiernego inwestowania. Stąd moja propozycja wystosowana do szerszego forum.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pako23 »

lesgo58 pisze:Bardzo dobry pomysł.
Ale że świat na pomysłach nie stoi, to myślę że podejmiesz się takowego eksperymentu i nie omieszkasz podzielić się wynikami. Za który będziemy Ci bardzo wdzięczni. :piwo:
Każdy widzi po co ten post napisałeś. Może skup się na normalnej rozmowie , bo jak widzisz parę osób podjęło temat . Tobie jest ten temat wyraźnie nie na rękę, dlatego teraz będziesz kpić z każdego co tu napisze.

Chciałeś żebym Ci napisał , czemu tak się może dziać napisałem , Ty natomiast to umiejętnie pominąłeś tak samo jak post Wolana . Zadałem Ci też parę pytań na które nie odpowiedziałeś, czyżby były Ci nie na rękę te pytania ?? :scratch:
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 lut 2023, 11:51 przez Pako23, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

Pako23 pisze:...
Każdy widzi po co ten post napisałeś. Może skup się na normalnej rozmowie , bo jak widzisz parę osób podjęło temat . Tobie jest ten temat wyraźnie nie na rękę, dlatego teraz będziesz kpić z każdego co tu napisze...
Nie rozumiem jednego. Dlaczego silisz się na prowokacyjno- konfrontacyjny ton. Przecież to do niczego nie prowadzi.
A wystarczy dokładnie i uważnie czytać moje posty i znajdziesz tam wszystkie odpowiedzi na wątpliwości które tu poruszasz.
...Chciałeś żebym Ci napisał , czemu tak się może dziać napisałem , Ty natomiast to umiejętnie pominąłeś tak samo jak post Wolana ...
Oczywiście, że pominąłem. A raczej przyjąłem tylko do wiadomości.
A co? - Miałem polemizować? Nie widziałem takiej potrrzeby. To co przeczytałem mi wystarczy.
Co do Wolana - akurat jego poglądy na temat są bardzo zbieżne z moimi. Co też opisał w swoim poście. To też przyjąłem do wiadomości - i tyle.
Tu też miałem polemizować? Ale z jakiego powodu?
...Zadałem Ci też parę pytań na które nie odpowiedziałeś, czyżby były Ci nie na rękę te pytania ??...
Oczywiście, że zadałeś pytania. Ale po co miałem odpowiadać? Skoro wszystkie wiadomości są w moich ostatnich postach. Wystarczy tylko uważnie poczytać.
Pracowałem na kolumnie wypełnionej o średnicy 63mm. A teraz z tym samym buforem pracuję na kolumnie półkowej. Tylko 5 półek. Tak jak przedtem nie miałem tak i teraz nie mam problemów z buforem. Mimo iż iż obydwie kolumny dzieli wszystko.
Oczywiście, że wspomniałem o jednym z problemów. Ale - przypomnę - powodem nie był bufor tylko moje błędy.
Pytałes się, na jakich buforach pracowałem? Pracuję od samego początku ciągle z tym samym buforem. Po kiego miałem go zmieniać skoro wszystko funkcjonuje w jak najlepszym porządku. Po kiego miałem próbować na innych - skoro mój pracuje perfekcyjnie.
Tak jak wspomniałem - o tym wszystkim jest w moich postach.
...Gdy zaczęło brakować argumentów to oczywiście zwaliłeś wszystko na organoleptykę , bo tak najprościej , jeszcze gdyby porównywało te próbki dwie osoby i się między sobą nie zgadzało to ok , ale jedna osoba sprawdza dwie próbki i mówi , że jedna jest lepsza a druga gorsza to co to ma wspólnego z organoleptyką??...
Pewnie tą osobą w/g Ciebie jestem ja...?
Od dwóch dni zastanawiam się dlaczego dopasowujesz fakty do swoich teorii.?
Skąd wiesz jak były sprawdzane moje próbki? Oprócz badań przeprowadzonych na chromatografie ( fakt ten pewnie z jakiegoś powodu Ci umknął...) to są cały czas weryfikowane przez ludzi którzy mnie otaczają.
Oczywiście, że nie weryfikuję za każdym razem. Bo skoro wszystko działa jak należy, a wyrób wychodzi jak należy to czego mam się doszukiwać? Powtarzalność przygotowania do procesu i przeprowadzenie samego procesu jest na najwyższym poziomie. Nic nie zostawiam przypadkowi.
Od czasu do czasu - pewnie z nudów - coś mi wpadnie do głowy albo poczytam na forum to bawię się w eksperymenty, które to skwapliwie
opisuję na forum.
Jeśli taka aktywnośc na forum jest dla Ciebie beeee... to ja nie mam nic do dodania.
Masz do tego pełne prawo. Przecież zawsze możesz mnie odchaczyć jako wroga a moje posty ignorować.
To - dla zdrowia forum - lepsze niż hejtowanie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 109 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: czytam »

Nie mam siły na wklejanie cytatów, ale kilka uwag:
Skład flegmy (zawartość alkoholu) jest taka sama, ale licząc od dołu kolumny (bo od tego końca zaczyna się jej wzmacnianie) a nie od góry.
Zależy, czy porównujemy kolumnę bez bufora z taką samą kolumną postawioną na buforze czy też z kolumną, która łącznie z buforem ma taką samą wysokość. Stąd mogą wychodzić różnice w dywagacjach o jakości.
Co do naszej chytrości, to oprócz znanego polskiego powiedzenia jest też rosyjskie - gdzie Polak przejdzie, tam Żyd nie ma już czego szukać.
Umiejętne wykorzystanie (niezbyt szybki odbiór, niewygotowywanie do końca lub frakcjonowanie końcowego urobku) dobrze skonstruowanego bufora (szeroka kryza, odpowiednia pojemność i proporcje wymiarowe) z pewnością ułatwia prowadzenie procesu. O jakości i wpływie na nią poszczególnych etapów hobby to dopiero możnaby napisać rozprawę.
Ergo. Jeżeli ktoś miał kolumnę, był zadowolony z rezultatów swojej pracy i dodał do niej (dobry) bufor, to nie powinien odczuć spadku jakości, oczywiście przy założeniu, że nie zmienił znacznie sposobu pracy, czyli nie uwierzył w to, że może obierać teraz ze trzy razy szybciej. Zmiana polega dla niego na tym, że nie musi kilka razy regulować procesu (czy to zmniejszać odbioru czy dodawać mocy). Nie sądzę aby byli pasjonaci uprzednio posiadający kolumnę pod sufit i skracający ją, aby dodać bufor. Ci mogliby odczuć spadek jakości. Na szczęście Covid, ze swoimi skutkami, część smakoszy uwolnił od tych rozterek i mityczny duch buraka jest dla nich niewyczuwalny.
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 lut 2023, 22:23 przez czytam, łącznie zmieniany 1 raz.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pako23 »

lesgo58 pisze:
Nie rozumiem jednego. Dlaczego silisz się na prowokacyjno- konfrontacyjny ton. Przecież to do niczego nie prowadzi.
A wystarczy dokładnie i uważnie czytać moje posty i znajdziesz tam wszystkie odpowiedzi na wątpliwości które tu poruszasz.
Dlatego , że kolega napisał wyraźnie, że nie ma bufora i testu nie zrobi, miał nadzieje , że ktoś to zrobi , ale z wiadomych przyczyn nikt tego nie zrobi.
lesgo58 pisze: Oczywiście, że zadałeś pytania. Ale po co miałem odpowiadać? Skoro wszystkie wiadomości są w moich ostatnich postach. Wystarczy tylko uważnie poczytać.
Pracowałem na kolumnie wypełnionej o średnicy 63mm. A teraz z tym samym buforem pracuję na kolumnie półkowej. Tylko 5 półek.
Bardzo dobrze wiem ,na czym pracujesz. Pytania zostały Ci zadane z jednego powodu , a mianowicie by udowodnić Ci , że możesz się mylić i myślę , że te pytania były trafione w punkt bo widzę znów próbujesz mydlić nam oczy , że niby nie czytam Twoich postów itp . Problem jest w tym , że Ty dalej nie chcesz tego zobaczyć , że w przyrodzie występują różne kolumny, Ty jesteś tak zapatrzony w siebie i przekonany o swojej zajebistości , że nic o Ciebie nie dociera.
lesgo58 pisze:
Pytałes się, na jakich buforach pracowałem? Pracuję od samego początku ciągle z tym samym buforem. Po kiego miałem go zmieniać skoro wszystko funkcjonuje w jak najlepszym porządku.
Wracamy do tego co piszę od początku, patrzysz tylko na siebie zauważ, że ludzie mają różne bufory które mogą generować problemy.
lesgo58 pisze: Od dwóch dni zastanawiam się dlaczego dopasowujesz fakty do swoich teorii.?
Podaj mi jeden post gzie tak robię, bo ja Ci teraz podaje argument , że to Ty tak robisz proszę Cię bardzo napisałeś :
lesgo58 pisze: Co do Wolana - akurat jego poglądy na temat są bardzo zbieżne z moimi. Co też opisał w swoim poście.
Post Wolana jest wyraźnie napisany , że w kolumnach z buforami występuje pogorszenie jakości, bądź może występować pogorszenie jakości co ja też tutaj napisałem i jak widzisz jego post został pominięty a mój został skomentowany w taki sposób
lesgo58 pisze:Duch siedestyluje wiecznie żywy. :punk:
Zauważyłem jedną rzecz jak ktoś napisze coś źle na temat bufora od razu atakujesz?? Powiedz czemu nie prostujesz ludzi co piszą głupoty na temat bufora , ale piszą o nim dobrze?? Powiedz mi co Ty masz za interes w tym wszystkim bo żadna osoba bezinteresownie by nie broniła z taką zaciekłością jak ty gadżetów.
lesgo58 pisze:
Skąd wiesz jak były sprawdzane moje próbki? Oprócz badań przeprowadzonych na chromatografie ( fakt ten pewnie z jakiegoś powodu Ci umknął...)

Nie twoje badania mi nie umknęły, ale zauważ jedno nie rozmawiamy tu o Tobie , tylko o tym że bufor może powodować stratę na jakości.To że u Ciebie jest wszystko ok , nie znaczy , że u innych też jest a może to wynikać z tych właśnie różnic w kolumnach o które Cie pytałem.
Obserwuję Twoje posty tak wnikliwie przez parę lat , zastanawiam się czy te badania nie są spreparowane , gdyż Twoje zachowanie jest bardzo podejrzane. Wiadomo papier przyjmnie wszystko , a co w rzeczywistości wysłałeś to kto wie .To moje podejrzenie wynika z tego co napisałem wyżej.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7339
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: radius »

Hmm, to może i ja się wypowiem, jako że użytkuję bufor od 2014 roku :)
Miałem to napisać wcześniej, ale kol. czytam mnie uprzedził.
czytam pisze:Umiejętne wykorzystanie (niezbyt szybki odbiór, niewygotowywanie do końca lub frakcjonowanie końcowego urobku) dobrze skonstruowanego bufora (szeroka kryza, odpowiednia pojemność i proporcje wymiarowe) z pewnością ułatwia prowadzenie procesu.
Wg mnie, to jest podstawa pracy bufora. Swój skonstruowałem dokładnie wg projektu Akasa i pracuje na nim od lat bez żadnych problemów.
Szeroka kryza pozwala na odpowiednie dogrzanie a dodatkowo nie przewymiarowałem go, co jak nie raz czytam, często zdarza się nowicjuszom. Wg Akasa, a ja się z nim zgadzam, maksymalna pojemność bufora powinna wynosić ok. 6% pojemności kotła. Przy szerokiej kryzie i prawidłowo dobranej pojemności, niepotrzebne są jakieś dogrzewacze, ruskie pompy, itp. "wspomagacze" jego pracy :D
Druga sprawa to, (moim zdaniem), nie powinno się bufora ocieplać. Nieocieplony, dłużej będzie "pracował" bez niekontrolowanego, nagłego wrzenia i opróżnienia z zawartości, więc spełni swoje zadanie zgodnie z nazwą - stabilizacja :ok:
A teraz kilka innych uwag;
Pako23 pisze: ludzie mają różne bufory które mogą generować problemy.
Ten cytat dokładnie oddaje istotę problemu. Projekt bufora jest jeden, reszta to już "wariacje na temat" :lol:
@Pako23, niestety ( ;) ), całkowicie zgadzam się z lesgo58, że problemy z buforem generują sami jego użytkownicy, a nie on sam w sobie. Jeszcze raz to wyraźnie napiszę. Prawidłowo skonstruowany i eksploatowany (brawo dla kol. czytam) bufor, jest wyłącznie pomocą w procesie rektyfikacji :ok: Chętnie pojąłbym pomysł kol. pepe59, ale nie mam czasu na zrobienie tylu wsadów, żeby zapełnić zbiornik "zlewkami" z bufora :scratch:
P.S.
Mialem gdzieś oryginalny projekt bufora wg Akasa, ale przy kolejnych porządkach poszedł chyba do kosza :cry2:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

Przepraszam, ale będzie długo i być może nudno. Jeśli moderatorzy uznają, że ten post jest swego rodzaju OT to zgadzam się na jego usunięcie, Gdyż Uważam, że ma mało wspólnego z tematem. Jednak musiałem go napisac na ogólnym zamiast na PW bo jest odpowiedzią na prowokacyjny post napisany w moim kierunku.

Okey.
Przyjmuję Twoje rozgoryczenie i chęć dowalenia mi za wszelka cenę - za dobrę monetę. Prawdopodobnie masz taki sposób na komunikację. I prawdopodobnie robisz to - w Twoim mniemaniu - dla dobra ogółu.
Masz do tego prawo. Czy to jest dobra forma? A to już osobne historia.

Spróbuję Ci teraz wyjaśnić mój punkt widzenia.
Pako23 pisze:...Bardzo dobrze wiem ,na czym pracujesz. Pytania zostały Ci zadane z jednego powodu , a mianowicie by udowodnić Ci , że możesz się mylić...
Ciekawy sposób prowadzenia dyskusji. Nie mogę pojąć jak wiedza o moim sprzęcie pomoże Ci udowodnić mi, że się mylę. Mylę w czym?
Przecież opisałem że u mnie funkcjonuje w jak najlepszym porządku tak na kolumnie wypełnionej jak i na kolumnie półkowej. Obydwie pracowały z tym samym buforem.
...Problem jest w tym , że Ty dalej nie chcesz tego zobaczyć , że w przyrodzie występują różne kolumny, ...
Jeślibyś czytał uważnie moje posty to zauważyłbyś, że ja sobie zdaję sprawę, że istnieją różne sprzęty. Wiele razy o tym pisałem. A to, że opisuję jak to wygląda u mnie i jak prowadzę proces ma na celu tylko jedno. Podać przykład tym osobom, które mają problemy jak to wygląda gdy wszystko jest okey. Dokładnie to o czym pisał Wolan. Że należy się zatrzymać i zastanowić. Gdzie tkwi błąd. i przyczyny szukać do skutku. Bo powtarzam - nie zgodzę się, że bufor jest odpowiedzialny za całe zło.
Jednak pod warunkiem, gdy jego konstrukcja jest poprawna. Zresztą tak jak cała reszta.
...Ty jesteś tak zapatrzony w siebie i przekonany o swojej zajebistości...
Ależ ja jestem zajebisty. Wręcz ociekam zajebistością.
A Ty lepiej mi tego nie zazdrość, bo widzisz nie tak łatwo być zajebistym. Zwłaszcza jak się czyta Twoje posty...
...Wracamy do tego co piszę od początku, patrzysz tylko na siebie zauważ, że ludzie mają różne bufory które mogą generować problemy...
No właśnie trzeba wrócić do tego co pisałem wyżej. Ja sobie z tego zdaję sprawę. Tak jak zdaję sobie też z tego sprawę, że trudno każdemu pomóc na odległość. Zamiast pochylać się nad każdym problemem z osobna czasami łatwiej jest opisać sprzęt i proces prowadzony bez zakłóceń. W ten sposób myślący operator będzie miał łatwiej i być może porównując wyciągnie dla siebie odpowiednie wnioski.
Swoją drogą - co oznacza stwierdzenie, że ludzie mają różne bufory. Bufor to bufor. Albo jest zrobiony dobrze, albo źle. Tu jest sprawa zero jedynkowa.
Z gówna bata nie ukręcisz.
A jeśli ktoś jest pewien, że ma bufor zrobiony zgodnie ze sztuką - a mimo to ma problemy - to pozostaje jedno. Trzeba się zastanowić nad resztą sprzętu. Tj. nad długością kolumny, nad rodzajem wypełnienia. Trzeba też zastanowić się nad sposobem prowadzenia procesu. Itp.
To jest to z czym zgadzam się z Wolanem. I o czym wcześniej w niejednym poście pisałem.
Post Wolana jest wyraźnie napisany , że w kolumnach z buforami występuje pogorszenie jakości, bądź może występować pogorszenie jakości
Ależ oczywiście że tak jest. I właśnie dlatego nie skomentowałem jego postu.
Być może nie doczytałeś ale Wolan nigdzie nie napisał, że przyczyna tkwi po stronie bufora. Wręcz bardzo ładnie opisał też co może być przyczyną występujących problemów. Operator albo źle bądź przesadnie skonstruowany sprzęt. To jest właśnie to o czym ja też cały czas piszę.
Zauważyłem jedną rzecz jak ktoś napisze coś źle na temat bufora od razu atakujesz?? Powiedz czemu nie prostujesz ludzi co piszą głupoty na temat bufora , ale piszą o nim dobrze?? Powiedz mi co Ty masz za interes w tym wszystkim bo żadna osoba bezinteresownie by nie broniła z taką zaciekłością jak ty gadżetów.
Jeśli moje posty odbierasz jako atak. To masz do tego prawo. Jednak muszę stwierdzić że przykro mi z tego powodu. Że tak myślisz.
Jedyny interes jaki posiadam z tego, że "bronię" jakiś tam gadżetów to to że jestem przekonany o ich pozytywnym wpływie.
...Nie twoje badania mi nie umknęły, ale zauważ jedno nie rozmawiamy tu o Tobie , tylko o tym że bufor może powodować stratę na jakości...
A Ty ciągle w kółko to samo. To w końcu o czym cała ta dyskusja? Bo już się pogubiłem.
O mnie czy o buforze, i sposobach w jakich operatorzy go używają. Większośc używa dobrze i jest z tego zadowolona. Jest też część operatorów, którzy mają problemy. I wielu z nas próbuje temu zaradzić wyciągając pomocną dłoń.
...Twoje zachowanie jest bardzo podejrzane. Wiadomo papier przyjmnie wszystko , a co w rzeczywistości wysłałeś to kto wie...
Muszę przyznać Ci rację. Na tym forum wszystko jest fakultatywne. I polega na swego rodzaju zaufaniu. Masz prawo mi nie ufać.
Ja nic z tym nie mogę zrobić. Bo Twoje słowo będzie zawsze przeciwko mojemu.
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 lut 2023, 23:31 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 792
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: wolan »

Pako23 pisze:[
Post Wolana jest wyraźnie napisany , że w kolumnach z buforami występuje pogorszenie jakości, bądź może występować pogorszenie jakości
Chciałabym się odnieść do twojej wypowiedzi bo zaraz wyjdzie, że jestem przeciwnikiem buforów.
Ja, osobiście z bufora jestem mega zadowolony, podnosi mi komfor pracy. Mogę też śmiało napisać, że u mnie jakość destylatu, poprawiła się po zastosowaniu bufora, szczególe tego destylatu po jednej rektyfikacji. Po 2 procesach różnice się zacierają. Wiadomo na przestrzeni czasu zmieniała się konstrukcja bufora tak aby jego praca była bardziej efektywna.
To pogorszenie jakości o którym pisałem wynikało z rozmów z kilkoma osobami które przeszły na szersze rury ( najczęściej z 60 na 76 lub większe ) plus w międzyczasie rozszerzyły zestaw o bufor.
Nie potrafię, tego wyjaśnić, wysyłali mi próbki i różnice były. Ale co dokładnie jest tego przyczyną, nie wiem. Odrazu dodam, że ani nie budowałem im kolumn ani ich nie przerabiałam. Raczej unikam jak ognia zbiorników większych niż 50l i kolumn szerszych niż 63.5mm w końcu to hobby :)
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pako23 »

wolan pisze:
Pako23 pisze:[
Post Wolana jest wyraźnie napisany , że w kolumnach z buforami występuje pogorszenie jakości, bądź może występować pogorszenie jakości
Chciałabym się odnieść do twojej wypowiedzi bo zaraz wyjdzie, że jestem przeciwnikiem buforów.
Rzeczywiście źle to napisałem pisałeś tam , że to różne osoby zgłaszały taki problem. Przepraszam za ten dwuznaczny cytat.
radius pisze: Przy szerokiej kryzie i prawidłowo dobranej pojemności, niepotrzebne są jakieś dogrzewacze, ruskie pompy, itp. "wspomagacze" jego pracy :D
Druga sprawa to, (moim zdaniem), nie powinno się bufora ocieplać. Nieocieplony, dłużej będzie "pracował" bez niekontrolowanego, nagłego wrzenia
Tutaj się z Tobą nie zgodzę , sama szeroka kryza nie wystarczy, dlatego też konstruktorzy poszli w dogrzewacze , ( poczytaj nawet ostatnie posty Boxera na ten temat i co rozwiązało ten problem) . Niekontrolowane nagłe wrzenie według mnie jest efektem słabej cyrkulacji i wytworzenia się warstw w buforze , a pozwalają mi tak myśleć moje ostatnie problemy oraz testy z buforem. Po otwarciu zaworka spustowego z bufora , ciecz nagle zaczęła wrzeć i wystrzeliwała , działo się tak właśnie dlatego, że po zmięszaniu tych warstw powstał taki efekt ( to jest coś takiego jakbyś na gorący olej nalał zimną wodę).
Co do ruskiej pompy to ona u mnie robotę zrobiła w 100% dość ,że mam cyrkulacje to jeszcze nie wpuszczam pogonów do bufora tylko zostawiam je w wewnętrznej rurze bufora ( oczywiście ten "wczesny" pogon się w buforze znajdzie).
Zobaczysz , że za parę lat każdy konstruktor już , będzie robił bufory z cyrkulacją ( wąsami) , bo mieć w buforze czysty alkohol , a zanieczyszczony pogonami to według mnie jest różnica i największy argument za tym , że moje spostrzeżenia , ze bufor pogarsza jakość są słuszne.
Zobacz teraz ja prowadzi proces lesgo, zawsze pisał , że prowadzi go w taki sposób by na końcu procesu zostało w nim nie pamiętam dokładnie ale przyjmnijmy ,że 0.5L płynu czyli tego najgorszego pogonu , który później lądował w wiaderku , zamykał spust bufora wyłączał grzanie i czekał aż wszystko z kolumny zleci do bufora. Teraz coś pisze , że utrzymuje bufor do końca zalany , żeby miał przelew na wewnętrzną rurę bufora.
lesgo58 pisze: Okey.
Przyjmuję Twoje rozgoryczenie i chęć dowalenia mi za wszelka cenę - za dobrę monetę. Prawdopodobnie masz taki sposób na komunikację. I prawdopodobnie robisz to - w Twoim mniemaniu - dla dobra ogółu.
Masz do tego prawo. Czy to jest dobra forma? A to już osobne historia.
.
Tak robię to dla dobra ogółu , a czemu w taki sposób to pisze Ci w każdym poście , czym mnie tak zdenerwowałeś, a że Ty nie chcesz tego przyjąć do wiadomości i cały czas to pomijasz ... no cóż widocznie masz taki sposób na obrócenie kota ogonem i postawienie mnie w pozycji agresora a nie broniącego się .....
Co do reszty to nie chce mi się po raz kolejny pisać i Ci czegoś udowadniać masz napisane we wcześniejszych postach.
Ps Widzę tutaj pozytyw wtrącenia się do dyskusji Radiusa , w końcu wyglądasz na takiego co chce rozmawiać i fajnie może z tego cos ciekawego wyniknie.

Już wcześniej mieliśmy delikatne " spięcie " ( post co pakazują termometry w kolumnie.) Parę osób się do mnie odezwało i powiedziało dokładnie to samo co ja widzę i pisze nawet tutaj, bardzo nie lubisz jak ktoś napisze coś innego niż Twój pogląd , więc może zmień trochę nastawienie , przyjmuj do wiadomości to co piszą inni i weź pod uwagę że tak może być, bo jak każdy wie wiedzę masz bardzo dużą ( ja nawet nie śmiem się z Tobą porównywać) , ale to nie znaczy , że jak ktoś coś zaobserwuje to nie może być prawdą.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: boxer1981228 »

@Pako23 tak było, bufor nie miał cyrkulacji i takie rzeczy nie działy się tylko u mnie ale u większości osób, które miały bufor od tego samego projektanta. To co napisałeś z tym spuszczeniem też zaobserwowałem u siebie. Kiedyś chciałem spuścić bufor bo nie pracował i jak tylko ruszyłem zaworem to wyjeb.... wszystko go góry. Po zamontowaniu wąsów kolumna jest całkowicie bezobsługowa. Jest jeszcze jedna możliwość kiedy wywali bufor na kolumnę, kiedyś chciałem sprawdzić jaką maksymalną prędkość odbioru mogę uzyskać na stabilnej 10 półce, z tego co pamiętam to utrzymywałem 65ml i tez doszło do wywalenia bufora. Nie wiem czy zdarzy się to za każdym razem przy za szybkiej prędkości bo więcej razy nie kombinowałem. Obecnie ustawiam odbiór na 50ml/min i kolumna pracuje do 98-99 w zbiorniku bez korekty. Surówka pod koniec procesu ulega pogorszeniu ale ja się tym absolutnie nie przejmuję bo to tylko surówka!!! Ponowna rektyfikacja załatwia całkowicie sprawę jakości destylatu. Dodam że nie spuszczam bufora do zbiornika i nie kombinuję z prowadzeniem procesu. Tak jak go ustawiłem kilka lat temu tak działa do tej pory. Dawniej też kombinowałem bo coś mi nie pasowało ale badania pokazywały co innego. Więc w końcu uznałem że to ja sam byłem problemu jakości a nie sam destylat.
Ostatnio zmieniony środa, 1 mar 2023, 07:27 przez boxer1981228, łącznie zmieniany 1 raz.

moszeusz
200
Posty: 213
Rejestracja: sobota, 23 sie 2014, 14:47
Podziękował: 33 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: moszeusz »

Bufor powinien być dogrzany, owszem, ale u mnie (bufor na szerokiej kryzie) jak miałem go osłoniętego armaflexem to pojawiały się problemy z nagłym wrzeniem, po usunięciu armaflexu - problemy w dużej mierze ustąpiły. Z tego co kojarzę jeden z kolegów miał podobny problem, tyle że on miał jeszcze dogrzewacze. Po zaślepieniu ich też problemy ustały.
Ostatnio zmieniony środa, 1 mar 2023, 07:36 przez moszeusz, łącznie zmieniany 1 raz.

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pako23 »

boxer1981228 pisze: Surówka pod koniec procesu ulega pogorszeniu ale ja się tym absolutnie nie przejmuję bo to tylko surówka!!! Ponowna rektyfikacja załatwia całkowicie sprawę jakości destylatu. Dodam że nie spuszczam bufora do zbiornika i nie kombinuję z prowadzeniem procesu. Tak jak go ustawiłem kilka lat temu tak działa do tej pory. Dawniej też kombinowałem bo coś mi nie pasowało ale badania pokazywały co innego. Więc w końcu uznałem że to ja sam byłem problemu jakości a nie sam destylat.
Fajnie , że zdecydowałeś się potwierdzenie , moich spostrzeżeń. Widzisz to jest ten sam problem co u mnie niby przedgonu nie ma , a jednak coś powoduje , że spirytus z bufora jest bardziej " bimbrowaty" niż ten , gdy prowadzę proces bez bufora . Jak sam zauważyłeś , że surówka pod koniec ulega pogorszeniu jakości , więc czemu ma się tak nie zadziać , przy rektyfikacji tej surówki ? Podczas rektyfikacji nastawu może być to widoczne bardziej z jednego prostego powodu , gotujące się tam drożdze ( co fajnie na forum siedestyluje opisał rastro ) , u mnie ten problem rozwiązała Ruska modyfikacja bufora co nie znaczy że tego pogorszenia wgl nie ma , jest ale prawie nie wyczuwalne w stosunku do wcześniejszej konfiguracji bufora ,natomiast przy rektyfikacji surówki tych drożdży nie ma , więc tutaj już to pogorszenie może być nie wyczuwalne .

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: boxer1981228 »

Bo to że bufor utrudnia to wiadomo od zawsze ale nie uniemożliwia otrzymanie dobrego destylatu. Bo rektyfikacja nastawu i surówki to 2 inne bajki. W nastawie masz od i ciut ciut syfu a surówka jest już dość mocno oczyszczona. Zaobserwowałem np: na termometrach że nastaw sklarowany pracuje dużo stabilniej niż taki bez sklarowania. Dłużej udawało mnie się utrzymać stabilna temperaturę na wyklarowanym. Kolumna za pierwszym razem nie poradzi sobie z całym syfem dlatego robisz drugą rektyfikację i po sprawie. Tak jak napisałem surówką nawet nie zawracam sobie gitary bo to tylko surówka. Według mnie duży wpływ na jakość może mieć też materiał, z którego robimy. Kiedyś udało mnie się nabyć czystą skrobię z tapioki. Było tego sporo. Trzeba było to tradycyjnie zacierać, i nic tego nie chciało ruszyć tylko turbo ale po pierwszej rektyfikacji tej tapioki stanąłem jak wryty. Materiał z tego był całkowicie bezwonny jak woda. Nawet kiedyś Moja LP mało brakło nie wylała by 3l w zlew jak postawiłem słoik przy zlewie, podeszła powąchała i chciała wylać bo pomyślała że woda, Na szczęście zauważyłem. Żałuje jednego, że wziąłem jedynie 200kg a można było paletę. Niestety nie da się już tego ogarnąć bo nigdy bym już nie wrócił do cukru. Dodam że proces był prowadzony identycznie jak przy cukrze.

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 109 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: czytam »

Pako23 pisze:...u mnie ten problem rozwiązała Ruska modyfikacja bufora...
Czy mógłbyś podać jakieś szczegóły tej modyfikacji (średnica rury wewnętrznej, zewnętrznej, odstęp od dna, moc roboczą...)?
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 792
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: wolan »

Pako23 pisze:Zobaczysz , że za parę lat każdy konstruktor już , będzie robił bufory z cyrkulacją ( wąsami) , bo mieć w buforze czysty alkohol , a zanieczyszczony
Tego nie wiem i to daleko idąca teza, wiesz dobrze, że robiłem już bufor z pompą, mimo tego, że dawał dobre efekt jeżeli chodzi o destylat, nie oddawał alko do końca. Dlatego ten projekt porzuciłem. Trochę twoja przeróbka spowodowała, że wznowiłem pracę nad tą konstrukcją ajak to się zachowa okaże się podczas testów.
Pompa ma pewną przewagę nad wąsami bo zapewnia cyrkulację przez dłuższy czas. ( a może i do końca).To, że u chłopaków wąsy poprawiły pracę ma też swoje uzasadnienie, ich bufory były z węższych i wyższych rur a to było przyczyną układania się zawartości w warstwy. W takich buforach też gorzej jest zamontować dogrzewcze ( brak miejsca) albo musiałby by być zrobione z rurek o małej średnicy przez co ich sprawność była by niewielka.
Zapewniam Cię, że w dobrze dogrzanym buforze z prawidlowymi proporcjami wszystko działa jak należy.
Bufor łapie pogon i go zatrzymuje, w ruskim teoretycznie zostaje on w zbiorniku ale czy tak jest napewno??. Tego nikt do końca nie wie :)
Ostatnio zmieniony środa, 1 mar 2023, 08:59 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

Szlumf
2000
Posty: 2384
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 631 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Szlumf »

@ wolan.
A może byś zrobił w ramach eksperymentu podwójny bufor w kotle? Ta idea słabo się przebija na forum a moim zdaniem jest warta upowszechnienia. Dla zachęty wypowiedź 33cezar https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p220467. Co prawda dotyczy pojedynczego bufora ale ręczę, że podwójny działa lepiej.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7339
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: radius »

wolan pisze:Zapewniam Cię, że w dobrze dogrzanym buforze z prawidlowymi proporcjami wszystko działa jak należy.
:ok: :lol:
Proponuję kolegom, wrócić do pierwszych postów Akasa o buforze na sąsiednim forum i poczytać o konstrukcji i testach jakie robił :read:
Pako23 pisze: sama szeroka kryza nie wystarczy, dlatego też konstruktorzy poszli w dogrzewacze
Moje zdanie jest zupełnie inne, choć zgadzam się, że sama szeroka kryza to nie wszystko. Ważne są również proporcje wymiarowe i pojemnościowe w stosunku do zbiornika (przeważnie bufory są przewymiarowane).
Konstruktorzy poszli w dogrzewacze, bo zaczęli robić bufory na wąskich złączach typu SMS czy clamp, a to powodowało niedogrzanie zawartości bufora. No i zaczęli te bufory ocieplać, co moim zdaniem, również jest błędem.
Pako23 pisze: Niekontrolowane nagłe wrzenie według mnie jest efektem słabej cyrkulacji i wytworzenia się warstw w buforze , a pozwalają mi tak myśleć moje ostatnie problemy oraz testy z buforem. Po otwarciu zaworka spustowego z bufora , ciecz nagle zaczęła wrzeć i wystrzeliwała , działo się tak właśnie dlatego, że po zmieszaniu tych warstw powstał taki efekt ( to jest coś takiego jakbyś na gorący olej nalał zimną wodę).
A nie pomyślałeś, że efekt nagłego wrzenia może być wynikiem zmiany ciśnienia w buforze a nie mieszania się wastw :o
Z drugiej strony, jak przy szerokim dnie i dogrzanej zawartości, mogą układać jakieś "warstwy" :scratch:
boxer1981228 pisze:Kiedyś chciałem spuścić bufor bo nie pracował i jak tylko ruszyłem zaworem to wyjeb.... wszystko go góry.
To tylko potwierdza to, co napisałem wyżej...
boxer1981228 pisze: Po zamontowaniu wąsów kolumna jest całkowicie bezobsługowa.
Efekt dogrzanego zawartości ;)
boxer1981228 pisze:kiedyś chciałem sprawdzić jaką maksymalną prędkość odbioru mogę uzyskać na stabilnej 10 półce, z tego co pamiętam to utrzymywałem 65ml i tez doszło do wywalenia bufora.
Zbyt szybki odbiór spowodował zmianę ciśnienia na dole kolumny i efekt... jak wyżej :D
moszeusz pisze:u mnie (bufor na szerokiej kryzie) jak miałem go osłoniętego armaflexem to pojawiały się problemy z nagłym wrzeniem, po usunięciu armaflexu - problemy w dużej mierze ustąpiły.
Wcześniej napisałem, jakie jest moje zdanie nt. ocieplania buforów :ok:
boxer1981228 pisze:Bo to że bufor utrudnia to wiadomo od zawsze, ale nie uniemożliwia otrzymanie dobrego destylatu.
Ooo, możesz wyjaśnić dlaczego twoim zdaniem utrudnia? Ja, tego nie zauważyłem, ale może mało spostrzegawczy jestem ;)
To tyle moich spostrzezeń odnośnie bufora. Jeszcze raz polecam lekturę Akasowych postów :czytaj:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pako23 »

@ czytam opiszę to w swoim temacie.

@wolan pożyjemy zobaczymy być może się mylę , ale patrząc jak zmienia się bufor śmiem twierdzić , że to nie jest ostateczna wersja;)
Tak jak napisałem wcześniej , jakiś tam wczesny pogon do bufora trafi , ale ten najbardziej śmierdzący zostanie w środku , oczywiście przy umiejętnym prowadzeniu procesu na nim, przy szaleństwach masz ten komfort , że w ostateczności trafi do bufora i będzie działać jak zwykły bufor ;) .

aakk
1150
Posty: 1167
Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Sieradz
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 101 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: aakk »

Przeprowadzałem badania aby zweryfikować czy to co podpowiada organoleptyka ma pokrycie z tym co wychodzi z chromatografu. Chodziło o końcówkę procesu, tak aby uściślić w instrukcji kiedy kończyć proces. Do badań poszły próbki od momentu ruszenia temperatury w buforze w górę, próbka co 1*C. W sumie było około 10 próbek. Próbka pobrana przy 84*C wskazała podwyższoną zawartość 1-propanolu i w każdej kolejnej zawartość rosła. Pokrywało by się to z tym co mówiła ocena organoleptyczna. Przyjąłem zatem że w okolicy tej temperatury trzeba kończyć odbiór a to co pozostało potraktować jako pogoń. W buforze i kolumnie pozostało około 700ml spirytusu który można odebrać.

Próbki były pobrane na konfiguracji 60L+2,6L+60,3mm (1x miedź, 2x KO za miedź, w sumie 115cm sprezynek KO do OLM)
Podwójna rektyfikacja cukru.

Co ciekawe,temperatura na 10 półce była stabilna kiedy wartości dla 1-propanolu szły w górę.

Badania w Katowic nie podają dokładnych wartości dla zawartości poszczególnych substancji poniżej 0,50g/hl. Jednak jest to zazwyczaj najwyższe dopuszczalne stężenie.

Oczywiście to zgrubną weryfikacja która nie będzie idealnie powtarzalna u każdego pracującego na tej konfiguracji. Ocena organoleptyczna przede wszystkim.
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 792
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: wolan »

@Szlumf temat jest pewnie do ogarnięcia, ja trochę celowo pominąłem tą konstrukcję, bo działam na kegach 50l a bufor w kotle zabiera pojemność zbiornika. Jednak nie wykluczam, że testu się nie zrobi i napewno poproszę Cię o pomoc w tej sprawie :).
@Pako23 napewno konstrukcja bufora będzie się zmieniać tego nie wykluczam :)
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pako23 »

radius pisze: Konstruktorzy poszli w dogrzewacze, bo zaczęli robić bufory na wąskich złączach typu SMS czy clamp, a to powodowało niedogrzanie zawartości bufora. No i zaczęli te bufory ocieplać, co moim zdaniem, również jest błędem.
Mógłbyś , mi podrzucić jakiś projekt jak mają działać dogrzewacze w buforze na złączu np sms?? tzn jak je połączyć z kotłem ? Bo jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić.
radius pisze: A nie pomyślałeś, że efekt nagłego wrzenia może być wynikiem zmiany ciśnienia w buforze a nie mieszania się wastw :o
Z drugiej strony, jak przy szerokim dnie i dogrzanej zawartości, mogą układać jakieś "warstwy" :scratch:

To czemu nie dzieje się tak za każdym razem?? co powoduje to ciśnienie w buforze ?? zalana kolumna???
aakk pisze: Co ciekawe,temperatura na 10 półce była stabilna kiedy wartości dla 1-propanolu szły w górę.
.
To jest to o czym kiedyś pisałem , i za co zostałem przez paru użytkowników wyśmiany. Ja twierdziłem , że termometr na 10 półce nie pokaże Ci kiedy poleci pogon , a inni twierdzili że pokaże dzięki za te testy .

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: rastro »

Pako23 pisze: Mógłbyś , mi podrzucić jakiś projekt jak mają działać dogrzewacze w buforze na złączu np sms?? tzn jak je połączyć z kotłem ? Bo jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić.
@aakk robi bufor z podwójnym dnem - czyli jest na złączu ale prawie jak by był na kryzie. W jego konstrukcji nie ma problemu żeby zrobić dogrzewacze.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 792
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: wolan »

Bufor z falszywem dnem i dogrzewczami to od dawna stosowana konstrukcja ;) także to nie jest problem :) robie ich dużo bo to najwygodniejsze rozwiązanie jeżeli ktoś chce uzbroić kolumnę w dodatkowe urządzenie.
Ostatnio zmieniony środa, 1 mar 2023, 10:35 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pako23 »

rastro pisze:
Pako23 pisze: Mógłbyś , mi podrzucić jakiś projekt jak mają działać dogrzewacze w buforze na złączu np sms?? tzn jak je połączyć z kotłem ? Bo jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić.
@aakk robi bufor z podwójnym dnem - czyli jest na złączu ale prawie jak by był na kryzie. W jego konstrukcji nie ma problemu żeby zrobić dogrzewacze.
Ok już sobie potrafię to wyobrazić, :ok:

Pako23
250
Posty: 271
Rejestracja: niedziela, 15 lis 2015, 10:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pako23 »

radius pisze: To tyle moich spostrzezeń odnośnie bufora. Jeszcze raz polecam lekturę Akasowych postów :czytaj:
Jeszcze odniosę się do tego. Nie wiem kiedy i kto wprowadził dogrzewacze, ale podejrzewam że mógł to wymyślić też Akas , pewnie wiesz że on w swoich konstrukcjach też dogrzewacze daje i to do buforów na szerokiej kryzie . Więc może nie do końca są nie potrzebne tym bardziej że większość producentów je daje .
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

aakk pisze:Przeprowadzałem badania aby zweryfikować czy to co podpowiada organoleptyka ma pokrycie z tym co wychodzi z chromatografu. ...Do badań poszły próbki od momentu ruszenia temperatury w buforze w górę, próbka co 1*C. W sumie było około 10 próbek. Próbka pobrana przy 84*C wskazała podwyższoną zawartość 1-propanolu i w każdej kolejnej zawartość rosła. ...
Świetny test i potwierdzający też moje spostrzeżenia. :respect:
Zresztą kiedyś też badałem odpędy rektyfikowane z różną prędkością odbioru. Tabela do wglądu kilka postów wcześniej.
Nie uściśliłeś czy badałeś "odpęd" czy rektyfikację surówki.
U mnie kończę odbiór gonu gdy w buforze jest temp. ok. 84*C. Czyli praktycznie pokrywa się z tym co Ty zaobserwowałeś i co zalecasz robić innym. W tym momencie u mnie w zbiorniku nie ma alko a w buforze jest wygotowana połowa zawartości (ok. litra). Którą to wylewam jako stężony pogon. Robiąc miejsce na spływający z kolumny spirytus. Tak przy odpędzie jak i rektyfikacji surówki.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7339
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: radius »

Pako23 pisze:Mógłbyś , mi podrzucić jakiś projekt jak mają działać dogrzewacze w buforze na złączu np sms??
No, tu strzeliłem babola :oops: Tak to jest, jak ręka jest czasami szybsza od głowy :)
Chodziło mi przewymiarowane objętościowo bufor, ze zbyt małą powierzchnią dna. Nie wiem skąd mi przyszło do głowy wąskie połączenie bufora ze zbiornikiem :(
Pako23 pisze: Nie wiem kiedy i kto wprowadził dogrzewacze, ale podejrzewam że mógł to wymyślić też Akas
No, najlepiej byłoby spytać samego Akasa ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bufory stabilizująco-wzmacniające”